eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rzecznik przeciw nauczycielom
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2005-06-09 21:53:26
    Temat: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2758699.html

    Troche tu nudno sie na grupie zrobilo, więc wsadzę kij w mrowisko na trochę.
    Powodzenia w dyskusji.


  • 2. Data: 2005-06-09 23:32:01
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w
    wiadomości news:d8adp7$e77$5@inews.gazeta.pl...

    Było już to tutaj wałkowane.


  • 3. Data: 2005-06-10 06:05:13
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Thu, 09 Jun 2005 16:53:26 -0500, witek napisał(a):

    > http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2758699.html

    "Rzecznik przeciw nauczycielom

    Dwie uczennice Zespołu Szkół Rolniczych w Mokrzeszowie trafiły w marcu na
    dwa dni do izby dziecka. Rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie
    dolnośląskim wini za to dyrektorkę szkoły, jej zastępcę i szkolnego
    pedagoga. Domaga się ich zwolnienia


    Dwie szesnastoletnie uczennice posądzono o wpisanie ocen do dziennika.
    Wezwani przez szkołę policjanci, na podstawie rozmów z innymi uczniami,
    zamknęli je za to w izbie dziecka. Nauczyciele nie poinformowali o sprawie
    rodziców, a gdy ci dzwonili, nie pytając o córki, odsyłali ich na policję.
    Waldemar Wiśniowski, ojciec jednej z dziewcząt, poskarżył się na szkołę do
    Rzecznika Praw Dziecka i kuratorium.

    Ocena rzecznika jest miażdżąca. Uznał on, że zawiadomienie policjantów i
    dwudniowy pobyt w izbie dziecka był dla Agaty Wiśniowskiej "bolesnym
    doświadczeniem życiowym". Twierdzi, że szkoła jej nie pomogła. A policję
    powinna zawiadomić dopiero po wyczerpaniu innych środków wychowawczych -
    argumentuje rzecznik w orzeczeniu. Kuratorium potwierdziło uchybienia.

    Rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie zarzucił szkole naruszenie Karty
    Nauczyciela. W czwartek przed powołaną przez niego komisją stanęła
    dyrektorka mokrzeszowskiej szkoły. Świadkami są rodzice uczennic. Zarzuty
    wobec dyrektorki są ciężkie: zezwoliła policji zabrać niepełnoletnie
    uczennice bez opieki rodziców lub pedagoga szkolnego, nie doprowadziła do
    zebrania z rodzicami, nie skonsultowała się ze zwierzchnikami.

    Posiedzenie jednak odroczono do września ze względu na wnioski formalne,
    zgłoszone przez rzecznika i obrońcę. Wkrótce przed komisją stanie też
    wicedyrektorka i pedagog.

    Świdnicki sąd dla nieletnich orzekł niedawno, że dziewczyny wpisały oceny
    do dziennika. Jako środek wychowawczy zalecił dozór rodziców."

    > Troche tu nudno sie na grupie zrobilo, więc wsadzę kij w mrowisko na trochę.

    "Miażdżące" to jest pismo dyrektora szkoły, w którym ustosunkowuje się ona
    do postawionych zarzutów i rzekomych uchybień. Artykuł zawiera
    przekłamania, powtarzając bezkrytycznie opinie rzecznika, a jego ustalenia
    są niezgodne ze stanem faktycznym.
    Nie czas jeszcze na upublicznianie rażących niedociągnięć i naruszeń prawa
    w pracy rzecznika dyscyplinarnego w tej sprawie, ale na pewno w odpowiednim
    czasie złożę wniosek o jego odwołanie. Działania rzecznika naruszają dobro
    uczniów.

    Byłem na posiedzeniu komisji dyscyplinarnej, rozmawiałem z adwokatem pani
    dyrektor. Rzeczywistość niewiele ma wspólnego z artykułami red. Sobiech.

    RG


  • 4. Data: 2005-06-10 06:18:58
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Roman G. wrote:
    >
    > Byłem na posiedzeniu komisji dyscyplinarnej, rozmawiałem z adwokatem pani
    > dyrektor. Rzeczywistość niewiele ma wspólnego z artykułami red. Sobiech.
    >
    A to, że rzeczywistość ma niewiele wspólnego z tym co można przeczytać w
    gazetach i obejrzeć w telewizji to ja już wiem od dawna.

    Mnie intersują dwie sprawy, które zresztą już się tutaj na grupie
    przetoczyły.
    Pierwsza, czy dyrektorce wolno było niepowiadamiać policji w przypadku
    kiedy dowiedziała się o sfałszowaniu dokumentacji szkolnej przez uczennice.
    Druga sprawa, jak to było naprawdę ze zwinięciem tych uczennic ze szkoły
    i powiadomieniem lub nie rodziców o tym.


  • 5. Data: 2005-06-10 07:05:38
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Fri, 10 Jun 2005 01:18:58 -0500, witek napisał(a):

    > Pierwsza, czy dyrektorce wolno było niepowiadamiać policji w przypadku
    > kiedy dowiedziała się o sfałszowaniu dokumentacji szkolnej przez uczennice.

    Policja powiedziała jej, że nie wolno.

    > Druga sprawa, jak to było naprawdę ze zwinięciem tych uczennic ze szkoły
    > i powiadomieniem lub nie rodziców o tym.

    Działania dyrektora były zgodne z "Procedurami postępowania nauczycieli i
    metodami współpracy z policją w sytuacjach zagrożenia dzieci i młodzieży
    demoralizacją" opracowanymi wspólnie przez MSWiA oraz MENiS.
    Dyrektor polecił pedagogwi szkolnemu jechać z uczennicami. Policjant
    stwierdził jednak, że procedury tego nie przewidują, a on odpowiada za
    zatrzymane uczennice.
    Jeszcze przed zatrzymaniem szkoła poinformowala telefonicznie rodziców,
    udzielając im pełnych informacji.

    RG


  • 6. Data: 2005-06-10 07:34:34
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Roman G. wrote:
    >>Pierwsza, czy dyrektorce wolno było niepowiadamiać policji w przypadku
    >>kiedy dowiedziała się o sfałszowaniu dokumentacji szkolnej przez uczennice.
    >
    > Policja powiedziała jej, że nie wolno.

    No więc właśnie.


    >
    >>Druga sprawa, jak to było naprawdę ze zwinięciem tych uczennic ze szkoły
    >>i powiadomieniem lub nie rodziców o tym.
    >
    >
    > Działania dyrektora były zgodne z "Procedurami postępowania nauczycieli i
    > metodami współpracy z policją w sytuacjach zagrożenia dzieci i młodzieży
    > demoralizacją" opracowanymi wspólnie przez MSWiA oraz MENiS.
    > Dyrektor polecił pedagogwi szkolnemu jechać z uczennicami. Policjant
    > stwierdził jednak, że procedury tego nie przewidują, a on odpowiada za
    > zatrzymane uczennice.
    > Jeszcze przed zatrzymaniem szkoła poinformowala telefonicznie rodziców,
    > udzielając im pełnych informacji.
    >
    Tego w prasie nie było.
    Natomiast tutaj będę bardziej oporny.
    W pewnej szkole, gdzie miałem okazję mieć coś do powiedzenia przez
    pewien czas wizyta policjantów zawsze kończyła się na gabinecie
    dyrektora i nigdzie dalej.
    Albo policja czekała na przyjazd rodziców, albo dostawała adres rodziców
    i została wysyłana do rodziców. O przesłuchiwania, czy w ogóle kontakcie
    policjanta z dzieckiem na terenie szkołu nie było mowy.



  • 7. Data: 2005-06-10 08:25:21
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Fri, 10 Jun 2005 02:34:34 -0500, witek napisał(a):

    > W pewnej szkole, gdzie miałem okazję mieć coś do powiedzenia przez
    > pewien czas wizyta policjantów zawsze kończyła się na gabinecie
    > dyrektora i nigdzie dalej.
    > Albo policja czekała na przyjazd rodziców, albo dostawała adres rodziców
    > i została wysyłana do rodziców. O przesłuchiwania, czy w ogóle kontakcie
    > policjanta z dzieckiem na terenie szkołu nie było mowy.

    Przesłuchiwanie to inna bajka. Natomiast co do zatrzymania - wolno
    utrudniać pracę policji?

    RG


  • 8. Data: 2005-06-10 12:06:11
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Roman G. wrote:
    >
    > Przesłuchiwanie to inna bajka. Natomiast co do zatrzymania - wolno
    > utrudniać pracę policji?
    >
    Dobre pytanie do dobrego prawnika.
    Czy policja może sobie od tak na terenie szkoly wjeść i zatrzymać
    uczennice i co w tej sprawie ma do powiedzenia dyrektor.


  • 9. Data: 2005-06-10 12:12:39
    Temat: Re: Rzecznik przeciw nauczycielom
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Fri, 10 Jun 2005 07:06:11 -0500, witek napisał(a):

    > Czy policja może sobie od tak na terenie szkoly wjeść i zatrzymać
    > uczennice i co w tej sprawie ma do powiedzenia dyrektor.

    Ma pomóc policji w takim dokonaniu zatrzymania, aby odbyło się to zgodnie z
    art. 4 u.s.o.
    :)

    RG

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1