Szanowni grupowicze, bardzo prosze o wszelkie podpowiedzi.
Komornikowi wpłacono w kilku ratach wplaty za zajęcie komornicze.
Na końcu powiedzial, że do rozliczneia koncowego brakuje 99 zł i tyle
zostalo wplacone na jego konto. Wydawalo sie , ze w tym momencie sprawa
została definitywnie zamknieta.
Po roku komornik przychodzi ponownie i żada gotowki bo twierdzi ze sprawa
nie
zamknięta. Tak ciagnie sie juz ktorys rok.
Poproszono wowczas komornika rozliczenie na pismie , jak to liczył, ale
ten nie ma
ochoty dac zadnego rozliczenia, tylko zada gotówki lub chce zabierac rzeczy.
Czy musi dac takie rozliczenie??
Jak mozna zazadac od komornika pisma o koncowym zamknieciu sprawy??
Bo za rok znowu przyjdzie. Wczesniej zadal 100 zl , a teraz już zada sumy
po 500zł i wiecej.

Bardzo prosze o wszelkie podpowiedzi , a gdyby można było wesprzeć się
przepisami to
byłoby super.

Pzdr Alx

do góry

Aleksander wrote:
> Szanowni grupowicze, bardzo prosze o wszelkie podpowiedzi.
> Komornikowi wpłacono w kilku ratach wplaty za zajęcie komornicze.

Gotówkowo, czy przelewami? Jak gotówkowo, to czy masz pokwitowania?

> Na końcu powiedzial, że do rozliczneia koncowego brakuje 99 zł i tyle
> zostalo wplacone na jego konto. Wydawalo sie , ze w tym momencie sprawa
> została definitywnie zamknieta.

A jaka była początkowa suma? I czy się zgadza z wpłaconymi sumami?

> Po roku komornik przychodzi ponownie i żada gotowki bo twierdzi ze sprawa
> nie zamknięta. Tak ciagnie sie juz ktorys rok.
> Poproszono wowczas komornika rozliczenie na pismie , jak to liczył, ale
> ten nie ma ochoty dac zadnego rozliczenia, tylko zada gotówki lub chce
> zabierac rzeczy. Czy musi dac takie rozliczenie??

IMHO kantuje i to ostro. Idź do prokuratora.

> Jak mozna zazadac od komornika pisma o koncowym zamknieciu sprawy??

Na piśmie za potwierdzeniem odbioru najlepiej ;->

> Bo za rok znowu przyjdzie. Wczesniej zadal 100 zl , a teraz już zada sumy
> po 500zł i wiecej.

Ja bym podejrzewał go o próbę wyłudzenia...

do góry

Wszystkie wplaty byly na konto komornika, jednak on chyba przepil te
pieniadze, bo nie cplacil dluznika i jak sie dowiadywalem nie wplynely do
niego pieniadze.
Kwota dokonanej juz splaty prawie 3 krotnie naleznosc glowna.
Za cholere nie chce slyszec o zadnych na pismie kalkulacjach tylko zada
pieniedzy, robi ferment, straszy mi klientow itd.
czy jest w tym kraju w ogole jakas instytucja do ktorej mozna sie odwolac?
by zareagowala, bo kiedys jak pisalem do Min Fin. to mija 6 rok a odpowiedzi
zadnej?
Pzdr Alx

do góry