eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › jak wygrac z fotoradarem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2006-03-09 19:25:39
    Temat: jak wygrac z fotoradarem
    Od: "bud" <b...@i...pl>

    Czesc,

    znalazlem w sieci taki to opis sytuacji (najwyrazniej prawdziwej).
    prosze grupowiczow o komentarz czy rzeczywiscie to zadziala i czy mozna
    gdzies znalezc jeszce w calym procesie dziure.
    ----------------------------------------------------
    ----------------
    Nie taki diabeł straszny, jak go malują. 31 października 2005 r. wygrałem w
    sądzie grodzkim sprawę o fotoradar. Moim pragnieniem jest podzielić się
    doświadczeniami z innymi użytkownikami "czterech kółek".
    Sprawę wygrałem łatwo i bezproblemowo. Chciałbym udzielić kilku porad
    za-równo policji, jak i kierowcom, co zrobić, by sprawy o fotoradar kończyły
    się szyb-ko i przyjemnie dla obydwu stron.
    Jeżeli kierowca przyzna się do winy, to znaczy do przekroczenia dozwolonej
    prędkości w konkretnym miejscu i czasie oraz rozpozna na zdjęciu swój
    samochód, sprawa kończy się szybko, mandatem. Kończy się szybko, lecz
    nieprzyjemnie dla kierowcy.
    Jednakże wcale tak być nie musi. Nie łamiąc prawa oraz wcale nie posługując
    się kłamstwem cała sprawa o fotoradar może zakończyć się szybko i przyjemnie
    dla obydwu stron. Podaję algorytm postępowania w omawianej sytuacji.
    Pierwsze, co powinien zrobić kierowca, to na samym początku zadać pytanie, w
    jakim charakterze jest przesłuchiwany. Jeżeli policjant odpowie, że w
    charakterze podejrzanego, wtedy należy skorzystać z zagwarantowanego nam
    konstytucją prawa do odmowy zeznań. Trzeba po prostu oświadczyć, że korzysta
    się z przysługującego prawa i odmawia się składania zeznań. Nikt się na nas
    za to nie obrazi, ani nie będzie na nas krzyczał, gdyż jest to nasze prawo,
    z którego w danej sytuacji chcemy właśnie skorzystać.
    Sprawa kończy się szybko i przyjemnie dla obydwu stron, ponieważ policja nie
    musi wypisywać więcej papierków, gdyż musi zakończyć sprawę z powodu
    nieustalenia sprawcy wykroczenia, natomiast dla kierowcy również kończy się
    szybko i przyjemnie, gdyż wraca do domu zdrowy, cały i z pełnym portfelem i
    z nie powiększonym kontem punktowym.
    Gdy trafimy na nieuprzejmego policjanta, może skierować sprawę do sądu
    grodzkiego. Jednak nie ma się co przejmować, gdyż ona "wygra się sama", bez
    naszej pomocy, ponieważ tam również skorzystamy z naszego prawa do odmowy
    zeznań.
    Drugi wariant tej samej sytuacji to taki, że policja może nas przesłuchiwać
    w charakterze świadka. Wtedy już prawo odmowy zeznań nie przysługuje nam.
    Świadek musi zeznawać i musi mówić całą prawdę i tylko prawdę. W moim
    przypadku stawiany mi zarzut przekroczenia dozwolonej prędkości dotyczył
    okresu dla mojej pamięci odległego w czasie. Pytano mnie, co robiłem około 2
    miesiące temu, o konkretnej godzinie. Aby zeznać całą prawdę i tylko prawdę
    i być w zgodzie z własnym sumieniem zeznałem, że kompletnie nie pamiętam, co
    wtedy robiłem i nawet nie wiem, czy mój samochód w ogóle był używany. Wtedy
    bardzo miła pani policjantka pokazała mi zdjęcie samochodu tej samej marki,
    co mój i z takimi samymi numerami rejestracyjnymi, jak mój samochód z
    pytaniem, czy na tym zdjęciu jest mój samochód. Odpowiedziałem, zresztą
    zgodnie z prawdą, iż nie wiem, czy jest to mój samochód, gdyż samochód tej
    samej marki może posiadać wiele osób, a tablice rejestracyjne są elementem
    łatwo wymienialnym i można je bez trudu podrobić i zamontować do innego
    samochodu. W ten sposób np. złośliwy sąsiad mógłby specjalnie najeżdżać na
    fotoradar, aby wpędzić nas w kłopoty.
    Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby
    pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i
    podwozia, i porównać je z tymi z dowodu rejestracyjnego, tak jak robi się to
    na przeglądach okresowych.
    Wtedy pani policjantka powiedziała mi, że istnieje przepis, który nakłada na
    mnie obowiązek wskazania kierowcy w danym czasie. Jest to przepis bardzo
    dziwny, gdyż po pierwsze, zmusza on moje szare komórki do rzeczy
    niemożliwej, to znaczy do pamiętania czegoś, czego nie pamiętam, a przecież
    żadnej ewidencji czy książki pojazdu prowadzić nie mam obowiązku. Po drugie,
    zmusza mnie do zeznawania nieprawdy, gdyż pani policjantka chce wymusić ze
    mnie jakieś nazwiska, których nie znam, a przecież prawda jest taka, że ja
    kompletnie nic nie pamiętam, a mam przecież obowiązek mówić całą prawdę i
    tylko prawdę.
    Gdyby policjant był nieprzyjemny i próbował nas straszyć, możemy powiedzieć
    mu, że zaraz pójdziemy do prokuratury złożyć doniesienie, że zmuszał nas do
    zeznawania nieprawdy.
    Jednakże mam nadzieję, że w Państwa przypadku sprawa zakończy się na tym,
    szybko i przyjemnie.
    Gdy policjant będzie złośliwy może skierować sprawę do sądu grodzkiego,
    oskarżając nas o niewskazanie kierowcy. Ale tam też sprawę wygramy, gdyż nie
    wiadomo, czy samochód na zdjęciu jest naszym samochodem i czy tego dnia nasz
    samochód w ogóle miał kierowcę, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle tego dnia nasz
    samochód jeździł.
    Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Nie bójmy się korzystać z
    przysługu-jących nam praw i zeznajmy tylko prawdę i całą prawdę.



  • 2. Data: 2006-03-09 19:43:31
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: KrzysiekPP <k...@N...op.pl>

    > znalazlem w sieci taki to opis sytuacji (najwyrazniej prawdziwej).
    > Nie taki diabeł straszny, jak go maluj?. Nie bójmy się korzystać z
    > przysługu-j?cych nam praw i zeznajmy tylko prawdę i cał? prawdę.

    Stary .... jakbys wklei ten link do googli, to wyszloby ci, ze to było
    tu wałkowane. Co jakis czas ktos o to pyta ... a ten artykuł to pic na
    wode.

    --
    Krzysiek, Krakow


  • 3. Data: 2006-03-09 20:39:03
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: ":-\)" <W...@n...USUNACpl>

    > Stary .... jakbys wklei ten link do googli, to wyszloby ci, ze to było
    > tu wałkowane. Co jakis czas ktos o to pyta ... a ten artykuł to pic na
    > wode.
    I. Ale dobrze, ze przypomnial - przynajmniej ja sie czego dowiedzialem.
    II. Ja jeszcze nie bylem postawiony przed takim problemem, bo w Poznaniu
    policjant jest niezastapiony ;-) Malo gdzie na serio sa powkladane te
    gadzety do puszek. Jednak jezeli mowisz, ze to bujda to gdzie sie to nie
    trzyma faktu?
    III. To policja wzywa na jakies przesluchanie? Mojemu znajomemu przyslali
    (chyba) poprostu mandat ze zdjeciem.

    Pytanie poza kokursem: czy fotoradary dzialaja w nocy? - niby sa flashe, ale
    to i tak musiaby byc niezly aparacik zeby wychwycic tablice przy powiedzmy
    70 km/h w ciemnosci ... A moze ktos sie orientuje do jakiej szybkosci
    wychodza im osstre zdjecia? ;-> I jeszcze jedno. Jezeli radary maja za
    zadanie ulatwiac tylko prace policjantom, a prawo do 50 w miescie jest
    oczywiste to dlaczego zawsze przed radarami sa ustawione tabliczki "Kontrola
    radarowa"? A policja moze stac w miejscach nieoznaczonych -na trasie? I czy
    zle byloby naklejenie na fotoradar tabliczki "nieczynne" jezeli
    potwierdzaloby to stan faktyczny?


    --
    ;-)



  • 4. Data: 2006-03-10 07:03:50
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "bud" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:dupvff$b17$1@opal.futuro.pl...
    >
    > dla kierowcy również kończy się
    > szybko i przyjemnie, gdyż wraca do domu zdrowy, cały i z pełnym
    portfelem

    Który komisariat płaci za struganie wariata?


  • 5. Data: 2006-03-10 08:19:52
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: "Robert J." <r...@w...pl>

    > znalazlem w sieci taki to opis sytuacji (najwyrazniej prawdziwej).

    Jesteś naiwny czy pytasz żartobliwie raczej? Spróbuj tak poćwiczyć to się
    przekonasz :-)



  • 6. Data: 2006-03-10 10:55:33
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@N...atn.pl>

    On 3/9/2006 9:39 PM, :-) wrote:

    > Pytanie poza kokursem: czy fotoradary dzialaja w nocy? - niby sa flashe,

    Taaaaa napewno. Wyobraź sobie jakie niebezpieczeństwo by stwarzał taki
    flash jak by ktoś grzał na wlocie do miasta 130km/h i dostał lampą
    błyskową po oczach. Pomijając fakt nadmiernej prędkości sprawa pewnie
    trafiła by na wokandę z powodu spowodowania zagrożenia na drodze. Ciekaw
    jestem kto by wtedy za takiego flasha beknął.

    Kaczor
    --
    Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
    kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
    http://przemysl.net.pl/kaczor


  • 7. Data: 2006-03-10 12:19:38
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > I czy zle byloby naklejenie na fotoradar tabliczki "nieczynne" jezeli
    > potwierdzaloby to stan faktyczny?

    Świetny pomysł! Jakaś tam społeczna grupa zakładałyby na nieczynne
    fotoradary w poprzek taką wstęgę/przepaskę, odblaskową z napisem
    "NIECZYNNE". Koniecznie tak, żeby zasłonić obiektyw :)

    Policjanci zakładając wkład do fotoradaru musieliby zdjąć wstęgę lub co
    najmniej odsłonić obiektyw, co byłoby sygnałem dla kierowców, ze urzadzenie
    jest "CZYNNE".

    Wydaje mi się, że założenie takiej opaski w taki sposób, żeby nie zniszczyć
    puszki nie jest karalne. Chętnie będę opłacał składkę na takich
    "serwisantów". Moznaby założyć taką grupe jako "instytucję pożytku
    publicznego" i odprowadzac na nich 1% podatku :).

    I tu pytanie do prawników: Czy byłoby to niezgodne z prawem?

    --
    Lukasz
    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"



  • 8. Data: 2006-03-10 13:51:18
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: ":-\)" <W...@n...USUNACpl>

    > Jesteś naiwny czy pytasz żartobliwie raczej? Spróbuj tak poćwiczyć to się
    > przekonasz :-)
    :-D Masz na mysli, ze pozniej do policyjnego komputera w jakis niewyjasniony
    sposob (oczywiscie przez pomylke) moglyby sie znalezc powiedzmy
    "niezatrzymanie sie do kontroli radarowej"; "niezaplacone mandaty";
    "podejrzany o paserstwo benzyny"? :-D

    BTW jezeli w policyjnych komputerach jest wszystko to jak mozna udowodnic,
    ze sie nie dostalo jakiegos mandatu? Hipotetycznie jakis policjant nudzac
    sie buszowalby w komputerze i niespodobalaby mu sie jakas geba i powiedzial
    "A temu wlepie mandat" - naciagane, ale ...

    Inny przypadek na jakiej podstawie wierzyc drogowce, ze nie wypisuje mandatu
    komu sie podoba, ale temu kto zawinil? Co, robia fotki? Bilet postojowy
    mozna wziac przeciez od innego kierowcy ...


    --
    ;-)



  • 9. Data: 2006-03-11 11:10:33
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: nadir <n...@h...org>

    > Pytanie poza kokursem: czy fotoradary dzialaja w nocy? - niby sa flashe, ale
    > to i tak musiaby byc niezly aparacik zeby wychwycic tablice przy powiedzmy
    > 70 km/h w ciemnosci ... A moze ktos sie orientuje do jakiej szybkosci
    > wychodza im osstre zdjecia?

    Nie wiem jakie w Polsce montuje sie fotoradary, ale widzialem
    wydruk/zdjecie zrobiny juz dobre 6-7 lat temu na niemieckiej
    autostradzie mojemu wujowi. Predkosc z jaka jechal to okolo 130 km/h
    przy ograniczeniu do badajze 90 lub 100, godzina byla okolo 2:00 w nocy.
    Z jego opowiadan wynika ze spodziewal sie zdjecia z fotoradaru bo w
    pewnym momencie zobaczyl w oddali na poboczu jakis blysk, krotki i
    niebardziej oslepiajacy niz niebieski kogut na radiowozie.
    No i po jakims czasie przyszlo do niego zdjecie. Fotka czarno-biala, ale
    wygladalo to bardziej na zdjecie w podczerwieni, byla podzielona na dwie
    czesci, na jednej byla sylwetka samochodu od przodu, tak ze mozna bylo
    poznac marke i odczytac numery rejestracyjne. Na drugiej czesci bylo
    zblizenie osob siedzacych z przodu i bez problemu mozna rozpoznac
    kierowce i pasazera. Co ciekawe droga byla w tym miejscu prosta a
    zdjecie bylo zrobinoe pod takim katem, ze wszystko wsakywalo na to, ze
    aparat od samochodu dzielila dosc spora odleglosc minimum 100 metrow. Do
    tego opis, jakie bylo ograniczenie i predkosc pojazdu oraz numer drogi i
    jakis tam opis gdzie wykonano zdjecie, oczywiscie data i godzina.
    Nie wiem dokladnie jak to jest tecznicznie rozwiazane, ale droga w tym
    miejscu byla 3 pasmowa i podejewam ze aparat/radar swym polem widzenia
    obejmuje wszystkie 3 pasy bo inaczej nie bylo by sensu jego stosowania.
    Wiec prawdopodobnie aparat ma duza rozdzielczosc, biorac pod uwage
    odleglosc z jakiej robi zdjecie, i ktos to edytuje i wysyla tylko to co
    interesujace i potrzebne, bo nie sadze zeby radar poruszal sie i sledzil
    pojazd ktory przekracza predkosc. Nie wiem jadnak jak podchodza do
    sytuacji kiedy jeden wyprzedza drugiego i dwa pojazdy zalapia sie na fotke.





  • 10. Data: 2006-03-11 16:24:19
    Temat: Re: jak wygrac z fotoradarem
    Od: JFK <s...@g...com>

    Dnia Thu, 09 Mar 2006 21:39:03 +0100, :-) napisał(a):

    > Pytanie poza kokursem: czy fotoradary dzialaja w nocy? - niby sa flashe,
    > ale to i tak musiaby byc niezly aparacik zeby wychwycic tablice przy
    > powiedzmy 70 km/h w ciemnosci ... A moze ktos sie orientuje do jakiej
    > szybkosci wychodza im osstre zdjecia? ;->
    Swego czasu w top gear robili testy na torze. Kolejno coraz mocniejsze
    autka i coraz wieksze predkosci. Fotka nie wyszla dopiero przy naprawde
    mocnym aucie i predkosciach ktore zaczynaja byc niebezpieczne nawet na
    niemieckiej autostradzie.
    Jak ktos ma sprzet dajacy rade tyle jechac to naprawde te pare pln na
    mandat to drobiazg ;-)
    A co do nocy to niewiele zmienia bo z tego co czytalem te aparaty
    dzialaja w pasmie podczerwieni wiec moga sobie blysnac naprawde mocno bo i
    tak nie oslepiaja.
    Podrawiam
    --
    Jakub (JFK) Kasica
    kontakt ze mna:
    http://rudy.mif.pg.gda.pl/~jfk/poczta/
    lub(wolniej)na adres z From

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1