eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › hmm, "trudny sąsiad"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2006-08-21 17:42:06
    Temat: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: "Marek" <g...@w...pl>

    Witam,

    Mam sąsiada który lubi słuchac głośno muzyki....

    Tłucze, wali poprostu koszmar.

    Robi todo godz 22...

    Przychodze z roboty i dostaje nerwicy...

    Co moge zrobić?, jak go zmusić zeby sobie słuchawki kupił.....??

    prosze o pomoc



  • 2. Data: 2006-08-21 18:35:44
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>

    Marek napisał:
    > Mam sąsiada który lubi słuchac głośno muzyki....
    > Robi todo godz 22...

    > Co moge zrobić?
    Możesz przeszukać archiwum. :)
    http://groups.google.pl/group/pl.soc.prawo

    > prosze o pomoc
    Pozdrawiam, argothiel


  • 3. Data: 2006-08-21 18:41:26
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>

    argothiel napisał:
    > Marek napisał:
    >> Mam sąsiada który lubi słuchac głośno muzyki....
    >> Robi todo godz 22...
    >
    >> Co moge zrobić?
    > Możesz przeszukać archiwum. :)
    > http://groups.google.pl/group/pl.soc.prawo
    Jeszcze podrzucę słowa kluczowe, bo zdaję sobie sprawę, że nie zawsze
    tak łatwo jest znaleźć :)
    http://groups.google.pl/group/pl.soc.prawo/search?gr
    oup=pl.soc.prawo&q=g%C5%82o%C5%9Bno+muzyki

    > Pozdrawiam, argothiel


  • 4. Data: 2006-08-21 19:14:38
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: "AnKa" <t...@m...net.pl>

    Trochę mało napisałeś o sytuacji prawnej - tzn. jakie masz prawo do
    swojego lokalu Ty, a jakie sąsiad.

    Niemniej niezależnie od tego, czy jesteś właścicielem lokalu czy
    też najemca, dzierżawcą, masz któres ze spółdzielczych praw, to
    możesz wystąpić o ochronę swojego prawa , jako że takie hałasy
    są tzw. immisjami i naruszają Twoje prawo. Działając ostro :)
    możesz wnieść pozew na podst. art. 222 par. 2 w zwiazku z art.144
    kodeksu cyw. o zaniechnie hałasów przeciwko sąsiadowi (jeśli jest
    właścicielem) albo przeciwko sąsiadowi i właścicielowi lokalu
    (jeśli sąsiad jest np. tylko najemca albo ma spółdzielcze prawo do
    lokalu).
    Immisja bowiem zachodzi wtedy, gdy ktoś (w tym przypadku sąsiad, albo
    właściciel pośrednio przez sąsiada) korzsyta z prawa własności w
    ten sposób, że utrudnia korzystanie z nieruchomości sasiednich w
    stopniu przekraczającym przeciętną miarę. A ta przeciętna miara
    jest wyznaczana przez przeznaczenie lokalu oraz stosunki miejscowe.
    Trochę to skomplikowanie brzmi, ale chodzi o to, że hałasowanie
    głosną muzyką bez wątpienia narusza uzytkowanie innych lokali,
    które przecież służą do mieszkania, a jednocześnie nie jest
    "normalne" w żadnej miejscowości, ani w żadnych porach dnia - nawet
    gdy jest to przed 22.

    Ponadto jeśli sąsiad wynajmuje lokal albo ma prawo spółdzielcze
    (lokatorskie albo własnościowe), można wnieść pozew do sądu, aby
    sąd odgórnie rozwiązał umowę sąsiada z właścicielem. Podstawą
    do tego jest art. 13 ustawy o ochronie praw lokatorów. I znów
    porządek domowy to nie tylko cisza nocna, ale też zachowanie w ciągu
    dnia.
    Wprawdzie jest jeszcze możliwe pisanie do właściciela o to, aby
    upomniał swego lokatora i zeby wypowiedział mu umowę, do czego
    byłaby podstawa (art, 12 ww. ustawy), ale to raczej utopia, bo
    włascieil pewnie chce zarobic.

    Wreszcie pozostaje droga karna :) Tzn. takie zachowanie sąsiada jest
    wykroczeniem z art. 51 kodeksu wykroczeń, ponieważ hałasowanie
    muzyką narusza spokój. Trzeba więc zadzwonić na Policję i ich
    wezwać.

    Ale na poczatek proponuję poprosić sąsiada o zaniechanie niecnych
    działań ;), a jeśli to nie pomoże postarszyć go którąś z
    ewentualności.

    Pozdrawiam.


  • 5. Data: 2006-08-21 19:56:42
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-08-21, AnKa <t...@m...net.pl> wrote:

    > Wprawdzie jest jeszcze możliwe pisanie do właściciela o to, aby
    > upomniał swego lokatora i zeby wypowiedział mu umowę, do czego
    > byłaby podstawa (art, 12 ww. ustawy), ale to raczej utopia, bo
    > włascieil pewnie chce zarobic.

    Ja bym jednak napisała, po ewentualnej i nieskutecznej rozmowie z
    sąsiadem. Można to zrobić przez spółdzielnię/wspólnotę. Wymaga
    mniejszego wysiłku niż pisanie pozwu, jest mniej "drastyczne", a jest
    szansa, że wystarczy. Właściciel chce zarobić, ale nie każdy robi to
    legalnie, płacąc wszystkie podatki - postraszony ewentualnym dalszym
    postępowaniem (policja, sąd) może skutecznie wpłynąć na lokatorów.

    Renata


  • 6. Data: 2006-08-23 10:16:44
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>


    > Mam sąsiada który lubi słuchac głośno muzyki....
    >
    > Tłucze, wali poprostu koszmar.
    >
    > Robi todo godz 22...
    >
    >
    Mój szwagier miał taki problem. Nastolatek - syn sąsiadów.
    Poszedł porozmawiać - zero efektu
    Poszedł ponownie - zero efektu
    Zgłosił na policję - przyszedł dzielnicowy, pogadał z rodziną - efekt był
    krotkotrwały, jakiś miesiąc spokoju
    Zgłosił ponownie - przyszedł dzielnicowy ponownie, spisał protokół,
    skierował sprawę do sądu grodzkiego.
    Odbyła się rozprawa, wyznaczono grzywnę do zapłacenia.
    Od 1,5 roku jest cisza....
    --
    Jackare



  • 7. Data: 2006-08-23 10:30:53
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: "[edymon]" <m...@a...pl>

    Dnia 2006-08-23 12:16 +0200, Użytkownik Jackare napisał :
    [ciach]
    > Poszedł porozmawiać - zero efektu
    > Poszedł ponownie - zero efektu
    > Zgłosił na policję - przyszedł dzielnicowy, pogadał z rodziną - efekt był
    > krotkotrwały, jakiś miesiąc spokoju
    > Zgłosił ponownie - przyszedł dzielnicowy ponownie, spisał protokół,
    > skierował sprawę do sądu grodzkiego.
    > Odbyła się rozprawa, wyznaczono grzywnę do zapłacenia.
    > Od 1,5 roku jest cisza....

    O, jakbym o moim sasiedzie czytala:-)Tylko to dorosly czlowiek byl. Ale
    cisza jest dopiero od 8 miesiecy:-))

    --
    Edytka [edymon] - złodziejka telewizorów z psem w pierwszym pokoleniu
    /SPRZĄTAM PO MOIM PSIE/


  • 8. Data: 2006-08-23 12:20:09
    Temat: Re: hmm, "trudny sąsiad"
    Od: Robert <b...@g...pl>

    Moze zostane wyklety, ale co tam.

    Ja mialem podobny przypadek, tyle ze mloda sasiadaka uwielbiala glosna
    muzyke w tym szczegolnym wydaniu ze puszczala np przez 1h ten sam kawalek.

    Zatem umozliwilem jej zrozumienie problemu poprzez mozliwosc posluchania
    mojej muzyki, przy okazji robotnikom z tylu ktorzy rowniez korzystali
    swobodnie z radyjka lekko przekraczajac normy wspolzycia
    sobotnio-niedzielnego.

    Przyznaje ze jedna 3 godzinna sesja, kiedy jej dziecior ryczal bo nie
    mogl zasnac, ona nie mogla z nikim porozmawiac przy furtce, robotnicy
    sie nie slyszeli miedzy pietrami i musieli lazic zeby pogadac
    wystarczyly ze do dzis ani ona nie puszcza glosno muzyki ani robole
    radia. No wprawdzie popoludniu byla jeszcze jedna proba abym wysluchal
    dwukrotnie utworu jakiejs Kasi Umpaumpa ale tym razem wystarczylo juz
    jakies 30 min i do dzis cisza na osiedlu.

    Wszystko dzieki szczesliwemu umiejscowieniu okien nadajacych wyjatkowo
    kierunkowy tor rozchodzenia sie fal. :)

    I co ciekawe nikt nie przyszedl sie poskarzyc.

    Ot takie mile osiedle domkow :)

    pzdR

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1