eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakłócanie spokoju
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2008-06-01 11:13:15
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    WitCha napisał(a):

    > Np. ten o posiadaniu przez zwierze wody i jedzenia w miejscu, gdzie
    > przebywa.

    Czyli: "Art. 9. 1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić
    mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami
    atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną
    zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody"?

    Czyli defacto, jeżeli stwierdzimy, że właściciel psa nie zapewnił mu na
    tym balkonie wody to powinniśmy zawiadomić Inspekcję Weterynaryjną,
    która z mocy tej samej Ustawy sprawuje nadzór nad przestrzeganiem
    przepisów o ochronie zwierząt?

    j.


  • 12. Data: 2008-06-01 12:30:39
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: WitCha <c...@d...vito>

    januszek wrote:

    >> Np. ten o posiadaniu przez zwierze wody i jedzenia w miejscu, gdzie
    >> przebywa.
    >
    > Czyli: "Art. 9. 1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić
    > mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami
    > atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną
    > zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody"?
    >
    > Czyli defacto, jeżeli stwierdzimy, że właściciel psa nie zapewnił mu na
    > tym balkonie wody to powinniśmy zawiadomić Inspekcję Weterynaryjną,
    > która z mocy tej samej Ustawy sprawuje nadzór nad przestrzeganiem
    > przepisów o ochronie zwierząt?

    De facto, to najpierw porozmawiałbym z sąsiadem. Może niekumaty i
    wyznaje filozofię "pies jest po to, żeby szczekać", ale jednak zrozumie
    prośby innych sąsiadów.

    Po drugie, osobiście tego nie stwierdzisz, o ile sąsiad Cie nie wpuści,
    a policja podejrzewając taką sytuację chyba mogłaby to sprawdzić na
    podstawie jednego ze swoich zadań: "inicjowanie i organizowanie działań
    mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz
    zjawiskom kryminogennym i współdziałanie w tym zakresie z organami
    państwowymi, samorządowymi i organizacjami społecznymi,".

    Prawnikiem nie jestem i tak sobie gdybam. Nie wiem co by było, gdyby się
    okazało, że ów sąsiad jednak miał na tym balkonie jedzenie i wodę dla
    psa ;-) Może jednak samo zainteresowanie policji dałoby mu do myślenia...

    --

    Pozdrowienia
    W


  • 13. Data: 2008-06-01 12:45:27
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    WitCha napisał(a):

    > De facto, to najpierw porozmawiałbym z sąsiadem. Może niekumaty i
    > wyznaje filozofię "pies jest po to, żeby szczekać", ale jednak zrozumie
    > prośby innych sąsiadów.

    Dokładnie tak. Mamy XXI wiek i co za tym idzie pod hasłem "Obroża
    antyszczekowa" można wygooglać rozwiązanie problemu szczekania psa :)

    j.


  • 14. Data: 2008-06-01 13:09:08
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2008-06-01 12:40 januszek pięknie wystukał/a:

    > Powyższe przywołało mi przed oczy fragment filmu Akademia Policyjna,
    > gdzie dzielny Tac "zdjął" z drzewa kotka... ;) A poważnie - od psa
    > szczekającego na balkonie to jest dozorca a nie Policja.

    Teraz spółdzielnie mieszkaniowe tak zrobiły, że "dozorca" to pan.
    Ma swoje godziny "urzędowania"- do godziny 15-stej. Umyje raz na miesiąc
    jakiś korytarz ( pokazuje się z tym myciem najczęściej tylko na
    parterze), podleje w lecie żywopłot, czy jakieś kwiatki przed wejściem
    do bloku nie żałując na to wody (są liczniki na wodę), zapominając
    oczywiście, że okresie upałów należąłoby podlać też teren z drugiej
    strony bloku, bo tam też mieszkają ludzie i chcieliby pooddychac
    świeżśzym powietrzem a nie kurzem.
    Po godzinie 15-stej dozorca już nie jest dozorcą.
    No i po co nan dozorcy? Ściągani na dodatek ze wsi, z rodziny panów
    kierowników, którzy od razu przydzielają tym dozorcom mieszkania słuzbowe.

    --
    animka


  • 15. Data: 2008-06-01 13:11:07
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2008-06-01 14:45 januszek pięknie wystukał/a:
    > WitCha napisał(a):
    >
    >> De facto, to najpierw porozmawiałbym z sąsiadem. Może niekumaty i
    >> wyznaje filozofię "pies jest po to, żeby szczekać", ale jednak zrozumie
    >> prośby innych sąsiadów.
    >
    > Dokładnie tak. Mamy XXI wiek i co za tym idzie pod hasłem "Obroża
    > antyszczekowa" można wygooglać rozwiązanie problemu szczekania psa :)

    Jeżeli pies szczeka, to znaczy, że jest mu źle lub chce o czymś
    zakomunikować.


    --
    animka


  • 16. Data: 2008-06-01 13:42:51
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: WitCha <c...@d...vito>

    Animka wrote:

    >>> De facto, to najpierw porozmawiałbym z sąsiadem. Może niekumaty i
    >>> wyznaje filozofię "pies jest po to, żeby szczekać", ale jednak
    >>> zrozumie prośby innych sąsiadów.
    >>
    >> Dokładnie tak. Mamy XXI wiek i co za tym idzie pod hasłem "Obroża
    >> antyszczekowa" można wygooglać rozwiązanie problemu szczekania psa :)
    >
    > Jeżeli pies szczeka, to znaczy, że jest mu źle lub chce o czymś
    > zakomunikować.
    >

    Bywają takie psy, które chcą zakomunikować o fakcie istnienia gołębia
    lub ruszającego się drzewa lub foliowego worka.

    --

    Pozdrowienia
    W


  • 17. Data: 2008-06-01 13:46:18
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: Norbert <n...@U...com>

    januszek pisze:
    > WitCha napisał(a):
    >
    >> De facto, to najpierw porozmawiałbym z sąsiadem. Może niekumaty i
    >> wyznaje filozofię "pies jest po to, żeby szczekać", ale jednak zrozumie
    >> prośby innych sąsiadów.
    >
    > Dokładnie tak. Mamy XXI wiek i co za tym idzie pod hasłem "Obroża
    > antyszczekowa" można wygooglać rozwiązanie problemu szczekania psa :)
    >
    > j.

    A probowales kiedys samemu sobie zalozyc taka obroze?
    To nie jest rozwiazanie. Skoro pies szczeka to znaczy ze nie jest dobrze
    traktowany. Jakby mnie ktos zamknal na balkonie na wiele godzin tez
    bylbym wkurwiony. Problem jest nie z psem tylko wlascicielem wiec moze
    jemu taka obroze na pysk zalozyc. Albo paralizator na kostke sprzezony z
    pieskiem , pies czczeka pan dostaje kopa prądem. Moze by wtedy sie psem
    zajal jak trzeba.


  • 18. Data: 2008-06-01 13:59:05
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: Norbert <n...@U...com>

    WitCha pisze:
    > Animka wrote:
    >
    >>>> De facto, to najpierw porozmawiałbym z sąsiadem. Może niekumaty i
    >>>> wyznaje filozofię "pies jest po to, żeby szczekać", ale jednak
    >>>> zrozumie prośby innych sąsiadów.
    >>>
    >>> Dokładnie tak. Mamy XXI wiek i co za tym idzie pod hasłem "Obroża
    >>> antyszczekowa" można wygooglać rozwiązanie problemu szczekania psa :)
    >>
    >> Jeżeli pies szczeka, to znaczy, że jest mu źle lub chce o czymś
    >> zakomunikować.
    >>
    >
    > Bywają takie psy, które chcą zakomunikować o fakcie istnienia gołębia
    > lub ruszającego się drzewa lub foliowego worka.
    >

    Owszem ale to w 90% wina zbyt małej uwagi poswiecanej psu przez wlasciciela.
    Moj szczeniak ma 8 tygodni i juz wykonuje bezblednie komende siad. Psa
    trzeba jednych rzeczy uczyc a innych oduczac a jelsi sie ma wlasciciela
    ktory tylko potrafi na balkonie zamknac to niestety ...


  • 19. Data: 2008-06-01 15:33:17
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: "kuba " <j...@g...pl>

    Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> napisał(a):

    > Dnia 01.06.2008 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > > Ciszę zakłóca pies, a nie sąsiad, więc trudno, by Policja przyjechała.
    > > Przecież mandatu psu nie dadzą :-) Nie ma zakazu zamykania psa na balkonie,
    >
    > Jak będzi sikał (ten pies) i paskudził pod czyjeś drzwi to rozumiem, że
    > nic się nie da zrobić, bo psu się krzywda nie dzieje a paskudzi pies nie
    > sąsiad? :)

    Może ukarać właściciela za popełnienie wykroczenia w formie sprawstwa
    pośredniego? ;))

    pozdrawiam
    kuba

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2008-06-01 15:34:26
    Temat: Re: Zakłócanie spokoju
    Od: Norbert <n...@U...com>

    kuba pisze:

    >> Jak będzi sikał (ten pies) i paskudził pod czyjeś drzwi to rozumiem, że
    >> nic się nie da zrobić, bo psu się krzywda nie dzieje a paskudzi pies nie
    >> sąsiad? :)

    Za psa jest odpowiedzialny wlasciciel.
    To tak jakby mial dziecko za ktore odpowiada.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1