Witam wszystkich!

Mam pytanie: czy znaki, ktore nie sa postawione przez Zarzad Drog
Miejskich
tylko przez Administracje Osiedla sa rownoznaczne? I czy za ich
nie przestrzeganie mozna wzywac straz miejska w celu zakladania
blokad?
Dotyczy to odwiecznego problemu z miejscami do parkowania.

Z gory dzieki za info.

Pozdr,
Shoovie

do góry

Qwax napisał(a) w wiadomości: <2...@2...17.138.62>...

>Czy po wystawieniu na PRYWATNEJ drodze znaku (zgodnie ze wszystkimi
>zasadami jego wystawienia) mamy prawo żądać jego respektowania przez
>przyjeżdżających do nas gości? ;-)))


Jesli jest to droga prywatna (Twoja), to mozesz sie na niej polozyc
i nikt nie ma prawa po Tobie przejechac. Jak chcesz postaw znak
"teren prywatny-zakaz wjazdu" i nie bedziesz musial sie o nic
wiecej martwic.

Pozdr,
Shoovie

do góry

>
> Mam pytanie: czy znaki, ktore nie sa postawione przez Zarzad Drog
> Miejskich
> tylko przez Administracje Osiedla sa rownoznaczne? I czy za ich
> nie przestrzeganie mozna wzywac straz miejska w celu zakladania
> blokad?

Znak drogowy - jak sama nazwa wskazuje - jest znakiem DROGOWYM a nie
wystawianym i jako taki podlega Kodeksowi Drogowemu i jedynie w
oparciu o ten Kodeks winno się rozpatrywać sprawę jego wystawienia,
kształtu, wielkości i respektowania.

Przy okazji ciekawy problem podobny w treści (nie mam pod ręką
kodeksu)

Czy po wystawieniu na PRYWATNEJ drodze znaku (zgodnie ze wszystkimi
zasadami jego wystawienia) mamy prawo żądać jego respektowania przez
przyjeżdżających do nas gości? ;-)))

Pozdrawiam
Qwax

do góry

> Qwax napisał(a) w wiadomości: <2...@2...17.138.62>...
>
> >Czy po wystawieniu na PRYWATNEJ drodze znaku (zgodnie ze wszystkimi
> >zasadami jego wystawienia) mamy prawo żądać jego respektowania
przez
> >przyjeżdżających do nas gości? ;-)))
>
>
> Jesli jest to droga prywatna (Twoja), to mozesz sie na niej polozyc
> i nikt nie ma prawa po Tobie przejechac. Jak chcesz postaw znak
> "teren prywatny-zakaz wjazdu" i nie bedziesz musial sie o nic
> wiecej martwic.

Wiem. Ale pytanie dotyczyło żądania respektowania "znaku drogowego" a
nie mojego widzimisię!
Bo jeżeli tak to odpowiedź na pierwsze Twoje pytanie jest
jednoznaczna!

A przy okazji odpowiedziałeś na swoje pytanie ;->>>

Pozdrawiam
Qwax

do góry

Shoovie wrote:

> Witam wszystkich!
>
> Mam pytanie: czy znaki, ktore nie sa postawione przez Zarzad Drog
> Miejskich
> tylko przez Administracje Osiedla sa rownoznaczne? I czy za ich
> nie przestrzeganie mozna wzywac straz miejska w celu zakladania
> blokad?
> Dotyczy to odwiecznego problemu z miejscami do parkowania.
>

IMHO kodeks mowi o znakach jako o znakach podajac ich ksztalt i znaczenie.
Ne ma znaczenia kto go postawil. Mozesz napisac zazalenie do zarzadu drog
ze osiedle stawia znaki przy ich drogach i czekac na dalszy rozwoj
wydarzen, do tego czasu nalezy przestrzegac.


> Z gory dzieki za info.
>
> Pozdr,
> Shoovie
>
>
>

do góry

On Fri, 12 Apr 2002, Qwax wrote:

>+ > Mam pytanie: czy znaki, ktore nie sa postawione przez Zarzad Drog
>+ > Miejskich
>+ > tylko przez Administracje Osiedla sa rownoznaczne? I czy za ich
>+ > nie przestrzeganie mozna wzywac straz miejska w celu zakladania
>+ > blokad?
>+
>+ Znak drogowy - jak sama nazwa wskazuje - jest znakiem DROGOWYM a nie
>+ wystawianym i jako taki podlega Kodeksowi Drogowemu i jedynie w
>+ oparciu o ten Kodeks winno się rozpatrywać sprawę jego wystawienia,
>+ kształtu, wielkości i respektowania.

No i... ??
Odpowiedzialnym i władnym jest zarządca drogi - jeśli jest to
teren osiedla, to zarządcą może być administrator osiedla.
Jak postawi znak - to to jest znak DROGOWY.
Co chciałeś powiedzieć ? -;)
(pytam czy np. nie miałeś pomysłu pt. "to policja
stawia znaki" albo jakiegoś podobnego... !)
[...]
>+ Czy po wystawieniu na PRYWATNEJ drodze znaku (zgodnie ze wszystkimi
>+ zasadami jego wystawienia) mamy prawo żądać jego respektowania przez
>+ przyjeżdżających do nas gości? ;-)))

A JAK MYŚLISZ ?? (dziwię się ";" !)

IMO: w przypadkach kiedy droga jest niepubliczna
a nie ma powodu, żeby żądać stosowania innych zasad - powinny
być stosowane zapisy KD (to napisali w KD - nie chce mis
się sprawdzać, chce mi się spać ;)).
Czyli jeśli postawisz powszechniu znany znak DROGOWY (zdefiniowany
w rozp. ministra) to on tę funkcję PEŁNI. I można poprosić
stosowny organ żeby "ustawił" niestosujących się (samemu
mandatów oczywiście nie wolno wystawiać !).
Przecież codziennie spotyka się to na parkingach różnych
PRYWATNYCH instytucji...

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Shoovie" <s...@b...pl.NO_SPAM> napisał w wiadomości
news:3cb6d80d_1@news.vogel.pl...
>
> Mam pytanie: czy znaki, ktore nie sa postawione przez Zarzad Drog
> Miejskich
> tylko przez Administracje Osiedla sa rownoznaczne? I czy za ich
> nie przestrzeganie mozna wzywac straz miejska w celu zakladania
> blokad?
> Dotyczy to odwiecznego problemu z miejscami do parkowania.
>

Tak.
Swego czasu w Poznaniu policjanci ukarali kierowcę, który nie
zatrzymał się przed znakiem STOP przed wyjazdem z parkingu przy
supermarkecie na ulicę. Kierowca bronił się tłumaczeniem, że znak
ustawiła Dyrekcja supermarketu, na prywatnym terenie i Policji nic do
tego. Odpowiedź była jasna: Policji nie interesuje kto i dlaczego
postawił znak lecz fakt, czy kierowcy się stosują do przepisów
drogowych.
Na osiedlach jest jeszcze prościej - zdarza się, że administracja
osiedla sama wzywa Policję. Bardzo często pojazdy parkują
uniemożliwiając dojazd Straży Pożarnej czy innym Pogotowiom do
budynków, co często skutkuje karami dla administratora osiedla
tarasowanie w/w dróg wymierzanymi w czasie kontroli.
--
Pozdrawiam

Kotewka
k...@w...pl

do góry

> Tak.
> Swego czasu w Poznaniu policjanci ukarali kierowcę, który nie
> zatrzymał się przed znakiem STOP przed wyjazdem z parkingu przy
> supermarkecie na ulicę. Kierowca bronił się tłumaczeniem, że znak
> ustawiła Dyrekcja supermarketu, na prywatnym terenie i Policji nic do
> tego. Odpowiedź była jasna: Policji nie interesuje kto i dlaczego
> postawił znak lecz fakt, czy kierowcy się stosują do przepisów
> drogowych.

No dobrze, a co będzie, jeśli we własnej posiadłości (np. 100ha) wyasfaltuję
parę km dróg? Jeśli wjazdu nie zamknę i nie ogrodzę (bo chyba nie mam
takiego obowiązku?) tylko postawię tabliczkę "Teren prywatny", to czy innych
którzy np przez pomyłkę tam wjadą będą obowiązywały znaki kóre sam tam
postawię? (np. "Prędkość min. 150", albo czerwone światło ;-)

Marcus

do góry

On Sat, 13 Apr 2002, Marcus wrote:
[...]
>+ > tego. Odpowiedź była jasna: Policji nie interesuje kto i dlaczego
>+ > postawił znak lecz fakt, czy kierowcy się stosują do przepisów
>+ > drogowych.
>+
>+ No dobrze, a co będzie, jeśli we własnej posiadłości (np. 100ha) wyasfaltuję
>+ parę km dróg? Jeśli wjazdu nie zamknę i nie ogrodzę (bo chyba nie mam

Jak wyżej (przejrzyj posty obok). Twoje drogi - twój zarząd
- stawiasz znaki - a KD powiada że na drogach niepublicznych
o ile nie ma innych wskazań stosuje się zasady KD.

>+ takiego obowiązku?) tylko postawię tabliczkę "Teren prywatny", to czy innych
>+ którzy np przez pomyłkę tam wjadą będą obowiązywały znaki kóre sam tam
>+ postawię? (np. "Prędkość min. 150", albo czerwone światło ;-)

"Prędkość min. 150" jest nieco poza zakresem ;) a jak rozumiem to
wg KD obowiązują zasady CAŁEGO KD.
Sądzę że jeśli NA WJEŹDZIE ustawisz taki znak to będzie OK :)
Choć... przypadek że z 2 dróg jedna jest "ograniczona do 3 ton"
a druga jednokierunkowa był wałkowany (przez sądy) w zeszłym roku.
Ostatecznego rozstrzygnięcia nie znam, wyglądało że znaki
są "legalne" (czyli TIR wjedzie - i nie wyjedzie; trzeba rozebrać
i wywozić po kawałku :>).
Możesz mieć prawo postawić "min.150" :) (i wymagać), głowy nie dam.. :]

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Marcus" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a99af2$c4h$1@news.tpi.pl...
.
>
> No dobrze, a co będzie, jeśli we własnej posiadłości (np. 100ha)
wyasfaltuję
> parę km dróg? Jeśli wjazdu nie zamknę i nie ogrodzę (bo chyba nie
mam
> takiego obowiązku?) tylko postawię tabliczkę "Teren prywatny", to
czy innych
> którzy np przez pomyłkę tam wjadą będą obowiązywały znaki kóre sam
tam
> postawię? (np. "Prędkość min. 150", albo czerwone światło ;-)
>
Myślę że nie:
1. Nie znam znaku "teren prywatny", tabliczkę zignoruję (co często
muszę robić);
2. Policja wjedzie tylko z nakazem;
3. Ty możesz robić to, co się tobie podoba

To tak w żartach. Twoja własność - twój problem.
--
Pozdrawiam

Kotewka
k...@w...pl

do góry