Witam,

Moze ktos bedzie znal z praktyki sprawe, w ktorej druga strona sklada
falszywe zeznania. Wyglada to tak, ze jest zamkniete sledztwo, odbyla sie
pierwsza rozprawa glowna, i zarowno w zeznaniach na policji oraz juz
bezposrednio w sadzie osoba ta sklamala, co mozna w bardzo prostu sposob
udowodnic. Doszlo bowiem nawet do tego, ze sama sobie zaprzecza - dolaczyla
dowody, ktore nie pokrywaja sie z jej zeznaniami (!). I to w kilku istonych
punktach.

Jak wyglada procedura wniesienia oskarzenia przeciw takiej osobie - za
skladanie falszywych oskarzen. Na policji, czy trzeba sie udac bezposrednio
do prokuratury? Sprawa jest niskiej wagi (rzekome wyludzenie sprzetu o
wartosci 400 zl, ktory otrzymal i dolaczyl nawet jako dowod w sprawie (!),
dokladnie ten, ktory zamawial - twierdzi, ze jest zepsuty, co latwo mozna
obalic, bo wystarczy sprzet... naladowac (w czasie wysylki rozladowala sie
bateria). Gosc narazil mnie juz na koszta przekraczajace 300 zl oraz dwa dni
zwolnienia z pracy. Tutaj juz pewnie tylko sprawa cywilna (?), ale jak
wyglada wniesienie zawiadomienia o skladanie falszywych oskarzen?

shi

do góry

Użytkownik "Artur "Shiva" Włodarczyk" <s...@p...pl> napisał w
wiadomości news:csggg9$o4o$1@nemesis.news.tpi.pl...

Rzecz podstawowa polega na tym, iż prawdziwość lub nie zeznań świadka nie
ocenia się kategoriach obiektywnych, a subiektywnych w odniesieniu do jego
wiedzy. Jeśli gość zeznał, że urządzenie nie działa, to jeśli się okaże, że
był w błędzie, bo wystarczyło naładować baterie, to wcale nie popełnił
jeszcze przestępstwa. Gdyby zeznał, że próbował ładować te baterie i mimo
wszystko się nie dało, a to było by to już przestępstwo.

Co do zasady zawiadomienie możesz złożyć albo na Policji, albo w
Prokuraturze. W takich sytuacjach preferował bym pisemne powiadomienie
prokuratury właściwej dla miejsca złożenia zeznania.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" wrote:

> Rzecz podstawowa polega na tym, iż prawdziwość lub nie zeznań świadka nie
> ocenia się kategoriach obiektywnych, a subiektywnych w odniesieniu do
> jego
> wiedzy. Jeśli gość zeznał, że urządzenie nie działa, to jeśli się okaże,
> że
> był w błędzie, bo wystarczyło naładować baterie, to wcale nie popełnił
> jeszcze przestępstwa. Gdyby zeznał, że próbował ładować te baterie i mimo
> wszystko się nie dało, a to było by to już przestępstwo.

Zeznal np. rowniez, ze nie dostal ladowarki - i oszukalem go, podczas gdy
ladowarki nie bylo w spisie akcesoriow w aukcji Allegro. Sprzet byl
sprzedawany BEZ ladowarki. Najlepsze jest jeszcze to, ze nie zakupil tego
sprzetu na aukcji Allegro, tylko poza serwisem aukcyjnym, a mimo to powoluje
sie na aukcje, domagajac sie ladowarki, ktorej w opisie aukcji nie ma:).
Przeciez to absurd.
>
> Co do zasady zawiadomienie możesz złożyć albo na Policji, albo w
> Prokuraturze. W takich sytuacjach preferował bym pisemne powiadomienie
> prokuratury właściwej dla miejsca złożenia zeznania.

Dziekuje.

shi

do góry

> Zeznal np. rowniez, ze nie dostal ladowarki - i oszukalem go, podczas
gdy
> ladowarki nie bylo w spisie akcesoriow w aukcji Allegro.

wiec jej nie dostal, prawde powiedzial :-)

P.

do góry

Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:csh1k9$f9f$1@inews.gazeta.pl...

> wiec jej nie dostal, prawde powiedzial :-)

Z ust mi to wyjąłeś :-)

do góry

Użytkownik "Artur "Shiva" Włodarczyk" <s...@p...pl> napisał w
wiadomości news:csh03a$e2b$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Zeznal np. rowniez, ze nie dostal ladowarki - i oszukalem go, podczas gdy
> ladowarki nie bylo w spisie akcesoriow w aukcji Allegro. Sprzet byl
> sprzedawany BEZ ladowarki.

A zeznał, ze wg aukcji miał być z ładowarką? Bo to by było dopiero fałszywe
zeznanie.

> Najlepsze jest jeszcze to, ze nie zakupil tego
> sprzetu na aukcji Allegro, tylko poza serwisem aukcyjnym, a mimo to
powoluje
> sie na aukcje, domagajac sie ladowarki, ktorej w opisie aukcji nie ma:).
> Przeciez to absurd.

Skoro zakupił poza serwisem, to obowiązuje Was wzajemna umowa, a nie oferta
z Alegro. Skoro nie umówiliście się na dostarczenie ładowarki, to gość nie
ma racji. Ale czy nie było czasem tak, że umowa była, że sprzedajesz na
warunkach i w staniem, jak oferta w Allegro? Bo tu był na tym forum taki
pytający jakiś czas temu. Choć skoro i tam ładowarki nie było, to jest to
kwestia akademicka.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" wrote:

> A zeznał, ze wg aukcji miał być z ładowarką? Bo to by było dopiero
> fałszywe
> zeznanie.

Oczywiscie. Niefortunnie sie wyrazilem. Zarowno na policji, jak i w sadzie
stwierdzil, ze nie ma ladowarki, ktora - jego zdaniem - powinna byc. Ten sam
czlowiek dostarczyl, jako dowod, wydruk aukcji z Allegro, w ktorej nie ma
ani slowa o ladowarce. Podobnych przykladow jest wiecej. Po prostu pogubil
sie w zeznaniach.

Inny: powiedzial przed sadem, ze zakupu dokonal przez Allegro, ze jego dane
dostalem z Allegro, co jest kolejna bzdura latwa do podwazania. Zajal drugie
miejsce, a sprzet kupil pozniej poza system aukcyjnym, wiec w takim
przypadku Allegro nic do tego nie ma. Dostaje sie wylacznie dane zwyciezcy
aukcji.

> Skoro zakupił poza serwisem, to obowiązuje Was wzajemna umowa, a nie
> oferta
> z Alegro. Skoro nie umówiliście się na dostarczenie ładowarki, to gość nie
> ma racji. Ale czy nie było czasem tak, że umowa była, że sprzedajesz na
> warunkach i w staniem, jak oferta w Allegro? Bo tu był na tym forum taki
> pytający jakiś czas temu. Choć skoro i tam ładowarki nie było, to jest to
> kwestia akademicka.

No wiec wlasnie. Trudno domagac sie czegos, czego nie bylo w opisie aukcji.
Rownie dobrze moge kupic samochod, a potem zglosic sie, ze nie dostalem
kompletu opon zimowych.

shi

do góry

Użytkownik "Artur "Shiva" Włodarczyk" <s...@p...pl> napisał w
wiadomości news:csh8c7$kn1$1@nemesis.news.tpi.pl...

Jeśli jest tak jak piszesz, to dla mnie dziwny jest w ogóle fakt, ze
prokurator z takim aktem oskarżenia poszedł do sądu.

do góry