eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › jak udowodnić że było zielone światło?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 21. Data: 2005-07-28 07:38:12
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    Andrzej Lawa wrote:
    >
    > Robert Tomasik wrote:
    >
    > > podstawie zeznań świadków. I oczywiście można przyjąć tezę, że świadkowi
    > > Ci kłamali. Tylko zastanówmy się do jakich by to prowadziło wniosków?
    >
    > Trust no one ;->

    Oraz ze komisje sledcze sa niepotrzebne,
    i wszyscy sa winni

    --
    Wymysleni bohaterowie (Imaginary Heroes) ....... http://tiny.pl/qm48
    Batman Poczatek (Batman Begins) ................ http://tiny.pl/qq7x
    Wojna Swiatów (War of the Worlds) .............. http://tiny.pl/h3wx
    ____________________________________________________
    ________________
    SCI-FI, HORROR, FANTASY --> http://fantastyka.com.pl/forum/index.php


  • 22. Data: 2005-07-28 21:46:50
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns969FDF1D07AAAdmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

    >> 1.Bo policjant jest osobą zaufania społecznego.
    > Rozumiem, że sprawa zaczyna wyglądać inaczej, g
    > dy Zdzisio jest notariuszem, lekarzem czy tfu! dziennikarzem
    > (przyznam, że ostatnie to duuuża przesada)

    Bez znaczenie jeśli jest się obwinionym.



    >> 2.Bo policjant nie jest zainteresowany finansowo w ukaraniu pana
    >> Zdzisia a pan Zdzisio kłamie za pieniądze chcąc uniknąc kary.
    > Nawet gdy Zdzisio miał zielone?
    > A nie ma premii za "aktywność" dla funcjonariuszy?

    Ano nie ma. Na spinacze i długopisy również.


    > Usiłuję zrozumieć formalne przesłanki do praktyki przyznawania
    > większej wiarygodności na podstawie "zaufania publicznego" niż
    > do twierdzeń Zdzisia (statystycznie nie-złodziej, nie-pijak)

    Twoje rozumienie nie jest do niczego potrzebne. Po prostu bez pewnych zasad
    otaczający cię świat przypominał by dżunglę.


    --
    Pozdr
    Leszek

    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.




  • 23. Data: 2005-07-29 11:00:48
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Leszek" <l...@n...fm> popełnił 28 lip 2005 na pl.soc.prawo
    utwór news:dcbjo2$nqe$1@opal.icpnet.pl:

    >> Rozumiem, że sprawa zaczyna wyglądać inaczej,
    >> gdy Zdzisio jest notariuszem, lekarzem
    > Bez znaczenie jeśli jest się obwinionym.
    i świadkiem jednocześnie przecież.

    > Twoje rozumienie nie jest do niczego potrzebne.
    Może Tobie, mnie zrozumienie
    > zasad otaczający cię świat
    przynosi zadowolenie
    /wykorzystanie Twojego cytatu zaburzyło nieco gramatykę/

    --
    pozdro
    poreba


  • 24. Data: 2005-07-29 19:14:29
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96A283C29EBBdmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

    >> Bez znaczenie jeśli jest się obwinionym.
    > i świadkiem jednocześnie przecież.

    Obwiniony przesłuchiwany jest na protokół przesłuchania osoby podejrzanej, może
    kłamać i odmawiać składania wyjaśnień.
    Nie jest świadkiem formalnie.
    Policjant jest.


    --
    Pozdr
    Leszek

    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.








  • 25. Data: 2005-07-29 20:46:21
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Leszek" <l...@n...fm> niebacznie popelnil
    news:dcdv6n$kpn$1@opal.icpnet.pl:

    >>> Bez znaczenie jeśli jest się obwinionym.
    >> i świadkiem jednocześnie przecież.
    > Obwiniony przesłuchiwany jest na protokół przesłuchania osoby
    > podejrzanej, może kłamać i odmawiać składania wyjaśnień.
    tzn. nie można przeprowadzić dowodu z przesłuchania/wyjaśnień
    obwinionego?

    --
    pozdro
    poreba


  • 26. Data: 2005-07-29 21:00:50
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96A2E5F8B23E6dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

    > tzn. nie można przeprowadzić dowodu z przesłuchania/wyjaśnień
    > obwinionego?

    Z fusów z kawy też można;)


    --
    Pozdr
    Leszek
    GG 1631219
    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.


  • 27. Data: 2005-07-29 21:13:53
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96A2E5F8B23E6dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

    > tzn. nie można przeprowadzić dowodu z przesłuchania/wyjaśnień
    > obwinionego?

    Z wyjaśnień tak. Z przesłuchania nie.


  • 28. Data: 2005-07-30 07:20:48
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> niebacznie popelnil
    news:dce674$kn7$1@inews.gazeta.pl:

    >> tzn. nie można przeprowadzić dowodu z przesłuchania/wyjaśnień
    >> obwinionego?
    > Z wyjaśnień tak. Z przesłuchania nie.
    Sąd zatem może przy ocenie tego, co mówi obwiniony w wyjaśnieniach
    wziąć pod uwagę jego pozycję społeczną, dotychczasy charakter
    kontaktów z prawem itp. i nieprawdą jest jakoby nie mogło to
    mieć znaczenia w orzekaniu?

    --
    pozdro
    poreba


  • 29. Data: 2005-07-30 12:37:01
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:Xns96A35F0142D86dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...

    > Sąd zatem może przy ocenie tego, co mówi obwiniony w wyjaśnieniach
    > wziąć pod uwagę jego pozycję społeczną, dotychczasy charakter
    > kontaktów z prawem itp. i nieprawdą jest jakoby nie mogło to
    > mieć znaczenia w orzekaniu?

    Oczywiście, że tak. inną karę (albo w ogóle) dostanie stateczny pan,
    który nigdy kontaktów z drogówką nie miał i po kilkudziesięciu latach
    przez nieuwagę przejechał czerwone światło w sytuacji, gdy nikomu to nie
    zagrażało. Zupełnie inną młodzieniec, który dla popisu przed kolegami w
    środku miasta będzie przecinał wszystkie skrzyżowania pod rząd na
    czerwonym, zmuszając innych do hamowania i ucieczki z jego "przelotu".
    To chyba oczywiste.


  • 30. Data: 2005-07-30 22:54:32
    Temat: Re: jak udowodnić że było zielone światło?
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> niebacznie popelnil
    news:dcfsgn$8r9$1@inews.gazeta.pl:

    > Oczywiście, że tak. inną karę (albo w ogóle) dostanie stateczny
    > pan, który ...
    Powróćmy do początku podwątku: ... który jest osobą zaufania
    publicznego (czepmy się notariusza jako przykładu) i twierdzi,
    że miał zielone (byla przerywana itp.) kontra inny zaufany publicznie
    - policjant, który twierdzi, że miał tenże notariusz czerwone.
    Który będzie musiał przedstawiać sądowi _dodatkowe_ dowody
    poza swoimi słowami?

    --
    pozdro
    poreba

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1