eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z rozpatrzeniem reklamacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2009-05-14 22:21:22
    Temat: Re: problem z rozpatrzeniem reklamacji
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 14.05.2009 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał/a:
    > Marcin Debowski pisze:
    >> MZ zły argument bo można spokojnie przyjąć, że już po pierwszym awizowaniu
    >> konsument mógł się z treścią zapoznać. Skoro wybrał lub zaakceptował taką
    >> forme powiadomienia to powinien być w stanie to awizo w rozsądnym czasie
    >> podjąć.
    > Był już podany wyrok, że nie można.Wyrok SN z 15 I 1990 r., I CR 1410/89:

    Ale on dotyczy MZ innej sytuacji. Tu, co podkreśliłem wyżej, konsument sam
    wskazał na taki sposób powiadomienia. Per analogia, jakby podał sprzedawcy
    nr telefonu (jako jedyny sposób) a potem go nie odbierał to sąd
    zapewne by uznał, że sprzedawca dopełnił należytej staranności.

    --
    Marcin


  • 22. Data: 2009-05-15 08:45:23
    Temat: Re: problem z rozpatrzeniem reklamacji
    Od: PlaMa <m...@w...pl>

    W dniu 2009-05-14 12:46, Liwiusz pisze:

    > I co najważniejsze - sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się, a nie
    > na poinformowanie kupującego o swojej decyzji.

    Co? Więc według Ciebie jak sprzedawca szepnie do ucha żonie w łóżku, że
    chyba nie uzna reklamacji Kowalskiego to znaczy, że się ustosunkował (co
    do reklamacji, ewentualny stosunek z żoną to inna sprawa :P) i nie musi
    powiadamiać klienta?

    To dopiero prowadzi do absurdów typu - ustosunkowałem się w piśmie,
    które jest dostępne w moim sklepie, mógł Pan przyjść i zobaczyć, albo -
    wywiesiłem wraz z danymi osobowymi na tablicy przed sklepem, mógł... ,
    albo - krzyczałem bardzo głośno na ulicy, ze odrzucamy reklamacje...
    czemu pan nie słuchał?


    pozdrawiam.
    PlaMa


  • 23. Data: 2009-05-15 08:55:01
    Temat: Re: problem z rozpatrzeniem reklamacji
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    PlaMa pisze:
    > W dniu 2009-05-14 12:46, Liwiusz pisze:
    >
    >> I co najważniejsze - sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się, a nie
    >> na poinformowanie kupującego o swojej decyzji.
    >
    > Co? Więc według Ciebie jak sprzedawca szepnie do ucha żonie w łóżku, że
    > chyba nie uzna reklamacji Kowalskiego to znaczy, że się ustosunkował (co
    > do reklamacji, ewentualny stosunek z żoną to inna sprawa :P) i nie musi
    > powiadamiać klienta?


    Mniej więcej tak uważam. Z tym że przed sądem potem nie udowodni, że
    do ustosunkowania doszło w terminie.


    > To dopiero prowadzi do absurdów typu - ustosunkowałem się w piśmie,
    > które jest dostępne w moim sklepie, mógł Pan przyjść i zobaczyć, albo -
    > wywiesiłem wraz z danymi osobowymi na tablicy przed sklepem, mógł... ,
    > albo - krzyczałem bardzo głośno na ulicy, ze odrzucamy reklamacje...
    > czemu pan nie słuchał?


    Mógł przyjść i zobaczyć. Równie dobrze sprzedawca mógłby wykupić
    ogłoszenie w prasie.

    A w praktyce sposób ustosunkowania się powinien być ustalony przez
    strony, jeśli nie został ustalony, to dowodowo najlepiej i najtaniej
    jest wysłać list polecony, ale można też pójść do klienta i mu to
    wyśpiewać, przyczepić kartkę do drzwi, zostawić w sklepie na miejscu do
    odbioru, złożyć oświadczenie przed notariuszem itp. - wszystkie te
    sposoby są możliwe, aczkolwiek jeśli klient powie "nie ustosunkował się"
    to przy niektórych sposobach wykazanie przez sprzedawcę, że było
    inaczej, jest trudne.

    --
    Liwiusz


  • 24. Data: 2009-05-15 08:57:14
    Temat: Re: problem z rozpatrzeniem reklamacji
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Liwiusz pisze:
    > PlaMa pisze:
    >> W dniu 2009-05-14 12:46, Liwiusz pisze:
    >>
    >>> I co najważniejsze - sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się, a nie
    >>> na poinformowanie kupującego o swojej decyzji.
    >>
    >> Co? Więc według Ciebie jak sprzedawca szepnie do ucha żonie w łóżku,
    >> że chyba nie uzna reklamacji Kowalskiego to znaczy, że się
    >> ustosunkował (co do reklamacji, ewentualny stosunek z żoną to inna
    >> sprawa :P) i nie musi powiadamiać klienta?
    >
    >
    > Mniej więcej tak uważam. Z tym że przed sądem potem nie udowodni, że
    > do ustosunkowania doszło w terminie.


    I - co jeszcze ważne - sprzedawca nie powinien ukrywać decyzji przed
    konsumentem - czyli jeśli klient przyjdzie 15 dnia i spyta się o
    decyzję, powinien ją otrzymać.

    Jeśli klient powie: "nie zostałem wczoraj poinformowany", to
    sprzedawca może powiedzieć, że wczoraj został wysłany list polecony,
    wtedy będzie dowód na ustosunkowanie się w terminie. Może też powiedzieć
    "wyszeptałem to żonie", wtedy klient powie "ha ha" i w sądzie wygra.
    Więc nie obawiaj się.

    --
    Liwiusz


  • 25. Data: 2009-05-15 10:22:52
    Temat: Re: problem z rozpatrzeniem reklamacji
    Od: kuba <j...@g...com>

    wombi pisze:
    > kuba pisze:
    >> Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>
    >> Część osób twierdzi też,
    >>> że w przypadku gdy sprzedawca zawiadomia Cie listownie to do
    >>> zachowania terminu wystarczy wysłanie tego listu w ciagu tych dni 14tu,
    >>
    >> A kto tak twierdzi i na jakiej podstawie? :)
    >>
    >> pozdrawiam
    >> kuba
    >
    > Na przykład Sąd Okręgowy w Zamościu w wyroku z dnia 26 marca 2008 r.,
    > sygn. akt I Ca 102/08. Wyrok opublikowany jest na stronie 12 Biuletynu
    > Stowarzyszenia Konsumentów Polskich nr 2 z 2008 r.,
    > http://www.skp.pl/index.php/dlarzecznikowkonsumentow
    /84-biuletynyskp
    >

    No rzeczywiście, widzę, że jednak istnieje taki pogląd. Niemniej ja
    podzielam ten prezentowany przez Rzecznika Konsumentów w zarzutach
    apelacyjnych.
    Skoro SO w Zamościu twierdzi, że ustosunkowanie się jest czynnością
    faktyczną, a nie oświadczeniem woli, to nie ma żadnej normy, który
    określałaby w jaki sposób sprzedawca ma przedstawić kupującemu swoje
    stanowisko.
    Nawet jeśli przyjąć powyższe, to i tak jestem zdania, że powinno się per
    analogiam stosować art. 61 KC, a nie przepisy KPC - wszak jest to termin
    materialnoprawny, a nie proceduralny.

    pozdrawiam
    kuba

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1