eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ksiazeczki mieszkaniowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2004-04-26 16:42:44
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <c6h6ts$28t1$1@news.mm.pl>, Nixe wrote:
    > Renata Gołębiowska pisze:
    >
    >> A dlaczego nie?
    >
    > A Ty chciałabyś, żeby Twój problem potraktowano jako okazję do ponabijania
    > się?

    A co to ma do rzeczy? Pisanie na newsy, nie gwarantuje pokrzepiającego
    poklepania po ramieniu. W ogóle życie tego nie gwarantuje.

    >> Zresztą to Markx pierwszy zadał "jajcarskie" pytanie.
    >
    > Jakoś nie zauważyłam.

    Ludzie się różnią. Na przykład poczuciem humoru.

    Renata


  • 12. Data: 2004-04-26 19:03:08
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    Renata Gołębiowska pisze:
    >>> A dlaczego nie?

    >> A Ty chciałabyś, żeby Twój problem potraktowano jako okazję do
    >> ponabijania się?

    > A co to ma do rzeczy?

    Ma, bo równie dobrze Ty mogłaś, nie zdając sobie z tego sprawy, wystrzelić tu
    z jakimś kuriozalnym pytaniem i zostać potraktowana jak półgłówek. Miło by Ci
    było?

    > Pisanie na newsy, nie gwarantuje pokrzepiającego
    > poklepania po ramieniu. W ogóle życie tego nie gwarantuje.

    1.) To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
    2.) Od zwykłego udzielenia pomocy (albo w razie niemożności, powstrzymania
    się od głupich tekstów) do pokrzepiającego klepania po ramieniu jest daleka
    droga.
    3.) Fakt, że życie czy newsy nie gwarantują miłego traktowania nie jest
    żadnym argumentem przemawiającym za tym, by można było sobie tak właśnie
    traktować innych ludzi.

    >>> Zresztą to Markx pierwszy zadał "jajcarskie" pytanie.

    >> Jakoś nie zauważyłam.

    > Ludzie się różnią. Na przykład poczuciem humoru.

    Masz rację, przy czym warto sprecyzować, że nabijanie się z czyjejś niewiedzy
    świadczy o poczuciu humoru dość niskich lotów.

    --
    M.


  • 13. Data: 2004-04-26 20:29:16
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <c6jmcq$2nq3$1@news.mm.pl>, Nixe wrote:
    > Renata Gołębiowska pisze:
    >>>> A dlaczego nie?
    >
    >>> A Ty chciałabyś, żeby Twój problem potraktowano jako okazję do
    >>> ponabijania się?
    >
    >> A co to ma do rzeczy?
    >
    > Ma, bo równie dobrze Ty mogłaś, nie zdając sobie z tego sprawy, wystrzelić tu
    > z jakimś kuriozalnym pytaniem i zostać potraktowana jak półgłówek. Miło by Ci
    > było?

    Nie było? Ale nadal nie wiem, co to ma do rzeczy.

    >> Ludzie się różnią. Na przykład poczuciem humoru.
    >
    > Masz rację, przy czym warto sprecyzować, że nabijanie się z czyjejś niewiedzy
    > świadczy o poczuciu humoru dość niskich lotów.

    To nie jest niewiedza. To brak zdrowego rozsądku i naiwność.
    I nie mów mi, że moje poczucie humoru jest niskich lotów,
    bo takie gadanie nie jest dla mnie miłe, a przecież "nie można tak
    traktować ludzi". Czyż nie?

    Renata


  • 14. Data: 2004-04-26 20:51:31
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    Renata Gołębiowska pisze:

    > Nie było? Ale nadal nie wiem, co to ma do rzeczy.

    Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe - znasz takie powiedzenie?

    > To nie jest niewiedza. To brak zdrowego rozsądku i naiwność.

    To niestotne, ponieważ nadal nie jest to powód, by robić sobie jaja z kogoś w
    momencie, gdy ten ktoś oczekuje poważnej odpowiedzi/rady i Twoje teksty może
    jaką taką odpowiedź/radę odebrać.

    > I nie mów mi, że moje poczucie humoru jest niskich lotów,
    > bo takie gadanie nie jest dla mnie miłe, a przecież "nie można tak
    > traktować ludzi". Czyż nie?

    Owszem - masz rację, ale chciałam Ci w ten sposób pokazać, jak niemiło jest
    oberwać głupim, często niezasłużonym tekstem.

    EOT, bo co miałam powiedzieć, to powiedziałam, a temat daleko wyszedł poza
    książeczki mieszkaniowe ;-)

    --
    PozdrawiaM


  • 15. Data: 2004-04-27 08:00:07
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <c6jso2$vva$1@news.mm.pl>, Nixe wrote:

    > Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe - znasz takie powiedzenie?

    Znam. Jak również takie :"Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść",
    "Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera", "Jaka praca, taka
    płaca" i jesze kupę innych.
    Tylko co to ma do rzeczy?

    > To niestotne, ponieważ nadal nie jest to powód, by robić sobie jaja z kogoś w
    > momencie, gdy ten ktoś oczekuje poważnej odpowiedzi/rady i Twoje teksty może
    > jaką taką odpowiedź/radę odebrać.

    Znasz takie powiedzenie: "Nie znasz dnia ani godziny"?

    >> I nie mów mi, że moje poczucie humoru jest niskich lotów,
    >> bo takie gadanie nie jest dla mnie miłe, a przecież "nie można tak
    >> traktować ludzi". Czyż nie?
    >
    > Owszem - masz rację, ale chciałam Ci w ten sposób pokazać, jak niemiło jest
    > oberwać głupim, często niezasłużonym tekstem.

    Ależ "to nie jest powód". Znasz takie powiedzenie: "Nie rób drugiemu,
    co tobie niemiłe"?

    Renata

    PS Z kogo i kiedy można robić sobie jaja? A może nie można?


  • 16. Data: 2004-04-27 09:55:32
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: "MarkX" <m...@o...pl>


    Użytkownik Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> w
    wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:slrnc8s4o6.q5u.Renata.Golebiowska@localhost.
    localdomain...

    > PS Z kogo i kiedy można robić sobie jaja?

    Z siebie. Wez sobie na wstrzymanie, bo po postach wnioskuje ze masz
    jakies 15 lat. Chcesz robic sobie jaja, to zaloz sobie kabaret. Jak masz
    cos jeszcze do powiedzenia, to wal na priva. Nie bede robil smietnika z
    pl.soc.prawo.


    --
    pozdrawiam
    MarkX
    UWAGA! Usun zabezpieczenie antyspamowe jak mi odpowiadasz.



  • 17. Data: 2004-04-27 10:40:21
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    Renata Gołębiowska pisze:

    > Znam. Jak również takie :"Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść",
    > "Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera", "Jaka praca, taka
    > płaca" i jesze kupę innych.
    > Tylko co to ma do rzeczy?

    To, żebyś nie robiła komuś tego, co i Tobie może sprawić przykrość.
    Jaśniej nie potrafię tego wytłumaczyć.
    [btw - to, co Ty powyżej napisałaś, faktycznie nie ma nic do rzeczy]

    > Znasz takie powiedzenie: "Nie znasz dnia ani godziny"?

    Znam, ale nie wiem, do czego zmierzasz.

    > Ależ "to nie jest powód". Znasz takie powiedzenie: "Nie rób drugiemu,
    > co tobie niemiłe"?

    Nie jest dla mnie niemiłe zwrócenie mi przez kogoś uwagi, że postępuję
    niewłaściwie.
    Dlatego też nie widzę niczego złego w zwróceniu takiej uwagi Tobie.

    > PS Z kogo i kiedy można robić sobie jaja?

    Z siebie. Tak jest najbezpieczniej.
    A jeśli z kogoś, to nie wtedy, gdy pyta o coś poważnie i może nie zdawać
    sobie sprawy z tego, że ktoś z niego żartuje i przyjąć to za dobrą monetę.

    --
    PozdrawiaM


  • 18. Data: 2004-04-27 11:33:52
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <c6lann$qac$1@news.onet.pl>, MarkX wrote:
    >
    > Użytkownik Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> w
    > wiadomości do grup dyskusyjnych
    > napisał:slrnc8s4o6.q5u.Renata.Golebiowska@localhost.
    localdomain...
    >
    >> PS Z kogo i kiedy można robić sobie jaja?
    >
    > Z siebie. Wez sobie na wstrzymanie, bo po postach wnioskuje ze masz
    > jakies 15 lat. Chcesz robic sobie jaja, to zaloz sobie kabaret. Jak masz
    > cos jeszcze do powiedzenia, to wal na priva. Nie bede robil smietnika z
    > pl.soc.prawo.

    Nie będziesz, ale robisz. Czemu napisałeś tu, a nie na priva?

    Renata


  • 19. Data: 2004-04-27 11:42:21
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <c6ld9s$1uo9$1@news.mm.pl>, Nixe wrote:
    > Renata Gołębiowska pisze:
    > To, żebyś nie robiła komuś tego, co i Tobie może sprawić przykrość.

    Ale czemu nie?

    > Nie jest dla mnie niemiłe zwrócenie mi przez kogoś uwagi, że postępuję
    > niewłaściwie.

    Oczywiście chodzi o _niemiłe_ zwracanie uwagi.
    Niemiłe zwracanie uwagi jest niemiłe. Nieprawdaż?

    > Dlatego też nie widzę niczego złego w zwróceniu takiej uwagi Tobie.

    A w niemiłym zwracaniu komuś uwagi? Przecież "nie można być niemiłym
    dla innych". Nieprawdaż?

    >> PS Z kogo i kiedy można robić sobie jaja?
    >
    > Z siebie.

    Wyłącznie? I dlaczego?

    > A jeśli z kogoś, to nie wtedy, gdy pyta o coś poważnie i może nie zdawać
    > sobie sprawy z tego, że ktoś z niego żartuje i przyjąć to za dobrą monetę.

    Jak się jest gapą, to płaci się gapowe.

    Renata

    PS1. A co z twoim EOT? Pies zjadł?
    PS2. Czy nieprzedstawianie się komuś, kto się przedstawił jest miłe
    czy niemiłe? Tak można robić, czy tak nie można?


  • 20. Data: 2004-04-27 12:06:14
    Temat: Re: ksiazeczki mieszkaniowe
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    Renata Gołębiowska pisze:

    > Ale czemu nie?

    Nie podejmuję się wyjaśniać truizmów.
    Takie rzeczy albo się wie, albo nie.

    > Oczywiście chodzi o _niemiłe_ zwracanie uwagi.
    > Niemiłe zwracanie uwagi jest niemiłe. Nieprawdaż?

    Nie zwróciłam Ci uwagi w sposób niemiły.
    Dopiero później pozwoliłam sobie na odrobinę ironii, ponieważ zrozumiałam, że
    nie pojmujesz prostych przekazów słownych. Chciałam Ci pokazać dosłownie, jak
    "przyjemnie" jest być potraktowaną tak, jak samemu traktuje się innych.

    > A w niemiłym zwracaniu komuś uwagi? Przecież "nie można być niemiłym
    > dla innych". Nieprawdaż?

    Jak wyżej. Cel uświęca środki.
    Tak samo, jak czasami zaniżenie poziomu rozmowy jest jedyną metodą dotarcia
    do chama.
    (no offence, jakbyś się nie daj Boże miała obrazić)

    >>> PS Z kogo i kiedy można robić sobie jaja?

    >> Z siebie.

    > Wyłącznie?

    A napisałam, że wyłącznie?
    Czytaj proszę wszystko do końca i nie wyrywaj zdań z kontekstu.

    > I dlaczego?

    Dlatego, że takie są kanony kultury osobistej.

    >> A jeśli z kogoś, to nie wtedy, gdy pyta o coś poważnie i może nie
    >> zdawać sobie sprawy z tego, że ktoś z niego żartuje i przyjąć to za
    >> dobrą monetę.

    > Jak się jest gapą, to płaci się gapowe.

    "Gapowe" to są konsekwencje, które się ponosi. Jak się zapomni parasola, to
    się zmoknie. Jak się nie kupi biletu, to się płaci karę. Jak się wyjdzie za
    późno, to się nie zdąża na autobus.
    Nie próbuj udowadniać, że Twoja odzywka do MarkX'a była prostą konsekwencją
    jego pytania, bo Ci to po prostu nie wyjdzie.

    > PS1. A co z twoim EOT? Pies zjadł?

    Sądziłam, że sobie już wszystko powiedziałyśmy, ale widzę, że Ty nadal masz
    sporo wątpliwości, a ja nie lubię zostawiać takich spraw niewyjaśnionych.

    > PS2. Czy nieprzedstawianie się komuś, kto się przedstawił jest miłe
    > czy niemiłe? Tak można robić, czy tak nie można?

    Czy mogłbyś rozwinąć tę myśl, bo nie wiem, co chciałaś przez to powiedzieć.

    --
    PozdrawiaM

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1