eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wypłata kosztów sądowych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2011-02-10 17:14:39
    Temat: Wypłata kosztów sądowych
    Od: B <...@...pl>

    Witam,
    Jest taka sprawa. Gmina toczyła sprawę przeciwko Byłemu pracownikowi
    Domu Kultury. Jednak w trakcje okazało się, że Gmina de fakto nie jest
    stroną, więc sprawę musi prowadzić DK. Prawnik gminy (co ważne) wniosła
    by poprzednią sprawę zamknąć a otworzyć nową z powództwa DK. Wszystko
    poszło gładko i jeszcze na tej samej rozprawie pracownik przegrał.
    Zasądzono zapłatę i pokrycie kosztów sądowych i procesowych.

    Jednak w między rozprawą a ogłoszeniem wyroku w DK zmienił się dyrektor.
    Okazuje się, że w DK brak jakiejkolwiek umowy z prawnikiem gminny na
    świadczenie usług prawnych. Prawnik gminy podaje jako podstawę do
    wystawienia faktury dla DK wyrok sądu.

    Pytanie czy to wystarczy? Nie powinno być jakiejś osobnej umowy?

    Czy faktura nie powinna być kierowana bezpośrednio do byłego pracownika
    (przegranego)?

    B.


  • 2. Data: 2011-02-10 18:00:11
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    B pisze:


    >
    > Pytanie czy to wystarczy?

    Jak jest w wyroku że masz zwracać jakąś kwotę na rzecz DK i wyrok jest
    prawomocny to nie ma nad czym dywagować.

    Poza tym zamiana osoby zarządzającej (dyrektora) nie wpływa na treść
    wcześniej zawartych umów.


    --
    @2011 Johnson
    http://db.tt/JzsPUMU
    https://mozy.com/?ref=L3KY47


  • 3. Data: 2011-02-10 19:31:06
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: B <...@...pl>

    W dniu 10.02.2011 19:00, Johnson pisze:
    > B pisze:
    >> Pytanie czy to wystarczy?
    >
    > Jak jest w wyroku że masz zwracać jakąś kwotę na rzecz DK i wyrok jest
    > prawomocny to nie ma nad czym dywagować.

    Nie w tym, rzecz. Problem jest określenie wysokości kwoty.

    (I to nie ja byłem stroną w procesie, na całe szczęście, powiedzmy, że
    rozważam sytuację nowego dyrektora).

    > Poza tym zamiana osoby zarządzającej (dyrektora) nie wpływa na treść
    > wcześniej zawartych umów.

    No niby nie ma. Ale dyr. (nowy) nie posiada umowy (pisemnej) z
    prawnikiem na świadczenie usług prawnych w tym reprezentowanie DK przed
    sądem. Najprawdopodobniej poprzedni dyrektor zawarł jakąś umowę ustną
    ale czy to wystarczy?

    Powiedzmy tak, przychodzi nowy dyrektor, który słyszał o rozprawie ma
    wyrok, że X ma zapłacić tyle a tyle. Szuka umowy z prawnikiem, który
    reprezentował DK w sądzie a tu nie ma. Prawnik twierdzi, że powinien
    wystarczyć wyrok, by wystawić fakturę dla DK.
    Częściowo problem rozbija się częściowo o wysokość tego co sobie życzy
    prawnik, bo życzy sobie 900zł, niby nie dużo ale dlaczego tyle? A nie
    np. 500zł albo 15000zł? Czy są na to jakieś stawki urzędowe, że np.
    prawnik za reprezentowanie DK ma brać właśnie tyle?

    B.


  • 4. Data: 2011-02-10 19:50:47
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-02-10 20:31, B pisze:

    > Powiedzmy tak, przychodzi nowy dyrektor, który słyszał o rozprawie ma
    > wyrok, że X ma zapłacić tyle a tyle. Szuka umowy z prawnikiem, który
    > reprezentował DK w sądzie a tu nie ma. Prawnik twierdzi, że powinien
    > wystarczyć wyrok, by wystawić fakturę dla DK.
    > Częściowo problem rozbija się częściowo o wysokość tego co sobie życzy
    > prawnik, bo życzy sobie 900zł, niby nie dużo ale dlaczego tyle? A nie
    > np. 500zł albo 15000zł? Czy są na to jakieś stawki urzędowe, że np.
    > prawnik za reprezentowanie DK ma brać właśnie tyle?

    Nie ma stawek, jak się umówicie, na tyle będzie. To, że w wyroku DK
    dostał XXXzł, to nie znaczy, że prawnikowi nie można zapłacić mniej,
    albo więcej.

    W sumie to w czym problem? Zapłacić prawnikowi tyle ile sąd zasądził i
    nie siać popeliny.

    --
    Liwiusz


  • 5. Data: 2011-02-11 08:09:24
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: B <...@...pl>

    W dniu 10.02.2011 20:50, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2011-02-10 20:31, B pisze:
    > [...]
    >> Częściowo problem rozbija się częściowo o wysokość tego co sobie życzy
    >> prawnik, bo życzy sobie 900zł, niby nie dużo ale dlaczego tyle? A nie
    >> np. 500zł albo 15000zł? Czy są na to jakieś stawki urzędowe, że np.
    >> prawnik za reprezentowanie DK ma brać właśnie tyle?
    >
    > Nie ma stawek, jak się umówicie, na tyle będzie. To, że w wyroku DK
    > dostał XXXzł, to nie znaczy, że prawnikowi nie można zapłacić mniej,
    > albo więcej.

    No więc właśnie. Moje pytanie jest czy musi być w takiej sytuacji osobna
    umowa DK - prawnik, która to określa. A może wystarczy wyrok a prawnik
    wystawia fakturę na kwotę jak mu się podoba?


  • 6. Data: 2011-02-11 14:50:01
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 11 Feb 2011, B wrote:

    > W dniu 10.02.2011 20:50, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2011-02-10 20:31, B pisze:
    >> [...]
    >>> Częściowo problem rozbija się częściowo o wysokość tego co sobie życzy
    >>> prawnik, bo życzy sobie 900zł, niby nie dużo ale dlaczego tyle? A nie
    >>> np. 500zł albo 15000zł? Czy są na to jakieś stawki urzędowe, że np.
    >>> prawnik za reprezentowanie DK ma brać właśnie tyle?
    >>
    >> Nie ma stawek, jak się umówicie, na tyle będzie. To, że w wyroku DK
    >> dostał XXXzł, to nie znaczy, że prawnikowi nie można zapłacić mniej,
    >> albo więcej.
    >
    > No więc właśnie. Moje pytanie jest czy musi być w takiej sytuacji osobna
    > umowa DK - prawnik, która to określa. A może wystarczy wyrok a prawnik
    > wystawia fakturę na kwotę jak mu się podoba?

    Czekaj, a kim - a raczej "czym", w rozumieniu stanowiska/zawodu itede
    jesteś, że usiłujesz rozwikłać ten problem?
    Postaw go inaczej: a ile zapłaciliby jako oddzielna jednostka?
    Czy jakby prawnik powiedział "900" to by zapłacili?
    I patrz tytuł XXII KC - prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    +++
    756
    Potwierdzenie osoby, której sprawa była prowadzona, nadaje prowadzeniu
    sprawy skutki zlecenia.
    ---

    Bo mi to trochę wygląda jak wielkie oczy księgowego - "co,
    zapłacić, a umowy nie ma?" ;)
    Tak, umowy może nie być, ale sam fakt "świadczenia na korzyść"
    ustanawia prawo do wynagrodzenia. Wysokość to inna sprawa, ale
    z kolei:
    ---
    735
    § 1. Jeżeli ani z umowy, ani z okolicznoœci nie wynika, że przyjmujšcy
    zlecenie zobowišzał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie
    zlecenia należy się wynagrodzenie.

    § 2. Jeżeli nie ma obowišzujšcej taryfy, a nie umówiono się o wysokoœć
    wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadajšce wykonanej pracy.
    ---

    ...i tu trzeba zacząć od dywagacji wyżej właśnie: "czy jakby NAM
    powiedział >>900<< to zawarlibyśmy umowę"

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2011-02-11 15:34:15
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: " GK" <k...@g...pl>

    B <...@...pl> napisał(a):

    > (...)
    > Częściowo problem rozbija się częściowo o wysokość tego co sobie życzy
    > prawnik, bo życzy sobie 900zł, niby nie dużo ale dlaczego tyle? A nie
    > np. 500zł albo 15000zł? Czy są na to jakieś stawki urzędowe, że np.
    > prawnik za reprezentowanie DK ma brać właśnie tyle?

    A nie jest przypadkiem tak, że sąd zasądził 1200 zł zwrotu kosztów? W umowie
    z macierzystym urzędem radca ma pewnie określoną wysokość dodatkowego
    wynagrodzenia z tytułu zastępstwa przed sądem (np. 75%) i pewnie tak samo
    potraktował dom kultury. IMHO, dobra promocja, bo za sprawę pracowniczą na
    wolnym rynku pewnie wziąłby więcej.:)

    GK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2011-02-11 19:23:55
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: leon <l...@g...pl>

    Dnia 10-02-2011 o 18:14:39 B <...@...pl> napisał(a):

    > Witam,
    > Jest taka sprawa. Gmina toczyła sprawę przeciwko Byłemu pracownikowi
    > Domu Kultury. Jednak w trakcje okazało się, że Gmina de fakto nie jest
    > stroną, więc sprawę musi prowadzić DK. Prawnik gminy (co ważne) wniosła
    > by poprzednią sprawę zamknąć a otworzyć nową z powództwa DK.

    Tak z ciekawości, jaki przepis to umożliwia? Jak dla mnie powinno nastąpić
    oddalenie ponieważ to sa zupełnie inne osoby prawne. Później DK mógł
    zakładać nową sprawę jako strona.



    leon


  • 9. Data: 2011-02-11 19:27:34
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: leon <l...@g...pl>

    Dnia 11-02-2011 o 15:50:01 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał(a):


    > I patrz tytuł XXII KC - prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia:
    > http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    > +++
    > 756
    > Potwierdzenie osoby, której sprawa była prowadzona, nadaje prowadzeniu
    > sprawy skutki zlecenia.

    wczesniej jest
    753
    § 1. Prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia powinien w miarę możności
    zawiadomić o tym osobę, której sprawę prowadzi, i stosownie do
    okoliczności albo oczekiwać jej zleceń, albo prowadzić sprawę dopóty,
    dopóki osoba ta nie będzie mogła sama się nią zająć.

    Czyli powinien wnioskowac o przesuniecie rozprawy na inny dzien w celu
    skonsultowania się z nowym zleceniodawcą.



    leon


  • 10. Data: 2011-02-12 13:22:32
    Temat: Re: Wypłata kosztów sądowych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 11 Feb 2011, leon wrote:

    > Dnia 11-02-2011 o 15:50:01 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    > napisał(a):
    >
    >
    >> I patrz tytuł XXII KC - prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia:
    >> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    >> +++
    >> 756
    >> Potwierdzenie osoby, której sprawa była prowadzona, nadaje prowadzeniu
    >> sprawy skutki zlecenia.
    >
    > wczesniej jest
    > 753
    > § 1. Prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia powinien w miarę możności
    > zawiadomić o tym osobę, której sprawę prowadzi, i stosownie do okoliczności
    > albo oczekiwać jej zleceń, albo prowadzić sprawę dopóty, dopóki osoba ta nie
    > będzie mogła sama się nią zająć.
    > Czyli powinien wnioskowac o przesuniecie rozprawy na inny dzien w celu
    > skonsultowania się z nowym zleceniodawcą.

    Z przepisu to jasno nie wynika.
    Mi wychodzi inaczej.
    Powinien *powiadomić* nowego zleceniodawcy że prowadzi sprawę, że dziś
    jest rozprawa i tyle.
    Musisz się zdecydować: albo zleceniobiorca *ma* coś robić, albo *nie
    ma* nic robić. Jak ma robić, to może zarówno wnioskować o przesunięcie
    jak i "prowadzić sprawę", jak *nie ma* nic robić, to w zakres
    nicnierobienia wchodzi również nieskładanie żadnych wniosków :)
    (a chwilę później już *trzeba* robić, aby nie było szkody).

    To zleceniodawca może się sprzeciwić (jak chce) - zarówno mówiąc
    zleceniodawcy że ma się wypchać i sprawę "oddać" lub wnioskując
    do sądu o przełożenie terminu. Wersja z wydaniem polecenia "ostatnią
    rzeczą którą pan zrobi w tej sprawie jest złożenie wniosku
    o przełożenie terminu" oczywiście też wchodzi w rachubę, ale
    oczekiwanie że zleceniobiorca zrobi to by default wydaje mi
    się nadmierne :D
    Tak czy inaczej za "prace przygotowawcze" wynagrodzenie by mu się
    należało, IMVHO. Przecież "sprawę prowadził".

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1