Witam
:
Jeżeli odinstaluję program typu shareware który można używać legalnie
(np. 30 dni)
przed upływem tego terminu i zainstaluję ponownie czy będzie to legalne.
Niektóre programy tego typu nie informują o upływie tego terminu, więc w
razie
kontroli skąd smutni panowie w ciemnych garniturach :) będą wiedzieć kiedy
program
został zainstalowany (chyba nie po dacie utworzenia pliku bo tę przecież
można na
upartego zmienić :))

Pozdrawiam
Ron


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Jeżeli odinstaluję program typu shareware który można używać legalnie
> (np. 30 dni)
> przed upływem tego terminu i zainstaluję ponownie czy będzie to legalne.
> Niektóre programy tego typu nie informują o upływie tego terminu, więc
w
> razie
> kontroli skąd smutni panowie w ciemnych garniturach :) będą wiedzieć kiedy
> program
> został zainstalowany (chyba nie po dacie utworzenia pliku bo tę przecież
> można na
> upartego zmienić :))
>

W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś i widać że sumienie bardzo Cię gryzie.
Wybór należy do Ciebie

Artur

ps. polecam pl.sci.psychologia

do góry

> W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś i widać że sumienie bardzo Cię gryzie.
> Wybór należy do Ciebie
>
> Artur
>
> ps. polecam pl.sci.psychologia

Wcale mnie niegryzie aż tak bardzo :) tylko z czystej cikawości pytam czy
takie instalowanie comiesięczne załatwia sprawę legalności.
W dalszym ciągu czekam na odpowiedź :)


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> Wcale mnie niegryzie aż tak bardzo :) tylko z czystej cikawości pytam czy
> takie instalowanie comiesięczne załatwia sprawę legalności.
> W dalszym ciągu czekam na odpowiedź :)
>

Przeczytaj licencje programu shareware i bedziesz wiedzial.

A co do kontroli to bedziesz w szoku co czasami
ludkowie odstawiaja zeby tylko sprawdzic czy to legal czy nie.

Pozdrawiam
Dan

do góry

> Wcale mnie niegryzie aż tak bardzo :) tylko z czystej cikawości pytam czy
> takie instalowanie comiesięczne załatwia sprawę legalności.
> W dalszym ciągu czekam na odpowiedź :)
>
>Legalne to nie jest. Licencja jasno określa warunki użytkowania.
Sprawdzenie tego, jeżeli za każdym razem przy deinstalacji nie będziesz
czyścił dobrze rejestru lub formatował dysków też nie jest trudne.

do góry

Mysle, ze jezeli ktos by nie szukal konkretnego programu to nie znajdzie
tego:) Widzalem jak dzialaja polskie sluzby do walki z piractwem:)
1. sprawdzanie programow w "dodaj/usuń"
2. ewentualne sprawdzanie skrotow w menu i na pulpicie
Jezeli ktos by sie zawzial i mial wiedze to pewnie by to znalazl, ale
realnie to raczej maloprawdopodobne:)

do góry

jack wrote:
>>Wcale mnie niegryzie aż tak bardzo :) tylko z czystej cikawości pytam czy
>>takie instalowanie comiesięczne załatwia sprawę legalności.
>>W dalszym ciągu czekam na odpowiedź :)
>>
>>Legalne to nie jest. Licencja jasno określa warunki użytkowania.
>
> Sprawdzenie tego, jeżeli za każdym razem przy deinstalacji nie będziesz
> czyścił dobrze rejestru lub formatował dysków też nie jest trudne.
>

Dokladnie - zalezy co pisze w licencji.
Najczesciej, ze mozna uzywac np. przez 30 dni, a potem kupic lub
odinstalowac.
Wowczas mozesz odinstalowac i zainstalowac np. nastepnego dnia
albo mozesz zainstalowac nastepna wersje (zamiast 5.00 nowa 5.01) i
uzywac kolejne 30 dni.
Spotkalem sie jednak tez z taka licencja, w ktorej wyraznie bylo
napisane, ze nie wolno juz instalowac ponownie, ani zadnej innej wersji.
I wtedy takie postepowanie jest nielegalne.
Ale i tak czy siak, jak sie ktos doczepi, to trzeba miec dobrego prawnika:-)
A po rejestrach nikt nie bedzie grzebal (jesli to jest kontrola np. z
BSA) - do tego sa odpowiednie programy, ktore "blyskawicznie" zrobia
raport z instalowanych programow (wraz z informacjami kiedy byly
instalowane itp.) i korzystaja z bazy pozwalajacej okreslic czy program
jest licencjonowany, czy tez nie.

Krzysiek

do góry