eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 21. Data: 2022-12-04 13:17:44
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: _Master_ <M...@...pl>

    W dniu sobota-03-grudnia-2022 o 15:30, Robert Tomasik pisze:
    > Sthur twierdził, że nie zauważył, a ja uważam, że to całkiem możliwe.

    Nie powinien mieć prawa jazdy jak po 07 nie zauważył.

    Ale...

    CO to za tłumaczenie. Spierdalał bo nie zauważył?

    Spierdalał a z jakiego powodu to jego sprawa. Złamał prawo bo spierdalał.


  • 22. Data: 2022-12-04 15:39:26
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 12:55, To.Ja pisze:
    > Oba pasy z przed i po skręcie lądują na pasach na wprost (po prawej za
    > moment (po skręcie) pojawia sie buspas, który ten z prawego przed skrętem
    > może zając z zamiarem skręcenia później w prawo (uprawnione BUS mogą sobie
    > jechać prosto), dopiero po kilkudiesięciu metrach pojawia sie lewy pas do
    > skrętu w lewo, a pokilkunastu kolejnych następny lewy pas (być może do
    > zawrotki).

    Wskaż mi, gdzie Ty przed skrzyżowaniem na Reymonta widzisz tam dwa pasy
    do skrętu w lewo? Nie jestem z Krakowa, choć wiele lat tam mieszkałem i
    bywam. Wydaje mi się, że w chwili obecnej i na filmie oznakowanie
    poziome odpowiada temu, co widzimy w Google. Jeśli jest inaczej, to
    przepraszam. Natomiast jeśli jest tak, jak w Google, to z Reymonta masz
    dwa pasy wyjeżdżające: jeden w prawo ku Wawelowi i drugi w lewo
    prowadzący do prawego pasa do skrętu w lewo na przełączce. lewy pas do
    skrętu w lewo na przełączce jest przeznaczony dla osób chcących zawrócić
    na alejach i nie powinno się z niego korzystać wyjeżdżając w Reymonta.

    Pytanie czemu Stuhr wjechał na lewy i czy wjechał tam całkowicie, czy
    jedynie wykonując manewr obronny widząc wciskającego eis "pod łokieć" z
    prawej strony motocyklistę zrobił mu trochę miejsca. tego się nigdy nie
    dowiemy, bo ja na miejscu Stuhra teraz bronił byt tego drugiego
    stanowiska, jak "dziewica cnoty". To jest nie do udowodnienia obecnie.

    W tym drugim wypadku wine za kolizję na skrzyżowaniu ponosi
    motocyklista. o ile do jakiejś kolizji w ogóle doszło, bo mam tu spore
    wątpliwości, choć wykluczyć obcierki nie mogę.

    --
    Robert Tomasik


  • 23. Data: 2022-12-04 15:58:17
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 15:39, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 04.12.2022 o 12:55, To.Ja pisze:
    >> Oba pasy z przed i po skręcie lądują na pasach na wprost (po prawej za
    >> moment (po skręcie) pojawia sie buspas, który ten z prawego przed skrętem
    >> może zając z zamiarem skręcenia później w prawo (uprawnione BUS mogą
    >> sobie
    >> jechać prosto), dopiero po kilkudiesięciu metrach pojawia sie lewy pas do
    >> skrętu w lewo, a pokilkunastu kolejnych następny lewy pas (być może do
    >> zawrotki).
    >
    > Wskaż mi, gdzie Ty przed skrzyżowaniem na Reymonta widzisz tam dwa pasy
    > do skrętu w lewo? Nie jestem z Krakowa, choć wiele lat tam mieszkałem i
    > bywam. Wydaje mi się, że w chwili obecnej i na filmie oznakowanie
    > poziome odpowiada temu, co widzimy w Google. Jeśli jest inaczej, to
    > przepraszam. Natomiast jeśli jest tak, jak w Google, to z Reymonta masz
    > dwa pasy wyjeżdżające: jeden w prawo ku Wawelowi i drugi w lewo
    > prowadzący do prawego pasa do skrętu w lewo na przełączce. lewy pas do
    > skrętu w lewo na przełączce jest przeznaczony dla osób chcących zawrócić
    > na alejach i nie powinno się z niego korzystać wyjeżdżając w Reymonta.

    No to popatrz sobie uważnie:
    https://goo.gl/maps/DUCLH9P3zS3otwjD7
    Są dwa pasy do skrętu w lewo, czy naprawdę ich nie ma?

    >
    > W tym drugim wypadku wine za kolizję na skrzyżowaniu ponosi
    > motocyklista. o ile do jakiejś kolizji w ogóle doszło, bo mam tu spore
    > wątpliwości, choć wykluczyć obcierki nie mogę.
    >

    Motocyklista zeznał, że był kontakt z lusterkiem samochodu.

    --
    -
    Akarm
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 24. Data: 2022-12-04 16:01:03
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 13:05, Shrek pisze:
    >> a motocyklista wyprzedzał go objeżdżając prawą stroną i później
    >> podnosił, że wracający na pas samochód powinien mu ustąpić drogi.
    >
    > Jakie "objeżdza". Był jeden pas dla skręcających, po pierwszej jezdni
    > zrobiły się dwa - sztur zajął lewy, moto prawy.

    Nie mam takiej pewności, jak Ty. Powinien prawy zająć. Na filmie nie
    widać, czy zajął lewy, czy okrakiem stanął na środku, bo motocyklista
    się "wpychał" i kierujący samochodem chciał zrobić mu miejsce. Ja bym na
    miejscu Stuhra ustawił się - widząc "wpychającego" się "pod prawy
    łokieć" motocyklistę - na lewej krawędzi prawego pasa. Po to, by
    zwiększyć bezpieczeństwo motocyklisty.

    Tam nie ma żadnego punktu odniesienia, by jednoznacznie określić na
    podstawie filmu, w którym miejscu stał Stuhr na przełączce. Tak, czy
    siak motocyklista widząc, że kierujący łamie przepis zajmując lewy pas
    zamiast prawego (tam jest ciągła linia) tym bardziej powinien zachować
    szczególną ostrożność, a nie zbliżać się od zewnętrznej łuku do samochodu.

    Nie trzeba być "laureatem Nagrody Nobla" by przewidzieć, że kierujący
    będzie się koncentrował na przejściu dla pieszych po lewej stronie i
    może nie zauważyć wjeżdżającego z prawej strony skutera. Powinien jechać
    za skręcającym i po upewnieniu się, co kierujący zrobi na skrzyżowaniu -
    bo jak sam tu celnie chyba Ty zauważyłeś, nie ma przepisu wskazującego,
    który pas za skrzyżowaniem ma zająć skręcający w lewo - wyprzedzić
    samochód już na prostej na alejach po stronie, po której to dałoby się
    bezpiecznie zrobić.
    --
    Robert Tomasik


  • 25. Data: 2022-12-04 16:01:34
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 15:39, Robert Tomasik pisze:

    >> jechać prosto), dopiero po kilkudiesięciu metrach pojawia sie lewy pas do
    >> skrętu w lewo, a pokilkunastu kolejnych następny lewy pas (być może do
    >> zawrotki).
    >
    > Wskaż mi, gdzie Ty przed skrzyżowaniem na Reymonta widzisz tam dwa pasy
    > do skrętu w lewo?

    10 sekunda na filmie który podałeś. Przestają mnie dziwić umorzenia z
    powodu niewykrycia sprawcy, po tym jak podeślę się na kusonariat filmik,
    dane sprawcy i jego miejsce zamieszkania. Masz na filmiku, masz na
    googlu a ty cały czas pytasz gdzie - no i jak ci pomóc?


    > Pytanie czemu Stuhr wjechał na lewy i czy wjechał tam całkowicie, czy
    > jedynie wykonując manewr obronny widząc wciskającego eis "pod łokieć" z
    > prawej strony motocyklistę zrobił mu trochę miejsca.

    To jest jakiś eksperyment społeczny? NIe wiem czy ty głupa rżniesz, czy
    na prawdę nie ogarniasz tematu. Masz:

    https://zapodaj.net/0e5776be314da.png.html

    Na zielono jak powinien jechać sztur, na czerowno jak pojechał
    motocyklista i na żółto jak szrur w rzeczywistości pojechał i co z tego
    wynikło.
    > tego się nigdy nie
    > dowiemy, bo ja na miejscu Stuhra teraz bronił byt tego drugiego
    > stanowiska, jak "dziewica cnoty". To jest nie do udowodnienia obecnie.

    Dla szura to bez znaczenia bo kolizji i tak winien jest on (co ma
    zresztą w dupie, bo nic się nie stało i za to mi kilkaset złotych i
    kilka punktów grozi).

    > W tym drugim wypadku wine za kolizję na skrzyżowaniu ponosi
    > motocyklista.

    Motocyklista w żadnym wypadku winy tu za kilozjię nie ponosi.

    > o ile do jakiejś kolizji w ogóle doszło, bo mam tu spore
    > wątpliwości, choć wykluczyć obcierki nie mogę.

    Tak tak. Wkręcili sztura przez telefon że ma spotkanie i wiedząć że jest
    nawalony podstawili mu gościa na skuterze;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 26. Data: 2022-12-04 16:07:55
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 09:34, Shrek pisze:

    >
    > Twierdzisz, że zatrzymanie kierowcy który spowodował kolizję (jak się
    > okazuję pijanego) nie jest istotnym powodem?
    >

    Kur.a!
    Jakiego pijanego?!
    U Stuhra stwierdzili 0,7 alkoholu. W takich np. Włoszech mógłby jechać,
    a w Anglii nawet dodatkowo wstąpić do knajpy i jeszcze trochę więcej wypić.
    Jak mocno trzeba mieć ograniczona świadomość, żeby bredzić o "pijanym",
    który wypił około półtorej butelki piwa?

    --
    -
    Akarm
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 27. Data: 2022-12-04 16:14:04
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 16:01, Robert Tomasik pisze:

    >> Jakie "objeżdza". Był jeden pas dla skręcających, po pierwszej jezdni
    >> zrobiły się dwa - sztur zajął lewy, moto prawy.
    >
    > Nie mam takiej pewności, jak Ty. Powinien prawy zająć. Na filmie nie
    > widać, czy zajął lewy, czy okrakiem stanął na środku, bo motocyklista
    > się "wpychał" i kierujący samochodem chciał zrobić mu miejsce. Ja bym na
    > miejscu Stuhra ustawił się - widząc "wpychającego" się "pod prawy
    > łokieć" motocyklistę - na lewej krawędzi prawego pasa. Po to, by
    > zwiększyć bezpieczeństwo motocyklisty.

    Dobra - masz tu rospisane przez gmocha:P

    https://zapodaj.net/0e5776be314da.png.html

    > Tam nie ma żadnego punktu odniesienia, by jednoznacznie określić na
    > podstawie filmu, w którym miejscu stał Stuhr na przełączce.

    To odpal filmik który wrzuciłeś od 8 sekundy:P

    > Nie trzeba być "laureatem Nagrody Nobla" by przewidzieć, że kierujący
    > będzie się koncentrował na przejściu dla pieszych po lewej stronie i
    > może nie zauważyć wjeżdżającego z prawej strony skutera.

    Pewnie dlatego ponieważ nie jestem godny nobla to ja bym jechał w lewy,
    żeby sobie nie komplikować życia bez sensu. Natomiast jak pojechał jak
    pojechał to jego decyzja i jego konsekwencje. Jego sprawstwo kolizji.

    > Powinien jechać
    > za skręcającym i po upewnieniu się, co kierujący zrobi na skrzyżowaniu -
    > bo jak sam tu celnie chyba Ty zauważyłeś, nie ma przepisu wskazującego,
    > który pas za skrzyżowaniem ma zająć skręcający w lewo - wyprzedzić
    > samochód już na prostej na alejach po stronie, po której to dałoby się
    > bezpiecznie zrobić.

    Powiem tak - wiele można zarzucać motocyklistom (czy skuterzystom) ale
    ten pojechał najbardziej przepisowo jak się dało.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 28. Data: 2022-12-04 16:18:09
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 16:07, Akarm pisze:

    > Kur.a!
    > Jakiego pijanego?!
    > U Stuhra stwierdzili 0,7 alkoholu. W takich np. Włoszech mógłby jechać,
    > a w Anglii nawet dodatkowo wstąpić do knajpy i jeszcze trochę więcej wypić.

    Bez przesady - w większości cywilizowanej europy jest jednak 0,5 jako
    granica. Ja bym jednak z 0,7 świadomie nie pojechał. To tak ze trzy
    browarki na szybko...

    > Jak mocno trzeba mieć ograniczona świadomość, żeby bredzić o "pijanym",
    > który wypił około półtorej butelki piwa?

    0,7 po półtora piwa to nie uzyskasz chyba nawet jak walniesz na hejnał.
    To znaczy w pierwszej chwili może być nawet i więcej (będzie i po
    szklance) ale będą dmuchać drugi raz po 10 minutach to chyba nie ma
    szansy na 0,7 po półtrora piwa.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 29. Data: 2022-12-04 16:18:28
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 13:17, _Master_ pisze:
    > Ale... CO to za tłumaczenie. Spierdalał bo nie zauważył? Spierdalał a
    > z jakiego powodu to jego sprawa. Złamał prawo bo spierdalał.

    No właśnie zdecydowanie nie i ma to kluczowe znaczenie dla oceny jego
    zachowania. Jeśli w ogóle doszło do jakiejkolwiek kolizji - bo tu mam
    wątpliwość - to oczywiście powinien się zatrzymać w bezpiecznym miejscu
    i upewnić, czy nic się nie stało. Ale po pierwsze tam nie było
    bezpiecznego miejsca do chwili, gdy motocyklista zajechał mu drogę. Po
    drugie jeśli nawet dostrzegł kolizję, to wystarczył rzut oka na
    "szarżującego" skuterzyste, by ocenić, że raczej ranny nie jest i pomocy
    nie potrzebuje. Spokojnie można było zjechać na jakąś zatoczkę i
    obejrzeć pojazd

    Po trzecie, jeśli nie zorientował się w obcierce, to mammy sytuację
    jakich na YouTube na filmikach masa, czyli motocyklistę, któremu coś się
    "nie podoba" i próbuje wymusić zatrzymanie się adwersarza, by mu tu i
    natychmiast wyłożyć swoje racje. I też na miejscu Stuhra starał bym się
    go ominąć i odjechać, bo z góry można było przewidzieć, że to będzie
    sytuacja niebezpieczna i to dla wszystkich. Dla samego Stuhra, bo gość
    wygląda "gołym okiem" na niezrównoważonego. Niebezpieczna dla
    motocyklisty biegającego po środku ruchliwych alei, gdzie jest narażony
    na potrącenie. Niebezpieczna dla wszystkich pozostałych kierujących,
    którzy mogą nie ogarnąć stojących na środku pojazdów i po prostu wpaść
    na nie, albo na jakiś inny samochód w trakcie nagłego omijania
    zaparkowanych pojazdów.

    Tam naprawdę nie wydążyło się nic uzasadniającego powodowanie takiego
    zagrożenia dla wszystkich.

    Gdyby nie fakt, że Stuhr - o czym motocyklista najprawdopodobniej nie
    wiedział w chwili podejmowania decyzji o jego zablokowaniu - nie był pod
    wpływem alkoholu, to moim zdaniem istniałyby przesłanki do ukarania
    motocyklisty. Teraz gość będzie szedł w zaparte, ze dokonywał
    obywatelskiego zatrzymania i uratował świat przed pijanym kierującym,
    ale uważam, że po prostu miał farta.

    Mam również wątpliwość, czy nawet podejrzenie pozostawania pod wpływem
    alkoholu kierującego uzasadniało powodowanie zagrożenia poprzez jego
    zatrzymywanie na środku ruchliwych alei. Wygląda na to, że Stuhr pomimo
    pozostawania "pod wpływem" w sumie dość prowadził dość pewnie i nie
    stwarzał zagrożenia dla innych. Można było spokojnie jechać za nim i
    dokonać tego zatrzymania u kresu jego drogi, albo w jakimś
    bezpieczniejszym miejscu.
    --
    Robert Tomasik


  • 30. Data: 2022-12-04 16:37:04
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 15:58, Akarm pisze:
    >> Wskaż mi, gdzie Ty przed skrzyżowaniem na Reymonta widzisz tam dwa
    >> pasy do skrętu w lewo? Nie jestem z Krakowa, choć wiele lat tam
    >> mieszkałem i bywam. Wydaje mi się, że w chwili obecnej i na filmie
    >> oznakowanie poziome odpowiada temu, co widzimy w Google. Jeśli jest
    >> inaczej, to przepraszam. Natomiast jeśli jest tak, jak w Google, to z
    >> Reymonta masz dwa pasy wyjeżdżające: jeden w prawo ku Wawelowi i drugi
    >> w lewo prowadzący do prawego pasa do skrętu w lewo na przełączce. lewy
    >> pas do skrętu w lewo na przełączce jest przeznaczony dla osób chcących
    >> zawrócić na alejach i nie powinno się z niego korzystać wyjeżdżając w
    >> Reymonta.
    >
    > No to popatrz sobie uważnie:
    > https://goo.gl/maps/DUCLH9P3zS3otwjD7
    > Są dwa pasy do skrętu w lewo, czy naprawdę ich nie ma?

    Ale ja nie piszę o tym miejscu, tylko o tym:
    https://goo.gl/maps/xKQdpYdv7t2qmv3B7,
    bo to jest "przed skrzyżowaniem".

    Rzuć łaskawie okiem na to:
    https://goo.gl/maps/5bPRBJxssHP1gdoW9
    Wnosząc po tym łuku namalowanym dla kierunku od północy ku przełączce,
    lewy pas jest dla zawracających. Uważam, że dla wyjeżdżających z
    Reymonta jest prawy z tych pasów. To ten pas powinien zająć Stuhr i z
    filmu nie wynika - przynajmniej moim zdaniem - czy zajął faktycznie
    lewy, czy "zrobił miejsce" jedynie motocykliście.
    >
    >>
    >> W tym drugim wypadku wine za kolizję na skrzyżowaniu ponosi
    >> motocyklista. o ile do jakiejś kolizji w ogóle doszło, bo mam tu spore
    >> wątpliwości, choć wykluczyć obcierki nie mogę.
    > Motocyklista zeznał, że był kontakt z lusterkiem samochodu.

    Nie wykluczam, nie potwierdzam. Pytanie, czy wykluczasz, że kierujący
    dość ciężkim Leksusem mógł tego nie ogarnąć? No i drugie pytanie, czy
    wobec tego, że widać było, iż motocykliście nic się nie stało powinien
    natychmiast zablokować całe skrzyżowanie stając na środku. Uważam, że
    gdyby uznał za konieczne zatrzymanie się, to i tak w żadnym wypadku nie
    powinien tego robić tam na środku skrzyżowania, tylko na zatoczce
    autobusowej za skrzyżowaniem. Pytanie, czy faktycznie była taka konieczność.
    --
    Robert Tomasik

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1