eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 21. Data: 2004-11-21 23:04:21
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: Czarek Gorzeński <c...@p...org>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Niech Aneta specjalnie pójdzie z torebką, w której nie ma nic cennego, a
    > przy odbieraniu zrobi awanturę, że brakuje pozostawionej gotówki - że
    > szatniarka ukradła :)

    Eeee... a co szatniarka winna głupiemu regulaminowi?

    Pozdrawiam

    PS: Widziałem :) ale jeszcze ktoś to gotów wziąć i w życie wprowadzić.

    Pozdrawiam

    Czarek Gorzeński


  • 22. Data: 2004-11-21 23:19:14
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
    > Paszczak wrote:
    >
    > >>Aha. Czyli każdy z plecakiem to złodziej?
    > >
    > > To dlaczego na lotnisku każdego prześwietlają? Każdy pasażer to terrorysta?
    >
    > Weź mi nie porównuj jednego z drugim.

    I jedno, i drugie jest profilaktyką. I nie oznacza, że _każdy_ to złodziej,
    bandyta, itp. Kierowca dmuchający w 'balonik' nie jest pijakiem i złodziejem
    samochodów, a jak kasjerka sprawdza banknoty testerem, to nie znaczy, że
    każdy płacący jest fałszerzem.

    Po prostu wymyślili sobie takie zabezpieczenie - skuteczne lub nie. Nie
    podoba się, to idź do innej biblioteki.

    P.


  • 23. Data: 2004-11-22 06:55:44
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Paszczak napisał(a):

    > Nie przesadzaj. Wymagaliby zostawienia np. plecaka. Robią to ze względów
    > bezpieczeństwa. Wolno im.

    Powinni wiec jakies szafki postawic tak aby kazdy mogl sobie samemu torebke
    czy tez plecak zabezpieczyc.

    j.


  • 24. Data: 2004-11-22 06:57:40
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    [...]

    > Aha. Czyli każdy z plecakiem to złodziej?

    No skoro kazdy kto nie umie zabezpieczyc komputera przed dialerami to
    idiota... :PPP

    j.


  • 25. Data: 2004-11-22 06:58:50
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > Niech Aneta specjalnie pójdzie z torebką, w której nie ma nic cennego, a
    > przy odbieraniu zrobi awanturę, że brakuje pozostawionej gotówki - że
    > szatniarka ukradła :)

    Publicznie namawiasz do oszustwa? :P

    j.


  • 26. Data: 2004-11-22 13:01:34
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: "Aneta" <a...@i...pl>


    Użytkownik "leon" <L...@n...interia.pl> napisał w wiadomości
    news:opshtrdttdr4kckh@noir.osiedle.telgam.pl...
    > spytaj sie jej czy biora odpowidzialnosc za rzeczy zostawione?
    > jezli nie to ja olej i wejdz tak, jak dalej beda problemy to wezmij
    > policje
    >
    > leon

    nie biorą odpowiedzialnosći !! każą brac do ręki wszystko - Polska
    socjalistyczna



  • 27. Data: 2004-11-22 14:40:53
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    januszek wrote:

    >>Niech Aneta specjalnie pójdzie z torebką, w której nie ma nic cennego, a
    >>przy odbieraniu zrobi awanturę, że brakuje pozostawionej gotówki - że
    >>szatniarka ukradła :)
    >
    >
    > Publicznie namawiasz do oszustwa? :P

    Oszustwo to celowe doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem.


  • 28. Data: 2004-11-22 15:17:12
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > Oszustwo to celowe doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem.

    W takim razie jakie jest prawidlowe okreslenie na pozostawienie pustej
    torebki w szatni celem pozniejszego stwierdzenia, ze zostaly z niej
    ukradzione wartosciowe przedmioty? ;>

    j.


  • 29. Data: 2004-11-22 22:02:05
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
    news:slrncq40no.v64.januszek@lexx.eu.org...

    > W takim razie jakie jest prawidlowe okreslenie na pozostawienie pustej
    > torebki w szatni celem pozniejszego stwierdzenia, ze zostaly z niej
    > ukradzione wartosciowe przedmioty? ;>

    Połowienie, zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie, a
    przed sądem cywilny ewentualne fałszywe zeznania.


  • 30. Data: 2004-11-23 01:02:00
    Temat: Re: torebka do szatni ?? a prawo konsumenta?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >>W takim razie jakie jest prawidlowe okreslenie na pozostawienie pustej
    >>torebki w szatni celem pozniejszego stwierdzenia, ze zostaly z niej
    >>ukradzione wartosciowe przedmioty? ;>
    >
    > Połowienie, zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie, a

    A może pomówienie? ;)

    > przed sądem cywilny ewentualne fałszywe zeznania.

    Wiesz, to trzeba by jeszcze udowodnić. A jak udowodnić, że ktoś celowo
    wprowadził w błąd? Może ten ktoś zapomniał, że przedtem banknot(y)
    przełożył do kieszeni spodni?

    Oczywiście pomijam scenariusz, w którym ktoś to planuje i omawia przy
    świadkach ;)

    Czyli teoretycznie - wcześniej przy znajomej osobie kobieta
    'przypadkiem' pokazuje kasę (powiedzmy, że banknoty jej 'przypadkiem
    wypadają', chowa je z powrotem w torebce), potem zostawia torebkę
    (uprzednio dyskretnie przemycając kasę do np. bielizny - załóżmy, że
    keiszeń w spodniach ma małą dziurę), przy odbiorze robi awanturę o
    brakujące np. 400 zł (żeby przekroczyć barierę 250zł).

    Policja wezwana, podejrzliwy policjant każe jej sprawdzić własne
    kieszenie - pusto (a rewizji osobistej raczej osobie poszkodowanej nie
    zażądzi), znajoma osoba mimochodem wspomniana jako ktoś, kto 'mógł
    widzieć' pieniądze, potwierdza, że były w torebce...

    No i co dalej? Szatniarka jest zdecydowanie podejrzana (kasa była i się
    zmyła - miała okazję i mogła liczyć na bezkarność). Dowodów nie ma, ale
    pewne poszlaki są. A nie daj Boże będzie miała akurat przypadkiem takie
    same nominały w kieszeni/portfelu :) (OK, nie będzie na nich odcisków
    palców poszkodowanej, ale może się wytarły...)

    Reasumując - skazana raczej nie będzie (choć ryzyko jest), ale 'smrodu'
    i kłopotów można narobić. Teraz ta 'poszkodowana' - zawsze może się
    tłumaczyć, że nie zauważyła, że przez dziurkę coś głębiej poleciało, a o
    przekładaniu kasy zwyczajnie zapomniała. Zresztą pewnie nawet nie będzie
    się musiała tłumaczyć.

    Dobrze rozumuję? Bo jeśli tak, to chyba tylko bardzo lekkomyślna osoba
    by żądała pozostawiania torebek :)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1