eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 1. Data: 2004-11-29 17:29:52
    Temat: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: news <color@#wytnij.to#gazeta.pl>

    witam,
    mam pytanko, czy "miejsce niedozwolone" to kazde miejsce poza przejsciem
    dla pieszych ?

    dostalem wlasnie mandat (art 97 KW) za przechodzenie przez "zwykłą"
    jezdnie... zwyklą, znaczy bez "urządzenia zabezpieczającego lub
    przeszkody oddzielającej drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni" poza
    tym nie bylo to miejsce "o ograniczonej widoczności drogi".
    nadmieniam, ze przejscie dla pieszych bylo oddalone ok. 50 m od tego
    miejsca ale pech chcial, ze akurat napatoczyl sie patrol.

    czy moge zakwestionowac taki mandat, czy raczej musze zabulić ?
    z gory dzieki za info, pzdr.


  • 2. Data: 2004-11-29 17:49:15
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: "Rob" <n...@e...pl>

    > nadmieniam, ze przejscie dla pieszych bylo oddalone ok. 50 m od tego
    > miejsca ale pech chcial, ze akurat napatoczyl sie patrol.

    Jesli dobrze pamietam, kodes drogowy zabrania przechodzenia pieszym przez
    jezdnie o ile nablizsze przejscie nie znajduje sie w promieniu 100m...
    Ale co fakt to fakt - trafiles chyba na jakiegos desperata, ktoremu w tym
    dniu nie udalo sie jeszcze nikomu wlepic mandatu ;)
    Pozdrawiam



  • 3. Data: 2004-11-29 17:52:38
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: news <color@#wytnij.to#gazeta.pl>

    Rob napisał(a):
    > Ale co fakt to fakt - trafiles chyba na jakiegos desperata, ktoremu w tym
    > dniu nie udalo sie jeszcze nikomu wlepic mandatu ;)

    chyba tak, zwlaszcza ze to miejsce przemierzaja "pielgrzymki" co
    oczywiscie mnie nie usprawiedliwia, ale fakt, ze padlo akurat na mnie
    :-( i chyba bede 50 zeta do tylu...


  • 4. Data: 2004-11-29 17:58:17
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik news napisał:

    > chyba tak, zwlaszcza ze to miejsce przemierzaja "pielgrzymki" co
    > oczywiscie mnie nie usprawiedliwia, ale fakt, ze padlo akurat na mnie
    > :-( i chyba bede 50 zeta do tylu...

    Bylo nie przyjmowac mandatu.


    pozdrawiam
    --
    Mithos


  • 5. Data: 2004-11-29 18:07:45
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: "Rob" <n...@e...pl>

    > Bylo nie przyjmowac mandatu.

    Mialby jeszcze wieksze problemy z sadem grodzkim, bo nie sadze zeby
    policjant dal sobie spokoj. A prawda jest taka, ze zgodnie z KD policjant
    mial prawo wypisac mandat za samo przejscie dla pieszych i w sadzie
    grodzkim, wydaje mi sie, "news" nie mialby wiekszych szans na wygranie.
    Pomijam historie tego typu, ze przeszedl przez trawnik miedzy chodnikiem a
    jezdnia/przeszedl torowisko/przeskoczyl jakies lancuchy oddzielajace chodnik
    od jezdni. Bo w takich przypadkach, gdybym to ja byl policjantem, to tez
    wypisalbym mandat.
    Pozdrawiam



  • 6. Data: 2004-11-29 18:15:36
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: news <color@#wytnij.to#gazeta.pl>

    Rob napisał(a):
    >>Bylo nie przyjmowac mandatu.

    No to co mam zrobic ? pisemnie laskawie odmowic zaplacenia mandatu ?
    (to ze go przyjalem chyba nie znaczy jeszcze ze sie z nim ostatecznie
    zgadzam - choc stal sie prawomocny... zawsze moge uzasadnic ze policjant
    zagrozil mi wnioskiem do sadu grodzkiego wiec teoretycznie mogl wymusic
    na mnie jego przyjecie i podpisanie :-)

    kwota nie jest duza i jesli male sa szanse (a duze ryzyko) na jego
    anulowanie to nie bede sie zoladkowal...


  • 7. Data: 2004-11-29 18:18:37
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik Rob napisał:

    > Mialby jeszcze wieksze problemy z sadem grodzkim, bo nie sadze zeby
    > policjant dal sobie spokoj. A prawda jest taka, ze zgodnie z KD policjant
    > mial prawo wypisac mandat za samo przejscie dla pieszych i w sadzie
    > grodzkim, wydaje mi sie, "news" nie mialby wiekszych szans na wygranie.
    > Pomijam historie tego typu, ze przeszedl przez trawnik miedzy chodnikiem a
    > jezdnia/przeszedl torowisko/przeskoczyl jakies lancuchy oddzielajace chodnik
    > od jezdni. Bo w takich przypadkach, gdybym to ja byl policjantem, to tez
    > wypisalbym mandat.

    Ja nie mowie, ze policjant nie mial prawa wypisac mandatu tylko, ze
    skoro autor watku czul(czuje) sie niewinny mogl mandatu nie przyjmowac
    (o czym zapewne zostal pouczony).


    pozdrawiam
    --
    Mithos


  • 8. Data: 2004-11-29 18:25:24
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    news wrote:
    > zawsze moge uzasadnic ze policjant
    > zagrozil mi wnioskiem do sadu grodzkiego wiec teoretycznie mogl wymusic
    > na mnie jego przyjecie i podpisanie :-)

    kpisz?

    KG


  • 9. Data: 2004-11-29 18:25:58
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Mithos wrote:
    > Użytkownik news napisał:
    >
    >> chyba tak, zwlaszcza ze to miejsce przemierzaja "pielgrzymki" co
    >> oczywiscie mnie nie usprawiedliwia, ale fakt, ze padlo akurat na mnie
    >> :-( i chyba bede 50 zeta do tylu...
    >
    >
    > Bylo nie przyjmowac mandatu.

    Co ci zrobił, że tak źle mu życzysz?

    Jak nie przyjmie w tak ewidentnej sprawie, to potem jeszcze mu sąd
    grodzki doliczy koszta.


  • 10. Data: 2004-11-29 18:31:20
    Temat: Re: przechodzenie w miejscu niedozwolonym (pieszy)
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik news napisał:

    > No to co mam zrobic ? pisemnie laskawie odmowic zaplacenia mandatu ?
    > (to ze go przyjalem chyba nie znaczy jeszcze ze sie z nim ostatecznie
    > zgadzam - choc stal sie prawomocny... zawsze moge uzasadnic ze policjant
    > zagrozil mi wnioskiem do sadu grodzkiego wiec teoretycznie mogl wymusic
    > na mnie jego przyjecie i podpisanie :-)

    Oswiadczesz policjantowi,ze nie przyjmujesz mandatu co jest rownazaczne
    z kierowaniem sprawy do sadu grodzkiego ( a czasem, z tym, ze policjant
    rezygnuje bo mu sie nie chce tracic czasu ).

    Taki uzasadnienie jest beznadziejne i tylko sie osmieszysz.

    Policjant Ci nie grozil tylko informowal.

    Z grozba mialbys do czyniania gdyby powiedzial "Bierzesz Pan mandat albo
    pala w leb Pan dostaniesz"

    > kwota nie jest duza i jesli male sa szanse (a duze ryzyko) na jego
    > anulowanie to nie bede sie zoladkowal...

    Zerowe ?


    pozdrawiam
    --
    Mithos

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1