Witam

Zona wniosla pozew o rozwod. Wie, ze mam kochanke, jednak nie zna danych
personalnych tejze kochanki.
Czy sad moze jakos zmusic mnie do ujawnienia jej danych, czy tez to moja
zona musi sie zabawic w detektywa i dac jej dane sadowi na talerzu?

Pozdrawiam
SDD

do góry

Dnia Mon, 17 Jan 2005 13:35:49 +0100, na pl.soc.prawo osoba określana
zwykle jako SDD w poście Rozwód i kochanka popełniła co następuje:

> Witam
>
> Zona wniosla pozew o rozwod. Wie, ze mam kochanke, jednak nie zna danych
> personalnych tejze kochanki.
> Czy sad moze jakos zmusic mnie do ujawnienia jej danych, czy tez to moja
> zona musi sie zabawic w detektywa i dac jej dane sadowi na talerzu?
>
> Pozdrawiam
> SDD

O ile dobrze pamiętam ze studiów to sąd orzeka o rozwodzie w przypadku
trwałego i zupełnego rozkładu małżeństwa i raczej nie będzie zmuszał do
ujawnienia jej danych jeśli to nie przyczyni się do poparcia tej tezy. A co
do żony, to już od niej zależy...

*****************************************
** pl(dot)soc(dot)prawo(at)wp(dot)pl
** Tom(ek)
*****************************************

do góry

Tom(ek) napisał(a):
> Dnia Mon, 17 Jan 2005 13:35:49 +0100, na pl.soc.prawo osoba określana
> zwykle jako SDD w poście Rozwód i kochanka popełniła co następuje:
>
>
>>Witam
>>
>>Zona wniosla pozew o rozwod. Wie, ze mam kochanke, jednak nie zna danych
>>personalnych tejze kochanki.
>>Czy sad moze jakos zmusic mnie do ujawnienia jej danych, czy tez to moja
>>zona musi sie zabawic w detektywa i dac jej dane sadowi na talerzu?
>>
>>Pozdrawiam
>>SDD
>
>
> O ile dobrze pamiętam ze studiów to sąd orzeka o rozwodzie w przypadku
> trwałego i zupełnego rozkładu małżeństwa i raczej nie będzie zmuszał do
> ujawnienia jej danych jeśli to nie przyczyni się do poparcia tej tezy. A co
> do żony, to już od niej zależy...

Zwłaszcza że sypianie z osobą żonatą/zamężną nie jest przestępstwem więc
chyba najpierw owa kochanka musiałaby sie zgodzić na ujawnienie jej danych.

Swoją drogą od kolegi - sędziego w rodzinnym i opiekuńczym słyszałam, że
sam fakt zdrady nie przesądza o rozkładzie pożycia i jako taki nie jest
podstawą do rozwodu.

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Maddy napisał(a):
>
> Zwłaszcza że sypianie z osobą żonatą/zamężną nie jest przestępstwem więc
> chyba najpierw owa kochanka musiałaby sie zgodzić na ujawnienie jej danych.
>

A niby czemu jej zgoda jest wymagna?
Ale co do głównego pytania. Zmusić cię do podaqnia danych sąd nie może, ale może
jeśli nie bedziesz
chciał podac jej danych uznać iż po porstu rzeczyiście zdradzasz żonę - art. 233
paragraf 2 kpc.



--
:) Johnson

do góry

Johnson wrote:

> Maddy napisał(a):
>>
>> Zwłaszcza że sypianie z osobą żonatą/zamężną nie jest przestępstwem więc
>> chyba najpierw owa kochanka musiałaby sie zgodzić na ujawnienie jej
>> danych.
>>
>
> A niby czemu jej zgoda jest wymagna?
> Ale co do głównego pytania. Zmusić cię do podaqnia danych sąd nie może,
> ale może jeśli nie bedziesz chciał podac jej danych uznać iż po porstu
> rzeczyiście zdradzasz żonę - art. 233 paragraf 2 kpc.

No ale zdradzanie zony nie jest podstawa do rozwodu,
wiec moze oswiadczyc,ze owszem, zdradzal zone, ale przemyslal sprawe
i jzu nie bedzie, a zone nadal kocha i prosi o przebaczenie..

Albo ze owszem, znalazl sobie inna kobiete, bo wczesniej nastapil trwaly
i zupelny rozklad pozycia malzenskiego.
On zony za to nie wini,
ale ona nie chciala przyjac do wiadomosci ze juz nie ma szans
na dalsze pozycie i tylko chce mu dalsze zycie zrujnowac.

Boguslaw

do góry

bo napisał(a):

>>A niby czemu jej zgoda jest wymagna?
>>Ale co do głównego pytania. Zmusić cię do podaqnia danych sąd nie może,
>>ale może jeśli nie bedziesz chciał podac jej danych uznać iż po porstu
>>rzeczyiście zdradzasz żonę - art. 233 paragraf 2 kpc.
>
>
> No ale zdradzanie zony nie jest podstawa do rozwodu,
> wiec moze oswiadczyc,ze owszem, zdradzal zone, ale przemyslal sprawe
> i jzu nie bedzie, a zone nadal kocha i prosi o przebaczenie..
>

> Albo ze owszem, znalazl sobie inna kobiete, bo wczesniej nastapil trwaly
> i zupelny rozklad pozycia malzenskiego.
> On zony za to nie wini,
> ale ona nie chciala przyjac do wiadomosci ze juz nie ma szans
> na dalsze pozycie i tylko chce mu dalsze zycie zrujnowac.

A czy ja powiedziałem że jest podstawą do rozwodu? To samo może powiedzieć po prostu
podając dane
kochanki. Ja podałem tylko konsekwencje procesowe odmowy wskazania danych świadka.



--
:) Johnson

do góry

Johnson wrote:

> bo napisał(a):
>
>>>A niby czemu jej zgoda jest wymagna?
>>>Ale co do głównego pytania. Zmusić cię do podaqnia danych sąd nie może,
>>>ale może jeśli nie bedziesz chciał podac jej danych uznać iż po porstu
>>>rzeczyiście zdradzasz żonę - art. 233 paragraf 2 kpc.
>>
>>
>> No ale zdradzanie zony nie jest podstawa do rozwodu,
>> wiec moze oswiadczyc,ze owszem, zdradzal zone, ale przemyslal sprawe
>> i jzu nie bedzie, a zone nadal kocha i prosi o przebaczenie..
>>
>
>> Albo ze owszem, znalazl sobie inna kobiete, bo wczesniej nastapil trwaly
>> i zupelny rozklad pozycia malzenskiego.
>> On zony za to nie wini,
>> ale ona nie chciala przyjac do wiadomosci ze juz nie ma szans
>> na dalsze pozycie i tylko chce mu dalsze zycie zrujnowac.
>
> A czy ja powiedziałem że jest podstawą do rozwodu? To samo może powiedzieć
> po prostu podając dane kochanki. Ja podałem tylko konsekwencje procesowe
> odmowy wskazania danych świadka.

Swiadka czego ?

Boguslaw

do góry

bo napisał(a):
>
> Swiadka czego ?
>
> Boguslaw
>
>

Zdrady meża, czyli faktu istotnego w sprawie. Rozumiem że ten właśnie fakt chce
udowodnić żona w
trakcie rozwodu.


--
:) Johnson

do góry

Johnson wrote:

> bo napisał(a):
>>
>> Swiadka czego ?
>>
>> Boguslaw
>>
>>
>
> Zdrady meża, czyli faktu istotnego w sprawie. Rozumiem że ten właśnie fakt
> chce udowodnić żona w trakcie rozwodu.

No toz mowie. Czlowiek oswiadcza, ze TO PRAWDA.
Zdradza..

Coz jeszcze mialby ow swiadek osiwadczyc ?

Przeciez zona, by przedluzyc sprawe moglaby powolac na siwadka mieszkjacych
w promieniu 100 km wszystkich...

do góry

bo napisał(a):
> Coz jeszcze mialby ow swiadek osiwadczyc ?

Ważne mnogę też byc okoliczności w jakich do zdrday doszło.

>
> Przeciez zona, by przedluzyc sprawe moglaby powolac na siwadka mieszkjacych
> w promieniu 100 km wszystkich...

Może o ile sąd dopuści taki dowód.

--
:) Johnson

do góry