eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rowerzysta a prawo drogowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 89

  • 41. Data: 2007-07-08 17:29:30
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:

    > Niestety niektóre legitymacje, aczkolwiek budzą respekt i ucinają wszelkie
    > dyskusje nie uprawniają do wystawiania mandatów, a tak swoją drogą, to

    Wszystkie policyjne upoważniają...

    > gratuluje znajomemu powołania, gdzie nawet po służbie nosi bloczek
    > mandatowy, bo zakładam, ze po służbie jechał na rowerze.

    Policjant nigdy nie jest po służbie ;->


  • 42. Data: 2007-07-08 18:50:21
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    W odpowiedzi na post z Sun, 08 Jul 2007 19:29:30 +0200, od Andrzej Lawa :

    > Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
    >
    >> Niestety niektóre legitymacje, aczkolwiek budzą respekt i ucinają wszelkie
    >> dyskusje nie uprawniają do wystawiania mandatów, a tak swoją drogą, to
    >
    > Wszystkie policyjne upoważniają...

    policyjne owszem, uprawniają, a leg. funkcjonariusza: ABW ? Agencji Wywiadu
    ? CBA ? BOR ? SG ? Służby celnej? Inspekcji transportu drogowego ? Straży
    leśnej ? Straży rybackiej ? i jeszcze wiele wiele innych służb... co mają
    swoje legitymacje mogą wystawić mandat przykładowo, no nie wiem, ale z art.
    77 kw ?

    > Policjant nigdy nie jest po służbie ;->

    dlatego gratuluję mu powołania, niestety zdarzają się jednostki, które w
    drodze z jednostki do domu widząc wykroczenie, czy nawet przestępstwo - nie
    reagują.
    Sugerujesz, że w supersklepie, gdy policjant robi zakupy a ochrona własnie
    ujęła złodzieja i czeka na patrol, powinien przejąć sprawę ?


    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    Ochrona w supersklepach tylko z licencją: http://grupy2.3mam.net


  • 43. Data: 2007-07-08 19:13:00
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Tak już w temacie rowerzystów i prawa o ruchu drogowym:
    czy rowerzystę obowiązuje jazda z włączoną lampką przez całą dobę ?
    Czytając art. 51 p.o r.d. można by sądzić, że tak, gdyż artykuł okresla, że
    "pojazd" a w art. 2 :
    47) rower - pojazd jednośladowy...

    czyli rower to pojazd, więc włączona lampka... obowiązuje

    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    Ochrona w supersklepach tylko z licencją: http://grupy2.3mam.net


  • 44. Data: 2007-07-08 19:36:29
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>

    >> chyba bezpieczna ona nie jest jeżeli ktoś rysuje mi samochód. Bezpieczna
    >> nie
    >> jest, jeżeli zamiast jechać musi go prowadzić.
    >
    > Pytanie tylko, kto spowodował, że była ona niebezpieczna. Na podstawie
    > twoich wypowiedzi (nie patrzysz w lusterka) wnioskować należy, że to
    > byłeś ty - na ślepo zmieniając tor jazdy.

    Nie zmianieałem wtedy. Stałem na przejździe. Wepchał się rowerzysta między
    mnie a krawężnik. Źle wymierzył odległośc i zarysował.
    Możesz takie coś przyjąc do swojej wiadomości?
    > Aha, czyli taka tajna dziura tylko dla ciebie? Innych ona nie dotyczy?
    Aleś się tej dziury czepił. Rowerem ją obiedziesz choćby po trawniku a
    samochodem nie.
    >
    >> Ale niekoniecznie wtedy muszę stawać. Czyli mogę mieć prędkość ok
    >> 50 km/h. Poza tym dziura jest długa - łagodny dół z jednej i ostre
    >
    > I przy 50km/h wyprzedzają cię rowerzyści? Niezłe kozaki...

    Jak jest przejazd otwarty to jadę tamtędy 50 km/h. Cały czas chodzi mi o
    sytuację gdy ja stoję na przejeździe / światłach a rowerzysta śmiga mi prawą
    stroną.
    >
    >> "zakończenie" czyli wyjazd. Nie wiem czy koło by z tego wyjechało czy by
    >> tam
    >> zostało. Ale na pewno jest na tyle głęboka, że podwoziem osobówki mógłbyś
    >> zawisnąć. Nie będę jednak sprawdzał.
    >
    > A teraz wysil mózgownicę i zastanów się, jak by taką dziurę odczuł
    > rowerzysta.

    Nie muszę nic wysilać. Często tą dziurę przejeżdzam na rowerze. Nic
    strasznego. Zresztą jest objazd po prawej na poboczu. Wysil teraz ty troszkę
    mózgownicę i wyobraź sobie drogę w dziurze
    >
    > Jak już kłamiesz - staraj się kłamać inteligentnie.
    Postaram się o poprawę.
    >
    >> A słyszałeś o czymś takim jak brak widoczności bo masz w samochodzie np
    >> słupki drzwiowe? Roweru nie musisz zobaczyć bo jest dość niski a
    >> człowieka
    >> może ci ten słupek zasłonić.
    >
    > Pomijając taki detal, że jak się nie widzi, to się nie jedzie - znowu (i
    > to bardzo niezręcznie) kłamiesz: słupek lusterka nie zasłania.
    Tyle że nie napisałem, że ja go nie widzę. Napisałem, że są takie punkty w
    samochodzie, w których nic nie widać.
    A poza tym czy prawe lusterko jest obowiązkowe w samochodach?


    >
    > Poza tym żeby jakikolwiek słupek zasłonił obiekt wielkości człowieka,
    > musiałby to być dość gruby słupek, a prędkość samochodu i rowerzysty
    > musiałaby być niemalże identyczna. Co więcej przeciętny rower jest
    > wyższy niż dolna linia okien w przeciętnych samochodach osobowych.
    >
    > [ciach]
    >
    >> Wytłumacz mi takie coś. Bez obrażania i docinek.
    >> Stoję ten metr od krawędzi. Na łuku w prawą stronę Wjeżdza mi rower.
    >> Staje
    >> na mojej wysokości. Ja ruszam nie widząc go (pomijam tu czy go musiałem
    >
    > Czyli ruszasz na ślepo. Twoja wina.
    >
    >> widzieć czy nie -ale wg mnie nie musiałem bo nie powinno go tam być). W
    >
    > Twoje zdanie się nie liczy. A już na pewno twoje zdanie nie wpływa na
    > rzeczywistość.
    >
    >> końcu ruszamy. Z naprzeciwka jedzie tir. Żeby mógł przejechać ja muszę
    >> się
    >> przycisnąć maks do prawej strony (dziura już się skończyła). No i psuje
    >> rower temu co był obok. Czyja jest wina? Czy on wtedy jeszcze mnie omija
    >> czy
    >> już wyprzedza? Droga "zwykła" czyli po jednym pasie ruchu w każdą stronę.
    >
    > Twoja wina. Nie patrzysz. Notabene ruszając zaczynasz wyprzedzać rower w
    > niedozwolonej odległości.
    >
    > A wystarczyło, żebyś popatrzył i chwilkę poczekał - wtedy mógłbyś
    > zjechać do prawej krawędzi nie czyniąc szkody rowerzyście.
    >
    > Pomijam taki detal, że na łuku nie wolno się o tak dla własnego kaprysu
    > zatrzymywać. Zwłaszcza na środku drogi.

    Już parę postów napisaliśmy tu obaj. Ja cięgle piszę o jednej sytuacji. Na
    łuku w prawą stronę jest przejazd kolejowy. Stoję na zakręcie jak przejazd
    jest zamknięty. Jadę tą samą drogą 50 km/h jak jest otwarty.

    To mam następne pytanie sytuacyjne do ciebie.
    Jest sobie skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Jeden pas ruchu do jazdy
    prosto i w prawą. Z daleka widzę że jest czerwone. Dotaczam się powoli do
    świateł. Chcę skręcić w prawą więc sobie błyskam kierunkowskazem.
    Po prawej przejeżdza rowerzysta.
    Złamał prawo?
    Albo sytuacja kiedy dojeżdzam do świateł ale widzę że się zmienia na zielone
    i w tym momencie skręcając w prawą zderzam się z rowerzystą który jechał
    moją prawą stroną. Ja w zasadzie się nie zatrzymałem. Cały czas byłem w
    ruchu.

    Acha i nei pisz mi że kłamię bo to faktycznie wymyślone sytuacje jednak
    ciekawe dla mnie z powodu przepisów.

    Albo jeszcze jedno. Przed skrzyżowaniem jest czerwone. Zwalniam ale się nie
    zatrzymuje. Po prawej wyprzedza mnie rowerzysta. Po to tylko żeby ustawić
    się na pierwszym miejscu i na zielonym jechać sobie na tyle środkiem drogi
    żeby nic go nie wyprzedziło.
    kto łamie prawo? Ja jadąc niedostatecznie blisko prawej strony czy on
    wyrzedzając pojazd w ruchu nie tą stroną a później jadąc zbyt daleko od
    prawej krawędzi?

    --
    PawełJ



  • 45. Data: 2007-07-08 19:45:32
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>

    > A, jak widać, nawet posiadanie (?) prawka, niezbędnego do kierowania
    > samochodami, przez osoby takie jak 'pawelj' nie gwarantuje znajomości
    > przepisów - co wyraźnie widać w jego wypowiedziach...

    Andrzeju co do mojej znajomości prawa to przyznam ci że dość dokładnie
    przeczytałem pord do piero po twoich postach.
    Jaka jest moja znaojomość przepisów? Myślę że nie inna niż 99% kierowców z
    ponad 10 letnim stażem pj.

    Prawko posiadam. Jeżdzę różnego rodzaju osobówkami robiąc rocznie ok 50 tys
    km. Przez 9 lat dostałem dwa mandaty. Za przekroczenie prędkości na terenia
    zabudowanym (o 6 km) i za niezauważenie znaku stop. (o 3 w nocy wyjeżdzałem
    z parkingu i tu był stop ale przejechałem a droga jakaś osiedlowa).
    Nie licząc roweru który mnie wrysował i jedne drzwi wgniótł ( i policja
    wbrew twojej opini orzekła jednak jego winę - to samo ubezpieczalnia) oraz
    wjecheniu busem w zadek mojego auta innych stłuczek nie miałem.

    Po pracy staram się prawie codziennie jeździć rowerem. Też mnie nikt nigdy
    nie potrącił.

    Większa znajomość prawa niż obecnie posiadam jest mi nie potrzebna. Twoje
    posty spowodowały że poczytałem pord jednak zdania co do sensowności
    zachowania rowerzystów nie zmieniłem.

    --
    pozdrawiam
    Pawełj



  • 46. Data: 2007-07-08 20:02:57
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>


    > wyobraź sobie drogę w dziurze
    Dziurę w drodze miało być oczywiście



  • 47. Data: 2007-07-08 23:11:47
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 07-07-2007 o 17:02:15 pawelj <pawel_jajko. antyspam
    <...@p...onet.pl>> napisał(a):

    > Chcesz inny przyk?ad?
    > Stoisz na ?wiat?ach samochodem. skr?casz w praw?. Ruszasz . Ale jak
    > sta?e?
    > to mia?e? ok 1 metra do kraw?dzi a jak jedziesz do doje?dzasz prawie do
    > kraw??nika. Jak ty ruszasz to rowerzysta wje?dza mi?dzy ciebie a
    > kraw??nik.
    > Ale tylko na ty? auta. I to tak ?e go nie widzisz. Ilu kierowców
    > skr?caj?c w
    > praw? patrzy w prawe lusterko czy czasem jakeigo? rowerzysty nie ma?

    Jesli samochod stoi w miejscu, nie skreca - wiec problem polowicznie juz
    rozwiazany. Jesli porusza sie i sygnalizuje chec skretu (chociaz to drugie
    akurat konieczne nie jest), rowerzysta wyprzedzic nie ma prawa, poniewaz
    znajduje sie na skrzyzowaniu.

    Kontr-scenka (z gatunku: z zycia wziete):
    Pojazd A ustawia sie na skrajnie lewym pasie - pasie do skretu w lewo.
    Pasa tego dotyczy, obecnie palace sie na czerwono, swiatlo bezwarunkowego
    skretu w lewo (ta sygnalizacja ze strzalkami). Po zapaleniu sie zielonego
    swiatla pojazd A rozpoczyna manewr skretu w lewo. Z tylu nadjezdzal z
    nadmierna predkoscia pojazd B. Pojazd B, bez wlaczenia "zawczasu" lewego
    kierunkowskazu, przekroczyl podwojna linie ciagla (w obrebie skrzyzowania
    i na przejsciu dla pieszych) i wyprzedzil z lewej strony pojazd A. Pech
    sprawil, ze tory jazdy obu pojazdow przeciely sie i doszlo do kolizji.

    Po wezwaniu policji, kierujacy pojazdem A otrzymal mandat za spowodowanie
    wypadku plus wzmianka o niezachowaniu szczegolnej ostroznosci na
    skrzyzowaniu. Poniewaz sytuacja wydala mu sie absurdalna, mandatu nie
    przyjal. Sad, wbrew oczekiwaniom kierowcy A, przyznal racje policjantowi.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 48. Data: 2007-07-08 23:20:09
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 08-07-2007 o 21:13:00 Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    <a...@m...www.pl> napisał(a):

    > czyli rower to pojazd, więc włączona lampka... obowiązuje

    Nie. Rower nie jest wyposazony w odpowiedni zestaw swiatel a to wlasnie
    ich dotyczy obowiazek. Jest inny wazny szczegol, ktory mnie strasznie
    wkurza u innych - jesli lampka przednia jest juz wlaczona to ma byc:
    a) odpowiednij barwy
    b) musi dawac odpowiednio mocne swiatlo
    c) najwazniejsze - nie moze mrugac!

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 49. Data: 2007-07-09 08:54:13
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    pawelj napisał(a):

    [...]
    > Ci rowerzyści nie mają rozumu w tych łebkach bo im wytelepało czy jak?
    [...]

    Po części masz rację. I nie jest to kwestia rowerzystów czy kierowców.
    Po prostu pewien typu ludzi niezależnie czy porusza się samochodem
    rowerem czy pieszo będzie stwarzał problemy. To są ludzie niestety
    Twojego pokroju, wydaje im się, że są jedyni na drodze/chodniku itp.
    I nie zależnie czym jeżdżą stwarzają zagrożenie. Bo oni zawsze mają rację.

    Arek


  • 50. Data: 2007-07-09 13:56:25
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Sat, 7 Jul 2007 17:02:15 +0200, pawelj napisał(a):

    > Stoisz na światłach samochodem. skręcasz w prawą. Ruszasz . Ale jak stałeś
    > to miałeś ok 1 metra do krawędzi a jak jedziesz do dojeżdzasz prawie do
    > krawężnika. Jak ty ruszasz to rowerzysta wjeżdza między ciebie a krawężnik.
    > Ale tylko na tył auta. I to tak że go nie widzisz.

    Jeśli wyprzedza mimo że masz włączony kierunkowskaz do skrętu w prawo
    to jego wina.
    Z drugiej strony czasami jeżdżę w miejscu gdzie mam ścieżkę rowerową na
    jezdni (na wprost), a pas do skrętu w prawo z lewej strony - wtedy kierowcy
    mnie przepuszczają na takich samych zasadach jak pieszych na pasach - mimo
    że przejście jest dwa metry dalej.
    Więc i Ty byś mógł zaliczyć mandat za to, że nie przepuściłeś rowerzysty
    który tak jak piesi chciał przejechać na drugą stronę.

    > Ilu kierowców skręcając w
    > prawą patrzy w prawe lusterko czy czasem jakeigoś rowerzysty nie ma?

    Każdy kto nie jest głupi.

    Pozdrawiam,
    Henry

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1