eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dług
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 171

  • 41. Data: 2006-09-17 23:51:26
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>

    > No popatrz. Telepata czy jasnowidz?


    Mało jeszcze wiesz, o technikach windykacyjnych....

    > Tylko kto (rozsądny) takiego szczurka wpuści?

    A kto mówi o wpuszczaniu? Windykator przychodzi z Tobą porozmawiać. Może byc
    na klatce.

    > Jakby był wystawiony BTE, to by się bank nie bawił w kruki czy innych
    > oszustów, tylko zwyczajnie nasłał komornika.

    Mało jeszcze wiesz. Banki odpsrzedają BTE innym bankom, firmom
    windykacyjnym, pomijam fakt, że mają swoich windykatorów. A to dlatego, że
    czasami lepiej taki dług sprzedać, niz liczyć na komornika.



  • 42. Data: 2006-09-18 00:01:52
    Temat: Re: dług
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:eekl8q$1d8$2@inews.gazeta.pl...
    > Marcin Wasilewski wrote:


    >> Po prostu ludzie nie znają prawa i dają się bujać komornikom, za
    >> cichym przyzwoleniem sądów.
    >
    > A ty nie masz pojęcia o prawach komornika.
    >

    To może podasz podstawę prawną? W KPC jest tylko mowa o mieszkaniu
    dłużnika, a jeśli z faktu zameldowania nie wynikają żadne prawa do lokalu,
    to fakt zameldowania kogoś pod jakimś adresem nie daje mu tytułu do tego
    miejsca zamieszkiwania. Tak więc to, że Kowalski gdzieś jest zameldowany,
    nie stanowi o tym, że miejsce zameldowania staje się jego mieszkaniem.
    Jeśli okazuje się, że tytuł prawny do lokalu (gdzie zameldowany jest
    dłużnik) przysługuje innej osobie, to komornik może jedynie prosić
    właściciela lub osobę posiadającą tytuł do lokalu o wyjawienie majątku
    dłużnika, znajdującego się w tym lokalu. Nie ma prawa egzekwować z tej
    nieruchomości, gdyż dłużnik nie ma tytułu do tego mieszkania.

    Tak samo gdy wynajmujesz komuś pokój, jeśli do osoby tej przychodzi
    komornik, to wskazujesz izbę zajmowaną przez dłużnika i finał. Komornik nie
    ma prawa zajmować przedmiotów z całej nieruchomości, gdyż dłużnik posiada
    tytuł tylko do danego pomieszczenia. Finito.
    Inny przykład. Małżeństwo będące po rozwodzie. Były mąż zamieszkuje wraz
    z byłą żoną tj. zajmuje jedną izbę. Rozumiem, że wg Ciebie komornik może
    zająć wszystko w tym mieszkaniu, nawet pomimo tego, że istnieje sądowy
    podział lokalu i były mąż ma tytuł tylko do zasiedlenia jednej izby i
    korzystania z pomieszczeń wspólnych.


  • 43. Data: 2006-09-18 00:03:51
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>


    > Postanowienie sądu (a.k.a. "wyrok") dotyczy OSOBY. A nie każdego
    > miejsca, przez które dana osoba przeszła.
    >
    > Tytuł egzekucyjny jest na OSOBĘ, nie na miejsce.

    Poważnie...???? I komornik ma go dopaść na ulicy i zająć jego spodnie,
    koszulę i zegarek....????



  • 44. Data: 2006-09-18 00:04:28
    Temat: Re: dług
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arapaho wrote:
    >> No popatrz. Telepata czy jasnowidz?
    >
    > Mało jeszcze wiesz, o technikach windykacyjnych....

    Czyżby dodano do nich wiwisekcję? ;->

    >> Tylko kto (rozsądny) takiego szczurka wpuści?
    >
    > A kto mówi o wpuszczaniu? Windykator przychodzi z Tobą porozmawiać. Może byc
    > na klatce.

    Na klatce to sobie ze swoimi kolesiami rozmawiaj. I to cicho, bo inaczej
    cię zwinie policja za zakłócanie spokoju.

    >> Jakby był wystawiony BTE, to by się bank nie bawił w kruki czy innych
    >> oszustów, tylko zwyczajnie nasłał komornika.
    >
    > Mało jeszcze wiesz. Banki odpsrzedają BTE innym bankom, firmom

    Ty za to "strasznie dużo". Robisz za tajemniczą twarz w lufciku, co to
    wszystko wie i wszystko może - taka typowa windykatorkowa mentalność.

    No, przyznaj się - jak zarabiasz na życie?

    > windykacyjnym, pomijam fakt, że mają swoich windykatorów. A to dlatego, że
    > czasami lepiej taki dług sprzedać, niz liczyć na komornika.

    Bajki. Wierzyciel sprzeda dług tylko wtedy, jeśli długu (o ile w ogóle
    takowy istnieje) nie da się legalnie wyegzekwować.

    Bo nawet jeśli ktoś jest zdesperowany i pilnie potrzebuje gotówki, to z
    reguły bardziej się opłaca zaciągnąć kredyt, niż sprzedawać dług za
    ułamek wartości.


  • 45. Data: 2006-09-18 00:10:18
    Temat: Re: dług
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arapaho wrote:
    >> Postanowienie sądu (a.k.a. "wyrok") dotyczy OSOBY. A nie każdego
    >> miejsca, przez które dana osoba przeszła.
    >>
    >> Tytuł egzekucyjny jest na OSOBĘ, nie na miejsce.
    >
    > Poważnie...???? I komornik ma go dopaść na ulicy i zająć jego spodnie,
    > koszulę i zegarek....????
    >
    >
    Bredzisz.


  • 46. Data: 2006-09-18 00:10:47
    Temat: Re: dług
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>

    Użytkownik "Arapaho" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:450dd656$0$17947$f69f905@mamut2.aster.pl...
    >
    >> Postanowienie sądu (a.k.a. "wyrok") dotyczy OSOBY. A nie każdego
    >> miejsca, przez które dana osoba przeszła.
    >>
    >> Tytuł egzekucyjny jest na OSOBĘ, nie na miejsce.
    >
    > Poważnie...???? I komornik ma go dopaść na ulicy i zająć jego spodnie,
    > koszulę i zegarek....????

    Też, może zająć jego samochód, wynagrodzenie, prawa majątkowe.

    Natomiast fakt zameldowania nie powoduje, że dłużnik staje się
    właścicielem ruchomości, ani nie powoduje, że posiada do niej tytuł prawny.
    Tak więc jeśli mieszkanie jest moje mam prawo nie wpuścić komornika,
    chociażby twierdził, że jest tu zameldowanych 20 dłużników.


  • 47. Data: 2006-09-18 00:17:21
    Temat: Re: dług
    Od: "Arapaho" <a...@p...pl>

    > Na klatce to sobie ze swoimi kolesiami rozmawiaj. I to cicho, bo inaczej
    > cię zwinie policja za zakłócanie spokoju.

    ROTFL

    > Ty za to "strasznie dużo". Robisz za tajemniczą twarz w lufciku, co to
    > wszystko wie i wszystko może - ....[ciach]

    Twoja obecność i mądrzenie się przy nikłej znajomości tematu na większości
    grup sprawia, że ten opis pasuje lepiej do Ciebie.

    > No, przyznaj się - jak zarabiasz na życie?

    Jestem windykatorem i się tego nie wstydzę.

    > Bajki. Wierzyciel sprzeda dług tylko wtedy, jeśli długu (o ile w ogóle
    > takowy istnieje) nie da się legalnie wyegzekwować.
    >
    > Bo nawet jeśli ktoś jest zdesperowany i pilnie potrzebuje gotówki, to z
    > reguły bardziej się opłaca zaciągnąć kredyt, niż sprzedawać dług za
    > ułamek wartości.

    Widzisz, bajki to ty opowiadasz. Potwierdza się to, co napisałem wyżej.
    Pracuję w jednym z banków i realia wyglądają zdecydowanie inaczej.



  • 48. Data: 2006-09-18 00:20:47
    Temat: Re: dług
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>


    Użytkownik "Arapaho" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:450dcb9c$0$17949$f69f905@mamut2.aster.pl...
    >> To znaczy co robi? Wchodzi wbrew woli właściciela na jego posesję, nie
    >> mając tytułu egzekucyjnego na jego nazwisko, tj. właściciela posesji?
    >
    > Powiem więcej, komornik w uzasadnionych przypadkach, ma prawo wejść do
    > lokalu pod nieobecność włąściciela...

    Właśnie WŁAŚCICIELA, ale wtedy gdy ma nakaz na właściciela, a nie na
    jego ciotkę, która tam jest wg komornika zameldowana.

    > Czy do Ciebie wreszcie dotrze, że nie jest rolą komornika ustalanie na
    > miejscu, czyj to jest lokal, do kogo należy , kto go zamieszkuje itp.
    > komornik egzekwuje postanowienie sądu!!!!

    Czyli wg Ciebie komornik może wejść do każdego lokalu, który mu się
    zaśni?
    A co jeśli na wyroku jest adres X, a osoba na którą jest tytuł, była już od
    tego czasu zameldowana także w lokalu Y i Z? Komornik może wejść do każdego
    z tych lokali?

    Komornik nie jest powołany do ustalania zasadności tytułu, ale jest jak
    najbardziej odpowiedzialny za to czyj zajmuje majątek i jeśli wejdzie do
    mieszkania, którego właścicielem jest ktoś inny, niż ta osoba na którą jest
    tytuł, to zdrowo za to beknie. To jest zwyczajne włamanie lub napad, w
    zależności od okoliczności.



  • 49. Data: 2006-09-18 00:32:22
    Temat: Re: dług
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arapaho wrote:
    >> Na klatce to sobie ze swoimi kolesiami rozmawiaj. I to cicho, bo inaczej
    >> cię zwinie policja za zakłócanie spokoju.
    >
    > ROTFL

    "Śmiej się, pajacu" ;->

    >> Ty za to "strasznie dużo". Robisz za tajemniczą twarz w lufciku, co to
    >> wszystko wie i wszystko może - ....[ciach]
    >
    > Twoja obecność i mądrzenie się przy nikłej znajomości tematu na większości
    > grup sprawia, że ten opis pasuje lepiej do Ciebie.

    Co ty nie powiesz... Obecność jest taka zła? No i weź choć jakoś
    udowodnij tę rzekomą "nikłą znajomość"...

    >> No, przyznaj się - jak zarabiasz na życie?
    >
    > Jestem windykatorem

    Ha! No i proszę. Tyle jeśli chodzi o twoją potwarz o "nikłej znajomości
    tematu".

    > i się tego nie wstydzę.

    Cóż... Pozostawię to bez komentarza.

    >> Bajki. Wierzyciel sprzeda dług tylko wtedy, jeśli długu (o ile w ogóle
    >> takowy istnieje) nie da się legalnie wyegzekwować.
    >>
    >> Bo nawet jeśli ktoś jest zdesperowany i pilnie potrzebuje gotówki, to z
    >> reguły bardziej się opłaca zaciągnąć kredyt, niż sprzedawać dług za
    >> ułamek wartości.
    >
    > Widzisz, bajki to ty opowiadasz. Potwierdza się to, co napisałem wyżej.
    > Pracuję w jednym z banków i realia wyglądają zdecydowanie inaczej.

    Bajaj dalej. Tobie za to płacą.


  • 50. Data: 2006-09-18 00:37:27
    Temat: Re: dług
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Arapaho wrote:
    >> Jak przyszedł nie z kopertą to w ogóle nie rozumiem po co przyszedł.
    >> Nie życzę sobie pracowników banku w moim domu, a szczególnie paplających.
    >
    > Ty mozesz sobie nie życzyć. To jest jego praca.

    Kogo windykatora z banku, czy komornika?
    Bo ten pierwszy to sobie może pracować gdzie chce, ale nie w moim domu
    poprzez nachodzenie mnie.

    >
    >> Składa się zawiadomienie do prokuratury.
    >
    > Jeśli udowodnisz, że popełnil przestępstwo/wykroczenie.

    Naruszenie miru domowego, uporczywe nękanie, ujawnienie tajemnicy bankowej
    jeszcze kilka by się znalazło.


    >
    > Dlatego teraz co drugi windykator, ma przy sobie dyktafon w kieszeni. Jeśli
    > nie wtargnął na Twoją posesję, a stoi u drzwi i grzecznie pyta o klienta to
    > będziesz musiał mieć niezłe dowody na naruszenie miru domowego.

    to mu grzecznie odpowiadam.
    I co dalej ma nastapić?
    Bo ja np. nie mam ochoty kontynuować z nim rozmowy ani przyjmować od
    niego żadnej korespondencji, więc on teraz grzecznie się żegna a ja
    zamykam drzwi.




    A jeśli
    > ochrona go wyprowadzi siłą (domyślam się, że z bloku) to on może zgłosić
    > zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa....
    >
    Nie. W 3.5 minuty po mojej prośbie o opuszczenie mieszkania ochrona go
    zatrzyma do czasu przyjazdu policji.
    Polcja tak szybko nie przyjeżdża po telefonie do nich. Wolę korzystać z
    usług ochrony. Są po prostu szybsi.


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1