Witam,

Zgodnie ze słynnym rozporządzeniam min. infrastruktury zobligowany jestem do
wymiany prawa jazdy na nowe. Złożyłem stosowny wniosek i usłyszałem , że
wymiana potrwa dwa miesiące. W tekscie rozporządzenia jest jak byk napisane
"w terminie do 30 dni".
Pytanie:
1. Czy 30 dni to 30 dni, czy też 30 dni roboczych i gdzie to jest
doprecyzowane?
2. Ponieważ zmuszony jestem poruszac się samochodem, a i Ministerstwo i
policja zapewnia że od 1 stycznia nie będzie taryfy ulgowej to kto za to
zapłaci? Jeżeli policja wlepi mi mandat za brak aktualnego prawa jazdy a
sytacaj nie jest zawiniona przeze mnie (bo złożyłem w przewidzianym
terminie) to co z tego wynika?

Czy ktoś z Grupowiczów może coś wie ,albo zechce skomentować i
podpowiedzieć?

Pozdrawiam,



Grzegorz Wróbel

do góry

A.D. pon 29. listopada 2004 18:24 Grzegorz Wróbel nie bacząc na śmiech i
drwinę, bez lęku o własne życie, oznajmił/a:

> Pytanie:
> 1. Czy 30 dni to 30 dni, czy też 30 dni roboczych i gdzie to jest
> doprecyzowane?

kodeks postępowania administracyjnego, art. chyba 35 albo 36.



--
http://bdp.e-wro.com
a w adresie e-mail jest za duzo kropek ;)

do góry

Już to widzę jak zaczniecie dyskusje z policjantem,że 30 dni gwarantuje
Rozporządzenie. Właśnie ten temat poruszałem.Szefostwo na szkoleniach
dopinguje,iż mają okazje do nadrobienia statystyki. Mandaciki, aż sie
posypią.Przecież na tym robi się statystyki wykrywalności.Przypomnijcie
sobie temat wiatrówek.Wszystkich legalnych posiadaczy mieli
zarejestrowanych, no a który spóźnił się z podaniem na kolejny rok o 1 dzień
miał kolegium bankowo.Może tak nie było???...

do góry

A.D. pon 29. listopada 2004 19:34 Jano1 nie bacząc na śmiech i drwinę, bez
lęku o własne życie, oznajmił/a:

> Już to widzę jak zaczniecie dyskusje z policjantem,że 30 dni gwarantuje
> Rozporządzenie.

to nie tak,

brak dokumentu to brak dokumentu i nie mozna sie tlumaczyc, ze organ nie
zdazyl wydac, bo to nasz obowiazek, natomiast jesli niedostaniemy w
terminie to odszkodowanie, niech skarb panstwa zaplaci skarbowi panstwa te
mandaty :)

--
http://bdp.e-wro.com
a w adresie e-mail jest za duzo kropek ;)

do góry

Użytkownik "Grzegorz Wróbel" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cofm5b$50r$1@atlantis.news.tpi.pl...

> 1. Czy 30 dni to 30 dni, czy też 30 dni roboczych i gdzie to jest
> doprecyzowane?

Nie 30 dnmi, tylko miesiąc. (art. 35 kpa). Terminy określone w miesiącach
kończą się z upływem tego dnia w ostatnim miesiącu, który odpowiada
początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie
było - w ostatnim dniu tego miesiąca. (art. 57 kpa)

> 2. Ponieważ zmuszony jestem poruszac się samochodem, a i Ministerstwo i
> policja zapewnia że od 1 stycznia nie będzie taryfy ulgowej to kto za to
> zapłaci?

Raczej Ty. Bo Ty nie będziesz miał stosownych dokumentów.

> Jeżeli policja wlepi mi mandat za brak aktualnego prawa jazdy a
> sytacaj nie jest zawiniona przeze mnie (bo złożyłem w przewidzianym
> terminie) to co z tego wynika?

Z punktu widzenia mandatu nic, bo przecież dokumentów nei masz, a za to
jesteś karany.

Można by było ewentualnie zastanawiać się nad odpowiedzialnością cywilną z
tytułu nieterminowego załatwiania sprawy, no ale podstawą jej wyliczenia na
pewno nie może być grzywna, tylko ewentualne straty spowodowane brakiem
możliwości prowadzenia samochodu.
>
> Czy ktoś z Grupowiczów może coś wie ,albo zechce skomentować i
> podpowiedzieć?

Gdybym to ja miał komuś doradzać, to jednak w takiej sytuacji odmówił bym
przyjęcia mandatu i liczył na zrozumienie sytuacji przez Sąd. Że ukarze
naganą, a nie grzywną na przykład. Albo upomni.

do góry

Apropos wymiany praw jazdy, aby niepotrzebnie nie otwierać nowego wątku.
Na dzień dzisiejszy nie posiadam pojazdu, więc jestem srednio zainteresowany
wymianą dokumentu i wydaniem kilkudziesięciu plnów. Prawko wydane w 1988 r,
więc mam do 31 grudnia 2004 czas na wymianę. Co się stanie, jeśli teraz tego
nie dopełnię, czy grozi mi ponowny egzamin, albo temu podobne przykrości ?

pzdr
Piotr

do góry

Witam,
a ja mam pytanie:
- jeżeli wyrabiałem prawo jazdy w innym mieście / województwie i tam mam
zameldowanie stałe, to czy mogę to wszystko załatwić drogą pocztową?
pozdrawiam Jarek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

stern pisze:

> A.D. pon 29. listopada 2004 19:34 Jano1 nie bacząc na śmiech i drwinę, bez
> lęku o własne życie, oznajmił/a:
>
>> Już to widzę jak zaczniecie dyskusje z policjantem,że 30 dni gwarantuje
>> Rozporządzenie.
>
> to nie tak,
>
> brak dokumentu to brak dokumentu i nie mozna sie tlumaczyc, ze organ nie
> zdazyl wydac, bo to nasz obowiazek, natomiast jesli niedostaniemy w
> terminie to odszkodowanie, niech skarb panstwa zaplaci skarbowi panstwa te
> mandaty :)
>

No ale dokument jest, ale choc "bezterminowy", to jednak "niewazny".

Ciekawe na jakiej podstawie uniewazniono wazy dokument

Boguslaw

do góry

"Piotr" <p...@g...pl> wrote in message
news:cohbm7$q6f$2@inews.gazeta.pl...
> Apropos wymiany praw jazdy, aby niepotrzebnie nie otwierać nowego wątku.
> Na dzień dzisiejszy nie posiadam pojazdu, więc jestem srednio
zainteresowany
> wymianą dokumentu i wydaniem kilkudziesięciu plnów. Prawko wydane w 1988
r,
> więc mam do 31 grudnia 2004 czas na wymianę. Co się stanie, jeśli teraz
tego
> nie dopełnię, czy grozi mi ponowny egzamin, albo temu podobne przykrości ?
>
> pzdr
> Piotr
>


Czy osoby zorientowane moglyby sie ustosunkowac do powyzszego ?

Pozdrowionka
Grzegorz

do góry