W odpowiedzi na pismo z środa 01 październik 2008 19:41
(autor Yyy
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <X...@2...180.128.149>):

>> pod tym kontem
> pod tym katem

kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.

--
Tristan

do góry

W odpowiedzi na pismo z środa 01 październik 2008 16:55
(autor Yyy
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <X...@2...180.128.149>):

> - dlaczego w Polsce np. obchodzenie IMIENIN przestalo byc popularne?
> tylko wyparlo je amerykanskie obchodzenie urodzin?

Bo imieniny są do dupy. Nie wiadomo kiedy kto ma i dlaczego. Nie wspominając
o tym, że niektórzy mogą mieć nietypowe imię. Urodziny są urodziny, ale nie
wiem czemu mówisz, że amerykańskie, za PRL to chyba nie ciągnęliśmy wzorców
amerykańskich. Fakt, że warszawka miała imieniny, ale u nas, jak pamiętam,
to już w latach 70 imienin się nie obchodziło, tylko urodziny.

> "uczenie" dzieci angielskiego od I klasy nie nauczy je jezyka bo w tym
> wieku, w klasach 1-4 jest za wczesnie zeby byla mowa o efektywnej nauce

No jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasne. W końcu to nie dzieci się uczą mówić, tylko
dorośli. Dzieci w ogóle nic nie mówią, bo dzieci i ryby głosu nie mają.


--
Tristan

do góry

> kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.

przecież nienarodzone dzieci można mordować

do góry

W wiadomości news:gc0qh3$1dn$1@news.wp.pl gargamel <s...@d...na>
pisze:

>> kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.
> przecież nienarodzone dzieci można mordować
Zahamowanie rozwoju embrionu ew. zarodka i to w ograniczonych (w Polsce w
niemal ekstremalnym zakresie) okolicznościach to ani kara śmierci ani mord.
To zabieg z zakresu chirurgii ginekologicznej, w pewnych sytuacjach możliwy
do wykonania także metodami nieinwazyjnymi.
Z różnych pozycji etycznych może być różnie postrzegany, jest to jednak
obiektywnie nieistotne.

--
Jotte
--
Jotte

do góry

In the darkest hour on Wed, 1 Oct 2008 22:38:35 +0200,
gargamel <s...@d...na> screamed:
>> kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.
>
> przecież nienarodzone dzieci można mordować

Nienarodzone plemniki też. A raz w miesiącu nienarodzone jajo.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:230B ]
[ 23:55:17 user up 11847 days, 11:50, 1 user, load average: 0.75, 0.81, 0.50 ]

God made machine language; all the rest is the work of man.

do góry

Dariusz pisze:
>> Reklamacje do p`os??w.
>>
>

> Niepokoi mnie niedbalstwo o jezyk, o czym swiadczy nawet male
> zainteresowanie watkiem
>

Mówisz o tym języku, którym się posługujesz?

--
Pozdrawiam
AW

do góry

W odpowiedzi na pismo z środa 01 październik 2008 22:38
(autor gargamel
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gc0qh3$1dn$1@news.wp.pl>):

>> kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.
>
> przecież nienarodzone dzieci można mordować

Widzisz różnicę pomiędzy mordować a kara śmierci. W każdym razie, katów nie
ma.

--
Tristan

do góry

>>> kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.
>> przecież nienarodzone dzieci można mordować
> Zahamowanie rozwoju embrionu ew. zarodka i to w ograniczonych (w Polsce w
> niemal ekstremalnym zakresie) okolicznościach to ani kara śmierci ani
> mord.
> To zabieg z zakresu chirurgii ginekologicznej, w pewnych sytuacjach
> możliwy do wykonania także metodami nieinwazyjnymi.

np. kara śmierci przez ścięcie też można nazwać zabiegiem chirurgii głowy,
ale filozofia tu faktów nie zmienia

do góry

W wiadomości news:gc2sih$5dr$1@news.wp.pl gargamel <s...@d...na>
pisze:

>>>> kara śmierci została zniesiona w Polsce ZTCW.
>>> przecież nienarodzone dzieci można mordować
>> Zahamowanie rozwoju embrionu ew. zarodka i to w ograniczonych (w
>> Polsce w niemal ekstremalnym zakresie) okolicznościach to ani kara
>> śmierci ani mord.
>> To zabieg z zakresu chirurgii ginekologicznej, w pewnych sytuacjach
>> możliwy do wykonania także metodami nieinwazyjnymi.
> np. kara śmierci przez ścięcie też można nazwać zabiegiem chirurgii
> głowy,
Raczej karku.
Co ciekawe dekapitacja była długo uważana za najbardziej humanitarny sposób
pozbawiania skazanych życia. Tą właśnie przesłanką kierował się doktor
Guillotine konstruując swoje urządzonko.
Wracając do meritum - oczywiście porównanie kompletnie nietrafione, choć i
jedna i druga sytuacja ma swoje uzasadnienie.

> ale filozofia tu faktów nie zmienia
Filozofia nigdzie faktów nie zmienia, fakt jest z definicji zjawiskiem
aksjomatycznie obiektywnym, można najwyżej pomylić się w obserwacji i
zobaczyć coś, czego nie ma albo nie tak jak trzeba.
Etyka zaś jest częścią filozofii. Filozofia zaś, to IMO - najogólniej rzecz
biorąc - przelewanie z pustego w próżne.
Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje... ;))

--
Jotte

do góry