eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 76

  • 51. Data: 2008-05-13 13:39:13
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "pitpull" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g0bc0m$kk4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:g0aani$lvi$1@news.onet.pl...
    > >
    > > Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w
    > > wiadomości news:g09b8a$mm7$1@z-news.pwr.wroc.pl...
    > >> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał
    > >> > Czy wystarczy list [polecony?] z wyrażeniem woli zaprzestania
    > >> > przetwarzania przez tę organizację własnych danych i wezwaniem do
    > >> > usunięcia tych danych? Na jakie paragrafy ustawy o ochronie danych
    > >> > osobowych się powołać?
    > >>
    > >> Trzeb wyjść od analizy ustawowych przepisów funkcjonowania tej
    > >> organizacji
    > >> itp., bo one mogą zawierać przepisy dot. danych i wtedy należałoby je
    > >> stosować, a nie tylko ustawę o ochronie danych osobowych.
    > >>
    > > To prawo państwowe nie jest nadrzędne wobec organizacji wyznaniowych
    > > na jej terenie działających?! ;)
    > > Czyli że prawnie państwo oddaje w pewnym istotnym zakresie
    > > moralność, światpopgląd itepe... władzę tegoż kształtowania
    > > we własnych obywatelach organizacji która mu nie podlega?!
    > > Czyli ci obywatele już nie są do końca obywaltelami których niezbywalne
    > > prawa chroni to państwo?! ;)
    > >
    >
    > Powiedz tak serio - po co chcesz skasować te swoje dane? Dla czystej
    > satysfakcji? Żeby komus zrobić na złość? Co chcesz udowodnić?

    Że żyję w kraju w którym jest zagwarantowana faktyczna a nie iluzoryczna
    wolność wyznaniowa -również w aspekcie zakazu przetwarzania przez grupy
    wyznaniowe informacji o osobie która nie życzy sobie figurować w jej spisach
    w jakiejkolwiek formie możliwej do odczytania teraz lub w przyszłości...
    Czy to aż takie trudne do zrozumienia? Myślę że nie.
    Swoją drogą takie działania obywatelskie -jak domaganie się prawa do
    faktycznej wolności wyznaniowej uważam za dobry środek dyscyplinujący
    rozpanoszoną i dufną w swoje możliwości wpływów wspólnotę wyznaniową,
    której deklaracje celów absolutnie rozmijają się ze środkami jakie
    stosuje. Czy ty też jak oni uważasz że celuświęca wszelkie środki? ;P

    > Nie zapominaj, że nasza kultura się rozwineła w oparciu o wiarę
    > chrzescijańska (żale skieruj do niejakiego Mieszka). Kiedyś księgi
    > parafialne spełniały zadania dzisiejszych USC.

    Kiedyś to nie dziś. Zaszłości trzeba likwidować a nie podtrzymywać.

    > Może byś sobie zazyczył żeby Cię wykreslono z ewidencji w USC? Albo z
    > systemu PESEL? Byli tacy co o próbowali :D Idąc Twoim tokiem rozumowania
    > ciut dalej - jakie prawo ma państwo do przetwarzania twoich danych
    > osobowych?

    I owszem. Świadoma jednostka powinna móc wybrać również państwo w którym chce żyć.
    Np. instytucja bezpaństwowca była dobrym środkiem wyrażenia swojej postawy wobec
    wszelkich organów państwowych, które zbytnio chciały czasem ingerować w wolność
    niezależnych -i dlatego często niewygodnych tym strukturom- jednostek.
    Uważam że każdy człowiek powinien mieć prawo -a niechby i od momentu
    uzyskania tzw pełnoltności- wyboru kraju i miejsca [a więc państwa, prawa i ustroju]
    w jakim pragnie spędzić resztę życia...a nie być przywiązanym do państwa urodzenia
    jak dzieci niewolników albo feudalni pracownicy rolni do swoich panów... ;)
    [Oczywiście by to nie było typową negatywną antyutopią, każdy kraj [państwo] co
    oczywista
    powinno móc formułowac warunki na jakich dana osoba może do niego przystąpić.]

    A już na pewno powinno to funkcjonować w sferze poglądów religijnych czy
    światopoglądu
    oraz ich przełożenia na faktyczny stan rzeczy - czyli wolność od uzurpacji danej
    struktury religijnej do kontroli jednostki która nie życzy sobie kontaktu z daną
    grupą wyznaniową [choćby w formie zbierania i przetwarzania o niej informacji],
    jednostki którą owa grupa wyznaniowa uznaje za swoją tylko z racji samego urodzenia
    się w jej "objeciach".

    > Odnotowanie tego że jesteś ochrzczony to po prostu stwierdzenie faktu. Idź
    > do szkoły podstawowej i zażadaj wykreslenia Cię z dzienników i wszelkiej
    > dokumentacji. Widzisz jakiś powód żeby tam istnieć ?

    Zapytaj ludzi z Naszej Klasy...oraz tych którzy nie chcą w jej bazach figurować...
    dlaczego nie chcą. Tak samo jak jednym wisi ich wpis w księgach chrztu tak samo
    niektórym ma prawo nie wisieć chęć niefigurowania w nich. Jesteś zwolennikiem
    decydowania innych za ciebie? Bo własciwie o to tu chodzi. Ktoś za mnie
    decyduje, ktoś daje komuś odczuć że ma nad nim władzę...mimo iż głosi
    że ma inne niż władza [rząd dusz w wypadku krk] cele [zbawianie].

    > Powiedz Lepperowi, żeby zażądał usunięcia jego danych z wszystkich
    > egzemplarzy wszystwkich gazet, a przynajmiej stron www :D

    Dlaczego ja mu to mam mówić?! Jak będzie chciał to sam zażąda. ;P

    > pozdrawiam i spokoju życzę

    Nie dziękuję bo nie o spokój i zdrowie mi idzie ale o prawdę która wyzwala. ;)


  • 52. Data: 2008-05-13 13:47:14
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat od banku r
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:g0b3r8$t36$8@inews.gazeta.pl...
    > Sky wrote:
    > > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:g0ac80$asv$3@inews.gazeta.pl...
    > >> Sky wrote:
    > >>> W takim razie po wystapieniu-apostazji [a przecież kosciół ochrzczonych
    > >>> nadal uważa za swoich] ów związek wyznaniowy powinien zaprzestać
    > >>> przetwarzania jego danych osobowych oraz usunąć je ze swojej bazy
    > >>> danych.
    > >> A niby dlaczego?
    > >
    > > Bo obywatel państwa [które ustala prawo funkcjonowania na swoim terenie
    > > owej grupy wyznaniowej] tak sobie życzy, a prawo państwowe ma służyć
    > > obywatelowi, jeśli nie jest to sprzeczne z dobrem wspólnym innych,
    > > a nie jest. Niech mi ktoś wykaże że jest! ;P
    >
    > Życzyć obywatel sobie może zawsze.
    > Ja sobie życzę Mercedesa.

    Gdybyś żył w mądrym państwie -i ono uznałoby że mercedes jest ci potrzebny
    tak samo jak dobru ogółu obywateli, którym służysz robiąc to lub owo -dostałbyś go.
    W końcu tak zresztą funkcjonuje finansowa wycena twojej użyteczności dla
    społeczeństwa
    [a przynajmniej powinna]. Dużo z siebie innym dalesz...dużo [mercedesa w
    ekwiwalencie]
    dostajesz...

    Więc? Wykaż że życzenie sobie wolności wyznaniowej w aspekcie ochrony danych
    osobowych
    przed grupą wyznaniową jakiejudziału w moim życu sobie nie życzę nie jest w
    interesie
    ogólu społeczeństwa...no chyba że uważasz że to grupa wyznaniowa lepiej wie co jest
    dla ogółu dobre i ma prawo narzucać się obywatelom. ;P

    > >> Tak samo jakbys od bamku chciał usunięcia swoich danych o kredycie po
    > >> spłaceniu kredytu.
    > >> Zostaną w archiwum tak długo jak długo wymaga tego prawo.
    > >> W przybatku banku ileś tam lat, w przypadku kosciola na zawsze.
    > >
    > > A gdzie prawo państwowe tak stanowi że na zawsze? I w imię jakich
    > > interesów państwa czy obywatela tak się ma dziać -że na zawsze?
    > > Niedopatrzenie...jak nic...kolejne niedopatrzenie ustaworobów! ;P
    >
    >
    > Prawo państwowe stanowi, że w tym zakresie prawo stanowi prawo kanoniczne.

    Gdzie tak stanowi? Konkretnie gdzie?

    > Jak się prawo państwowe zmieni i nakaże usuwać takie dane, to pewnie tak
    > będzie. Narazie nie każe.

    Ze względu na słabość i rozgardiasz państwa...a nie ze względu na dobro jego
    obywateli.

    > Chcesz to zmienić startuje na (p)osła

    Posłowanie to mało...


  • 53. Data: 2008-05-13 13:48:16
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat od banku r
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    news:Pine.WNT.4.64.0805130947580.3732@athlon64...
    > On Mon, 12 May 2008, witek wrote:
    >
    > > Chcesz to zmienić startuje na (p)osła
    >
    > Obawiam się, że poseł jest "za krótki" na takie zmiany.
    > Chyba nie zawsze i nie każdy sobie uświadamia, że Watykan jest
    > *państwem* i Polska podpisała (ręką ówczesnej premier) umowy między-
    > narodowe (nie przeprowadzając dyskusji społecznej na ten temat, ale
    > to odrębna sprawa).
    > Równie prosto można wypowiedzieć Konwencję Wiedeńską (podejrzewam, że
    > niektórzy z chęcią by to zrobili, przynajmniej w części dotyczącej ruchu
    > rowerowego :>) albo m-narodową umowę o wekslach (podpisaną za Piłsudzkiego,
    > co pewnie z chęcią wypowiedziałby polski fiskus, bo przecież ile podatku
    > od pożyczek marnuje się z okazji wystawiania weksli).
    > No i teraz polskie prawo trzeba dostosowywać do zawartych umów międzynaro-
    > dowych, a nie domagać się dostosowania zagranicznych podmiotów prawnych
    > do polskich przepisów!
    > IMO - tak to właśnie wygląda. W razie sporu TK stwierdzi, że trzeba
    > poprawić ustawę o ochronie danych osobowych.
    > Niezależnie czy na grupie komuś z nas akurat to się podoba czy nie...
    >
    Dokładnie... :(((


  • 54. Data: 2008-05-13 16:09:05
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Sky wrote:
    >
    > Jestem pełnoletni a nie mogę tego zmienić, tak jak i inni
    > -bez poddania się procedurze ustalonej przez ową grupę
    > wyznaniową w jakiej już od lat nie uczestniczą.
    > Kumasz? Widzę że nie...

    Kto temu debilowi dał klawiaturę do reki?


  • 55. Data: 2008-05-13 19:35:46
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "William" <n...@m...mnie.pl>

    Po dokonaiu aktu apostazji (osobiście w kancelarii w obecności dwóch
    świadków) twoje dane przestaną być przetwarzane (kolenda, statystyka
    wiernych) choć nie zostaną z oczywistych powodów wymazane.


  • 56. Data: 2008-05-13 19:42:04
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:g0c4fd$4di$1@z-news.pwr.wroc.pl...
    > Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał
    > > Jestem pełnoletni a nie mogę tego zmienić, tak jak i inni
    > > -bez poddania się procedurze ustalonej przez ową grupę
    > > wyznaniową w jakiej już od lat nie uczestniczą.
    > > Kumasz? Widzę że nie...
    > > Dlaczego trzeba się poddać prawu wewnętrznemu grupy wyznaniowej
    > > by uzyskać gwarantowany przez państwo stan wolności wyznaniowej?!
    >
    > Na tej samej zasadzie jak w sprawach cywilnych: jak za niepełnoletności Twoi
    > rodzice w Twoim imieniu dokonają czynności np. zakupu domu to potem jak
    > wkroczysz w wiek dorosły to jesteś już właścicielem tego domu, a więc
    > ponosisz skutki ich czynności. Jak Ci się nie podobają ich wcześniejsze
    > decyzje to i tak musisz się poddać procedurze przeniesienia czy zrzeczenia
    > się własności domu. Proste.

    Jśli prawo religijne opiera się na tych samych podstawach co świeckie to
    faktycznie nie ma o czym mówić....tyle że po co rozrózniać na organizacje
    świeckie i religijne? A więc wszelkie korzyści jakie organizacje "pseudoreligijne"
    czerpią ze swojej rzekomej religijności są nieuprawnione i należy je cofnąć...
    w imię równości podmiotów prawnych wobec prawa państwowego.


  • 57. Data: 2008-05-13 19:57:24
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "William" <n...@m...mnie.pl> napisał w wiadomości
    news:g0cqi9$2omo$1@news2.ipartners.pl...
    > Po dokonaiu aktu apostazji (osobiście w kancelarii w obecności dwóch
    > świadków) twoje dane przestaną być przetwarzane (kolenda, statystyka
    > wiernych) choć nie zostaną z oczywistych powodów wymazane.

    Jakie to "oczywiste" powody? ;)


  • 58. Data: 2008-05-13 19:59:29
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:g0am42$en5$1@news.onet.pl...

    >> Do czasu osiągnięcia pełnoletności
    >> oświadczenia woli w imieniu małoletniego składają rodzice / opiekunowie
    >> i
    >> ma ono takie znaczenie, jak oświadczenie małoletniego. Jest kilka
    >> wyjątków
    >> od tej zasady, ale akurat dla naszego zagadnienia nieistotnych.
    >> Funkcję, o której piszesz, polegającą na dobrowolnym potwierdzeniu chęci
    >> przynależności do Kościoła dawniej spełniało bierzmowanie.
    > "Szkoda" że już nie spełnia...prawda? ;)

    "Szkoda", albo i nie. moim zdaniem człowiek powinien mieć wybór, a obecne
    unormowanie tego nie gwarantuje. Tylko czy to istotne?

    Miało by to znaczenie, gdyby u nas, wzorem innych państw zachodniej europy,
    uregulowano sposób finansowania związków wyznaniowych. Przykładowo w
    Niemczech kiedyś (nie wiem jak teraz, ale jeszcze 3 lata temu tak było)
    funkcjonowało t ow ten sposób, jak u nas ta darowizna na 1% podatku
    dochodowego. Przy złożeniu podatku dochodowego mogłeś zadeklarować, na co
    ten 1% (czy więcej, bo nie pamiętam, ile tam było) idzie. Z tego kościół
    się utrzymuje i ma kategoryczny zakaz żebrania czy organizowania innych
    składek. Wówczas łatwo policzyć wiernych (po zeznaniach podatkowych).

    Ale nawet tam w księgi parafialne nikt się nie wtrąca.
    >
    >> Kanon 891 prawa
    >> kanonicznego stanowi: "Sakrament bierzmowania wierni powinni przyjmować
    >> w
    >> pobliżu wieku rozeznania, chyba że Konferencja Episkopatu określiła inny
    >> wiek, albo istnieje niebezpieczeństwo śmierci, lub zdaniem szafarza co
    >> innego doradza poważna przyczyna." Z czasem się to trochę wypatrzyło,
    >
    > Jak wszystko w tej instytucji...jak wszystko...
    > Czy to cię ani trochę nie zastanawia?

    Przemyśleń, to ja na te temat mam wiele. Ale one nijak do tej grupy nie
    pasują. na religię nie pisuję.

    > Więcławski miał więcej czasu na
    > refleksję od ciebie...a może
    > za dużo? Co?! ;)))

    Może.
    >
    >> bo
    >> bierzmowanie przyjmuje się teraz w 9 klasie chyba, czyli w wieku, gdy
    >> człowiek już w sumie jest rozumny, ale jeszcze rzadko samodzielny na
    >> tyle,
    >> by mógł się przeciwstawić woli rodziców. Ale na dobrą sprawę nie wiadomo
    >> kiedy by ten wiek był dobry. Najsensowniej by było, by jakoś to
    >> oddzielić
    >> od szkoły i by każdy mógł sam zdecydować. Bo teraz jest to trochę presja
    >> klasy a i jakoś tak dziwnie część zajęć w szkole. Niby pewnie da się
    >> przejść do następnej klasy bez bierzmowania, ale łyso tak.
    >
    > Cos ty za dobrze znasz te klimaty i prawo kanoniczne... ;)
    > Widać że siedzisz w środku tematyki. Poradami w kwestii
    > "rozwodów kościelnych" tez się zajmujesz? Bo tak serio
    > mam kilku chętnych na konsultację szans na orzeczenie
    > nieważności. Może choć jednego skonsultujesz? Opiszę
    > sprawę w nowym wątku...będzie nowy temat kościelno
    > -prawny, zapewne zainteresuje wielu...tak myślę.
    > ;)

    Nie ma czegoś takiego, jak rozwód kościelny - można co najwyżej unieważnić
    małżeństwo. nie zajmuje się poradnictwem prawnym w ogóle. Prawo mi tego
    zakazuje :-) Ale wątek założyć możesz.
    >
    >> Ale tak, czy siak wolę przystąpienia do Kościoła wyrażają w naszym
    >> imieniu
    >> rodzice i na to nic nie poradzisz. Tak było od kilku tysięcy lat i
    >> raczej
    >> jest mało prawdopodobne, by się to w dającej się przewidzieć przyszłości
    >> zmieniło.
    > Ja tam widzę zbyt wiele twojej chęci [dobrej acz brukującej to co zwykle]
    > by nikt sobie z tymi zmianami szybko nie poradził...tyle tej chęci ile
    > przesady
    > w dedykowaniu kilkutysięcznego okresu tej niewątpliwie wątpliwej moralnie
    > tradycji ;)

    Już od czasów starożytnych religia pana, była przeważnie religią poddanych.
    To dopiero było niesprawiedliwe.
    >
    >> Dzieci przykładowo muszą chodzić do żłobków czy
    >> przedszkoli wybranych przez rodziców i też można by to uznać za
    >> ograniczenie ich suwerenności.
    > Tyle że do żłobków, przedszkoli i gimnazjów nie chodzi się całe życie,
    > [brrrr...senny koszmarrrr-wręcz horror!!!] a potem dalszą edukację [lub
    > jej brak] można wybierać już samodzielnie. Przeciez nikt nie zmusza
    > nikogo do studiów akademickich tak jak "motywuje się" do cotygodniowych
    > niedzielnych mszy, comiesięcznej spowiedzi [lub przynajmniej
    > razdorocznej] pod groźbą złamania przykazań kościelnych i zaciągnięcia z
    > tej racji winy czyli popełnienia grzechu...no przecież to czysty przymus
    > i psychomanipulacja! ;)

    Przykazania kościelne maja znaczenie dla wierzących w nie. Skoro ktoś nie
    wierzy, to jakaż dla niego to motywacja? Poza tym nie należy zapominać, że
    Bóg przekazał nam swoje prawa, a resztę dołożył Kościół od siebie. Warto o
    tym wiedzieć i pamiętać.
    >
    >>>> a więc w sytuacji wystąpienia kogoś ze związku go nie dotyczą.
    >>> W takim razie po wystąpieniu-apostazji [a przecież kościół
    >>> ochrzczonych nadal uważa za swoich] ów związek wyznaniowy powinien
    >>> zaprzestać przetwarzania jego danych osobowych oraz usunąć je ze
    >>> swojej bazy danych. A krk robi coś zgoła odmiennego: wprowadza w
    >>> księgi parafialne [bazy danych]wpis o akcie apostazji, a przecież nie
    >>> mozna tego uznać za zaprzestanie przetwarzania danych osobowych i
    >>> usunięcie tychże danych. Przecież to dalsze zachowywanie tamże danych
    >>> konkretnej osoby i...wobec faktu dodania do wpisu dodatkowej
    >>> informacji o akcie wystapienia -apostazji- to dalsze tych danych
    >>> przetwarzanie!
    >> Nie wiem jak to robi kościół, tym nie mniej na zdrowy rozsądek nie mogą
    >> spalić ksiąg parafialnych z tego powodu, ze jedna osoba wystąpiła z
    >> kościoła. Na mój gust powinni wpis wykreślić z odpowiednią adnotacją i
    >> od tego momentu zaprzestać dalszego przetwarzania danych.
    > Wykreślić w sposób uniemożliwiający odczyt tych danych osobowych chyba
    > się bez problemu da...skoro daje się tak zatrzeć np tajne dane w innych
    > dokumentach.

    Ale fakt, że dana osoba przystąpiła do chrztu jest faktem historycznym. jej
    późniejsze oświadczenia zmienić tego nie mogą


  • 59. Data: 2008-05-13 20:02:27
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:g0c3a9$sne$1@news.onet.pl...

    > Jestem pełnoletni a nie mogę tego zmienić, tak jak i inni
    > -bez poddania się procedurze ustalonej przez ową grupę
    > wyznaniową w jakiej już od lat nie uczestniczą.
    > Kumasz? Widzę że nie...

    Najprostszym sposobem wystąpienia z kościoła - tak jak z każdego innego
    stowarzyszenia czy związku - jest po prostu zaprzestanie udziału w nim. A
    to, ze ów związaek jeszcze Cię będzie przez jakiś czas uznawał, za "swojego
    członka", to już jego problem. Czemu Ty koniecznie chcesz naprawić świat?

    > Dlaczego trzeba się poddać prawu wewnętrznemu grupy wyznaniowej
    > by uzyskać gwarantowany przez państwo stan wolności wyznaniowej?!

    W czym ogranicza Twoją wolność fakt, ze gdzieś w jakiejś książce
    odnotowano, że Twoi rodzice w twoim imieniu kiedyś postanowili Cię
    ochrzcić?


  • 60. Data: 2008-05-13 20:05:04
    Temat: Re: Ustawa o ochronie danych osobowych a księgi kościelne[bazy danych] i konkordat
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:g0bg90$2ua$1@news2.task.gda.pl...

    >> Ale tak, czy siak wolę przystąpienia do Kościoła wyrażają w naszym
    >> imieniu rodzice i na to nic nie poradzisz. Tak było od kilku tysięcy lat
    >> i raczej jest mało prawdopodobne, by się to w dającej się przewidzieć
    >> przyszłości zmieniło.
    > no jeśli jako ta wole rozumiesz chrzest, to musisz wiedzieć, ze żadne
    > kilka tysięcy lat, raptem niecale dwa tysiace lat

    Chrzest nie jest wymysłem kościoła chrześcijańskiego. Marny ze mnie
    historyk, ale obmywanie jako akt przystąpienia do kościoła, to już wiele
    tysięcy lat wcześniej praktykowano. Ale mnie nie o to chodziło. Chodziło mi
    o to, ze od wielu tysięcy lat przyjęło się, ze domyślnie dzieci przyjmują
    wiarę ojców. Potem, gdy dorosną mogą to zmienić.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1