eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dług
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 171

  • 31. Data: 2006-09-17 22:55:19
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>


    > Jeśli powie "jestem z banku Z", to będzie to co najmniej kontrowersyjne.

    A jeśli dłużnik ma zaległości w pięciu różnych bankach, to skąd ma wiedzieć
    z którym bankiem sie skontaktować po ewentualnej wizycie/interwencji
    windykatora?



  • 32. Data: 2006-09-17 23:16:47
    Temat: Re: dług
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Arapaho wrote:
    >> Jeśli powie "jestem z banku Z", to będzie to co najmniej kontrowersyjne.
    >
    > A jeśli dłużnik ma zaległości w pięciu różnych bankach, to skąd ma wiedzieć
    > z którym bankiem sie skontaktować po ewentualnej wizycie/interwencji
    > windykatora?
    >
    Z tym, którego adres widnieje na kopercie.
    Windykatorów i wszystkich innych "komorników" należy zdecydowanym ruchem
    odwracać w drzwiach zanim cokolwiek zdążą powiedzieć.
    Chyba, że powie, że jest gońcem i przyniósł list bo to wychodzi taniej
    niż wysyłanie poleconych przez pocztę.


  • 33. Data: 2006-09-17 23:17:42
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>

    > To znaczy co robi? Wchodzi wbrew woli właściciela na jego posesję, nie
    > mając tytułu egzekucyjnego na jego nazwisko, tj. właściciela posesji?

    Powiem więcej, komornik w uzasadnionych przypadkach, ma prawo wejść do
    lokalu pod nieobecność włąściciela... Czy do Ciebie wreszcie dotrze, że nie
    jest rolą komornika ustalanie na miejscu, czyj to jest lokal, do kogo należy
    , kto go zamieszkuje itp. komornik egzekwuje postanowienie sądu!!!!

    > To teraz pomysł - jeśli możesz się zameldować pod danym adresem bez
    > zgody właściciela, to może się zdarzyć, że ktoś się zamelduje bez zgody
    > właściciela. Co więcej komornik może powiedzieć do żula na którego ma
    > nakaz - zamelduj się u tego milionera z pod Warszawy, ja wejdę do jego
    > domu zajmę co trzeba i będziesz czysty.

    Zaczyna brakować Ci logicznych argumetów i wymyślasz niestworzone
    historie..... Jak dla mnie EOT, bo widzę, że o zagadnieniu nie masz
    większego pojęcia, a mnie przestało już bawić odpisywanie, na Twoje coraz to
    bardziej wymyślne przykłady....






  • 34. Data: 2006-09-17 23:19:00
    Temat: Re: dług
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arapaho wrote:

    > Widać, że niemasz pojęcia o tym temacie. Czy on musi wejść do tego domu, aby
    > to ustalić? Dobry windykator, jest w stanie ustalić, co jadłeś wczoraj na
    > obiad i wcale nie musi wchodzić do Twojego domu.....

    No popatrz. Telepata czy jasnowidz?

    >> A owszem. Może wysłać list z kancelarii ptak, gołąb czy inny kruk i
    >> tyle.
    >
    > Bzdura. Pismo może wysłać kancelaria/firma, windykator jest od tego, aby iść
    > do Ciebie do domu.

    Tylko kto (rozsądny) takiego szczurka wpuści?

    [ciach]

    > Na pewno???? To napisz proszę, co oznacza Bankowy Tytuł Egzekucyjny.... po
    > Twoich tekstach śmiem w to wątpić, a jeśli juz to prawda, to działu
    > windykacji w swoim banku nawet na oczy nie widziałeś.....

    Jakby był wystawiony BTE, to by się bank nie bawił w kruki czy innych
    oszustów, tylko zwyczajnie nasłał komornika.


  • 35. Data: 2006-09-17 23:20:21
    Temat: Re: dług
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arapaho wrote:
    >> Jeśli powie "jestem z banku Z", to będzie to co najmniej kontrowersyjne.
    >
    > A jeśli dłużnik ma zaległości w pięciu różnych bankach, to skąd ma wiedzieć
    > z którym bankiem sie skontaktować po ewentualnej wizycie/interwencji
    > windykatora?

    Windykator taki biedny, że własnego telefonu nie ma?


  • 36. Data: 2006-09-17 23:20:57
    Temat: Re: dług
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Marcin Wasilewski wrote:

    >
    > To znaczy co robi? Wchodzi wbrew woli właściciela na jego posesję,
    > nie mając tytułu egzekucyjnego na jego nazwisko, tj. właściciela posesji?
    Nie musi mieć nakazu na nazwisko własciciela posesji.
    Wystarczy mu nakaz na osobę zameldowaną na tej posesji.


    > To teraz pomysł - jeśli możesz się zameldować pod danym adresem bez
    > zgody właściciela, to może się zdarzyć, że ktoś się zamelduje bez zgody
    > właściciela. Co więcej komornik może powiedzieć do żula na którego ma
    > nakaz - zamelduj się u tego milionera z pod Warszawy, ja wejdę do jego
    > domu zajmę co trzeba i będziesz czysty.

    Mniej więcej tak to się właśnie odbywa.
    Z tym, że do tego służy sprzeciw złożony do sądu na działanie komornika.


    >
    >>
    >>> a) stwierdzić, że syn nie przebywa w tym lokalu bo się wyprowadził
    >>
    >> Komornika to nie obchodzi. Ma nakaz w ręku. Rodzice bedą się tłumaczyć
    >> pisząc pisma do sądu, który to nakaz komornikowi wystawił, ale po
    >> fakcie zajęcia.
    >
    > Jak będzie ktoś tak głupi, że go wpuści, to może i tak. Jeśli powie,
    > że jest jedynym właścicielem nieruchomości,

    j.w prawo własności ma sie tu nijak.


    > więc jak komornik nie ma
    > nakazu na niego to może sobie pójść, to komornik sobie grzecznie
    > pójdzie. Powiedzmy, że ktoś przebywa w DPS (dom pomocy społecznej) i
    > zgodnie z prawem jest tam zameldowany, czy wg Ciebie komornik może wejść
    > do pierwszego lepszego biura w tym DPS albo np. do świetlicy i wyniść
    > telewizor, bo ma nakaz na mieszkańca? Jeśli uważasz, że tak to
    > współczuję, jeśli uważasz, że nie, to teraz podaj konkretne przepisy,
    > które różnicują te przypadki.

    Dom pomocy społecznej nie jest mieszkaniem.



    > Po prostu ludzie nie znają prawa i dają się bujać komornikom, za
    > cichym przyzwoleniem sądów.

    A ty nie masz pojęcia o prawach komornika.


  • 37. Data: 2006-09-17 23:21:12
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>

    > Z tym, którego adres widnieje na kopercie.

    A jeśli nie zostawil koperty, to poinformował rodziciela, z którego banku
    przyszedł....

    > Windykatorów i wszystkich innych "komorników" należy zdecydowanym ruchem
    > odwracać w drzwiach zanim cokolwiek zdążą powiedzieć.

    Jeśli ktoś wie, jakie ma prawa i jakie ma prawa windykator (czyli żadne) to
    owszem......

    > Chyba, że powie, że jest gońcem i przyniósł list bo to wychodzi taniej niż
    > wysyłanie poleconych przez pocztę.

    Przeważnie jest na odwrót...;-)



  • 38. Data: 2006-09-17 23:34:57
    Temat: Re: dług
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Arapaho wrote:
    >> Z tym, którego adres widnieje na kopercie.
    >
    > A jeśli nie zostawil koperty, to poinformował rodziciela, z którego banku
    > przyszedł....

    Jak przyszedł nie z kopertą to w ogóle nie rozumiem po co przyszedł.
    Nie życzę sobie pracowników banku w moim domu, a szczególnie paplających.
    Składa się zawiadomienie do prokuratury.

    >
    >> Windykatorów i wszystkich innych "komorników" należy zdecydowanym ruchem
    >> odwracać w drzwiach zanim cokolwiek zdążą powiedzieć.
    >
    > Jeśli ktoś wie, jakie ma prawa i jakie ma prawa windykator (czyli żadne) to
    > owszem......

    Najwyższy czas, aby taką wiedzę popularyzować.
    Jakby Giertych wprowadził "elementy prawa" w szkole to bym go poprał.

    >
    >> Chyba, że powie, że jest gońcem i przyniósł list bo to wychodzi taniej niż
    >> wysyłanie poleconych przez pocztę.
    >
    > Przeważnie jest na odwrót...;-)
    >
    Ochrona zjawia się mniej więcej w 3.5 minuty. Tyle ma czasu.
    Potem kończy się to zawiadomieniem o naruszeniu miru domowego.



  • 39. Data: 2006-09-17 23:44:38
    Temat: Re: dług
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arapaho wrote:

    > Powiem więcej, komornik w uzasadnionych przypadkach, ma prawo wejść do
    > lokalu pod nieobecność włąściciela... Czy do Ciebie wreszcie dotrze, że nie
    > jest rolą komornika ustalanie na miejscu, czyj to jest lokal, do kogo należy
    > , kto go zamieszkuje itp. komornik egzekwuje postanowienie sądu!!!!

    Postanowienie sądu (a.k.a. "wyrok") dotyczy OSOBY. A nie każdego
    miejsca, przez które dana osoba przeszła.

    Tytuł egzekucyjny jest na OSOBĘ, nie na miejsce.


  • 40. Data: 2006-09-17 23:45:43
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>

    > Jak przyszedł nie z kopertą to w ogóle nie rozumiem po co przyszedł.
    > Nie życzę sobie pracowników banku w moim domu, a szczególnie paplających.

    Ty mozesz sobie nie życzyć. To jest jego praca.

    > Składa się zawiadomienie do prokuratury.

    Jeśli udowodnisz, że popełnil przestępstwo/wykroczenie.

    > Najwyższy czas, aby taką wiedzę popularyzować.
    > Jakby Giertych wprowadził "elementy prawa" w szkole to bym go poprał.

    Ja nawet za to, bym go nie poparł....;-).


    >>> Chyba, że powie, że jest gońcem i przyniósł list bo to wychodzi taniej
    >>> niż wysyłanie poleconych przez pocztę.
    >>
    >> Przeważnie jest na odwrót...;-)
    > Ochrona zjawia się mniej więcej w 3.5 minuty. Tyle ma czasu.
    > Potem kończy się to zawiadomieniem o naruszeniu miru domowego.

    Dlatego teraz co drugi windykator, ma przy sobie dyktafon w kieszeni. Jeśli
    nie wtargnął na Twoją posesję, a stoi u drzwi i grzecznie pyta o klienta to
    będziesz musiał mieć niezłe dowody na naruszenie miru domowego. A jeśli
    ochrona go wyprowadzi siłą (domyślam się, że z bloku) to on może zgłosić
    zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa....


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1