Alek wrote:

> A jeśli to lokal ze striptizem czy jeszcze ostrzejszymi atrakcjami? Czy
> także wówczas nie można ustalić granicy wieku dla gości? Jeśli 14-latek
> tam wejdzie to kto będzie odpowiadał za jego demoralizację?

A, tutaj to w grę wchodzą przepisy zakazujące prezentowania nieletnim
treści pornografinczych (cokolwiek to znaczy).

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dhp3bv$3km$2@inews.gazeta.pl...
> >>Nie tak całkiem może prawdę mówiąc. Zniżka dla studentów wynika z
> >>ustawy. Podobnie jest kinach i teatrach.
> > Tzn. zniżka w kinach wynika z ustawy?
> też mnie zaciekawiło...

Na przykład dla muzeów wynika to z art. 10.4 USTAWA z dnia 21
listopada 1996 r. o muzeach. Nie chce mi się szukać, ale można to
znaleźć dla większości instytucji kultury i pośrednio wynika to z
faktu, że instytucje te są dotowane ze Skarbu Państwa.

do góry

Bartek Gliniecki wrote:

> Co to jest oferta? Art. 66 KC. Informacje o przedsiębiorcy zawarte w
> rejestrach nie są ofertą w rozumieniu KC.

Oferta to nie jest. Ale wg. rejestrów wiadomo, że ofertę ma, więc ma
obowiązek umożliwić ludsziom zapoznanie się z tą ofertą.

>> I jak jest np. wyszynk czy inne takie, to każdy ma prawo wejść a
>> właściciel/obsługa ma obowiązek umożliwienie zapoznania się z ofertą
>> (ceny na półkach albo jakieś menu).
>
> Tak? A do Makro nie można wejść bez karty żeby sobie np. ceny porównać.

Umiesz czytać? To poczytaj.

Makro to nie 'sklep' tylko hurtownia.

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl>
napisał w wiadomości
news:slrndjvv8c.5hq.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
waw.pl...

> Przecież nikt nie musi żądać dowodu. Jeśli chcesz wejść, musisz mieć
> 18 lat i to ty musisz dowieść, że masz tyle.

Nie, jeśli chcę wejść, to wchodzę i nikt nie ma prawa mnie zatrzymać,
chyba, ze w celu sprawdzenia posiadania przeze mnie biletu lub karty
klubowej. To wynika z ustawy o ochronie osób i mienia.
>
> > Dalej jest już z przysłowiowej górki, bo odmowa świadczenia usługi
czy
> > sprzedaży, to tylko wykroczenie (135 i 138 kw).
> Bez _uzasadnionej_ przyczyny. Co jest uzasadnioną przyczyną, a co
nie?

W razie wątpliwości ocenia to sąd.

do góry

rogus wrote:

> Mysle, ze w takim przypadku bramkarz moze nie pozwolic, zeby zapobiegac
> demoralizacji. Chyba nie mialby klopotow z tego tytulu mysle...

"Demoralizacji"... ROTFL

Jeśli już to może nie wpuścić dlatego, żeby właściciel nie odpowiadał za
naruszenie Kodeksu Karnego za prezentowanie treści 'pornograficznych'
nieletnim.

A właściwie nawet nie 'nieletnim', tylko osobom poniżej 15 lat (Art.202,
par.2 KK).

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Roman G. wrote:
>>>Telewizor dla służb mundurowych byłby cokolwiek dziwny - racja.
>>>Ale jak najbardziej zgodny z prawem.
>>
>>Byłby wykroczeniem.
>
> Możesz się jeszcze odnieść do tego Makro?

TO NIE JEST SKLEP, TYLKO HURTOWNIA!!!!!!!

Dotarło?

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

kam wrote:
> Robert Tomasik napisał(a):
>
>> Można, ale nie zarządzenie bramkarza, tylko ustawą. W Polsce takiej
>> ustawy nie ma. Może i powinna być, ale w chwili obecnej nie ma.
>
>
> przesadzasz, akurat w takiej sytuacji z pewnością będzie to uzasadniona
> przyczyna odmowy

Dopiero jakby miał poniżej 15 lat.

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Goomich wrote:

>>Cel szczytny, ale brak mu podstawy prawnej.
>
>
> Art 202 par 2 kodeksu karnego.

Tylko zauważ, że to dotyczy osób poniżej 15 roku życia, a nie poniżej 18.

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w
wiadomości news:dhp2bc$5eg$1@news.onet.pl...

> Chyba nie rozumiemy stanu faktycznego. Ty myślisz o czymś innym i ja
myślę o
> czymś innym. Zazwyczaj w klubach jest w ten sposób, że nie kupujesz
żadnego
> biletu. Na bramce stoją panowie i albo Cię wpuszczają albo mówią, że
nie
> wejdziesz (wariant z wejściem za friko).

W tym wypadku panowie z bramki mogą się jedynie przyglądać wchodzącym.
I to ich całe uprawnienia. No ewentualnie, gdyby chodziło o imprezę
masową, to mogą się interesować tym, czy nie wnosisz niebezpiecznych
narzędzi (jest odpowiedni zapis w ustawie). Zgodnie z Ustawą o
ochronie osób i mienia mają prawo sprawdzania prawa do przebywania
osób na terenie. Ale skoro to prawo nie jest ograniczone, to i nie ma
sensu jego kontrolowanie.

> Jest też druga opcja, w której za
> wejście się płaci i w praktyce wygląda ona tak, że na wejściu
podchodzisz i
> płacisz, a następnie wchodzisz (jak już zapłacisz to generalnie
bramkarz nie
> odmówi Ci wejścia) albo chcesz zapłacić, ale obsługa Cię informuje,
że nie
> wejdziesz. Tak więc do transakcji nie dochodzi i w konsekwencji nie
> wchodzisz.

No to jak odmawia Ci sprzedaży biletu, to popełnia w tym właśnie
momencie wykroczenie.
>
> Tak więc ja nie rozpatruję sytuacji kiedy to aby wejść do klubu
kupuje się
> bilet, tak jak na koncert. Wyobrażam sobie to w taki sposób, że
wejście jest
> darmowe (ewentualnie odpłatne jak wyżej napisałem, ale selekcja
odbywa się
> przed zapłatą za wejście). Dlatego powinieneś zrewidować część
Twoich
> wywodów.

To nic nie zmienia. Ja sobie doskonale zdaję sprawę, jak to działa w
praktyce i właśnie się do praktyki odnoszę przez cały czas. W praktyce
bramka ma rację do czasu przyjść pierwszego znającego prawo. Potem
przyjeżdża policja i się okazuje, że nie mają racji. Zamiennie
przyjeżdża grupa znających prawo i spuszczają w... bramce, po czym
wzywają policję oświadczając, ze zostali bezprawnie przez bramkę
zaatakowani. To jest najgorszy dla braki scenariusz, bowiem po ujęciu
na gorącym uczynku przez obywateli już się tego nie da zatuszować
(choćby z obawy, ze bramka będzie skarżyć wchodzących) i kończy się to
wyrokiem dla bramkarzy oraz odebraniem licencji, jeśli takowe mają.

do góry

Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w
wiadomości news:dhp2ev$5kq$1@news.onet.pl...

> Jak jest impreza zamknięta firmy X i kolega z firmy X wchodzi, a ja
nie to
> to też jest widzimisię właściciela lokalu. Bo dlaczego niby moje
pieniądze,
> które w lokalu wydam, mają być gorsze niż ludzi z firmy X?

Jak impreza jest zamknięta, to po prostu w tym czasie lokal jest
zamknięty. Nie masz do niego prawa wejść z tego samego powodu, z
którego nie możesz tego zrobić w nocy po zamknięciu.

do góry