eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › brak wynagrodzenia na umowie zlecenie-wtargniecie do firmy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2015-04-20 10:48:57
    Temat: Re: brak wynagrodzenia na umowie zlecenie-wtargniecie do firmy
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>


    >> Mam taki problem: pracowałem na umowę zleceniu w pewnej firmie i mimo
    >> podpisania tego papierka przez obie strony, szef nie ma zamiaru wypłacić
    >> mi moich pieniędzy

    >Jak pójdziesz do sądu możesz liczyć na dodatkowe odsetki.

    Albo , że będą do niej stszelać.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/


  • 12. Data: 2015-04-20 14:50:00
    Temat: Re: brak wynagrodzenia na umowie zlecenie-wtargniecie do firmy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 11 Apr 2015, nominan wrote:

    > Mam taki problem: pracowałem na umowę zleceniu w pewnej firmie i mimo
    > podpisania tego papierka przez obie strony,

    *JAKIEGO* papierka?
    Umowy?

    No to potraktuj poważnie post cefa.
    RACHUNEK!

    To że jest (w poście cefa) emotikon nie zmienia oczywistości
    stwierdzenia: na początek nie wiemy, jak ustaliliście (w umowie)
    zasady płatności.
    W skrajnym przypadku w umowie może być zapis że "wynagrodzenie
    przysługuje po przedstawieniu prawidłowego rachunku", więc bez
    tego kwitka nie przysługuje nic (niezależnie od ustawowego
    obowiązku jego wystawienia).
    Rachunek to *Twój* obowiązek, a co gorsza, za prawidłowość wyliczenia
    kwot odpowiada zleceniodawca.
    Jak nie jarzysz w czym to "co gorsza" to objaśniam: jak rachunek
    będzie błędny, to (ów zleceniodawca) będzie długi czas "usiłował
    cię poinforwować" (bezskutecznie :>) i dowiesz się o tym dopiero
    jak przedłożysz jakiś kwit z wezwaniem do zapłaty (nadający się
    na dowód w sądzie), a podstawy ma, wszak nie może rozliczać
    źle policzonych składek i podatków.
    Oczywiście na r-ku w takim układzie konieczne będzie potwierdzenie
    daty dostarczenia (potwierdzonej przez zleceniodawcę).

    > unika teraz moich listów i telefonów.

    Tu jest niestety "dziura prawna" - nie ma żadnego przepisu
    ustanawiającego sankcje za takie unikanie :(
    Stosuje się różne myki w rodzaju listów poleconych ZPO,
    z niepewnym wynikiem "ale tam w środku nie było rachunku".
    Lat temu parę, w starciu o większe pieniądze, jedna firma
    poszła do drugiej firmy z notariuszem i kamerą, notariusz
    odnotował "możliwość zapoznania się z treścią pisma położonego
    na podłodze" ... (bo wcześniej przyjąć nie chcieli).

    > Co zrobić? Na sąd nie liczę, nie wierzę w wymiar sprawiedliwości

    Akurat podpisany "kwit" to jest właściwa podkładka "pod sąd",
    z tym, że jest pytanie o potwierdzenie, że do zlecenia nie ma
    zarzutów.

    > policję i oskarżyć mnie o naruszenie miru, lub wtargnięcie do siedziby firmy.
    > Co w takiej sytuacji się stanie,

    To są dwie odrębne sprawy.

    > policja siłą mnie stamtąd wyciągnie i na
    > moją korzyść nie będzie przemawiało nawet to, że pokaże im umowę i moje prawo
    > do wynagrodzenia?

    Dług nie jest podstawą do "samoegzekucji" - wyobraź sobie, że prawo
    przewidywałoby taką wersję, i że to Ty byś komuś wisiał jakąś,
    najlepiej drobną, kwotę.
    I teraz ów ktoś miałby prawo "wejść z drzwiami", ryzykując jedynie
    odszkodowanie za zniszczone drzwi. Byłbyś za?

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1