Witam
Wykonalem dla jednego klienta stronę www.
Klient bardzo nalegal na termin i szybko strona zostala zrobiona. Wyslalem
do klienta fakture VAT za z platnoscia na przelew i niestety od tego czasu
klient sie nie odzywa. Zachowlalem sie jak naiwniak! Nie dość że nie
dostalem zaplaty za moją robote to jeszcze musialem doplacić (podatki).
Teraz nie moge się do niego dodzwonic ani nie odpowiada na majle.
Niestety nie posiadam podpisanej z nim umowy a wszystkie usalenia były przez
telefon lub majla. :(
Posiadam całą korespondencję majlową i jego hasła do domeny itd.

Czy jest jakiś sposób aby odzyskać pieniądze za tą fakturę?
Może sąd pomoże?

Andy

do góry

> Czy jest jakiś sposób aby odzyskać pieniądze za tą fakturę?

Nie.

Piotrek

do góry

Użytkownik andy napisał:
> Witam
> Wykonalem dla jednego klienta stronę www.
> Klient bardzo nalegal na termin i szybko strona zostala zrobiona. Wyslalem
> do klienta fakture VAT za z platnoscia na przelew i niestety od tego czasu
> klient sie nie odzywa. Zachowlalem sie jak naiwniak! Nie dość że nie
> dostalem zaplaty za moją robote to jeszcze musialem doplacić (podatki).
> Teraz nie moge się do niego dodzwonic ani nie odpowiada na majle.
> Niestety nie posiadam podpisanej z nim umowy a wszystkie usalenia były przez
> telefon lub majla. :(
> Posiadam całą korespondencję majlową i jego hasła do domeny itd.
>
> Czy jest jakiś sposób aby odzyskać pieniądze za tą fakturę?
> Może sąd pomoże?
>
> Andy
>
>
Jesli znasz haslo to nie mozesz zablokowac mu strony i umiescic tam
krotka iformacje z opisem sytuacji?

pozdrawiam

do góry

> Jesli znasz haslo to nie mozesz zablokowac mu strony i umiescic tam
> krotka iformacje z opisem sytuacji?


tez o tym myslalem ale ten gosc moze potem zmienic delegacje domeny na inny
serwer i nie bedzie juz zadnego komunikatu.

andy

do góry

> tez o tym myslalem ale ten gosc moze potem zmienic delegacje domeny na inny
> serwer i nie bedzie juz zadnego komunikatu.

Troche to czasu zabierze ...

--
Krzysiek, Krakow

do góry

> tez o tym myslalem ale ten gosc moze potem zmienic delegacje domeny na
> inny serwer i nie bedzie juz zadnego komunikatu.

dlatego na przyszlosc wykupuj domene na siebie. jesli nie jestes
wlascicielm domeny to pokazuj klientowi storne na swoim serwerze, a oddaj
dopiero po zaplaceniu FVAT. co wiecej - ZAWSZE bierz zaliczke, klaniaja
sie domorlosli biznesmeni ze stronami za 300 zl :-)

jesli chcesz umieszczac komunikaty to pamietaj, umieszczenie hasla typu
"prosze zaplacic za strone" albo "strona zablokowana z powodu
niezaplacenia naleznosci" bardzo wkur.. klienta, ale jesli sie uprze to
moze Ciebie pozniej scigac za znieslawienie.

ja robie tak:
- jestem wlascicielem wiekszosci domen dla moich klientow :-)
- hostinguje wiekszosc stron przez siebie
- zawsze biore zaliczke i nie przekazuje strony dopuki nie dostane
calosci, zawsze klient musi byc winien cos Tobie a nie Ty jemu !!!!!!
- jesli chcesz blokowac strony zamiesc tresc (mam to od studenta prawa -
lepsze to nic niz):
" strona zablokowana. prawdopodobny powod:
- spam
- awaria techniczna
- brak platnosci

prosze o kontakt z administratorem"

do góry

>> tez o tym myslalem ale ten gosc moze potem zmienic delegacje domeny na
>> inny serwer i nie bedzie juz zadnego komunikatu.
>
> dlatego na przyszlosc wykupuj domene na siebie. jesli nie jestes
> wlascicielm domeny to pokazuj klientowi storne na swoim serwerze, a oddaj
> dopiero po zaplaceniu FVAT. co wiecej - ZAWSZE bierz zaliczke, klaniaja
> sie domorlosli biznesmeni ze stronami za 300 zl :-)

Nie kupilem domeny na siebie, domena jest jego, ale mam hasla do niej hasła.
To nie była strona za 300 zł ale zdecydowanie więcej. Też mam zasade ze
zawsze biore zaliczke, a fakturę wystawiam dopiero po wpłynięciu przelewu na
konto mojej formy. To zlecenie to był wyjątek, mieliśmy wtedy strasznie dużo
pracy, klient wzbudzil bardzo duże zaufanie itd..


> ja robie tak:
> - jestem wlascicielem wiekszosci domen dla moich klientow :-)
> - hostinguje wiekszosc stron przez siebie
> - zawsze biore zaliczke i nie przekazuje strony dopuki nie dostane
> calosci, zawsze klient musi byc winien cos Tobie a nie Ty jemu !!!!!!
> - jesli chcesz blokowac strony zamiesc tresc (mam to od studenta prawa -
> lepsze to nic niz):
> " strona zablokowana. prawdopodobny powod:
> - spam
> - awaria techniczna
> - brak platnosci
>
> prosze o kontakt z administratorem"


Bardzo dobry pomysł jest z takim tekstem jak podałeś, bo wkurzony klient
moze faktycznie narobić problemów.
Klient nie dostał tej strony ani nie dostał haseł do ftp. On jej nie wziął
ale najwyrażniej z niej zrezygnował.
Strona jest zrobiona w php/mysql więc nawet teleportem jej całej nie
sciagnał.
Ta strona jest na moim serwerze i mogę ja w każdej chwili zablokować, co też
chyba zrobię.

Czy jest sens wysyłać nakaz zapłaty za poręczeniem odbioru do tego klienta?
Zawsze może nie odebrać listu, a zwrot listu dostac moge nawet za miesiąc.
Normalnie mógłbym tyle poczekać ale trafił się klient który jest
zainteresowany zakupem tego serwisu razem z gotową grafiką.
Czy w tej sytuacji jest sens wysyłać takie ponaglenie?

andy

do góry

> Czy jest sens wysy?aae nakaz zap?aty za por?czeniem odbioru do tego
> klienta? Zawsze mo?e nie odebraae listu, a zwrot listu dostac moge nawet
> za miesi?c. Normalnie móg?bym tyle poczekaae ale trafi? si? klient który
> jest
> zainteresowany zakupem tego serwisu razem z gotow? grafik?.
> Czy w tej sytuacji jest sens wysy?aae takie ponaglenie?

coz ty masz za kodowanie ?

a co do watku:

masz problem. albo odpuszczasz i straciles troche czasu na prace, albo
wystawiasz FVAT, placisz VAT do US (pewnie kilkaset zł) i martwisz sie czy
Tobie klient zaplaci. jesli potrafisz dobrze udokumentowac (przed sądem)
ze klient zawarl z Toba umowe (ustną - tzn mailową w tym wypadku) to
wygrasz. ale od razu slij faxem pismo oficajlnie ze prosisz o akceptacje
strony i pismem poleconym z potwierdzeniem odbiory (kopie zachowujesz) to
samo, napisz, ze w przypadku nie odezwania sie klient akceptuje strone
ostatecznie i po paru dniach wystawiasz FVAT zgodnie z ustaleniami
mailowymi, z terminem platnosci pare dni i jak ten czas minie dopiero
przedsądowe wezwanie do zaplaty.
jestem webmasterem a nie prawnikiem wiec moze niech sie prawnik odezwie co
dalej sie dzieje, ale z tego co wiem to facet nie musi nawet stawić się w
sądzie, a sprawa bedzie u CIebie z rejonie, takze jesli klient jest z
drugiego kocna polski to sam przyjazd bedzie dla niego wkurzajacy.

i nauka na przyszlosc - zadnych wiecej wyjatkow co do platnosci!

SA

do góry

> masz problem. albo odpuszczasz i straciles troche czasu na prace, albo
> wystawiasz FVAT, placisz VAT do US (pewnie kilkaset zł) i martwisz sie czy
> Tobie klient zaplaci. jesli potrafisz dobrze udokumentowac (przed sądem)
> ze klient zawarl z Toba umowe (ustną - tzn mailową w tym wypadku) to
> wygrasz. ale od razu slij faxem pismo oficajlnie ze prosisz o akceptacje
> strony i pismem poleconym z potwierdzeniem odbiory (kopie zachowujesz) to
> samo, napisz, ze w przypadku nie odezwania sie klient akceptuje strone
> ostatecznie i po paru dniach wystawiasz FVAT zgodnie z ustaleniami
> mailowymi, z terminem platnosci pare dni i jak ten czas minie dopiero
> przedsądowe wezwanie do zaplaty.
> jestem webmasterem a nie prawnikiem wiec moze niech sie prawnik odezwie co
> dalej sie dzieje, ale z tego co wiem to facet nie musi nawet stawić się w
> sądzie, a sprawa bedzie u CIebie z rejonie, takze jesli klient jest z
> drugiego kocna polski to sam przyjazd bedzie dla niego wkurzajacy.

Już ustawiłem kodowanie na poprawne.
Fakturę już wystawiłem i jest miesiac po terminie zapłaty. Też myślę że
umowa ustna (telefon) i majlowa jest wiążąca więc teraz wyślę do niego
ponaglenie do zapłaty. Być może zapłaci....
Może nowy klient będzie skłonny poczekać 3 tygodnie do wyjasnienia sprawy. A
klient jest z Krakowa więc przyjazd do Gdańska nie byłby dla niego
uciążliwy.

Może jeszcze ktoś z wykształceniem prawniczym się wypowie czy umowa ustna
lub majlowa jest wiążąca?


> i nauka na przyszlosc - zadnych wiecej wyjatkow co do platnosci!

Dokładnie ŻADNYCH wyjątków już nie będzie.

Andy

do góry

Użytkownik "Staszek Alcatraz" <m...@a...com> napisał w wiadomości
news:op.s55xuhaqq5g2do@c41-22.icpnet.pl...
> jestem webmasterem a nie prawnikiem wiec moze niech sie prawnik odezwie co
> dalej sie dzieje, ale z tego co wiem to facet nie musi nawet stawić się w
> sądzie, a sprawa bedzie u CIebie z rejonie, takze jesli klient jest z
> drugiego kocna polski to sam przyjazd bedzie dla niego wkurzajacy.
>
raczej rozprawa odbędzie sie w jego rejonie

do góry