eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › piekielny klient - długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 31. Data: 2011-03-02 22:27:11
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze:
    >
    >> Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
    >> naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
    >> tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
    >> zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.
    >>
    >
    > Spokojnie Panowie.
    > Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
    > Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc
    > opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie
    > mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50%
    > robocizny bez żadnych części !!! Często bywa tak, że ta kwota nie
    > pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki
    > i kosztu naprawy.
    > Dodatkowo w tej cenie mieszczą się drobne elementy ( np. bezpieczniki
    > itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o
    > statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie
    > sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.
    >
    > Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
    > podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.

    A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?


    --
    animka


  • 32. Data: 2011-03-02 22:28:54
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2011-03-02 22:37, pilocik pisze:
    > W dniu 2011-03-02 22:34, to pisze:
    >> begin pilocik
    >>
    >>> Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
    >>> podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.
    >>
    >> Nie, nie są znane, bo jest to 50% nieznanej kwoty. To, ze typowo jest to
    >> np. 50% z 80 zł nie ma znaczenia. Chcesz być fair to napisz np.
    >> "ekspertyza -- 50% robocizny, jednak nie więcej niż 50 zł".
    >>
    > Pozwolę jeszcze raz Ci przypomnieć :
    > Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
    > Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

    Jak znana jest robocizna to po co ta ekspertyza? Wyciągnięcie pieniędzy
    od jakiegoś jelenia, tak?


    --
    animka


  • 33. Data: 2011-03-02 22:36:56
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: "Maciek." <m...@m...pl>

    Użytkownik "pilocik" <p...@n...pl> napisał
    > Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
    > Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł

    "Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
    "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
    jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
    wykonać naprawy" [...]
    "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
    300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."

    Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to ile
    zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł?

    Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast
    rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już
    wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za
    kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego
    proponować.

    A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P




    --
    Maciek.


  • 34. Data: 2011-03-02 23:06:12
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: "Ula" <s...@s...fashioncorner.pl>

    >
    > To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
    > priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
    > znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!
    >
    > --
    > animka
    >
    No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-)

    --

    pzdr.
    Ula


  • 35. Data: 2011-03-02 23:10:49
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: "Ula" <s...@s...fashioncorner.pl>



    Użytkownik "Maciek." <m...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:ikmgqa$l0r$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "pilocik" <p...@n...pl> napisał
    >> Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
    >> Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł
    >
    > "Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
    > "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
    > jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
    > wykonać naprawy" [...]
    > "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
    > 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."
    >
    > Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to
    > ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł?
    >
    > Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast
    > rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już
    > wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za
    > kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego
    > proponować.
    >
    > A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P
    >
    >
    >
    >
    > --
    > Maciek.

    U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem.
    Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie.
    Oddając sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 zł.
    Do tego doszły części za 200 i zrezygnowała.
    Więc zapłaciła 1/2 znanych jej wcześniej kosztów wspomnianej robocizny.

    --
    Ula


  • 36. Data: 2011-03-02 23:11:28
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: "Ula" <s...@s...fashioncorner.pl>



    Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:ikmgbf$hn$1@node2.news.atman.pl...
    >W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze:
    >>
    >>> Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
    >>> naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
    >>> tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
    >>> zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.
    >>>
    >>
    >> Spokojnie Panowie.
    >> Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
    >> Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc
    >> opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie
    >> mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50%
    >> robocizny bez żadnych części !!! Często bywa tak, że ta kwota nie
    >> pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki
    >> i kosztu naprawy.
    >> Dodatkowo w tej cenie mieszczą się drobne elementy ( np. bezpieczniki
    >> itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o
    >> statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie
    >> sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.
    >>
    >> Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
    >> podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.
    >
    > A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?
    >
    >
    > --
    > animka

    Czy Ty jesteś upośledzona?


  • 37. Data: 2011-03-02 23:32:49
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: Maciek <m...@e...one.nospam.pl>

    begin o nicku Ula napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:

    >> A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?
    >>
    >>
    >> --
    >> animka
    >
    > Czy Ty jesteś upośledzona?
    Jest. Nie wiedziałaś?
    --
    Maciek
    I spend my time wasting yours.


  • 38. Data: 2011-03-02 23:42:20
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2011-03-03 00:06, Ula pisze:
    >>
    >> To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
    >> priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
    >> znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!
    >>
    >> --
    >> animka
    >>
    > No to wtedy po tygodniu pytasz sprzedawcy czy już wysłał przedmiot ;-)

    A co to da jak on i tak kantuje? Być może na poczcie pracuje, bo cała
    koperta byla obstemplowana: PRIORYTET. Albo sobie taką pieczątkę zrobił,
    a "znajoma" poczta "przymyka na to oczy".
    Za niektórych oszustów już się trochę Allegro wzięło, szkoda, że nie za
    wszystkich.


    --
    animka


  • 39. Data: 2011-03-02 23:43:46
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2011-03-03 00:10, Ula pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "Maciek."<m...@m...pl> napisał w wiadomości
    > news:ikmgqa$l0r$1@news.onet.pl...
    >> Użytkownik "pilocik"<p...@n...pl> napisał
    >>> Koszt robocizny jak również i ekspertyzy JEST ZNANY przed naprawą !!!
    >>> Cennik wyraźnie mówi o tym, że robocizna tego sprzętu kosztuje 80zł
    >>
    >> "Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak
    >> "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i
    >> jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się
    >> wykonać naprawy" [...]
    >> "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
    >> 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."
    >>
    >> Jeżeli więc cennik mówi wyraźnie, że za tego typu sprzęt jest 80 zł, to
    >> ile zapłaciła klientka? 40 zł? Czy 100 zł?
    >>
    >> Zaczynasz się gubić we własnych zasadach, więc na Twoim miejscu zamiast
    >> rozważać te drobne, zająłbym się zarabianiem pieniędzy. Kobiecina już
    >> wystarczająco dużo nerwów zjadła i jestem pewien, że wolałaby dopłacić za
    >> kolejną ekspertyzę aby mieć tylko spokój, ale nie waż się jej tego
    >> proponować.
    >>
    >> A na przyszłość do serwisu wpuszczaj tylko klientów w krawatach :P
    >>
    >>
    >>
    >>
    >> --
    >> Maciek.
    >
    > U Ciebie cos nietęgo z czytaniem i liczeniem.
    > Jasne, że zapłaciła 40 zł. I słusznie.
    > Oddając sprzęt do wycenienia naprawy znała koszt robocizny w kwocie 80 zł.
    > Do tego doszły części za 200 i zrezygnowała.
    > Więc zapłaciła 1/2 znanych jej wcześniej kosztów wspomnianej robocizny.

    Ale jej tej robocizny nie wykonano nawet w połowie.

    --
    animka


  • 40. Data: 2011-03-02 23:45:18
    Temat: Re: piekielny klient - długie
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2011-03-03 00:11, Ula pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "Animka"<a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:ikmgbf$hn$1@node2.news.atman.pl...
    >> W dniu 2011-03-02 22:31, pilocik pisze:
    >>>
    >>>> Skąd te 50%? To jakiś żart? Jaki ma związek koszt ekspertyzy z kosztem
    >>>> naprawy? Wygląda to na zwykłe cwaniactwo "nie chce naprawić to niech i
    >>>> tak płaci połowę". Oznacza to w zasadzie, że rościcie sobie prawo do w
    >>>> zasadzie dowolnego ustalenia ceny ekspertyzy po fakcie.
    >>>>
    >>>
    >>> Spokojnie Panowie.
    >>> Cena usługi JEST ZNANA przed przyjęciem sprzętu do serwisu.
    >>> Robocizna tej kategorii sprzętu kosztuje 80zł + części, tak więc
    >>> opowieści o horrendalnych kosztach i ustalaniu kosztów z kosmosu nie
    >>> mają racji bytu. Jeśli klient zrezygnuje z naprawy to płaci tylko 50%
    >>> robocizny bez żadnych części !!! Często bywa tak, że ta kwota nie
    >>> pokrywa czasu i elementów potrzebnych do określenia precyzyjnego usterki
    >>> i kosztu naprawy.
    >>> Dodatkowo w tej cenie mieszczą się drobne elementy ( np. bezpieczniki
    >>> itp ) do kwoty 10zł oraz pełna informacja telefoniczna klienta o
    >>> statusie sprzętu. Każdy klient jest na bieżąco informowany o stanie
    >>> sprzętu, orientacyjnym koszcie części oraz o terminie realizacji.
    >>>
    >>> Wszystkie te informacje są znane klientom PRZED naprawą, i każdy
    >>> podpisuje na zleceniu naprawy, że AKCEPTUJE te warunki.
    >>
    >> A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?

    > Czy Ty jesteś upośledzona?

    Sądzę, że raczej Ty jesteś upośledzona.
    Ponadto naucz się cytować jak na grupy weszłaś.


    --
    animka

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1