eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: wyrok zaoczny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2005-12-28 13:08:12
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: ronald <p...@w...pll>

    1_z wrote:


    > Witam,
    > W dniu dzisiejszym, będąc tylko na święta w mieszkaniu rodziców,
    > otrzymałem niespodziewanie od kancelarii prowadzącej sprawę powoda
    > wobec mnie, wezwanie do zapłaty zasądzonej wyrokiem zaocznym kwoty. O
    > sprawie do dnia dzisiejszego nic nie wiedziałem ponieważ nie
    > otrzymałem żadnych pism z sądu ponieważ kierowane były one na
    > adres mieszkania rodziców w którym nie mieszkam i nie byłem od pół
    > roku. Powód mógł wykazując odrobinę dobrej woli się ze mną
    > skontaktować (e-mail, tel.) celem ustalenia mojego aktualnego adresu
    > zamieszkania, na który mógł (powód i/lub sąd) dostarczać wezwania
    > lecz tego nie zrobił. Ja o całej sprawie nic nie wiedząc w dniu
    > dzisiejszym dowiedziałem się, że na sprawie, którą ewidentnie
    > mogłem wygrać zapadł dnia 22.11.05 wyrok zaoczny przez co stawia
    > się mnie przed faktem dokonanym i wymaga się na mnie uiszczenia
    > zasądzonej kwoty.
    > Proszę o informację, czy istnieje możliwość jakiegokolweik
    > odwołania się od wyroku (obawiam się, że stał się on już
    > prawomocny) i przeprowadzenia sprawy ponownie.
    > Pozdrawiam!
    >

    Panstwo prawa. Znowu...


  • 2. Data: 2005-12-28 14:57:36
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>


    Użytkownik "ronald" <p...@w...pll> napisał w wiadomości
    news:07wsf.1840$lv3.79@trndny03...

    >> W dniu dzisiejszym, będąc tylko na święta w mieszkaniu rodziców,
    >> otrzymałem niespodziewanie od kancelarii prowadzącej sprawę powoda
    >> wobec mnie, wezwanie do zapłaty zasądzonej wyrokiem zaocznym kwoty. O
    >> sprawie do dnia dzisiejszego nic nie wiedziałem ponieważ nie
    >> otrzymałem żadnych pism z sądu ponieważ kierowane były one na
    >> adres mieszkania rodziców w którym nie mieszkam i nie byłem od pół

    Mieszasz, że zrozumieć nie idzie...

    1) jesteś pod tym adresem zameldowany (u rodziców)?
    2) przychodziły do Ciebie pisma z sądu, tj. sąd usiłował Ci dostarczyć
    korespondencję
    pod ten adres?
    3)co właściwie dostałeś? nakaz zapłaty z sądu, czy wezwanie zapłaty od
    wierzyciela?

    >> roku. Powód mógł wykazując odrobinę dobrej woli się ze mną
    >> skontaktować (e-mail, tel.) celem ustalenia mojego aktualnego adresu
    >> zamieszkania, na który mógł (powód i/lub sąd) dostarczać wezwania

    Powód nie jest od dobrej woli, powód chce odzyskać jego pieniądze.

    >> lecz tego nie zrobił. Ja o całej sprawie nic nie wiedząc w dniu
    >> dzisiejszym dowiedziałem się, że na sprawie, którą ewidentnie
    >> mogłem wygrać zapadł dnia 22.11.05 wyrok zaoczny przez co stawia
    >> się mnie przed faktem dokonanym i wymaga się na mnie uiszczenia
    >> zasądzonej kwoty.

    Jeśli nie zostałeś prawidłowo zawiadomiony o wyroku, to nic nie
    przegrałeś.
    Piszesz sprzeciw i po krzyku. Inna sprawa, że ludzie olewają obowiązek
    meldunkowy a później są zdziwieni,
    że nic o sprawie w sądzie nie wiedzą./

    >> Proszę o informację, czy istnieje możliwość jakiegokolweik
    >> odwołania się od wyroku (obawiam się, że stał się on już
    >> prawomocny) i przeprowadzenia sprawy ponownie.

    Najpierw przedstaw swoją sytuację prawną, bo nikt tu nie ma szklanej
    kuli.


  • 3. Data: 2005-12-28 15:04:00
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: ronald <p...@w...pll>

    Marcin Wasilewski wrote:
    >
    > Użytkownik "ronald" <p...@w...pll> napisał w wiadomości
    > news:07wsf.1840$lv3.79@trndny03...
    >
    >>> W dniu dzisiejszym, będąc tylko na święta w mieszkaniu rodziców,
    >>> otrzymałem niespodziewanie od kancelarii prowadzącej sprawę powoda
    >>> wobec mnie, wezwanie do zapłaty zasądzonej wyrokiem zaocznym kwoty. O
    >>> sprawie do dnia dzisiejszego nic nie wiedziałem ponieważ nie
    >>> otrzymałem żadnych pism z sądu ponieważ kierowane były one na
    >>> adres mieszkania rodziców w którym nie mieszkam i nie byłem od pół
    >
    >
    > Mieszasz, że zrozumieć nie idzie...
    >
    > 1) jesteś pod tym adresem zameldowany (u rodziców)?
    > 2) przychodziły do Ciebie pisma z sądu, tj. sąd usiłował Ci dostarczyć
    > korespondencję
    > pod ten adres?


    nie.

    _Wysylanie_ nie jest _doreczeniem_.



    > 3)co właściwie dostałeś? nakaz zapłaty z sądu, czy wezwanie zapłaty od
    > wierzyciela?
    >
    >>> roku. Powód mógł wykazując odrobinę dobrej woli się ze mną
    >>> skontaktować (e-mail, tel.) celem ustalenia mojego aktualnego adresu
    >>> zamieszkania, na który mógł (powód i/lub sąd) dostarczać wezwania
    >
    >
    > Powód nie jest od dobrej woli,

    Jest, jest. Zreszta gdyby mu zalezalo, to by upewnil sie ze jednak
    pozwany wie.


    > powód chce odzyskać jego pieniądze.

    I ma do tego prawo. I moze tez klamac, stac sad ma obowiazek wysluchac
    obie strony po daniu pozwanemu mozliwosci obrony. Wyrok bez doreczenia
    pozwu jest farsa prawa.



    >
    >>> lecz tego nie zrobił. Ja o całej sprawie nic nie wiedząc w dniu
    >>> dzisiejszym dowiedziałem się, że na sprawie, którą ewidentnie
    >>> mogłem wygrać zapadł dnia 22.11.05 wyrok zaoczny przez co stawia
    >>> się mnie przed faktem dokonanym i wymaga się na mnie uiszczenia
    >>> zasądzonej kwoty.
    >
    >
    > Jeśli nie zostałeś prawidłowo zawiadomiony o wyroku, to nic nie
    > przegrałeś.
    > Piszesz sprzeciw i po krzyku. Inna sprawa, że ludzie olewają obowiązek
    > meldunkowy a później są zdziwieni,
    > że nic o sprawie w sądzie nie wiedzą./

    Przepraszam, a od kiedy istnieje obowiazek wyczekiwania na pisma
    procesowe pod adresem zameldowania. Czy to aby nie na sadzie ciazy
    obowiazek _dostarczenia_ pozwu?



    >>> Proszę o informację, czy istnieje możliwość jakiegokolweik
    >>> odwołania się od wyroku (obawiam się, że stał się on już
    >>> prawomocny) i przeprowadzenia sprawy ponownie.
    >
    >
    > Najpierw przedstaw swoją sytuację prawną, bo nikt tu nie ma szklanej
    > kuli.
    >


  • 4. Data: 2005-12-28 15:07:15
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    ronald napisał(a):
    > Przepraszam, a od kiedy istnieje obowiazek wyczekiwania na pisma
    > procesowe pod adresem zameldowania.

    bo tam mieszka; meldując się złożył takie oświadczenie

    > Czy to aby nie na sadzie ciazy obowiazek _dostarczenia_ pozwu?

    zapewne dostarczył;
    zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami
    jesli komuś się nie podobają (a rzeczywiście można mieć wątpliwości), to
    ma otwartą drogę do ich podważenia

    KG


  • 5. Data: 2005-12-28 15:11:38
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: ronald <p...@w...pll>

    kam wrote:


    > ronald napisał(a):
    >
    >> Przepraszam, a od kiedy istnieje obowiazek wyczekiwania na pisma
    >> procesowe pod adresem zameldowania.
    >
    >
    > bo tam mieszka; meldując się złożył takie oświadczenie

    mieszkac nie znaczy przebywac 24/7 z wyczekiwaniem ze ktos moze nas
    kiedys pozwac.


    >
    >> Czy to aby nie na sadzie ciazy obowiazek _dostarczenia_ pozwu?
    >
    >
    > zapewne dostarczył;

    zapewnie zrobil to sedzia buc.


    > zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami
    > jesli komuś się nie podobają (a rzeczywiście można mieć wątpliwości), to
    > ma otwartą drogę do ich podważenia
    >
    > KG


    W ten prosty sposob polskie sadownictwo zmiejsza ilosc spraw
    zatykajacych polskie sady.


  • 6. Data: 2005-12-28 15:14:40
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    ronald napisał(a):
    > mieszkac nie znaczy przebywac 24/7 z wyczekiwaniem ze ktos moze nas
    > kiedys pozwac.

    nikt tego nie oczekuje
    przesyłka czekała na niego co najmniej 15 dni
    a po 4 dniach pobytu w innym miejscu powinien już być tam zameldowany

    KG


  • 7. Data: 2005-12-28 15:33:28
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>

    Użytkownik "ronald" <p...@w...pll> napisał w wiadomości
    news:APxsf.6300$Wl3.554@trndny04...
    > Marcin Wasilewski wrote:
    >> 1) jesteś pod tym adresem zameldowany (u rodziców)?
    >> 2) przychodziły do Ciebie pisma z sądu, tj. sąd usiłował Ci dostarczyć
    >> korespondencję
    >> pod ten adres?
    >
    >
    > nie.
    >
    > _Wysylanie_ nie jest _doreczeniem_.

    Wiem. Rozumiem więc, że Twoja sytuacja wygląda tak - od wierzyciela
    dostałeś odpis/ksero wyroku (sądowy nakaz zapłaty). Natomiast z sądu nie
    dotarła do Ciebie żadna korespondencja? Jeśli nie byłeś pod tym adresem
    zameldowany, to:

    Piszesz krótkie pismo przewodnie do sądu w którym wyjaśniasz, Twoją
    sytuację, tj. fakt, że o wyroku dowiedziałeś się przypadkiem, podkreśl, że
    na dzień złożenia pozwu nie byłeś tam zameldowany, wskaż aktualny adres i
    jednocześnie wyślij sprzeciw na druku wpisując właściwą sygnaturę akt.

    > Jest, jest. Zreszta gdyby mu zalezalo, to by upewnil sie ze jednak pozwany
    > wie.
    >
    Jeśli jak to powiedziałeś, w sądzie z łatwościa mógłbyś udowodnić
    bezzasadność roszczenia, to powodowi może być na rękę, że nic nie wiesz.

    >
    >> powód chce odzyskać jego pieniądze.
    >
    > I ma do tego prawo. I moze tez klamac, stac sad ma obowiazek wysluchac
    > obie strony po daniu pozwanemu mozliwosci obrony. Wyrok bez doreczenia
    > pozwu jest farsa prawa.
    >
    Ależ gdybyś otrzymał z sądu wyrok, to byłby tam i załączony pozew.

    >>>> lecz tego nie zrobił. Ja o całej sprawie nic nie wiedząc w dniu
    >>>> dzisiejszym dowiedziałem się, że na sprawie, którą ewidentnie
    >>>> mogłem wygrać zapadł dnia 22.11.05 wyrok zaoczny przez co stawia
    >>>> się mnie przed faktem dokonanym i wymaga się na mnie uiszczenia
    >>>> zasądzonej kwoty.

    Nie wymaga, 2 tygodnie od dnia w którym dowiedziałeś się skutecznie o
    wyroku masz prawo złożyć sprzeciw i wyrok ten automatycznie straci moc.

    > Przepraszam, a od kiedy istnieje obowiazek wyczekiwania na pisma procesowe
    > pod adresem zameldowania. Czy to aby nie na sadzie ciazy obowiazek
    > _dostarczenia_ pozwu?

    I sąd 2x próbując doręczyć korespondencje pod adres zameldowania spełnia
    ten obowiązek. Jeśli
    nie byłeś tam zameldowany, to sąd nie doręczył skutecznie wyroku, a co za
    tym idzie, w momencie w którym dowiedziałeś się o wyroku, nie ważne czy od
    komornika, czy od wierzyciela, czy też ciotka Ci go przyniosła. To w
    terminie 2 tygodni masz prawo się od niego skutecznie odwołać poprzez
    wniesienie sprzeciwu.


  • 8. Data: 2005-12-28 15:55:19
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: ronald <p...@w...pll>

    Marcin Wasilewski wrote:


    > Użytkownik "ronald" <p...@w...pll> napisał w wiadomości
    > news:APxsf.6300$Wl3.554@trndny04...
    >
    >> Marcin Wasilewski wrote:
    >>
    >>> 1) jesteś pod tym adresem zameldowany (u rodziców)?
    >>> 2) przychodziły do Ciebie pisma z sądu, tj. sąd usiłował Ci
    >>> dostarczyć korespondencję
    >>> pod ten adres?
    >>
    >>
    >>
    >> nie.
    >>
    >> _Wysylanie_ nie jest _doreczeniem_.
    >
    >
    > Wiem. Rozumiem więc, że Twoja sytuacja wygląda tak - od wierzyciela
    > dostałeś odpis/ksero wyroku (sądowy nakaz zapłaty). Natomiast z sądu nie
    > dotarła do Ciebie żadna korespondencja?


    to akurat nie ja zadalam pytanie.



    > Jeśli nie byłeś pod tym adresem
    > zameldowany, to:
    >
    > Piszesz krótkie pismo przewodnie do sądu w którym wyjaśniasz, Twoją
    > sytuację, tj. fakt, że o wyroku dowiedziałeś się przypadkiem, podkreśl,
    > że na dzień złożenia pozwu nie byłeś tam zameldowany, wskaż aktualny
    > adres i jednocześnie wyślij sprzeciw na druku wpisując właściwą
    > sygnaturę akt.
    >
    >> Jest, jest. Zreszta gdyby mu zalezalo, to by upewnil sie ze jednak
    >> pozwany wie.
    >>
    > Jeśli jak to powiedziałeś, w sądzie z łatwościa mógłbyś udowodnić
    > bezzasadność roszczenia, to powodowi może być na rękę, że nic nie wiesz.


    Kto ma udowadniac ze jest/nie jest wielbladem?


    >>> powód chce odzyskać jego pieniądze.
    >>
    >>
    >> I ma do tego prawo. I moze tez klamac, stac sad ma obowiazek wysluchac
    >> obie strony po daniu pozwanemu mozliwosci obrony. Wyrok bez doreczenia
    >> pozwu jest farsa prawa.
    >>
    > Ależ gdybyś otrzymał z sądu wyrok, to byłby tam i załączony pozew.


    nie musi byc zalaczony. A jzeli byl, to musztarda po obiedzie. Caly
    "wyrok" niewazny bze dania mozliwosci obrony doreczeniem pozwy -przez_
    "wyrokiem". Panstwo prawa. Znowu.


    >
    >>>>> lecz tego nie zrobił. Ja o całej sprawie nic nie wiedząc w dniu
    >>>>> dzisiejszym dowiedziałem się, że na sprawie, którą ewidentnie
    >>>>> mogłem wygrać zapadł dnia 22.11.05 wyrok zaoczny przez co stawia
    >>>>> się mnie przed faktem dokonanym i wymaga się na mnie uiszczenia
    >>>>> zasądzonej kwoty.
    >
    >
    > Nie wymaga, 2 tygodnie od dnia w którym dowiedziałeś się skutecznie o
    > wyroku masz prawo złożyć sprzeciw i wyrok ten automatycznie straci moc.
    >
    >> Przepraszam, a od kiedy istnieje obowiazek wyczekiwania na pisma
    >> procesowe pod adresem zameldowania. Czy to aby nie na sadzie ciazy
    >> obowiazek _dostarczenia_ pozwu?
    >
    >
    > I sąd 2x próbując doręczyć korespondencje pod adres zameldowania
    > spełnia ten obowiązek.

    Nie spelnia.

    Albo dorecza w sposob satysfakcjonujacy pantwo prawa, albo jest farsa
    sadownictwa.

    Skoro "pozwany" nic nie wiedzial, to tego spelnienia oczywiscie nie bylo.

    > Jeśli
    > nie byłeś tam zameldowany, to sąd nie doręczył skutecznie wyroku, a co
    > za tym idzie, w momencie w którym dowiedziałeś się o wyroku, nie ważne
    > czy od komornika, czy od wierzyciela, czy też ciotka Ci go przyniosła.
    > To w terminie 2 tygodni masz prawo się od niego skutecznie odwołać
    > poprzez wniesienie sprzeciwu.

    I tutaj wracamy do cudotworstwa "karnisty" Garodckiego. Po co maja
    doreczac powodzi pozwanemu we wlasnym zakresie (odciazajac tysiace
    roboczogodzin sadom i zapobiegajac takim jak ta kolomyjom) skoro mozna
    to robic pod gorke? I przy okazji trafic na pierwsze miejsce
    skoumpowanego sadownictwa Europy w rankingu trubunalu w Strasbourgu.


  • 9. Data: 2005-12-28 15:56:24
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: ronald <p...@w...pll>

    kam wrote:

    > ronald napisał(a):
    >
    >> mieszkac nie znaczy przebywac 24/7 z wyczekiwaniem ze ktos moze nas
    >> kiedys pozwac.
    >
    >
    > nikt tego nie oczekuje
    > przesyłka czekała na niego co najmniej 15 dni
    > a po 4 dniach pobytu w innym miejscu powinien już być tam zameldowany
    >
    > KG


    rotfl

    A jak wyjechal na wakacje do Chin na caly miesiac to tez? :-P


  • 10. Data: 2006-01-01 15:35:14
    Temat: Re: wyrok zaoczny
    Od: Otto von Falkenstein <F...@g...pl>

    ronald napisał(a):

    [ciach]
    > I tutaj wracamy do cudotworstwa "karnisty" Garodckiego. Po co maja
    > doreczac powodzi pozwanemu we wlasnym zakresie (odciazajac tysiace
    > roboczogodzin sadom i zapobiegajac takim jak ta kolomyjom) skoro mozna
    > to robic pod gorke? I przy okazji trafic na pierwsze miejsce
    > skoumpowanego sadownictwa Europy w rankingu trubunalu w Strasbourgu.

    Aha, to ty. No to nie mamy o czym rozmawiać.

    --
    Falkenstein
    Recht und Ehre

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1