eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 1. Data: 2012-07-25 14:07:41
    Temat: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: ja <b...@b...org>

    Witam, mój pierwszy post na tej grupie, i trochę żałuję , że muszę
    poznać Was w takich, a nie innych okolicznościach. Konkrety:

    Mój ojciec posiada(ł) od 33 lat telefon stacjonarny w TPSA. Któregoś
    dnia nowy operator (dalej NO) zadzwonił z ofertą podając się za
    pracownika Telekomunikacji Polskiej - śliczna gadka, że będzie taniej i
    gratisowe minuty. Ponieważ wałkiem czuć było z daleka, poleciłem
    rodzicom przeganiać wszystkich, którzy pojawią się w drzwiach z nową
    umową na telefon. Szkopuł w tym, że nie pojawił się nikt, natomiast z
    początkiem następnego miesiąca ruszyła procedura przenosin numeru do NO,
    której przez cały czerwiec nie udało się zatrzymać, pomimo dwóch
    rezygnacji z zamówienia WLR wysłanych poleconym, jednego złożonego w
    Telepunkcie i jakiejś tam ilości telefonów do TP. Tak też z początkiem
    lipca, zdaniem TPSA zamówienie zostało zrealizowane "zgodnie z wnioskiem
    operatora NO". Oczywiście w międzyczasie zgłoszenie do prokuratury,
    wszczęte dochodzenie, podpisy jak najbardziej podrobione, w dodatku
    postawione w miejscach do tego nie przeznaczonych, tj. poza
    kratkami/linijkami - na dole strony. (Zgaduję, że ktoś będzie się
    tłumaczył, że tylko zapisał tam sobie imię i nazwisko). Koniec końców NO
    swoją usługę już świadczy (od początku lipca), za co nie omieszkał
    przysłać wczoraj faktury.

    Pytanie do Was - co dalej z tym zrobić? Kolejne zgłoszenie do
    prokuratury o próbie wyłudzenia? Czy umowa (której egzemplarza
    oczywiście nie mamy) jest podstawą do wystawiania faktur(y)? Domyślam
    się, że jeśli nie opłacimy tej faktury (mniejsza niż w TPSA, ale chodzi
    o zasadę) to dane ojca zostaną przekazane jakiejś firmie, zajmującej się
    windykacją. Wtedy zostaje chyba tylko pozew cywilny?

    Poratujcie, proszę, jakimś pomysłem bo TPSA pięknie od wszystkiego umywa
    ręce, ale oczywiście bardzo chętnie przygarnie nas z powrotem, kiedy my
    cały ten chlew uprzątniemy. Przepraszam że dużo tekstu, ale chciałem
    naświetlić sytuację z zaznaczeniem, że nie padliśmy ofiarą "nowoczesnego
    marketingu" podpisując coś nieświadomie.

    Będę wdzięczny za dyskusję i odpowiedzi.

    --
    Tomasz


  • 2. Data: 2012-07-25 14:16:14
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2012-07-25 14:07, ja pisze:
    > Witam, mój pierwszy post na tej grupie, i trochę żałuję , że muszę
    > poznać Was w takich, a nie innych okolicznościach. Konkrety:
    >
    > Mój ojciec posiada(ł) od 33 lat telefon stacjonarny w TPSA. Któregoś
    > dnia nowy operator (dalej NO) zadzwonił z ofertą podając się za
    > pracownika Telekomunikacji Polskiej - śliczna gadka, że będzie taniej i
    > gratisowe minuty. Ponieważ wałkiem czuć było z daleka, poleciłem
    > rodzicom przeganiać wszystkich, którzy pojawią się w drzwiach z nową
    > umową na telefon. Szkopuł w tym, że nie pojawił się nikt, natomiast z
    > początkiem następnego miesiąca ruszyła procedura przenosin numeru do NO,
    > której przez cały czerwiec nie udało się zatrzymać, pomimo dwóch
    > rezygnacji z zamówienia WLR wysłanych poleconym, jednego złożonego w
    > Telepunkcie i jakiejś tam ilości telefonów do TP. Tak też z początkiem
    > lipca, zdaniem TPSA zamówienie zostało zrealizowane "zgodnie z wnioskiem
    > operatora NO". Oczywiście w międzyczasie zgłoszenie do prokuratury,
    > wszczęte dochodzenie, podpisy jak najbardziej podrobione, w dodatku
    > postawione w miejscach do tego nie przeznaczonych, tj. poza
    > kratkami/linijkami - na dole strony. (Zgaduję, że ktoś będzie się
    > tłumaczył, że tylko zapisał tam sobie imię i nazwisko). Koniec końców NO
    > swoją usługę już świadczy (od początku lipca), za co nie omieszkał
    > przysłać wczoraj faktury.
    >
    > Pytanie do Was - co dalej z tym zrobić? Kolejne zgłoszenie do
    > prokuratury o próbie wyłudzenia? Czy umowa (której egzemplarza
    > oczywiście nie mamy) jest podstawą do wystawiania faktur(y)? Domyślam
    > się, że jeśli nie opłacimy tej faktury (mniejsza niż w TPSA, ale chodzi
    > o zasadę) to dane ojca zostaną przekazane jakiejś firmie, zajmującej się
    > windykacją. Wtedy zostaje chyba tylko pozew cywilny?

    Na pewno nie zaszkodzi złożyć reklamację u NO (na piśmie - najlepiej w
    BOK-u), po odpowiedzi w zależności jaka będzie skierować sprawę do UKE
    itd... Pozew cywilny na koncu - najpierw próba załatwienia wg procedur,
    a przy okazji zdobędziesz różne dokumenty dodatkowe, które moga przydać
    się w ewentualnym procesie. Kilka przejść z jednym z operatorów miałem,
    zazwyczaj kończyło się na UKE.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 3. Data: 2012-07-25 14:27:51
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 25.07.2012 14:07, ja pisze:

    > kratkami/linijkami - na dole strony. (Zgaduję, że ktoś będzie się
    > tłumaczył, że tylko zapisał tam sobie imię i nazwisko). Koniec końców NO
    > swoją usługę już świadczy (od początku lipca), za co nie omieszkał
    > przysłać wczoraj faktury.
    >
    > Pytanie do Was - co dalej z tym zrobić? Kolejne zgłoszenie do
    > prokuratury o próbie wyłudzenia? Czy umowa (której egzemplarza

    Może najpierw powiadomienie tego NO o toczącym się postępowaniu w
    sprawie i zagrożenie, że jeśli się nie odczepią, zaczniesz ich
    podejrzewać o działanie wspólnie i w porozumieniu z oryginalnym fałszerzem.


  • 4. Data: 2012-07-25 14:35:33
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: ja <b...@b...org>

    W dniu 25.07.2012 14:16, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > [...]
    >
    > Na pewno nie zaszkodzi złożyć reklamację u NO (na piśmie - najlepiej w
    > BOK-u), po odpowiedzi w zależności jaka będzie skierować sprawę do UKE
    Przedwczoraj (dzień przed znalezieniem faktury w skrzynce) poszło pismo,
    nie tyle z reklamacją, co żądaniami. Może rzeczywiście za nerwowo.

    > Pozew cywilny na koncu - najpierw próba załatwienia wg procedur,
    Nie uśmiecha nam się gibać 200+ km w jedną stronę do stolicy na
    rozprawy, więc wcale nie rwiemy się do cywilnego.

    > a przy okazji zdobędziesz różne dokumenty dodatkowe, które moga przydać
    > się w ewentualnym procesie.[...]
    Oryginały wszystkich dokumentów ojciec ostatnio widział w lokalnej
    komendzie policji, jeśli o nie chodzi. Nie wiem, kto ma je teraz,
    zgaduję, że zabezpieczono je jako dowód.

    Pozdrawiam i dziękuję z odpowiedź.


  • 5. Data: 2012-07-25 14:37:17
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: ja <b...@b...org>

    W dniu 25.07.2012 14:27, Andrzej Lawa pisze:

    > Może najpierw powiadomienie tego NO o toczącym się postępowaniu w
    > sprawie i zagrożenie, że jeśli się nie odczepią, zaczniesz ich
    > podejrzewać o działanie wspólnie i w porozumieniu z oryginalnym fałszerzem.

    NO przekazał oryginały dokumentów policji, więc chyba powinien wiedzieć.


  • 6. Data: 2012-07-25 15:06:27
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2012-07-25 14:35, ja pisze:
    > W dniu 25.07.2012 14:16, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >> [...]
    >>
    >> Na pewno nie zaszkodzi złożyć reklamację u NO (na piśmie - najlepiej w
    >> BOK-u), po odpowiedzi w zależności jaka będzie skierować sprawę do UKE
    > Przedwczoraj (dzień przed znalezieniem faktury w skrzynce) poszło pismo,
    > nie tyle z reklamacją, co żądaniami. Może rzeczywiście za nerwowo.
    >
    >> Pozew cywilny na koncu - najpierw próba załatwienia wg procedur,
    > Nie uśmiecha nam się gibać 200+ km w jedną stronę do stolicy na
    > rozprawy, więc wcale nie rwiemy się do cywilnego.

    tak czy inaczej reklamację złóż (niech znajdą się tam wszystkie
    niezbędne dane - wygooglaj jak powinna wyglądać prawidłowo reklamacja
    świadczenia usług telekomunikacyjnych - powinno być na stronie UKE).
    Procedura, to procedura, może uznają, jeśli nie, będzie podstawa o
    mediacje do UKE (tu jest bezpłatne i można drogą internetową).



    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 7. Data: 2012-07-25 15:07:02
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 25.07.2012 14:37, ja pisze:
    > W dniu 25.07.2012 14:27, Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> Może najpierw powiadomienie tego NO o toczącym się postępowaniu w
    >> sprawie i zagrożenie, że jeśli się nie odczepią, zaczniesz ich
    >> podejrzewać o działanie wspólnie i w porozumieniu z oryginalnym
    >> fałszerzem.
    >
    > NO przekazał oryginały dokumentów policji, więc chyba powinien wiedzieć.
    >
    To tym bardziej.


  • 8. Data: 2012-07-25 15:20:59
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: ja <b...@b...org>

    W dniu 25.07.2012 15:07, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 25.07.2012 14:27, Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >>> Może najpierw powiadomienie tego NO o toczącym się postępowaniu w
    >>> sprawie i zagrożenie, że jeśli się nie odczepią, zaczniesz ich
    >>> podejrzewać o działanie wspólnie i w porozumieniu z oryginalnym
    >>> fałszerzem.
    >>
    >> NO przekazał oryginały dokumentów policji, więc chyba powinien wiedzieć.
    >>
    > To tym bardziej.

    Mniejsza z naszym pogrożeniem paluchem i tupnięciem nóżką. Nasuwa mi się
    pytanie: opłacić tę fakturę czy zignorować i (wbrew domowemu zwyczajom
    telefonowania) korzystać bezczelnie i bez umiaru z nowej, nie zamawianej
    usługi? Nie żebym chciał lub potrzebował wykorzystać sytuację, chciałbym
    tylko być troszkę złośliwy.

    Dzięki za zainteresowanie.


  • 9. Data: 2012-07-25 15:33:28
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: Sonn <c...@p...pl>

    W dniu 2012-07-25 14:07, ja pisze:
    > Witam, mój pierwszy post na tej grupie, i trochę żałuję , że muszę
    > poznać Was w takich, a nie innych okolicznościach. Konkrety:
    >
    > Mój ojciec posiada(ł) od 33 lat telefon stacjonarny w TPSA. Któregoś
    > dnia nowy operator (dalej NO) zadzwonił z ofertą podając się za
    > pracownika Telekomunikacji Polskiej - śliczna gadka, że będzie taniej i
    > gratisowe minuty. Ponieważ wałkiem czuć było z daleka, poleciłem
    > rodzicom przeganiać wszystkich, którzy pojawią się w drzwiach z nową
    > umową na telefon. Szkopuł w tym, że nie pojawił się nikt, natomiast z
    > początkiem następnego miesiąca ruszyła procedura przenosin numeru do NO,
    > której przez cały czerwiec nie udało się zatrzymać, pomimo dwóch
    > rezygnacji z zamówienia WLR wysłanych poleconym, jednego złożonego w
    > Telepunkcie i jakiejś tam ilości telefonów do TP. Tak też z początkiem
    > lipca, zdaniem TPSA zamówienie zostało zrealizowane "zgodnie z wnioskiem
    > operatora NO". Oczywiście w międzyczasie zgłoszenie do prokuratury,
    > wszczęte dochodzenie, podpisy jak najbardziej podrobione, w dodatku
    > postawione w miejscach do tego nie przeznaczonych, tj. poza
    > kratkami/linijkami - na dole strony. (Zgaduję, że ktoś będzie się
    > tłumaczył, że tylko zapisał tam sobie imię i nazwisko). Koniec końców NO
    > swoją usługę już świadczy (od początku lipca), za co nie omieszkał
    > przysłać wczoraj faktury.
    >
    > Pytanie do Was - co dalej z tym zrobić? Kolejne zgłoszenie do
    > prokuratury o próbie wyłudzenia? Czy umowa (której egzemplarza
    > oczywiście nie mamy) jest podstawą do wystawiania faktur(y)? Domyślam
    > się, że jeśli nie opłacimy tej faktury (mniejsza niż w TPSA, ale chodzi
    > o zasadę) to dane ojca zostaną przekazane jakiejś firmie, zajmującej się
    > windykacją. Wtedy zostaje chyba tylko pozew cywilny?
    >
    > Poratujcie, proszę, jakimś pomysłem bo TPSA pięknie od wszystkiego umywa
    > ręce, ale oczywiście bardzo chętnie przygarnie nas z powrotem, kiedy my
    > cały ten chlew uprzątniemy. Przepraszam że dużo tekstu, ale chciałem
    > naświetlić sytuację z zaznaczeniem, że nie padliśmy ofiarą "nowoczesnego
    > marketingu" podpisując coś nieświadomie.
    >
    > Będę wdzięczny za dyskusję i odpowiedzi.
    >


    Stary numer. NO podszywający się pod dawne TP S.A. i umowa jest
    zawierana telefonicznie na odległość. ponieważ przepisy wymagają
    potwierdzenia umowy na piśmie twój NO zapewne wysłał ja kurierem lub
    przez swojego lokalnego przedstawiciela do twojego ojca. A ponieważ panu
    kurierowi/przedstawicielowi nie chciało się jechać zwyczjnie podrobił
    podpis ojca.
    Niestety chyba już minął ci termin do odstąpienia umowy zawartej na
    odległość - 10 dni, a 30 jeśli nie potwierdzono umowy na piśmie. raczej
    ciężko będzie ci odpowiedzialność za podrobienie podpisu przerzucić na
    NO i wykorzystać to jako pretekst do zerwania umowy, ponieważ miałes
    czas do wypowiedzenia umowy - 30 dni

    --
    Sonn


  • 10. Data: 2012-07-25 15:58:06
    Temat: Re: Sfałszowany podpis na umowie telekomunikacyjnej
    Od: ja <b...@b...org>

    W dniu 25.07.2012 15:33, Sonn pisze:
    > Stary numer. NO podszywający się pod dawne TP S.A. i umowa jest
    > zawierana telefonicznie na odległość. ponieważ przepisy wymagają
    > potwierdzenia umowy na piśmie twój NO zapewne wysłał ja kurierem lub
    > przez swojego lokalnego przedstawiciela do twojego ojca. A ponieważ panu
    > kurierowi/przedstawicielowi nie chciało się jechać zwyczjnie podrobił
    > podpis ojca.
    Dokładnie tak. Mało tego, pozyskiwaniem klientów dla NO zajmuje się
    zupełnie odrębna spółka, która z resztą mieści się pod tym samym adresem
    co NO.

    > Niestety chyba już minął ci termin do odstąpienia umowy zawartej na
    > odległość - 10 dni, a 30 jeśli nie potwierdzono umowy na piśmie. raczej
    > ciężko będzie ci odpowiedzialność za podrobienie podpisu przerzucić na
    > NO i wykorzystać to jako pretekst do zerwania umowy, ponieważ miałes
    > czas do wypowiedzenia umowy - 30 dni.
    Niestety, znów zgadzam się ze wszystkim powyżej. Ja nie pytam o
    możliwość zerwania tej umowy, pytam jakim cudem taka umowa może być
    ważna i wejść w życie z wszelkimi konsekwencjami. Ale znowu tak stary
    nie jestem, żeby wszystko już widzieć i rozumieć, więc nie zdziwiłbym
    się, jeśli okaże się, że to normalne w "państwie prawa".


strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1