W dniu 03.04.2023 o 16:39, Robert Tomasik pisze:

> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w  terenie i tu w górach
> już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.

W górach ich ten kloszard pobił? Po zatrzymaniu odprowadzili go do izby
zatrzymań w schronisku i tam też zasięgu nie było. Prokurator na orlej
perci urzędował?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 03.04.2023 o 16:47, J.F pisze:

>> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
>> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w terenie i tu w górach
>> już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.
> Ale tu ustalali na komisariacie.

Tak. Wiem. Choć nie ma takiej pewności. Mogli w terenie i potem już nikt
tego nie weryfikowało.
>
>>> No ale skoro tak pieknie, to co zawiodlo?
>>> Koparka kabel urwała? ??????
>> Nie wiemy, czy zawiodło. JA mogę kilka przyczyn wymyślić, ale nie
>> będziemy o krok bliżej prawdy. Faktem jest, ze w tak ważnej kwestii
>> pomyłki nie powinno być.
> Skoro zle ustalono tożsamość, to cos zawiodło.
> No chyba, ze twierdzisz, ze dobrze ustalono, a teraz oskarżony "rżnie
> głupa".

Nie byłby to pierwszy przypadek.
>
> Co owsszem - wykluczyc nie mozna, ale cos mi sie widzi, ze Shrek ma tu
> racje - pismaki dobrze piszą, że nie ta osoba, a głupa to rżną teraz
> kulsony z komisariatu wraz z prokuratorem.

Jeśli nie masz dokumentów, to najprościej podać dane brata. W zasadzie
na wyrywki wszystkie dane znasz, a datę urodzenia i imię nie jest trudno
zapamiętać. Policjant odpyta dane a nawet zdjęcie z dowodu obejrzy i
ponieważ te zdjęcia bywają nieaktualne, to ma to sporą szansę się udać.

Ale to tylko przykładowy scenariusz, bo możliwości znacznie więcej.
Poprzez dowody kolekcjonerskie, bliźniaków itp. Ale to takie w sumie
uniewinniające policjantów, bo i mógł się ktoś po prostu pomylić, a
potem tego nikt nie weryfikował.

--
Robert Tomasik

do góry

On Mon, 3 Apr 2023 20:16:50 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 03.04.2023 o 16:47, J.F pisze:
>>> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
>>> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w terenie i tu w górach
>>> już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.
>> Ale tu ustalali na komisariacie.
>
> Tak. Wiem. Choć nie ma takiej pewności. Mogli w terenie i potem już nikt
> tego nie weryfikowało.

Od nietrzezwego? Bez dokumentów?

>>>> No ale skoro tak pieknie, to co zawiodlo?
>>>> Koparka kabel urwała?
>>> Nie wiemy, czy zawiodło. JA mogę kilka przyczyn wymyślić, ale nie
>>> będziemy o krok bliżej prawdy. Faktem jest, ze w tak ważnej kwestii
>>> pomyłki nie powinno być.
>> Skoro zle ustalono tożsamość, to cos zawiodło.
>> No chyba, ze twierdzisz, ze dobrze ustalono, a teraz oskarżony "rżnie
>> głupa".
>
> Nie byłby to pierwszy przypadek.
>>
>> Co owsszem - wykluczyc nie mozna, ale cos mi sie widzi, ze Shrek ma tu
>> racje - pismaki dobrze piszą, że nie ta osoba, a głupa to rżną teraz
>> kulsony z komisariatu wraz z prokuratorem.
>
> Jeśli nie masz dokumentów, to najprościej podać dane brata. W zasadzie
> na wyrywki wszystkie dane znasz, a datę urodzenia i imię nie jest trudno
> zapamiętać. Policjant odpyta dane a nawet zdjęcie z dowodu obejrzy i
> ponieważ te zdjęcia bywają nieaktualne, to ma to sporą szansę się udać.

Owszem.

Bo inaczej ... zastanawiajace - tak dobrze znal dane, czy policjanci
cos dopisali "z komputera" ?

> Ale to tylko przykładowy scenariusz, bo możliwości znacznie więcej.
> Poprzez dowody kolekcjonerskie,

Z prawdziwymi danymi?
No ale dowodu nie mial, nawet kolekcjonerskiego.

> bliźniaków itp. Ale to takie w sumie
> uniewinniające policjantów, bo i mógł się ktoś po prostu pomylić, a
> potem tego nikt nie weryfikował.

J.

do góry

W dniu 03.04.2023 o 17:17, Shrek pisze:

>> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
>> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w  terenie i tu w
>> górach już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.
> W górach ich ten kloszard pobił? Po zatrzymaniu odprowadzili go do izby
> zatrzymań w schronisku i tam też zasięgu nie było. Prokurator na orlej
> perci urzędował?
>
Odpowiedź dotyczyła ogólnie sytuacji, a nie tej konkretnej. Ja Ci mogę
wskazać miejsca na krajówkach u nas, gdzie przez kilometr żadna sieć nie
działa. Jest ich coraz mniej, ale są. Nie trzeba w Tatry wchodzić.
--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 03.04.2023 o 20:35, J.F pisze:

>>>> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
>>>> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w terenie i tu w górach
>>>> już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.
>>> Ale tu ustalali na komisariacie.
>> Tak. Wiem. Choć nie ma takiej pewności. Mogli w terenie i potem już nikt
>> tego nie weryfikowało.
> Od nietrzezwego? Bez dokumentów?

Jeśli był komunikatywny?

>> Jeśli nie masz dokumentów, to najprościej podać dane brata. W zasadzie
>> na wyrywki wszystkie dane znasz, a datę urodzenia i imię nie jest trudno
>> zapamiętać. Policjant odpyta dane a nawet zdjęcie z dowodu obejrzy i
>> ponieważ te zdjęcia bywają nieaktualne, to ma to sporą szansę się udać.
> Owszem.
> Bo inaczej ... zastanawiajace - tak dobrze znal dane, czy policjanci
> cos dopisali "z komputera" ?

No przecież teraz się nikt do tego nie przyzna, nawet, jakby tak było.
Chcę mieć nadzieję, ze nikt tego tak nie zrobił.
>
>> Ale to tylko przykładowy scenariusz, bo możliwości znacznie więcej.
>> Poprzez dowody kolekcjonerskie,
> Z prawdziwymi danymi?
> No ale dowodu nie mial, nawet kolekcjonerskiego.

Pisałem ogólnie.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 03.04.2023 o 21:56, Robert Tomasik pisze:

>>> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
>>> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w  terenie i tu w
>>> górach już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.
>> W górach ich ten kloszard pobił? Po zatrzymaniu odprowadzili go do
>> izby zatrzymań w schronisku i tam też zasięgu nie było. Prokurator na
>> orlej perci urzędował?
>>
> Odpowiedź dotyczyła ogólnie sytuacji, a nie tej konkretnej.

Jak zwykle.


Ja Ci mogę
> wskazać miejsca na krajówkach u nas, gdzie przez kilometr żadna sieć nie
> działa. Jest ich coraz mniej, ale są. Nie trzeba w Tatry wchodzić.

A ja ci mogę wskazać gdzie działa.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Mon, 3 Apr 2023 22:03:50 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 03.04.2023 o 20:35, J.F pisze:
>>>>> Sieć akurat czasem nie działa, ale z tym Policja sobie radzi w inny
>>>>> sposób. Natomiast legitymowanie często robi się w terenie i tu w górach
>>>>> już spokojnie są miejsca, gdzie nic nie działa.
>>>> Ale tu ustalali na komisariacie.
>>> Tak. Wiem. Choć nie ma takiej pewności. Mogli w terenie i potem już nikt
>>> tego nie weryfikowało.
>> Od nietrzezwego? Bez dokumentów?
>
> Jeśli był komunikatywny?

A potem co - z kapownika przepisac?

Ale chyba był srednio komunikatywny, bo za cos został "zgarnięty".

>>> Jeśli nie masz dokumentów, to najprościej podać dane brata. W zasadzie
>>> na wyrywki wszystkie dane znasz, a datę urodzenia i imię nie jest trudno
>>> zapamiętać. Policjant odpyta dane a nawet zdjęcie z dowodu obejrzy i
>>> ponieważ te zdjęcia bywają nieaktualne, to ma to sporą szansę się udać.
>> Owszem.
>> Bo inaczej ... zastanawiajace - tak dobrze znal dane, czy policjanci
>> cos dopisali "z komputera" ?
>
> No przecież teraz się nikt do tego nie przyzna, nawet, jakby tak było.
> Chcę mieć nadzieję, ze nikt tego tak nie zrobił.

Caly koomisariat oskarzyc, i posadzic az sie przyzna ten co zawinił
:-)

>>> Ale to tylko przykładowy scenariusz, bo możliwości znacznie więcej.
>>> Poprzez dowody kolekcjonerskie,
>> Z prawdziwymi danymi?
>> No ale dowodu nie mial, nawet kolekcjonerskiego.
>
> Pisałem ogólnie.

J.

do góry

W dniu 03.04.2023 o 23:03, J.F pisze:

>>>> Tak. Wiem. Choć nie ma takiej pewności. Mogli w terenie i potem już nikt
>>>> tego nie weryfikowało.
>>> Od nietrzezwego? Bez dokumentów?
>> Jeśli był komunikatywny?
> A potem co - z kapownika przepisac?

Często tak się robi akurat. Raz ustalasz tożsamość, a potem kolejno
przepisujesz do kolejnych protokołów. Wyobraź sobie, że przychodzisz
złożyć zawiadomienie o włamaniu. Policjant Cie legitymuje i sporządza
protokół. A potem jedziecie razem na miejsce włamania celem oględzin.
Nie zdziwiło by Cie, jakby tam na tym miejscu kolejny raz Cię legitymował?
>
> Ale chyba był srednio komunikatywny, bo za cos został "zgarnięty".

Nie wiemy tego. Ale żeby być tak nawalonym, by przez pomyłkę dane innej
osoby podać?

>> No przecież teraz się nikt do tego nie przyzna, nawet, jakby tak było.
>> Chcę mieć nadzieję, ze nikt tego tak nie zrobił.
> Caly koomisariat oskarzyc, i posadzic az sie przyzna ten co zawinił
> :-)

Głupi pomysł w założeniu. Na protokole jest wskazana osoba, która tę
tożsamość ustaliła. Pisze tam również na jakiej podstawie to uczyniła.
teraz trzeba sprawdzić ewentualnie, czy zapis odpowiada prawdzie. Bo jak
odpowiada, to "wypadek przy pracy" i tyle. Jak ktoś nie dopełnił
formalności, to powinien za to ponieść odpowiedzialność. Tak, czy siak,
skoro jest wątpliwość, to trzeba to wyjaśnić i przemyśleć, co zrobić, by
w przyszłości tego nie było.

--
Robert Tomasik

do góry

On Mon, 3 Apr 2023 23:21:34 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 03.04.2023 o 23:03, J.F pisze:
>>>>> Tak. Wiem. Choć nie ma takiej pewności. Mogli w terenie i potem już nikt
>>>>> tego nie weryfikowało.
>>>> Od nietrzezwego? Bez dokumentów?
>>> Jeśli był komunikatywny?
>> A potem co - z kapownika przepisac?
>
> Często tak się robi akurat. Raz ustalasz tożsamość, a potem kolejno
> przepisujesz do kolejnych protokołów. Wyobraź sobie, że przychodzisz
> złożyć zawiadomienie o włamaniu. Policjant Cie legitymuje i sporządza
> protokół. A potem jedziecie razem na miejsce włamania celem oględzin.
> Nie zdziwiło by Cie, jakby tam na tym miejscu kolejny raz Cię legitymował?

A nie powinno mnie zdziwic, ze te protokół z zawiadomienia wpisuje w
kapownik?
Chyba tego nie widziałem.

Wiec skad przepisuje na miejscu oględzin?

>> Ale chyba był srednio komunikatywny, bo za cos został "zgarnięty".
>
> Nie wiemy tego.

"pijany leżał na przystanku". Tyla pismaki napisały.

> Ale żeby być tak nawalonym, by przez pomyłkę dane innej
> osoby podać?

I to na tyle dokładnie, ze wszystko sie zgadzało.

Podejrzania sprawa :-)

>>> No przecież teraz się nikt do tego nie przyzna, nawet, jakby tak było.
>>> Chcę mieć nadzieję, ze nikt tego tak nie zrobił.
>> Caly koomisariat oskarzyc, i posadzic az sie przyzna ten co zawinił
>> :-)
>
> Głupi pomysł w założeniu.

Przeciez podobala ci sie odpowiedzialnosc zbiorowa :-)

> Na protokole jest wskazana osoba, która tę
> tożsamość ustaliła. Pisze tam również na jakiej podstawie to uczyniła.
> teraz trzeba sprawdzić ewentualnie, czy zapis odpowiada prawdzie. Bo jak
> odpowiada, to "wypadek przy pracy" i tyle. Jak ktoś nie dopełnił
> formalności, to powinien za to ponieść odpowiedzialność.

Dwoch ich tam było na przystanku, kolejni w komisariacie ...

> Tak, czy siak,
> skoro jest wątpliwość, to trzeba to wyjaśnić i przemyśleć, co zrobić, by
> w przyszłości tego nie było.

Nic tak nie polepszy, jak pare tygodni spędzonych w areszcie :-)

J.

do góry

W dniu 04.04.2023 o 07:21, J.F pisze:

>> Ale żeby być tak nawalonym, by przez pomyłkę dane innej
>> osoby podać?
>
> I to na tyle dokładnie, ze wszystko sie zgadzało.

Jeśli się zgadzało to znaczy że:

1 - żul był znacznie sprytniejszy niż wyglądał i nauczył się tak na
pamięć danych (i to nie tylko podstawowych) innej osoby, że pijany
potrafił je sobie przypomnieć - raczej wykluczone, chyba że nie był w
rzeczywistości pijany - przecież trzeba podać powód interwencji -
rozporządznie nie precyzuje czy prawdziwy;)

2 - policjant wypełnił to za niego. Niekoniecznie celowo - wcale bym się
nie zdziwił gdyby żula znał osobiście, bo żule to zwierze o silnym
terytorialiźmnie i jego dane miał w kapowniku. Tylko przepisał nie te,
stąd teraz im się dupa pali i zamiast sprawę od ręki wyjaśnić kombinują
co tu zrobić;)

>>>> No przecież teraz się nikt do tego nie przyzna, nawet, jakby tak było.
>>>> Chcę mieć nadzieję, ze nikt tego tak nie zrobił.
>>> Caly koomisariat oskarzyc, i posadzic az sie przyzna ten co zawinił
>>> :-)
>>
>> Głupi pomysł w założeniu.
>
> Przeciez podobala ci sie odpowiedzialnosc zbiorowa :-)

No ale do roberta to nie tak. Nie do roberta:P

>> Tak, czy siak,
>> skoro jest wątpliwość, to trzeba to wyjaśnić i przemyśleć, co zrobić, by
>> w przyszłości tego nie było.
>
> Nic tak nie polepszy, jak pare tygodni spędzonych w areszcie :-)

Bez przesady. Trzeba ukarać, ale tydzień to przesada. Obywatel posiedzi
48 to na drugi raz grzecznie panów policjantów przeprosi że się pomylili
i wszystkim będzie się żyło lepiej. Tydzień aresztu to za recydywę - jak
drugi raz się pan policjant pomyli, to znaczy że z obywatelem coś jednak
nie tak:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry