W bardzo dużym zakładzie pracy, jedna z jednostek zatrudnia ok. 250 osób.
W jednostce tej, kierowników średniego szczebla jest 8 osób, wszyscy mają
podobne zadania.
Kierownictwo wyższego szczebla tak rozdziela zadania, że jeden średni
kierownik ma zdecydoanie więcej pracy niż pozostali.

Przykładowo wpływa tygodniowo średnio 80 pism, którymi trzeba się zająć,
odszukać dane, porozmawiać z szeregowymi pracownikami, uzgodnić, wyciągnąć
wnioski i opisać to wszystko.
w zależności, jedna sprawa może zająć 1-2 godziny.
Tak to jakoś jest porozdzielane, że jeden średni kierownik dostaje 30 pism,
a pozostali ok 7 pism na głowę.

Czy dałoby się wyższemu kierownictwu zarzucić mobbingowanie tego średniego
kierownika, który dostaje 30 spraw, w końcu jest to 4-krotnie więcej niż
pozostali, a każdy z tych pozostałych mógłby się częścią tego zająć,
ponieważ kompetencje i zakres władzy nad szeregowymi pracownikami ma
identyczny.


--
Karol M.

do góry

W dniu 2017-09-13 o 07:57, Karol pisze:

> Czy dałoby się wyższemu kierownictwu zarzucić mobbingowanie tego średniego
> kierownika, który dostaje 30 spraw, w końcu jest to 4-krotnie więcej niż
> pozostali, a każdy z tych pozostałych mógłby się częścią tego zająć,
> ponieważ kompetencje i zakres władzy nad szeregowymi pracownikami ma
> identyczny.

Sprawdził bym najpierw czy tematyka tych pism nie jest związana
z zakresem pracy działu w którym urzęduje "prześladowany"
kierownik. Żeby nie wyjść na idiotę.
Do tego dochodzi odwieczna prawda, jak zadrzesz z pracodawcą
to raczej długo tam ne popracujesz. Może prościej będzie
odejść samemu.


Pozdrawiam

do góry