> mogliby zapytać rnież o przekonania religijne, preferencje
> seksualne,i jakich stacji radiowych słucham ;}

pytac kazdy moze np. ankieter na ulicy itd... policjanci rowniez - jak
kazdy czlowiek

tutaj raczej chodzi o kwestje mozliwosci uzyskania "pewnych" informacji
przez "organy panstwowe", a co za tym idzie odpowiedzialnosci za ich nie
udzielenie itd

do góry

Użytkownik "zxc" <d...@c...pl> napisał w wiadomości
news:fdk50c$hvn$1@news.dialog.net.pl...

Kluczowym jest w tym wypadku to, że sprawca odmawia udzielenia "wbrew
takiemu obowiązkowi". rzeczony obowiązek musi wynikać z konkretnej ustawy.
jest kilka takich sytuacji, gdy ustawa nakazuje ustalenie miejsca
zatrudnienia osoby. Ale wśród tych sytuacji nie ma kontroli drogowej, bo w
tym wypadku miejsce zatrudnienia kontrolowanego do rzeczy nic nie ma.

do góry

Użytkownik "Pasikonik" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fdljsi$8rg$1@news.onet.pl...

A na pewno chodziło o kontrolę drogową? Nie o jakieś wykroczenie i
nakładany mandat aby?

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "zxc" <d...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:fdk50c$hvn$1@news.dialog.net.pl...
>
> Kluczowym jest w tym wypadku to, że sprawca odmawia udzielenia "wbrew
> takiemu obowiązkowi". rzeczony obowiązek musi wynikać z konkretnej
> ustawy. jest kilka takich sytuacji, gdy ustawa nakazuje ustalenie
> miejsca zatrudnienia osoby. Ale wśród tych sytuacji nie ma kontroli
> drogowej, bo w tym wypadku miejsce zatrudnienia kontrolowanego do rzeczy
> nic nie ma.

zakladajac, ze watkotworca znalazl sie w sytuacji, w ktorej policjant ma
mozliwosc uzyskania informacji na temat jego miejsca zatrudnienia -
zgodnie z jakas tam konkretna ustawa

policjant zadaje pytanie - "pracuje pan?"
pasikonik odpowiada pytaniem - "a do czego jest panu - Panie Władzo -
potrzebna taka informacja"

czy w takiej sytuacji mamy odmowe udzielenia informacji o zatrudnieniu,
zawodzie itd

jak na moje oko - nie

pasikonik tylko spytal po co to policjantowi, a z tego co dalej wynika
trafil na policjanta kotry lubi wypelniac papierki...

inna sprawa to udowodnienie tego przed sadem - ze tak cala sytuacja
wygladala

inna kwestja to wypowiedz policjana "pracuje pan?"
jak dla mnie tak zadane pytanie daje wiele mozliwosci odpowiedzi

policjant powinien zapytac
"pana imie?"
"pana nazwisko?"
"pana miejsce zamieszkania?", "gdzie pan mieszka?"
"pana zawód?", "jaki ma pan zawod?"
"pana miejsce zatrudnienia?", "gdzie pan pracuje?"
itd

tak mi sie wydaje

jak policjant taki formalista to niech zadaje pytania nie budzace
watpliwosci co do mozliwosci odpowiedzenia na nie, a nie

"pracuje pan?"
tak
nie
czasami
w weekendy
zona mi nie pozwala
...

takie rozwazania... ;)
widac policjant formalista :/

do góry

"Robert Tomasik" wrote :
>
> A na pewno chodziło o kontrolę drogową? Nie o jakieś wykroczenie i
> nakładany mandat aby?

Wynikowo to chodziło właśnie o ukaranie mandatem.

A czy robi to różnicę co do obowiązku odpowiadania na wcześniej wspomniane
pytanie ?

Pozdro.
P.

do góry

W odpowiedzi na post z Sat, 29 Sep 2007 21:11:48 +0200, od zxc :

> policjant powinien zapytac
> "pana imie?"
> "pana nazwisko?"
> "pana miejsce zamieszkania?", "gdzie pan mieszka?"
> "pana zawód?", "jaki ma pan zawod?"
> "pana miejsce zatrudnienia?", "gdzie pan pracuje?"
> itd
>
> tak mi sie wydaje

Niektórzy policjanci od tego co się powie uzależniają swoją decyzję np. czy
zaproponuje mandat, czy tylko udzieli pouczenia.
Są w PL różni funkcjonariusze służb, którzy oddzielają życie zawodowe od
prywatnego i np. popełniając mniej lub bardzij świadomie drobne wykroczenie
drogowe nie przyznają się, ze są funkcjonariuszami, a dają dowód osobity i
poddają się procedurze.
Niestety dośc często się zdarza, że policjant widząc legitymację oficera
Wojska Polskiego, funkcjonariusza Służby Celnej, Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego, Strazy Granicznej, Straży Miejskiej, Agencji Wywiadu, Straży
Ochrony Kolei czy nawet legitymację pracownika cywilnego urzędu
administracji rządowej - odstepuje od czynności i co najwyżej rzuca jakiś
luźny tekst.

Zdarzyło się, że ze dwa lata temu, ze policjant aspirant sztabowy na
słuzbie zatrzymał przechodzącego w miejscu niedozwolonym na dośc ruchliwej
ulicy turystę z Niemiec, akurat Niemiec znał trochę polski, aspirant znał
trochę niemiecki więc pogadali sobie, aspirant chciał nałozyć mandat
gotówkowy ale zanim zaczął cokolwiek pisać, wyszło, że turysta jest
niemieckim policjantem i skończyło się na pouczeniu.


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
Walcz o prawdziwy status GG swoich GaduGadowiczów
Taxi w Warszawie: http://grupy.3mam.net/taxi/

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdm2rr$2n3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "zxc" <d...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:fdk50c$hvn$1@news.dialog.net.pl...
>
> Kluczowym jest w tym wypadku to, że sprawca odmawia udzielenia "wbrew
> takiemu obowiązkowi". rzeczony obowiązek musi wynikać z konkretnej ustawy.
> jest kilka takich sytuacji, gdy ustawa nakazuje ustalenie miejsca
> zatrudnienia osoby. Ale wśród tych sytuacji nie ma kontroli drogowej, bo w
> tym wypadku miejsce zatrudnienia kontrolowanego do rzeczy nic nie ma.

A w jakiej sytuacji ma? Znasz jakąś?
Bo przy wymierzaniu kary policjant powinien się kierować sytuacją materialną
sprawcy (m.in.) A do tego powinien wiedzieć kogo karze: dyrektora czy
portiera. Są widełki.



--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

do góry

Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy"
<"grupa(usun)"@(wywal)grupy.3mam.net> napisał w wiadomości
news:gscfw6tflcv9.rhphdvu1xok3$.dlg@40tude.net...

> Niektórzy policjanci od tego co się powie uzależniają swoją decyzję np.
> czy
> zaproponuje mandat, czy tylko udzieli pouczenia.
> Są w PL różni funkcjonariusze służb, którzy oddzielają życie zawodowe od
> prywatnego i np. popełniając mniej lub bardzij świadomie drobne
> wykroczenie
> drogowe nie przyznają się, ze są funkcjonariuszami, a dają dowód osobity i
> poddają się procedurze.

A niektórzy jak sędziowie lub prokuratorzy mają immunitet.

--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

do góry

> Bo przy wymierzaniu kary policjant powinien się kierować sytuacją
> materialną sprawcy (m.in.) A do tego powinien wiedzieć kogo karze:
> dyrektora czy portiera. Są widełki.
>

Dlaczego? Wina dyrektora jest inna niż portiera?

Wojtek

do góry

Wojciech Kulesza <w...@n...org> napisal:
> > Bo przy wymierzaniu kary policjant powinien się kierować sytuacją
> > materialną sprawcy (m.in.) A do tego powinien wiedzieć kogo karze:
> > dyrektora czy portiera. Są widełki.
> Dlaczego? Wina dyrektora jest inna niż portiera?

Nie, ale dotkliwosc kary finansowej zalezy od zarobkow.
W takiej Szwecji jest to ustalane procentowo od ubieglorocznych dochodow,
wiec taki prezes dostanie TAKI SAM procent, ale KWOTA moze byc baaardzo duza.
I to jest bardziej SPRAWIEDLIWE, gdyz TAK SAMO BOLI.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry