eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 1. Data: 2005-05-01 10:18:37
    Temat: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Konrad Zach" <k...@k...com>

    Sytuacja wyglada nastepująco :

    Odbiorca towaru, firma 1 osobowa zostaje zamknieta - jest nierentowna z
    powodu załamania rynku ( posezonowość ). Odbiorca jest winien duzej firmie
    dystrybucyjnej ok. 18 tys zł z tytułu niezapłaconych faktur ( kwota końcowa,
    po uwgzlędnieniu korekt za zwrot towru ). Odbiorca chwilowo jest bez stalych
    dochodów ( przez jeszcze około miesiąc - później będzie zatrudniony na etat
    z pensją około 1600 zł netto ) jednak z własnej woli składa propozycję
    spłaty w ratach miesięcznych ok. 700 zł a po 12 miesiącach spłaty pozostałej
    części zadłużenia jednorazowo ( biorąc kredyt z banku ).

    Dostawca po przemysleniu sytuacji przedstawia swoją opcję : spłata w równych
    8 ratach co miesiąc ( kwoty ponad 2000 zł miesięcznie ) + poręczenie.

    Kwota jest nierealna, poręczenia odbiorca nie uzyska bo nie ma osoby która
    może mu poręczyć. Pomimo chęci spłaty nie jest w stanie sprostać wymaganiom.
    Odbiorca nie posiada majątku poza kilkoma meblami więc komornik też niewiele
    pomoże.

    Co można w takiej sytuacji zrobić. Zaznaczam ponownie iż odbiorca towaru
    chce co do złotówki spłacić dług ale nie jest w stanie zrobić tego z
    przyczyn technicznych w 8 miesięcy a kwota 18 tys jest dla dostawcy promilem
    dziennego obrotu firmy.

    Z góry dzięki za rozwiązanie prawne:)



  • 2. Data: 2005-05-01 11:15:51
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    > Sytuacja wyglada nastepująco :
    >
    > Odbiorca towaru, firma 1 osobowa zostaje zamknieta - jest nierentowna z
    > powodu załamania rynku ( posezonowość ). Odbiorca jest winien duzej firmie
    > dystrybucyjnej ok. 18 tys zł z tytułu niezapłaconych faktur ( kwota końcowa,
    > po uwgzlędnieniu korekt za zwrot towru ). Odbiorca chwilowo jest bez stalych
    > dochodów ( przez jeszcze około miesiąc - później będzie zatrudniony na etat
    > z pensją około 1600 zł netto ) jednak z własnej woli składa propozycję
    > spłaty w ratach miesięcznych ok. 700 zł a po 12 miesiącach spłaty pozostałej
    > części zadłużenia jednorazowo ( biorąc kredyt z banku ).
    >
    > Dostawca po przemysleniu sytuacji przedstawia swoją opcję : spłata w równych
    > 8 ratach co miesiąc ( kwoty ponad 2000 zł miesięcznie ) + poręczenie.
    >
    > Kwota jest nierealna, poręczenia odbiorca nie uzyska bo nie ma osoby która
    > może mu poręczyć. Pomimo chęci spłaty nie jest w stanie sprostać wymaganiom.
    > Odbiorca nie posiada majątku poza kilkoma meblami więc komornik też niewiele
    > pomoże.
    >
    > Co można w takiej sytuacji zrobić. Zaznaczam ponownie iż odbiorca towaru
    > chce co do złotówki spłacić dług ale nie jest w stanie zrobić tego z
    > przyczyn technicznych w 8 miesięcy a kwota 18 tys jest dla dostawcy promilem
    > dziennego obrotu firmy.
    >
    > Z góry dzięki za rozwiązanie prawne:)
    >
    >
    Zaproponować spłate po 350 zł w dwa razy dłuższym okresie. Oczywiście bez
    zadnych odsetek z opcją że jak spłacisz połowę to już nic im nie będziesz winny.
    Jak chca to niech ida do sądu. Oczywiście wygrają tylko nic im to nie da. W
    Twojej sytuacji komornik niewiele moze zrobić. A już na pewno nie bedzie mógł
    ściągnąć 2 tyś miesięcznie. Nie przejmować sie dobrymi obyczajami i moralnością.
    Jak bys był winny pieniądze Czerwonemu Krzyżowi to nietaktem byłoby nieoddanie.
    Oni prowadzą działalność gospodarczą. Niesie to za soba ryzyko że nie wszystko
    może sie udać. Akurat teraz im sie nie udało. Czy jak oni by sie wyłozyli i byli
    winni pieniadze takim jak Ty to by sie martwili albo próbowali dogadywać. Mozesz
    być pewny że nie. System musi działać w obie strony a nie tylko w jedną. To ty
    jesteś w tej rozgrywce górą bo nic nie masz. Oni tylko chcą Cie zastraszyć. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2005-05-01 12:08:23
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Konrad Zach" <k...@k...com>

    dziękuję za odpowiedź.

    mam jeszcze kilka pytań :

    - czy odbiorca zostanie ewentualnie obciążony dodatkowo kosztami procesu (
    skoro dostawca z gory skazany jest na wygraną ) ?
    - ile czasu może minąć od czasu zgłoszenia sprawy do ewentualnego wyroku i
    czy dopiero wówczas komornik może rozpocząć swoją , syzyfową z założenia ,
    pracę nad ściągnięciem majątku ?
    - czy w przypadku niemożności ściągnięcia przez komornika kwoty dlugu
    obiorcy może grozić kara pozbawienia wolności ?

    rozumiem, że wraz z ewentualnym wyrokiem, pomimo najszczerszych chęci spłaty
    zadłużenia i moralnie pozytywnej postawie, właściciel firmy - odbiorca nie
    będzie już w oczach ewentualnego pracodawcy osobą mogącą "poszczycić" się
    zaświadczeniem o niekaralności :( ?

    dzięki z góry z odpowiedź

    żytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:2183.00000176.4274ba66@newsgate.onet.pl...
    > > Sytuacja wyglada nastepująco :
    > >
    > > Odbiorca towaru, firma 1 osobowa zostaje zamknieta - jest nierentowna z
    > > powodu załamania rynku ( posezonowość ). Odbiorca jest winien duzej
    firmie
    > > dystrybucyjnej ok. 18 tys zł z tytułu niezapłaconych faktur ( kwota
    końcowa,
    > > po uwgzlędnieniu korekt za zwrot towru ). Odbiorca chwilowo jest bez
    stalych
    > > dochodów ( przez jeszcze około miesiąc - później będzie zatrudniony na
    etat
    > > z pensją około 1600 zł netto ) jednak z własnej woli składa propozycję
    > > spłaty w ratach miesięcznych ok. 700 zł a po 12 miesiącach spłaty
    pozostałej
    > > części zadłużenia jednorazowo ( biorąc kredyt z banku ).
    > >
    > > Dostawca po przemysleniu sytuacji przedstawia swoją opcję : spłata w
    równych
    > > 8 ratach co miesiąc ( kwoty ponad 2000 zł miesięcznie ) + poręczenie.
    > >
    > > Kwota jest nierealna, poręczenia odbiorca nie uzyska bo nie ma osoby
    która
    > > może mu poręczyć. Pomimo chęci spłaty nie jest w stanie sprostać
    wymaganiom.
    > > Odbiorca nie posiada majątku poza kilkoma meblami więc komornik też
    niewiele
    > > pomoże.
    > >
    > > Co można w takiej sytuacji zrobić. Zaznaczam ponownie iż odbiorca towaru
    > > chce co do złotówki spłacić dług ale nie jest w stanie zrobić tego z
    > > przyczyn technicznych w 8 miesięcy a kwota 18 tys jest dla dostawcy
    promilem
    > > dziennego obrotu firmy.
    > >
    > > Z góry dzięki za rozwiązanie prawne:)
    > >
    > >
    > Zaproponować spłate po 350 zł w dwa razy dłuższym okresie. Oczywiście bez
    > zadnych odsetek z opcją że jak spłacisz połowę to już nic im nie będziesz
    winny.
    > Jak chca to niech ida do sądu. Oczywiście wygrają tylko nic im to nie da.
    W
    > Twojej sytuacji komornik niewiele moze zrobić. A już na pewno nie bedzie
    mógł
    > ściągnąć 2 tyś miesięcznie. Nie przejmować sie dobrymi obyczajami i
    moralnością.
    > Jak bys był winny pieniądze Czerwonemu Krzyżowi to nietaktem byłoby
    nieoddanie.
    > Oni prowadzą działalność gospodarczą. Niesie to za soba ryzyko że nie
    wszystko
    > może sie udać. Akurat teraz im sie nie udało. Czy jak oni by sie wyłozyli
    i byli
    > winni pieniadze takim jak Ty to by sie martwili albo próbowali dogadywać.
    Mozesz
    > być pewny że nie. System musi działać w obie strony a nie tylko w jedną.
    To ty
    > jesteś w tej rozgrywce górą bo nic nie masz. Oni tylko chcą Cie
    zastraszyć. Tomek
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 4. Data: 2005-05-01 13:55:58
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    Jasne że zostaniesz obciążony kosztami. Ale w przypadku gdy nie masz kasy to i
    tak bez znaczenia. Piszesz ze to był artykuł sezonowy. To nie ty jesteś
    nieuczciwy, jeśli by mozna było to takimi kategoriami mierzyć. Skoro ktoś Ci dał
    na kredyt sezonowy towar po sezonie to na co liczył. Że może w lipcu sprzedaż
    łopaty do śniegu. Nie siła a sztuka frajerów w dupe tłuką. Dawanie na kredyt czy
    jak ktos to inaczen nazwie zawsze niesie ryzyko że mozna tego nie oddać. Tamta
    firma musiała sie z tym liczyć, piszesz o moralności i pozytywnym podejściu. Oni
    jakoś się tym nie przejmowali. Dlaczego widząc koniec sezonu nie zwrócili Ci
    uwagi że możesz mieć problemy. Piękny dilog by niedawno na filmie. Zarabianie
    pieniędzy to taka gra. Wygrywa ten co bogatszy umrze. Nic więcej się nie liczy.
    w interesach nie ma moralności, dobrego wychowania itp. W opisywanej sytuacji
    nie tylko ty zawiniłeś to niby dlaczego odpowiedzialność ma być jednoosobowa.
    Zamiast brać kredyt w banku na spłatę zadłużenia zastanów się czy warto Ci
    kupować bilety tramwajowe. Kwota jaka wymieniłeś jest niespłacalna. To co znaczy
    100 kary za jazde bez biletu. Komornik musi mieć wyrok. Poprosi Cie do siebia,
    albo sam sie pofatyguje. Wtedy mu powiesz żeby sobie wziął te stare meble. Bo
    myśle że robotę będziesz miał za jakąś minimalna stawkę. Napisze na kwicie że
    nic nie masz i odeśle tamtą firmę na bambus. I o to w tej całej sprawie chodzi.
    Do tej pory ta suma wisi im w papierach jak kilo kitu. Jak będa mieli wyrok to
    sobie ja mogą jakoś logicznie zaksięgować. A jakbyś jeszcze coś z tego oddał to
    maja bonusa. Prezes będzie dłużej na Majorce dwa dni odpoczywał. Jak nie
    zrobiłeś przekrętu z papierami to niby dlaczego mieli by Cie wsadzić i skąd by
    wzieli tyle więzień. Pan telewizor ustmi posła powiedział ze w zeszłym roku
    wystawiono ponad milion róznych tytułów komorniczych. Nawet jak Cie wsadzą to
    bedziesz razem z sąsiadami rodzina i przyjaciółmi. Zmieni się tylko to że nie
    będziesz musiał sam gotować i martwić się co zjesz jutro. Więzień też jest dla
    ludzi - jak powiedział Balcerek. Wyrok jaki dostaniesz to nie kara tylko troche
    bardziej stanowcza prośba żebyś oddał. Masz szczęscie że możesz na taki liczyć.
    Pomyśl jaka była by kolejnośc oddawania pieniędzy jakby upomnieli się o nie
    windukatorzy z Białorusi. Urzędowy wyrok i państwowy komornik to pełna kultura.
    Za moment tytułów będzie ze dwa milony. Ja bym sie zastanowił na Twoim miejscu
    czy pracodawca jak stwierdzi ze nigdzie nic nie wisisz to Cie przyjmie do
    roboty. Skoro wszyscy wiszą a ty nie to znaczy ze skąś bierzesz inna kasę.
    Jakbyś był pracodawcą to przyjął byś do roboty odmieńca. Tomek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2005-05-01 14:32:00
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Konrad Zach" <k...@k...com>

    :)

    z nadzieją patrząc na przysłość serdecznie pozdrawiam Grupowiczów i dziękuję
    za wyczerpujące informacje


    Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:2183.000001ad.4274dfed@newsgate.onet.pl...
    > Jasne że zostaniesz obciążony kosztami. Ale w przypadku gdy nie masz kasy
    to i
    > tak bez znaczenia. Piszesz ze to był artykuł sezonowy. To nie ty jesteś
    > nieuczciwy, jeśli by mozna było to takimi kategoriami mierzyć. Skoro ktoś
    Ci dał
    > na kredyt sezonowy towar po sezonie to na co liczył. Że może w lipcu
    sprzedaż
    > łopaty do śniegu. Nie siła a sztuka frajerów w dupe tłuką. Dawanie na
    kredyt czy
    > jak ktos to inaczen nazwie zawsze niesie ryzyko że mozna tego nie oddać.
    Tamta
    > firma musiała sie z tym liczyć, piszesz o moralności i pozytywnym
    podejściu. Oni
    > jakoś się tym nie przejmowali. Dlaczego widząc koniec sezonu nie zwrócili
    Ci
    > uwagi że możesz mieć problemy. Piękny dilog by niedawno na filmie.
    Zarabianie
    > pieniędzy to taka gra. Wygrywa ten co bogatszy umrze. Nic więcej się nie
    liczy.
    > w interesach nie ma moralności, dobrego wychowania itp. W opisywanej
    sytuacji
    > nie tylko ty zawiniłeś to niby dlaczego odpowiedzialność ma być
    jednoosobowa.
    > Zamiast brać kredyt w banku na spłatę zadłużenia zastanów się czy warto Ci
    > kupować bilety tramwajowe. Kwota jaka wymieniłeś jest niespłacalna. To co
    znaczy
    > 100 kary za jazde bez biletu. Komornik musi mieć wyrok. Poprosi Cie do
    siebia,
    > albo sam sie pofatyguje. Wtedy mu powiesz żeby sobie wziął te stare meble.
    Bo
    > myśle że robotę będziesz miał za jakąś minimalna stawkę. Napisze na kwicie
    że
    > nic nie masz i odeśle tamtą firmę na bambus. I o to w tej całej sprawie
    chodzi.
    > Do tej pory ta suma wisi im w papierach jak kilo kitu. Jak będa mieli
    wyrok to
    > sobie ja mogą jakoś logicznie zaksięgować. A jakbyś jeszcze coś z tego
    oddał to
    > maja bonusa. Prezes będzie dłużej na Majorce dwa dni odpoczywał. Jak nie
    > zrobiłeś przekrętu z papierami to niby dlaczego mieli by Cie wsadzić i
    skąd by
    > wzieli tyle więzień. Pan telewizor ustmi posła powiedział ze w zeszłym
    roku
    > wystawiono ponad milion róznych tytułów komorniczych. Nawet jak Cie wsadzą
    to
    > bedziesz razem z sąsiadami rodzina i przyjaciółmi. Zmieni się tylko to że
    nie
    > będziesz musiał sam gotować i martwić się co zjesz jutro. Więzień też jest
    dla
    > ludzi - jak powiedział Balcerek. Wyrok jaki dostaniesz to nie kara tylko
    troche
    > bardziej stanowcza prośba żebyś oddał. Masz szczęscie że możesz na taki
    liczyć.
    > Pomyśl jaka była by kolejnośc oddawania pieniędzy jakby upomnieli się o
    nie
    > windukatorzy z Białorusi. Urzędowy wyrok i państwowy komornik to pełna
    kultura.
    > Za moment tytułów będzie ze dwa milony. Ja bym sie zastanowił na Twoim
    miejscu
    > czy pracodawca jak stwierdzi ze nigdzie nic nie wisisz to Cie przyjmie do
    > roboty. Skoro wszyscy wiszą a ty nie to znaczy ze skąś bierzesz inna kasę.
    > Jakbyś był pracodawcą to przyjął byś do roboty odmieńca. Tomek
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 6. Data: 2005-05-01 15:09:20
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    Patrz z nadzieją ale to co napisałem to moje wolne dywagacje nie poparte zadnymi
    przepisami i niekoniecznie muszą działać. Istnieje ze 100 tysięcy różnych
    przepisów i paragrafów pozwalających Cie uwalić. Jak pokazała niedawna
    rzeczywistość tak zwany wymiar sprawiedliwości w Polsce nie istnieje.
    Społeczeństwo straciło nad nim całkowicie kontrolę. Mianowani urzędnicy tej
    instytucji zachowują się jak jakby nic z wyjątkiem nabicia sobie kasy ich nie
    interesowało. Co zrobisz jak trafisz na takiego sedziego co mu sie Twoja gęba
    nie spodoba. Jedyne wyjście z takiej sytuacji to bycie biednym. Bo jak tylko coś
    będziesz miał to jesteś ich niewolnikiem. Najważniejsz to zeby sie nie
    przejmować. Jakiś czas temu powiesił się młody chłopak. W swojej budzie na
    rynku. Podobno mu nie szło i miał kłopoy z zusem. Nie trafił na takiego co by mu
    powiedział ze można to wszystko olać. Tomek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2005-05-01 16:53:16
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>


    Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:2183.000001c0.4274f120@newsgate.onet.pl...
    > Patrz z nadzieją ale to co napisałem to moje wolne dywagacje nie poparte
    > zadnymi
    > przepisami i niekoniecznie muszą działać.

    I od tego nalezało zaczać

    > Nie trafił na takiego co by mu
    > powiedział ze można to wszystko olać.

    Albo co gorsza trafil i potem za cholere sie nie umial wyplatąć z klopotów

    HaNkA



  • 8. Data: 2005-05-01 17:21:30
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    >
    > Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:2183.000001c0.4274f120@newsgate.onet.pl...
    > > Patrz z nadzieją ale to co napisałem to moje wolne dywagacje nie poparte
    > > zadnymi
    > > przepisami i niekoniecznie muszą działać.
    >
    > I od tego nalezało zaczać
    >
    > > Nie trafił na takiego co by mu
    > > powiedział ze można to wszystko olać.
    >
    > Albo co gorsza trafil i potem za cholere sie nie umial wyplatąć z klopotów
    >
    > HaNkA
    >
    Ty chyba nie rozumiesz gdzie żyjesz. Jedyną rozsądną metodą na przeżycie w tym
    nedznym kraju jest olanie wszystkiego. Jak chcesz udzielić jakiejś konkretnej
    rady to zrób to. Rzuć paragrafami, strasz komornikiem. Tylko jest pewien
    problem. Przepisy na które się powołasz niekoniecznie musza działać. A luźne
    podejście do życia działa zawsze. Też chciałbym żyć w normalnym państwie. Takim
    co prezydent jest autorytetem. Z powaznym parlamentem. W kraju gdzie mogę zaufać
    sędziemu, policjantowi, prokuratorowi, lekarzowi itp. To nie moja jako jednostki
    wina że jest inaczej. Ogół stwierdził że woli inaczej. Szanuję wolę ogółu mając
    nadzieję , matkę głupich za drogowskaz, że nastąpi jakieś opamiętanie. Tomek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2005-05-01 17:41:54
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>


    Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:2183.000001eb.42751019@newsgate.onet.pl...

    >Też chciałbym żyć w normalnym państwie.

    Nie podobaloby Ci sie - bo tam trzeba by placić zaciągnięte zobowiazania
    finansowe.

    HaNkA



  • 10. Data: 2005-05-01 17:43:05
    Temat: Re: próba ustalenia warunków spłaty zadłużenia
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Tomek napisał(a):

    [ciach bzdury ...]

    Dawno takich głupot tutaj nie czytałem. Takie rady lepiej zachowaj dla
    siebie.

    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1