eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopotrąciłam pieszego › Re: potrąciłam pieszego
  • Data: 2003-03-03 09:56:04
    Temat: Re: potrąciłam pieszego
    Od: "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
    wiadomości news:slrnb6411n.5c6.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
    .waw.pl...
    > In article <b3s5pm$9e2$1@news.supermedia.pl>, Stan_Z wrote:
    > > Jeśli było tak jak mówisz to trzymaj się wtargnięcia.
    >
    > Nie wiem czy dobrze zrozumiałam opis, ale zrozumiałam, że chłopak nie
    > zszedł z chodnika wprost pod samochód, a był w trakcie przechodzenia,
    > był już na pasach i przekroczył już jakiś pas jezdni zanim znalazł się
    > przed samochodem Beaty. Jeśli tak, to chyba nie było wtargnięcie,
    > ale może źle zrozumiałam.
    >
    > Renata

    To mi przypomina sytuację, w której sam kiedyś sam zostałem potrącony na
    przejściu. Do mostu dochodziła droga o dwóch pasach w kierunku mostu, ale
    tuz przed mostem zwężała się do jednego. Na prawym pasie był korek, lewy był
    pusty. By jadąc lewym wjechac na most, trzeba było wcisnąć się w korek na
    prawym. No więc przechodzę przez jezdnię od strony prawego pasa,
    przecisnąłem się między autkami,ktore wbrew prawu stały na przejściu,
    dochodzę do lewego pasa i chcę iść dalej. Wychylam się, by ujrzeć, czy coś
    nie jedzie i widzę, że jest pusto. Zrobiłem dwa kroki i łups. Naszczęście
    nic mi się nie stało, ale to była ewidentna wina kierowcy. NAwet nie
    pomyślał, by zwolnic przed przejściem. A ruch na tym przejściu nie był
    kierowany. Tak więc miałbym wątpliwości co do winy pieszego...

    Jakub



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1