eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zasiedzenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2011-06-30 14:48:53
    Temat: Zasiedzenie
    Od: Paweł <p...@p...onet.pl>

    Mam taki problem,

    Rodzina w spadku otrzymała nieruchomość, nie wiedząc o tym nie
    interesowała się nią. Na skutek przypadku dowiedziała się o jej
    istnieniu, przeprowadziła sprawę spadkową, a następnie nieruchomość
    sprzedała nowemu właścicielowi.
    Obecnie osoba, która tą nieruchomość zamieszkuje złożyła do sądu
    wniosek o zasiedzenie przeciwko nowemu właścicielowi. Czy w tym
    przypadku biegnie zasiedzenie?
    W momencie przeprowadzania sprawy spadkowej nie minął termin
    zasiadzenia w złej wierze. Osoba zamieszkująca nieruchomość wiedziała
    o istnieniu spadkobierców, a do ustalenia ich adresu wystarczała
    wycieczka na lokalny cmentarz i sprawdzenie kto opłaca grobowiec.

    Jak to wygląda prawnie?
    --
    Pozdrawiam

    Paweł


  • 2. Data: 2011-06-30 18:45:42
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: "Maciek." <m...@g...com>

    Użytkownik "Paweł" <p...@p...onet.pl> napisał
    > Rodzina w spadku otrzymała nieruchomość, nie wiedząc o tym nie
    > interesowała się nią. Na skutek przypadku dowiedziała się o jej
    > istnieniu, przeprowadziła sprawę spadkową, a następnie nieruchomość
    > sprzedała nowemu właścicielowi.
    > Obecnie osoba, która tą nieruchomość zamieszkuje

    Chcesz powiedzieć, że kupiłeś dom z lokatorem w środku?

    > złożyła do sądu
    > wniosek o zasiedzenie przeciwko nowemu właścicielowi. Czy w tym
    > przypadku biegnie zasiedzenie?

    A kim dla Ciebie i dla tamtej rodziny jest ten lokator?

    > W momencie przeprowadzania sprawy spadkowej nie minął termin
    > zasiadzenia w złej wierze. Osoba zamieszkująca nieruchomość wiedziała
    > o istnieniu spadkobierców, a do ustalenia ich adresu wystarczała
    > wycieczka na lokalny cmentarz i sprawdzenie kto opłaca grobowiec.
    > Jak to wygląda prawnie?

    IMO będzie można coś powiedzieć, gdy będzie wiadomo kim dla kogo jest
    lokator.


    --
    M.


  • 3. Data: 2011-06-30 20:36:31
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Paweł <p...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 30 Jun 2011 20:45:42 +0200, "Maciek." <m...@g...com>
    napisał:

    >Użytkownik "Paweł" <p...@p...onet.pl> napisał
    >> Rodzina w spadku otrzymała nieruchomość, nie wiedząc o tym nie
    >> interesowała się nią. Na skutek przypadku dowiedziała się o jej
    >> istnieniu, przeprowadziła sprawę spadkową, a następnie nieruchomość
    >> sprzedała nowemu właścicielowi.
    >> Obecnie osoba, która tą nieruchomość zamieszkuje
    >
    >Chcesz powiedzieć, że kupiłeś dom z lokatorem w środku?

    Sprzedałem pół domu z lokatorem. Dla mnie jest nikim.


    >> złożyła do sądu
    >> wniosek o zasiedzenie przeciwko nowemu właścicielowi. Czy w tym
    >> przypadku biegnie zasiedzenie?
    >
    >A kim dla Ciebie i dla tamtej rodziny jest ten lokator?

    Dla kupującego to jest chyba siostrzeniec. Kupujący był właścicielem
    drugiej połowy domu.

    >> W momencie przeprowadzania sprawy spadkowej nie minął termin
    >> zasiadzenia w złej wierze. Osoba zamieszkująca nieruchomość wiedziała
    >> o istnieniu spadkobierców, a do ustalenia ich adresu wystarczała
    >> wycieczka na lokalny cmentarz i sprawdzenie kto opłaca grobowiec.
    >> Jak to wygląda prawnie?
    >
    >IMO będzie można coś powiedzieć, gdy będzie wiadomo kim dla kogo jest
    >lokator.
    --
    Pozdrawiam

    Paweł


  • 4. Data: 2011-07-01 08:25:00
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: "Maciek." <m...@g...com>

    Użytkownik "Paweł" <p...@p...onet.pl> napisał
    >> Chcesz powiedzieć, że kupiłeś dom z lokatorem w środku?
    > Sprzedałem pół domu z lokatorem.

    Bardzo przepraszam, ale wymiękam...

    --
    M.


  • 5. Data: 2011-07-01 08:35:06
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 30.06.2011 22:36, Paweł pisze:

    >>> złożyła do sądu
    >>> wniosek o zasiedzenie przeciwko nowemu właścicielowi. Czy w tym
    >>> przypadku biegnie zasiedzenie?
    >>
    >> A kim dla Ciebie i dla tamtej rodziny jest ten lokator?
    >
    > Dla kupującego to jest chyba siostrzeniec. Kupujący był właścicielem
    > drugiej połowy domu.

    Czyli ktoś kupił drugą połowę domu, którego jedną połowę już miał, a
    teraz lokator tam mieszkający, będący jego rodziną, chce zgłosić
    zasiedzenie?

    A co to dla ciebie za problem?

    Swoją szosą ważne pytanie: na jakiej podstawie ów siostrzeniec tam
    mieszkał i czy zachowywał się jak posiadacz samoistny (np. kto płacił
    podatki i inne takie).


  • 6. Data: 2011-07-01 09:09:23
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Thu, 30 Jun 2011 22:36:31 +0200, Paweł napisał(a):

    > Dla mnie jest nikim.

    Przepiękny szacunek dla innego człowieka.
    Sądzę że jako motto życiowe stosujesz wypowiedź p. premiera Leszka? ;)


  • 7. Data: 2011-07-01 13:24:48
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Paweł <p...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 01 Jul 2011 10:35:06 +0200, Andrzej Ława
    <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:


    >
    >Czyli ktoś kupił drugą połowę domu, którego jedną połowę już miał, a
    >teraz lokator tam mieszkający, będący jego rodziną, chce zgłosić
    >zasiedzenie?

    Dokładnie tak.

    >A co to dla ciebie za problem?

    No właśnie zastanawiam się, kto w przypadku stwierdzenia przez sąd
    oddaje nieruchomosć (bądź jej część). Nowy właściciel całości dużo
    lepiej znał stan prawny i "możliwości" swojej rodziny niż ja, mimo to
    kupił.

    Mam nadzieję, że problem jest całkowicie poza mną.

    >Swoją szosą ważne pytanie: na jakiej podstawie ów siostrzeniec tam
    >mieszkał i czy zachowywał się jak posiadacz samoistny (np. kto płacił
    >podatki i inne takie).

    Z tego, co wiem, to płacił podatki przez ostatnie kilka lat, wcześniej
    jego mama, ale na to nie ma żadnych dokumentów. Wiem też, że tamta
    rodzina żre się straszliwie o spadek...

    Nie minął okres zasiedzenia w złej wierze z tego, co wiem.
    --
    Pozdrawiam

    Paweł


  • 8. Data: 2011-07-01 13:27:03
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Paweł <p...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 1 Jul 2011 11:09:23 +0200, Kamil <a...@a...com> napisał:

    >Dnia Thu, 30 Jun 2011 22:36:31 +0200, Paweł napisał(a):
    >
    >> Dla mnie jest nikim.

    Są ludzie, którzy na szacunek nie zasługują (bez wnikania w szczegóły)

    --
    Pozdrawiam

    Paweł


  • 9. Data: 2011-07-01 13:35:05
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 01.07.2011 15:24, Paweł pisze:

    >> A co to dla ciebie za problem?
    >
    > No właśnie zastanawiam się, kto w przypadku stwierdzenia przez sąd
    > oddaje nieruchomosć (bądź jej część). Nowy właściciel całości dużo

    Ale wtedy jeszcze zasiedzenie nie było stwierdzone - żadnych wyroków,
    żadnych wpisów do KW, nic. Sprzedałeś "czysty" udział w budynku i masz
    problem z głowy. Gratulacje ;)

    > lepiej znał stan prawny i "możliwości" swojej rodziny niż ja, mimo to
    > kupił.

    Jego problem.

    > Mam nadzieję, że problem jest całkowicie poza mną.

    Wiedział, że jest lokator? Wiedział - nie zataiłeś tego problemu ;)

    >> Swoją szosą ważne pytanie: na jakiej podstawie ów siostrzeniec tam
    >> mieszkał i czy zachowywał się jak posiadacz samoistny (np. kto płacił
    >> podatki i inne takie).
    >
    > Z tego, co wiem, to płacił podatki przez ostatnie kilka lat, wcześniej
    > jego mama, ale na to nie ma żadnych dokumentów. Wiem też, że tamta
    > rodzina żre się straszliwie o spadek...
    >
    > Nie minął okres zasiedzenia w złej wierze z tego, co wiem.

    W każdym razie to już nie jest twój problem. W sumie mógłby domagać się
    zwrotu podatku, ale wtedy sobie strzeli gola w kwestii zasiedzenia (bo
    albo samoistny, albo występujący w imieniu właściciela i teraz mający
    roszczenie).


  • 10. Data: 2011-07-01 13:46:22
    Temat: Re: Zasiedzenie
    Od: Paweł <p...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 01 Jul 2011 15:35:05 +0200, Andrzej Ława
    <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:


    >Ale wtedy jeszcze zasiedzenie nie było stwierdzone - żadnych wyroków,
    >żadnych wpisów do KW, nic. Sprzedałeś "czysty" udział w budynku i masz
    >problem z głowy. Gratulacje ;)

    Wszystko było czyste, sprawa o zasiedzenie została założona po
    sprzedaży.

    >> lepiej znał stan prawny i "możliwości" swojej rodziny niż ja, mimo to
    >> kupił.
    >
    >Jego problem.
    >
    >> Mam nadzieję, że problem jest całkowicie poza mną.
    >
    >Wiedział, że jest lokator? Wiedział - nie zataiłeś tego problemu ;)
    >


    Wiedział zdecydowanie więcej niż ja ;-)
    --
    Pozdrawiam

    Paweł

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1