eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zeznania przed sadem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2007-05-08 13:48:51
    Temat: Zeznania przed sadem
    Od: "Bajkfan" <b...@W...gazeta.pl>

    Drodzy grupowicze,

    Mam pytanie w zwiazku z prowadzona sprawa przed sadem (dokladniej Sadem
    Rodzinnym), w ktorej bylem powodem (sprawa o alimenty).

    Prosze mi doradzic czy cos moge i czy powinienem zrobic w kwestii
    nastepujacej. W czasie sprawy, gdy bylem przesluchiwany sedzina mi notorycznie
    przerywala, nie dajac wypowiedziec mysli do konca. Dochodzilo do absurdow, gdy
    powiedzialem dwa slowa, sedzina juz swoja uwage (wygladalo to tak jakby
    zgadywala co ja chce powiedziec), ja probuje skonczyc, ale znow dwa slowa i
    znowu wtret... W ktoryms momencie po 10 minutach tlumaczenia jednej prostej
    sprawy, mowie, zeby dala mi w koncu skonczyc mysl, bo chce to uscislic, ona na
    to: "No to jak chce Pan uscislic to niech Pan uscisla", wysluchala w koncu
    moje zdanie do konca, a ona "to dlaczego Pan na poczatku probuje wymyslac
    jakies bajeczki dla sadu?" (to jest o tyle smieszne, ze ta "bajeczka" to jest
    cos co sobie sama musiala wymyslic na podstawie poczatku mojej nieskonczonej
    wypowiedzi).

    Najgorsze jest to, ze ona to wszystko wybiorczo protokolowala i juz w czasie
    sprawy widzialem, ze wychodzily z tego bzdury (ale proby doprecyzowania
    konczyly sie jak wczesniej). Zalezy mi jednak bardzo na tym, aby nie miec
    problemow zwiazanych ze skladaniem falszywych zeznan. W niektorych miejscach
    to co zostalo zaprotokolowane to jedynie moje polslowka, kompletnie
    nieoddajace sensu wypowiedzi :-(.

    Czy moge cos z tym zrobic?

    Do apelacji szykuje sie juz mentalnie tak czy siak, mimo ze nie znam wyroku to
    pod koniec rozprawy sedzina uzasadniala odrzucenie mojego wniosku o
    zabezpieczenie powodztwa (jak sadze jej argumenty do czasu wyroku sie nie
    zmienia).

    Teraz jednak zastanawiam sie czy w sprawie tych zeznan nie powinienem jakiejs
    skargi napisac juz teraz, nie chce miec pozniej problemow z odpowiedzialnoscia
    karna.

    Jeszcze jedno pytanie, czy nie udostepnienie mi mozliwosci zadawania pytan
    swiadkowi stanowi dodatkowa podstawe do wnoszenia apelacji?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2007-05-08 15:59:43
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Bajkfan napisał(a):
    > Teraz jednak zastanawiam sie czy w sprawie tych zeznan nie powinienem jakiejs
    > skargi napisac juz teraz, nie chce miec pozniej problemow z odpowiedzialnoscia
    > karna.

    jeśli już to wnieść o sprostowanie/uzupełnienie protokołu

    > Jeszcze jedno pytanie, czy nie udostepnienie mi mozliwosci zadawania pytan
    > swiadkowi stanowi dodatkowa podstawe do wnoszenia apelacji?

    jeśli rzeczywiście uniemożliwiono a pytania miały związek ze sprawą...


    KG


  • 3. Data: 2007-05-08 18:09:12
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: "Bajkfan" <b...@N...gazeta.pl>

    Witam,

    > jeśli już to wnieść o sprostowanie/uzupełnienie protokołu

    W jakim terminie, w jaki sposob? Czy moge najpierw zapoznac sie z protokolem?
    (chcialbym wiedziec co tam sie ostatecznie znalazlo, te polslowka notowane
    same w sobie szkodliwe nie byly, ale ciekaw jestem jak to wyszlo po polaczeniu
    je w calosc).

    Po drugie, czy jesli wdaly sie drobne niescislosci (sad bardzo drobiazgowo
    wypytywal na przyklad od ktorej do ktorej w jakie dni mam zajecia na uczelni)
    - odtwarzalem z pamieci, czy jesli w jakis dzien pomylilem sie o godzine albo
    zapomnialem o jakichs zajeciach to powinienem to prostowac, czy mozna uznac,
    ze to drobiazgi wynikajace z zawodnosci ludzkiej pamieci?

    > > Jeszcze jedno pytanie, czy nie udostepnienie mi mozliwosci zadawania pytan
    > > swiadkowi stanowi dodatkowa podstawe do wnoszenia apelacji?
    >
    > jeśli rzeczywiście uniemożliwiono a pytania miały związek ze sprawą...

    Mysle, ze to czy mialy zwiazek Sad moglby ocenic dopiero uslyszawszy je.
    Tymczasem czesc zadawania pytan swiadkowi przeze mnie zostala pominieta. Druga
    strona zadawala pytania.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2007-05-08 18:56:02
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Bajkfan wrote:

    > Prosze mi doradzic czy cos moge i czy powinienem zrobic w kwestii
    > nastepujacej. W czasie sprawy, gdy bylem przesluchiwany sedzina mi notorycznie

    Sędzina to żona sędziego ;)

    A na przyszłość pamiętaj o dyktafonie :)


  • 5. Data: 2007-05-09 07:05:08
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: "Pawel" <b...@N...gazeta.pl>

    Witam,

    > Sędzina to żona sędziego ;)

    Bede pamietac, choc PWN przyznaje racje takze mnie w formie potocznej ;-).

    > A na przyszłość pamiętaj o dyktafonie :)

    A to tak wolno? Nie potrzeba na to zgody sadu? Bo jesli potrzeba to jak sadze
    Sad moze odmowic, co pewnie zrobi by ukryc swoja niekompetencje :/

    Myslalem jeszcze nad tym i zwyczajnie inaczej tego nazwac nie potrafie. Cale
    przesluchanie bylo dziwne, bylem wypytywany o detale, takie jak tematyka
    artykulow ktora pisze do redakcji, co bylo pieczolowicie protokolowane przez 5
    minut, przez 20 minut bylem wypytywany o rzeczy o ktorych nie mam pojecia (co
    skutkowalo protkolowaniem ciagle "nie wiem"), bo po to wezwalem swiadka, ze on
    jest w stanie opowiedziec o nich dokladniej, a w koncu braklo czasu na
    rzetelne przesluchanie mojego swiadka.

    No i czy Sad (czyli inaczej prawnik), ma prawo odmawiac mi prawo do
    tytulowania sie dziennikarzem? Gdy tak sie nazwalem na pytanie czym sie
    zajmuje, zostalem sprostowany, ze nie posiadam wyksztalcenia dziennikarskiego,
    wiec nie mam prawa do uzywania takiego tytulu. Nieco zbity z tropu wycofalem
    sie, ale teraz mysle, ze niepotrzebnie. Ta pani powinna zapoznac sie chyba z
    Prawem prasowym i znajdujaca sie definicja, a jej twierdzenia chyba nawet
    naruszaja konstytucyjna zasade wolnosci mediow. Szkoda, ze to nie zostalo
    zaprotokolowane w zaden sposob, nierzetelnosc tej pani bylaby jak na dloni.
    Niejedyna z reszta :/. Niby detal nieistotny dla sprawy, ale jako dziennikarz
    (wprawdzie w wymiarze mikro, ale jednak) jakos mnie to dotknelo :-(.

    --
    Pozdrawiam,
    Pawel

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2007-05-09 07:14:12
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: "Teddy" <t...@N...pl>


    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:f1slvg$ao1$1@inews.gazeta.pl...
    > Teddy napisał(a):
    >> TAAAK... klub bezstronnych wita. A tak co do meritum. Art. 160 k.p.c.
    >> umozliwia zadanie sprostownia protokolu i tyle. Fakty sa takie- sad nie
    >> zgodzi sie, zebys pokazal, ze reasumpcyjny zapewnie system
    >> protokolowalnia jest niezgodny z protokolem. Zatem sedzie i protokolant
    >> stwierdzi, ze protokol jest ok ( czytaj archiwum grupy) to jest wszystko
    >> ok. w mysle zasady sad zapisal jest OK.
    >
    > tyle że żądanie w aktach pozostaje i ma swoją wymowę
    > a i protokół czasem się prostuje
    >
    ostatnio, gdy wnioslem do sadu o sprostowanie protokolu i jako dowod
    przedstawilem nagranie Sad oddalil wniosek a dowod uznal za
    niewystarczajacy. Dodam, ze chcialem sprostowac wylacznie wlasne wypowiedzi
    wiec jako ich autor wiem czy tekst oddaje to co chcialem powiedziec czy nie.

    >>> jeśli rzeczywiście uniemożliwiono a pytania miały związek ze sprawą...
    >>>
    >> protokol sie liczy - KTO DALEJ CZYTA.- oglupiales... pakestrey sie
    >> czepiac???
    >
    > czego???

    palestry



  • 7. Data: 2007-05-09 12:44:57
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: "Teddy" <t...@N...pl>


    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:f1q6pf$es1$7@inews.gazeta.pl...
    > Bajkfan napisał(a):
    >> Teraz jednak zastanawiam sie czy w sprawie tych zeznan nie powinienem
    >> jakiejs
    >> skargi napisac juz teraz, nie chce miec pozniej problemow z
    >> odpowiedzialnoscia
    >> karna.
    >
    > jeśli już to wnieść o sprostowanie/uzupełnienie protokołu
    >
    TAAAK... klub bezstronnych wita. A tak co do meritum. Art. 160 k.p.c.
    umozliwia zadanie sprostownia protokolu i tyle. Fakty sa takie- sad nie
    zgodzi sie, zebys pokazal, ze reasumpcyjny zapewnie system protokolowalnia
    jest niezgodny z protokolem. Zatem sedzie i protokolant stwierdzi, ze
    protokol jest ok ( czytaj archiwum grupy) to jest wszystko ok. w mysle
    zasady sad zapisal jest OK.
    I zeby nie bylo watpliwosci to odwolanie sie nie ma sensu bo palestra sie
    kryja w granicach RP. Jesli sie postwisz to tylko do Trybunalu
    Sprawiedliosci eu- reszta cie oleje.

    > jeśli rzeczywiście uniemożliwiono a pytania miały związek ze sprawą...
    >
    protokol sie liczy - KTO DALEJ CZYTA.- oglupiales... pakestrey sie
    czepiac???
    TEDDY
    P.s
    Na Privie moge powiedziec jak walczyc. - skargi nie dzialaja bo palestra sie
    kryje.
    Teddy



  • 8. Data: 2007-05-09 14:31:13
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Teddy napisał(a):
    > TAAAK... klub bezstronnych wita. A tak co do meritum. Art. 160 k.p.c.
    > umozliwia zadanie sprostownia protokolu i tyle. Fakty sa takie- sad nie
    > zgodzi sie, zebys pokazal, ze reasumpcyjny zapewnie system protokolowalnia
    > jest niezgodny z protokolem. Zatem sedzie i protokolant stwierdzi, ze
    > protokol jest ok ( czytaj archiwum grupy) to jest wszystko ok. w mysle
    > zasady sad zapisal jest OK.

    tyle że żądanie w aktach pozostaje i ma swoją wymowę
    a i protokół czasem się prostuje

    >> jeśli rzeczywiście uniemożliwiono a pytania miały związek ze sprawą...
    >>
    > protokol sie liczy - KTO DALEJ CZYTA.- oglupiales... pakestrey sie
    > czepiac???

    czego???

    KG


  • 9. Data: 2007-05-09 19:59:25
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Bajkfan pisze:

    > W jakim terminie, w jaki sposob? Czy moge najpierw zapoznac sie z protokolem?

    Idź do sadu i poproś o akta.

    >
    > Mysle, ze to czy mialy zwiazek Sad moglby ocenic dopiero uslyszawszy je.

    I co sąd uchylał twoje pytania zanim je usłyszał? Jakoś nie wieże. Sąd
    może uchylić pytanie, ale chyba jest dość oczywiste że musi je najpierw
    usłyszeć.
    Daj, no jakiś przykład pytania, którego nie mogłeś zadać ...

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 10. Data: 2007-05-09 22:27:37
    Temat: Re: Zeznania przed sadem
    Od: "Bajkfan" <b...@N...gazeta.pl>

    > I co sąd uchylał twoje pytania zanim je usłyszał? Jakoś nie wieże. Sąd
    > może uchylić pytanie, ale chyba jest dość oczywiste że musi je najpierw
    > usłyszeć.
    > Daj, no jakiś przykład pytania, którego nie mogłeś zadać ...

    Tu mniejsza o przyklad pytania. Rzecz w tym, ze byla czesc "zadawanie pytan"
    swiadkowi przez sad (bardzo po lebkach, bo "malo czasu"), pozniej zadawanie
    pytan swiadkowi przez powoda, a pozniej zbieranie sie do zakonczenia sprawy i
    jeszcze przyjecie mojego wniosku o zabezpieczenie powodztwa i jego
    rozpoznanie. To wszystko. Cala koncowka odbyla sie w takim pospiechu, ze nie
    zdazylem sie pozbierac po jakosci zadawanych przez sad pytan (nota bene
    swiadek znalazl ciekawa metode na sedzine - mowienie z nia jednoczesnie,
    inaczej by znow zaprotokolowala polowe zdan, ja niestety bylem bardziej
    pokorny ;-)).

    Aha, na poczatku rozprawy sad "dopuszczal" tez jakies dowody ojca. Ja dostalem
    odpis pisma procesowego, byly tam jakies niby zalaczniki (chyba jakies
    wydruki), ktorych nie bylo w przeslanej do mnie kopii. Czy przysluguje mi
    prawo zapoznania sie z nimi?

    Dziekuje za wszystkie uwagi, Pawel

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1