eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › moj problem :/
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2008-02-14 10:09:26
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>


    > Problem zaczal sie gdy wniosek trafil do Dyrektora, nie wyrazil zgody,
    > choc
    > konkretnie nie uzasadnil swojej decyzji. Chyba ze wytłumaczniem jest moje
    > częste przebywanie na zwolnieniach lekarskich, ale co to ma do urlopu
    > wypoczynkowego? W rozmowie w cztery oczy stwierdzil ze "ma taki kaprys"
    > wiem

    Jeśli podejrzewa, że kombinujesz lewe zwolnienia od znajomych doktorków, to
    ja się mu nie dziwię, że Cię nie lubi. Nie chcę się mieszać, bo nie wiem na
    co chorujesz, ale wiem, że cholera bierze pracodawców (i współpracowników)
    jak pracownik z katarem natychmiast zwija się na zwolnienie. Tak jakby w
    domu mniejszy katar miał być lub jakby w domu mniej bolało.
    Dombrek



  • 12. Data: 2008-02-14 10:59:34
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: "Steel" <d...@K...pl>

    > Jeśli podejrzewa, że kombinujesz lewe zwolnienia od znajomych
    > doktorków, to ja się mu nie dziwię, że Cię nie lubi. Nie chcę się
    > mieszać, bo nie wiem na co chorujesz,

    Nie wazne na co sie choruje... to lekarz wydaje zwolnienie... jak co to
    zglos sie do lekarz z pretensjami.
    Poza tym jesli uwaza ze pacjent-pracownik symuluje lub lewe zwolnienia daje
    moze go sprawdzic... :P

    > ale wiem, że cholera bierze
    > pracodawców (i współpracowników) jak pracownik z katarem natychmiast
    > zwija się na zwolnienie.

    na pewno jestes lekarzem i jestes wladny do wydawania opinii o stanie
    zdrowia na podstawie tego czy ktos ma katar czy nie :)

    > Tak jakby w domu mniejszy katar miał być lub
    > jakby w domu mniej bolało.

    gadasz jak ptrzaskany!
    Przy pracy fizycznej wydolnosc organizmu sie zmniejsza...
    Przy umyslowej takze dobrze sie nie mysli, jak ciezko sie oddycha, z nosa
    leci katar i caly czas oczy lzawia...
    Nie wspomne juz o zarazaniu innych pracownikow...
    Poza tym widze ze jestes expertem w dziedzinie zdrowia... na pewno wiesz
    jakie moga byc skutki grypy nie leczonej lub przewleklego kataru...

    Pozdrawiam
    --
    Steel





  • 13. Data: 2008-02-14 11:24:51
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: Bibi <b...@p...fm>

    On 14 Lut, 11:09, "Dombrek" <d...@p...onet.pl> wrote:
    > ale wiem, że cholera bierze pracodawców (i współpracowników)
    > jak pracownik z katarem natychmiast zwija się na zwolnienie. Tak jakby w
    > domu mniejszy katar miał być lub jakby w domu mniej bolało.
    > Dombrek

    Może jak siedzisz przy biurku, to sobie możesz tak chojraczyć, ale
    chciałbym cie widzieć jak zasuwasz fizycznie przez choćby kilka godzin
    będąc osłabionym. Nie wspominając już o kilku dniach.


  • 14. Data: 2008-02-14 15:38:57
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Jotte pisze:

    > Urlopu udziela pracodawca.

    No ale pracodawca to firma (a nie dyrektor).

    Jeżeli przełożony pracownika zaakceptował jego plan urlopowy, to znaczy
    że firma mu tego urlopu udziela. Firma (czy to w postaci tego
    przełożonego czy dyrektora) oczywiście plan urlopowy może zmienić lub
    nawet cofnąć pracownika z urlopu, ale to już chyba pociąga za sobą
    konieczność zwrócenia poniesionych kosztów.


  • 15. Data: 2008-02-14 15:41:26
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:fovhet$mrd$1@atlantis.news.tpi.pl Tomasz Pyra
    > <h...@s...spam.spam> pisze:
    >
    >> pracodawca ma takie prawo - może Cię wezwać nawet w połowie urlopu jak
    >> ma konieczność)

    > Czysto hipotetyczne i w sumie martwe prawo. Możliwości realizacji
    > praktycznie żadne.

    No fizycznego przymusu nie zastosuje, ale pewnie większość pracowników
    się zastosuje do takiego polecenia (nawet gdyby nie wynikało to z
    przepisów prawa).

    A samo prawo daje to, że jak szef wezwie pracownika z urlopu, to w
    prawie jest napisane że ma pokryć koszty które poniósł pracownik.



  • 16. Data: 2008-02-14 15:49:45
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dombrek pisze:
    >> Problem zaczal sie gdy wniosek trafil do Dyrektora, nie wyrazil zgody,
    >> choc
    >> konkretnie nie uzasadnil swojej decyzji. Chyba ze wytłumaczniem jest moje
    >> częste przebywanie na zwolnieniach lekarskich, ale co to ma do urlopu
    >> wypoczynkowego? W rozmowie w cztery oczy stwierdzil ze "ma taki kaprys"
    >> wiem
    >
    > Jeśli podejrzewa, że kombinujesz lewe zwolnienia od znajomych doktorków, to
    > ja się mu nie dziwię, że Cię nie lubi. Nie chcę się mieszać, bo nie wiem na
    > co chorujesz, ale wiem, że cholera bierze pracodawców (i współpracowników)
    > jak pracownik z katarem natychmiast zwija się na zwolnienie. Tak jakby w
    > domu mniejszy katar miał być lub jakby w domu mniej bolało.

    Znam też pracodawców (o współpracownikach już nie mówiąc) których
    cholera bierze jak taki "ciężko lojalny" przywleka do firmy wszelakie
    zarazy, bo nawet 40C gorączki go w domu nie zatrzyma.

    Kończy się to tak, że robi w firmie epidemię, a nawet jak nie, to
    zamiast sobie wziąć zwolnienie na 2-3 dni i spokojnie odchorować, to
    potem takie ledwo żywy, na przeciwbólowych i przeciwgorączkowych
    prochach chodzi dwa tygodnie do pracy, tylko pracuje z połową wydajności.


  • 17. Data: 2008-02-14 15:59:44
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>


    >Może jak siedzisz przy biurku, to sobie możesz tak chojraczyć, ale
    >chciałbym cie widzieć jak zasuwasz fizycznie przez choćby kilka godzin
    >będąc osłabionym. Nie wspominając już o kilku dniach.

    Raczej chodziło mi o lekkie choroby, typu mały katar, ból gardła - a znam
    sporo osób, które jak tylko zobaczą zaczerwienienie w buźce to zaraz na
    tydzień z roboty się urywają. Dlatego jestem bardzo sceptyczy wobec
    większości zwolnień.
    A oto proste rozumowanie, którego lekarze najwyraźniej nie rozumieją gdy
    krzyczą, ze chcą więcej forsy: lekarz pisze zwolnienie + spada wydajność
    pracy firmy (mniejsze przychody) + chorego trzeba utrzymać (niby jest
    ubezpieczony ale w nierentowenj instytucji, bo NIE-PRYWATNEJ) => mniej kasy
    w budżecie, mniej na pensje lekarzy. Trochę pojechałem po bandzie, ale w
    skali marko doprawdy każdy grosz się liczy.



  • 18. Data: 2008-02-14 19:35:21
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: "Dombrek" <d...@p...onet.pl>


    > Kończy się to tak, że robi w firmie epidemię, a nawet jak nie, to
    > zamiast sobie wziąć zwolnienie na 2-3 dni i spokojnie odchorować, to potem
    > takie ledwo żywy, na przeciwbólowych i przeciwgorączkowych prochach chodzi
    > dwa tygodnie do pracy, tylko pracuje z połową wydajności.

    W pełni się z Tobą zgadzam!! problem w tym, że konowały nie wystawiają 2-3
    dni, ale zaraz walą cały tydzień.
    Dombrek



  • 19. Data: 2008-02-14 20:00:44
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fp1nm8$n9n$1@nemesis.news.tpi.pl Tomasz Pyra
    <h...@s...spam.spam> pisze:

    >> Urlopu udziela pracodawca.
    > No ale pracodawca to firma (a nie dyrektor).
    > Jeżeli przełożony pracownika zaakceptował jego plan urlopowy, to znaczy że
    > firma mu tego urlopu udziela.
    Urlopu udziela zawsze pracodawca. Kim jest pracodawca znajdziemy na umowie o
    pracę.
    Istnieje oczywiście coś takiego jak delegacja uprawnień.
    To ogromne pole do niejasności, nadużyć, rozmycia odpowiedzialności.

    --
    Jotte


  • 20. Data: 2008-02-14 20:03:24
    Temat: Re: moj problem :/
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fp1nqs$n9n$2@nemesis.news.tpi.pl Tomasz Pyra
    <h...@s...spam.spam> pisze:

    >>> pracodawca ma takie prawo - może Cię wezwać nawet w połowie urlopu jak
    >>> ma konieczność)
    >> Czysto hipotetyczne i w sumie martwe prawo. Możliwości realizacji
    >> praktycznie żadne.
    > No fizycznego przymusu nie zastosuje, ale pewnie większość pracowników się
    > zastosuje do takiego polecenia (nawet gdyby nie wynikało to z przepisów
    > prawa).
    > A samo prawo daje to, że jak szef wezwie pracownika z urlopu, to w prawie
    > jest napisane że ma pokryć koszty które poniósł pracownik.
    Nie o to mi chodziło. Miałem na myśli, że pracodawca ma prawo odwołać
    pracownika z urlopu tylko nie ma jak tego zrobić (o ile pracownik rozsądny i
    nie chce ryzykować odwołania).

    --
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1