eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakręcona sprawa spadkowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-10-17 21:31:04
    Temat: Zakręcona sprawa spadkowa
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    Zmarł starszy pan nie pozostawiwszy testamentu. Gdy zabrano się za dzielenie
    majątku pomiędzy jego dzieci nagle pojawił się nieznany wcześniej nikomu
    nieślubny syn tego pana. Czy ma on takie same prawa do dziedziczenia
    ustawowego, jak pozostałe dzieci?

    Druga sprawa: jedna z jego córek (zresztą jako jedyna z jego dzieci)
    opiekowała się nim, gdy był stary. Za jego emeryturę za jego zgodą kupowała
    mu leki, żywność, artykuły codziennego użytku, itp. Teraz jej siostra (która
    za życia ojca nie opiekowała się nim) każe jej się rozliczyć z tych wydatków
    oraz z wydatków po śmierci ojca (związanych z pogrzebem, itp.) -
    prawdopodobnie chcąc w ten sposób wpłynąć na podział majątku.

    O ile na te drugie wydatki są różne rachunki, to tych pierwszych oczywiście
    w żaden sposób nie można udokumentować.

    Czy córka, która się opiekowała ojcem może mieć kłopoty z powodu takich
    oskarżeń? (tj. czy może dostać mniejszą część spadku) Jeśli tak - jak się
    ma przed tym bronić?

    P.


  • 2. Data: 2004-10-18 00:35:52
    Temat: Re: Zakręcona sprawa spadkowa
    Od: "xmarcel" <x...@b...pl>


    Użytkownik "Paszczak" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:ckuoao$59l$1@phone.provider.pl...
    > Zmarł starszy pan nie pozostawiwszy testamentu. Gdy zabrano się za
    dzielenie
    > majątku pomiędzy jego dzieci nagle pojawił się nieznany wcześniej
    nikomu
    > nieślubny syn tego pana. Czy ma on takie same prawa do dziedziczenia
    > ustawowego, jak pozostałe dzieci?

    jezeli formalnie jest jego synem to tak

    >
    > Druga sprawa: jedna z jego córek (zresztą jako jedyna z jego dzieci)
    > opiekowała się nim, gdy był stary. Za jego emeryturę za jego zgodą
    kupowała
    > mu leki, żywność, artykuły codziennego użytku, itp. Teraz jej siostra
    (która
    > za życia ojca nie opiekowała się nim) każe jej się rozliczyć z tych
    wydatków
    > oraz z wydatków po śmierci ojca (związanych z pogrzebem, itp.) -

    bezpodstawnie


    >
    > O ile na te drugie wydatki są różne rachunki, to tych pierwszych
    oczywiście
    > w żaden sposób nie można udokumentować.

    nie musi dokumentowac ani rozliczac sie z zadnych z tych wydatkow.


    >
    > Czy córka, która się opiekowała ojcem może mieć kłopoty z powodu
    takich
    > oskarżeń? (tj. czy może dostać mniejszą część spadku)

    nie


    pozdro


  • 3. Data: 2004-10-18 07:47:07
    Temat: Re: Zakręcona sprawa spadkowa
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 17 Oct 2004 21:31:04 +0000 (UTC), Paszczak <s...@h...pl>
    napisał:

    > Zmarł starszy pan nie pozostawiwszy testamentu. Gdy zabrano się za
    > dzielenie
    > majątku pomiędzy jego dzieci nagle pojawił się nieznany wcześniej nikomu
    > nieślubny syn tego pana. Czy ma on takie same prawa do dziedziczenia
    > ustawowego, jak pozostałe dzieci?

    Tak, o ile ojcostwo spadkodawcy zostało w prawny sposób ustalone. I nie,
    nie da się tego odkręcić.

    > Druga sprawa: jedna z jego córek (zresztą jako jedyna z jego dzieci)
    > opiekowała się nim, gdy był stary. Za jego emeryturę za jego zgodą
    > kupowała
    > mu leki, żywność, artykuły codziennego użytku, itp. Teraz jej siostra
    > (która
    > za życia ojca nie opiekowała się nim) każe jej się rozliczyć z tych
    > wydatków
    > oraz z wydatków po śmierci ojca (związanych z pogrzebem, itp.) -
    > prawdopodobnie chcąc w ten sposób wpłynąć na podział majątku.
    >
    > O ile na te drugie wydatki są różne rachunki, to tych pierwszych
    > oczywiście
    > w żaden sposób nie można udokumentować.
    >
    > Czy córka, która się opiekowała ojcem może mieć kłopoty z powodu takich
    > oskarżeń? (tj. czy może dostać mniejszą część spadku) Jeśli tak - jak się
    > ma przed tym bronić?

    Żadnych oskarżen jak na razie nie ma. Chodzi o to, że na poczet udziału w
    spadku (i wartości spadku wogóle) należy zaliczyć dokonane na rzecz
    spadkobiercy darowizny.

    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 4. Data: 2004-10-18 08:59:57
    Temat: Re: Zakręcona sprawa spadkowa
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    Rodrig Falkenstein <r...@g...pl> wrote:
    > Żadnych oskarżen jak na razie nie ma. Chodzi o to, że na poczet udziału w
    > spadku (i wartości spadku wogóle) należy zaliczyć dokonane na rzecz
    > spadkobiercy darowizny.

    Tj. darowizny dokonane za życia spadkodawcy? (zakładając, że córka z
    otrzymanych od ojca pieniędzy faktycznie sobie coś zostawiała)

    Te darowizny i wydatki są nieudokumentowane - po prostu córka brała
    pieniądze i szła na zakupy. Komu w przypadku braku dowodów na piśmie i tylko
    przy zeznaniach obu stron da wiarę sąd - czy córce (że wydawała wszystko i
    niczego sobie nie zostawiała), czy siostrze (że tamta już sobie swoje
    uzbierała)?

    P.


  • 5. Data: 2004-10-18 10:52:20
    Temat: Re: Zakręcona sprawa spadkowa
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Mon, 18 Oct 2004 08:59:57 +0000 (UTC), Paszczak <s...@h...pl>
    napisał:

    > Rodrig Falkenstein <r...@g...pl> wrote:
    >> Żadnych oskarżen jak na razie nie ma. Chodzi o to, że na poczet udziału
    >> w
    >> spadku (i wartości spadku wogóle) należy zaliczyć dokonane na rzecz
    >> spadkobiercy darowizny.
    >
    > Tj. darowizny dokonane za życia spadkodawcy? (zakładając, że córka z
    > otrzymanych od ojca pieniędzy faktycznie sobie coś zostawiała)

    Tak. Dolicza się je do majątku dzielonego i odejmuje od udziały
    przyznanego obdarowanemu.

    > Te darowizny i wydatki są nieudokumentowane - po prostu córka brała
    > pieniądze i szła na zakupy.

    Jeżeli kupowała na potrzeby ojca to nie było żadnej darowizny - chyba, że
    jej siostra chce podnosić, że zabierała ona dla siebie część pieniędzy.

    > Komu w przypadku braku dowodów na piśmie i tylko przy zeznaniach obu
    > stron da wiarę sąd - czy córce (że wydawała wszystko i niczego sobie nie
    > zostawiała), czy siostrze (że tamta już sobie swoje
    > uzbierała)?

    A z tym pytaniem to do wróżki. Zależy od okoliczności - od wysokości
    emerytury i wysokości potrzeb. A także od ukłądu planet, humoru sędziego,
    aktualnego trendu orzecznictwa i tego jak ubrana jest wnioskodawczyni. :-)



    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 6. Data: 2004-10-18 13:05:09
    Temat: Re: Zakręcona sprawa spadkowa
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    Rodrig Falkenstein <r...@g...pl> wrote:
    > > Te darowizny i wydatki są nieudokumentowane - po prostu córka brała
    > > pieniądze i szła na zakupy.
    >
    > Jeżeli kupowała na potrzeby ojca to nie było żadnej darowizny - chyba, że
    > jej siostra chce podnosić, że zabierała ona dla siebie część pieniędzy.

    To właśnie siostra insynuuje. Każe tamtej opiekującej się ojcem siostrze
    'udowodnić', że nie brała, bo jej zdaniem brała. Tzn. najnormalniej w
    świecie chce wyrwać jak największy kawałek tortu i wymyśliła sobie taki
    właśnie punkt zaczepienia.

    P.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1