eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sprzedaż mieszkania - posiadanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 133

  • 101. Data: 2017-09-20 20:24:25
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 20 Sep 2017 18:35:52 +0200, Liwiusz napisał(a):
    > W dniu 2017-09-20 o 17:53, J.F. pisze:
    >> Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    >>> To sobie możemy podyskutować. Uważam, że policjant nie powinien o tym
    >>> decydować, ponieważ nie może zastępować oceny sądu.
    >>
    >> I zapewne tak bedzie - policjant powie, ze do sprawa cywilna i zalatwic
    >> ja trzeba przed sadem ... tylko to nic nie znaczy, jesli nie powiesz co
    >> konkretnie zrobi w razie konfliktu dwoch wynajmujacych.
    >
    > Ale to nie jest konflikt dwóch osób wynajmujących, tylko konflikt
    > mieszkającego z niemieszkającym. Generalnie zazwyczaj da się stwierdzić,
    > kto mieszka, a kto przyszedł na wizytę.

    Z umowa wynajmu w kieszeni, wiec na moj gust - mieszka, od chwili
    przekroczenia progu :-)

    J.


  • 102. Data: 2017-09-20 23:49:23
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-09-20 o 20:22, J.F. pisze:

    > Zacytujmy calosc
    > Art. 336.
    > Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak
    > właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada
    > jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo,
    > z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz
    > zależny).
    >
    > Art. 337.
    > Posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje drugiemu
    > rzecz w posiadanie zależne.
    >
    >
    > Jak dla mnie sens szczegolny jest prosty: wlasciel mieszkania nadal je

    To poczytaj komentarze, a nie buduj jakieś swoje wnioski.

    > posiada, nawet jesli je wynajal.
    > Najemca tez je posiada, wiec mamy dwoch posiadaczy.

    Posiadanie to stan faktyczny i zwykle jest tylko jeden posiadacz.

    > P.S. Art. 342.
    > Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w
    > złej wierze.

    A tu masz przykład ochrony posiadania przez lokatora, który nawet umowy
    może nie mieć. Przykład skrajny, ale z życia - robotnicy zasiedzieli się
    po remoncie w remontowanym domu i nie chcieli się wyprowadzić.

    > Hm, to wolno najemcy wymienic zamki w mieszkaniu, czy to narusza
    > posiadanie przez wlasciela/posiadacza samoistnego ?

    Nie narusza, bo właściciel *oddaje* władztwo nad rzeczą wynajmując ją.

    --
    Liwiusz


  • 103. Data: 2017-09-20 23:51:01
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-09-20 o 20:24, J.F. pisze:
    > Dnia Wed, 20 Sep 2017 18:35:52 +0200, Liwiusz napisał(a):
    >> W dniu 2017-09-20 o 17:53, J.F. pisze:
    >>> Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    >>>> To sobie możemy podyskutować. Uważam, że policjant nie powinien o tym
    >>>> decydować, ponieważ nie może zastępować oceny sądu.
    >>>
    >>> I zapewne tak bedzie - policjant powie, ze do sprawa cywilna i zalatwic
    >>> ja trzeba przed sadem ... tylko to nic nie znaczy, jesli nie powiesz co
    >>> konkretnie zrobi w razie konfliktu dwoch wynajmujacych.
    >>
    >> Ale to nie jest konflikt dwóch osób wynajmujących, tylko konflikt
    >> mieszkającego z niemieszkającym. Generalnie zazwyczaj da się stwierdzić,
    >> kto mieszka, a kto przyszedł na wizytę.
    >
    > Z umowa wynajmu w kieszeni, wiec na moj gust - mieszka, od chwili
    > przekroczenia progu :-)


    To byłoby bardzo niebezpieczne rozumowanie, gdyby do zamieszkiwania
    wystarczyłoby tylko przekroczyć czyjś próg.

    --
    Liwiusz


  • 104. Data: 2017-09-21 00:30:50
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    I żeby to raz...


    -----
    > przybiegli z pytaniem jak go wyłączyć bo sami nie potrafili


  • 105. Data: 2017-09-21 00:32:41
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Dobrze obejrzeć film szkoleniowy o uchu od śledzia.


    -----
    > To byłoby bardzo niebezpieczne rozumowanie, gdyby do zamieszkiwania wystarczyłoby
    tylko przekroczyć czyjś próg.


  • 106. Data: 2017-09-21 10:22:12
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: kosmos <a...@u...pl>

    W dniu 2017-09-20 o 17:40, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:optsh2$62v$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2017-09-20 o 16:00, kosmos pisze:
    >>> W zasadzie nie mogę się z Twoim wyjaśnieniem nie zgodzić. Natomiast
    >>> widzę tu pewną "furtkę" dla właściciela chcącego uprzykrzyć życie
    >>> nierzetelnemu najemcy. Bo to, czy właściciel miał prawo do
    >>> dysponowania lokalem w chwili podpisania umowy z drugim najemcą też
    >>> chyba powinien rozstrzygać sąd,
    >
    >> I rozstrzyga.
    >
    >>> a do czasu wydania ewentualnego wyroku dotychczasowy "najemca" nie ma
    >>> chyba żadnych możliwości zablokowania drugiego najmu - policja tego
    >>> konfliktu (między dwoma lokatorami) nie rozstrzygnie.
    >
    >> I tak właśnie jest - policja tego nie rozstrzygnie. Zatem nowy najemca
    >> zostaje na klatce.
    >
    > A jak zdola wejsc zanim policja przyjedzie ?
    >
    Wygląda na to, że jak już wejdzie to uzyskuje takie same uprawnienia jak
    ten nierzetelny. Czyli obaj mogą się wzajemnie oskarżać i spokojnie
    czekać na orzeczenie sądu.
    W kwestii wyłamywania zamków też chyba jest furtka - "ja się nie
    włamywałem, tylko wchodziłem do lokalu, który jest w moim posiadaniu". I
    niech "nielegał" udowadnia przed sądem, że to on i tylko on "posiadał"
    lokal w danym momencie.


  • 107. Data: 2017-09-21 10:54:28
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:opuns7$272$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2017-09-20 o 20:24, J.F. pisze:
    >>> Ale to nie jest konflikt dwóch osób wynajmujących, tylko konflikt
    >>> mieszkającego z niemieszkającym. Generalnie zazwyczaj da się
    >>> stwierdzić,
    >>> kto mieszka, a kto przyszedł na wizytę.
    >
    >> Z umowa wynajmu w kieszeni, wiec na moj gust - mieszka, od chwili
    >> przekroczenia progu :-)

    >To byłoby bardzo niebezpieczne rozumowanie, gdyby do zamieszkiwania
    >wystarczyłoby tylko przekroczyć czyjś próg.

    A od kiedy mieszka ?
    Od wniesienia rzeczy, od rozpakowania torby, od piewszego polozenia w
    łózku ?

    Bo zauwasz, ze inne rozumowanie tez jest niebezpieczne, bo "pan tu
    jeszcze nie mieszka" :-)

    J.


  • 108. Data: 2017-09-21 11:04:14
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:opunp5$272$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2017-09-20 o 20:22, J.F. pisze:
    > Zacytujmy calosc
    > Art. 336.
    >> Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak
    >> właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie
    >> włada
    >> jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne
    >> prawo,
    >> z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz
    >> zależny).
    >
    >> Art. 337.
    >> Posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje
    >> drugiemu
    >> rzecz w posiadanie zależne.
    >
    >> Jak dla mnie sens szczegolny jest prosty: wlasciel mieszkania nadal
    >> je

    >To poczytaj komentarze, a nie buduj jakieś swoje wnioski.

    Ok, to mnie wk*, ze nie moge w ustawie wyczytac tresci, musze jakies
    komentarze czytac ... ale widac prawnicy musza swoje zarobic :-)

    >> posiada, nawet jesli je wynajal.
    >> Najemca tez je posiada, wiec mamy dwoch posiadaczy.
    >Posiadanie to stan faktyczny i zwykle jest tylko jeden posiadacz.

    I mowisz, ze komentarze tak jawnie sa sprzeczne z ustawa ?

    Bo wracam do pytania - to po ch* ten artykuł, wlasciciel wynajal czy
    w inny sposob oddal w posiadanie zalezne, wiec rzeczy juz nie posiada,
    i dla Ciebie wszystko jest jasne, wiec po co to napisali ?

    >> P.S. Art. 342.
    >> Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w
    >> złej wierze.

    >A tu masz przykład ochrony posiadania przez lokatora, który nawet
    >umowy może nie mieć. Przykład skrajny, ale z życia - robotnicy
    >zasiedzieli się po remoncie w remontowanym domu i nie chcieli się
    >wyprowadzić.

    No ale dzieki powyzszemu mozna ich oskarzyc.

    I juz za pol roku komornik ich eksmituje :-)
    Chyba ze ... drzwi zamuruja ?


    >> Hm, to wolno najemcy wymienic zamki w mieszkaniu, czy to narusza
    >> posiadanie przez wlasciela/posiadacza samoistnego ?
    >Nie narusza, bo właściciel *oddaje* władztwo nad rzeczą wynajmując
    >ją.

    Czasem zastrzegajac, ze w rzeczy nie wolno dokonywac zmian.
    Ale to raczej w leasingu samochodow, a nie w wynajmie mieszkan.

    Co byc moze jest niefrasobliwoscia prawna, bo jak najemca zacznie
    demontowac instalacje ...

    J.


  • 109. Data: 2017-09-21 11:15:19
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-09-21 o 10:22, kosmos pisze:

    > Wygląda na to, że jak już wejdzie to uzyskuje takie same uprawnienia jak
    > ten nierzetelny.

    Nie, bo prawo nie wynika z wejścia, tylko z mieszkania. I nie, przyjazd
    do kogoś w odwiedziny i nocowanie przez tydzień nie oznacza zamieszkania.


    > W kwestii wyłamywania zamków też chyba jest furtka - "ja się nie
    > włamywałem, tylko wchodziłem do lokalu, który jest w moim posiadaniu". I

    Papier (usenet) przyjmie wszystko, tylko... że tu ten ktoś niczego nie
    posiadał.

    > niech "nielegał" udowadnia przed sądem, że to on i tylko on "posiadał"
    > lokal w danym momencie.

    Że mogą wyniknąć spory, to wiadomo, niemniej jednak w praktyce prawo
    mocno chroni mieszkającego i naprawdę ma on wiele możliwości
    praktycznych, aby nie wpuszczać. Co jest właśnie powodem tego, że
    wynajmujący, zresztą słusznie, narzekają na prawno nie pozwalające im
    pozbyć się niepłacącego lokatora. Widać nie poszli po radę do kosmosa,
    bo ten by im zaraz poradził czymś uniwersalnym, typu "włam się i
    powiedz, że tu mieszkasz" haha jaja :)

    --
    Liwiusz


  • 110. Data: 2017-09-21 11:16:36
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - posiadanie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-09-21 o 10:54, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:opuns7$272$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2017-09-20 o 20:24, J.F. pisze:
    >>>> Ale to nie jest konflikt dwóch osób wynajmujących, tylko konflikt
    >>>> mieszkającego z niemieszkającym. Generalnie zazwyczaj da się
    >>>> stwierdzić,
    >>>> kto mieszka, a kto przyszedł na wizytę.
    >>
    >>> Z umowa wynajmu w kieszeni, wiec na moj gust - mieszka, od chwili
    >>> przekroczenia progu :-)
    >
    >> To byłoby bardzo niebezpieczne rozumowanie, gdyby do zamieszkiwania
    >> wystarczyłoby tylko przekroczyć czyjś próg.
    >
    > A od kiedy mieszka ?
    > Od wniesienia rzeczy, od rozpakowania torby, od piewszego polozenia w
    > łózku ?

    To już zależy od oceny sądu.


    > Bo zauwasz, ze inne rozumowanie tez jest niebezpieczne, bo "pan tu
    > jeszcze nie mieszka" :-)

    Popytaj jakichś urzędników, co meldują w drodze decyzji
    administracyjnej, jak sprawdzają, czy ktoś mieszka.

    Sposobów jest wiele, każdego można oszukać, tylko co z tego wynika dla
    meritum sprawy?

    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1