eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › parkowanie na terenie prywatnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2002-12-14 20:33:33
    Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam>

    > Nie zgodzę się do końca z taką argumentacją. Jeśli teren jest oznakowany
    > tablicą to się na ten teren nie wchodzi, tym bardziej jeśli się tablicy
    > nie rozumie. To podobna zasada jak ta która mówi, że nieznajomość prawa
    > nie zwalnia z odpowiedzialności za jego łamanie.

    No to z tym ja się nie zgodzę. Wyobraź sobie, że jesteś naprawdę
    obcokrajowcem nieznającym naszego języka. Stosując Twoją zasadę nie
    przeszedłbyś przez miasto, bo co rusz wisi jakaś tablica z reklamą. A nuż
    zabrania wchodzenia?

    > > Przepisy ruchu drogowego stosuje się generalnie wszędzie, gdzie jest
    ruch
    > > drogowy. Nawet na Twoim prywatnym podwórku formalnie ma pierwszeństwo
    ten z
    > > prawej.
    >
    > Tu się też nie do końca zgodzę: Przepisy o ruchu drogowym drogowym (i
    > znakach) dotyczą dróg publicznych i ich infrastruktury (przy)drogowej -
    > wyjazdy, chodniki, etc. Tak jest z grubsza zdefiniowana strefa
    > zamieszkania. Niekoniecznie musi się to stosować do terenu prywatnego
    > poza ową strefą.

    Niestety nie masz racji. Na samym początku Prawa o Ruchu Drogowym czytamy:

    Art. 1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
    poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
    bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

    > Sytuacja czysto hipotetyczna, tzn nie jestem z nikim w konflikcie. Po
    > prostu lepiej znać granice w których można się poruszać. Jak mi ktoś
    > zalezie za skórę (a więc nie po pierwszym razie) to najprawdopodobniej
    > zablokuję słupkiem (który wcześniej postawię) i wezwę policję. Jeszcze
    > jedno tutaj pytanie: jaki zarzut postawi delikwentowi policja?

    Parkowanie w miejscu zabronionym - pod warunkiem że będzie koperta albo
    znak. Na upartego tak naprawdę wystarczy moim zdaniem tablica, ale to będzie
    trochę nagięcie prawa. Mnie by wystarczyła.





  • 12. Data: 2002-12-15 00:00:31
    Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Sat, 14 Dec 2002, Robert Tomasik wrote:
    [...]
    >+ Niestety nie masz racji. Na samym początku Prawa o Ruchu Drogowym czytamy:
    >+
    >+ Art. 1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
    >+ poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
    >+ bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

    wKF: a jakiego to zagrożenia unikamy przy parkowaniu na obcym terenie,
    że powyższy zapis nabiera mocy prawnej ??

    Pozdrowienia, Gotfryd


  • 13. Data: 2002-12-15 00:58:59
    Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym
    Od: Marcin Debowski <a...@n...net>

    In article <atg53f$to$4@news.tpi.pl>, Robert Tomasik wrote:
    > No to z tym ja się nie zgodzę. Wyobraź sobie, że jesteś naprawdę
    > obcokrajowcem nieznającym naszego języka. Stosując Twoją zasadę nie
    > przeszedłbyś przez miasto, bo co rusz wisi jakaś tablica z reklamą. A nuż
    > zabrania wchodzenia?

    Wybacz ale chyba jest drobna różnica między tablicą reklamową a tablicą
    zakazującą wejścia na dany teren. Jeśli ustawisz tablicę ze zdjeciem frugo
    czy innych jogurtów i dopiszesz czcionką 10 pt "Hej, nie wchodzcie,
    plosiem." to jasne że ktoś tam wlezie. Ale jeśli będzie to tablica o
    jednolitym np. niebieskim czy czerwonym tle, ze słowkiem "prywatny" i z nr
    odpowiedniego aktu prawnego, to chyba tylko półgłówek lub osoba
    niewykształcona, nie znająca alfabetu łacińskiego nie zastanowi się nad
    wejściem na taki teren.

    >> zamieszkania. Niekoniecznie musi się to stosować do terenu prywatnego
    >> poza ową strefą.
    >
    > Niestety nie masz racji. Na samym początku Prawa o Ruchu Drogowym czytamy:
    >
    > Art. 1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
    > poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
    > bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

    Już Gotfryd to napisał, a ja tylko dodam że nie bez kozery użyłem słówka
    "niekoniecznie".

    >> zalezie za skórę (a więc nie po pierwszym razie) to najprawdopodobniej
    >> zablokuję słupkiem (który wcześniej postawię) i wezwę policję. Jeszcze
    >> jedno tutaj pytanie: jaki zarzut postawi delikwentowi policja?
    >
    > Parkowanie w miejscu zabronionym - pod warunkiem że będzie koperta albo
    > znak. Na upartego tak naprawdę wystarczy moim zdaniem tablica, ale to będzie
    > trochę nagięcie prawa. Mnie by wystarczyła.

    Tzn co, można dowolnie umieszczać przedmioty o sporych gabarytach
    (np. samochód :) w obrębie mojej własności i bez mojej zgody, a jedynie co
    jest tu formalnie naruszane to prawo o ruch drogowym? :) A jeśli ktoś mi
    postawi na moim podwórku barkę rzeczną, to regulacje dotyczące żeglugi
    śródlądowej? :)

    pozdrawiam

    --
    Marcin


  • 14. Data: 2002-12-15 03:09:00
    Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam>

    > Wybacz ale chyba jest drobna różnica między tablicą reklamową a tablicą
    > zakazującą wejścia na dany teren. Jeśli ustawisz tablicę ze zdjeciem frugo
    > czy innych jogurtów i dopiszesz czcionką 10 pt "Hej, nie wchodzcie,
    > plosiem." to jasne że ktoś tam wlezie. Ale jeśli będzie to tablica o
    > jednolitym np. niebieskim czy czerwonym tle, ze słowkiem "prywatny" i z nr
    > odpowiedniego aktu prawnego, to chyba tylko półgłówek lub osoba
    > niewykształcona, nie znająca alfabetu łacińskiego nie zastanowi się nad
    > wejściem na taki teren.

    Generalnie masz rację, ale jednak przepis wymaga znaków.

    > >> zamieszkania. Niekoniecznie musi się to stosować do terenu prywatnego
    > >> poza ową strefą.
    > >
    > > Niestety nie masz racji. Na samym początku Prawa o Ruchu Drogowym
    czytamy:
    > >
    > > Art. 1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
    > > poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
    zagrożenia
    > > bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.
    >
    > Już Gotfryd to napisał, a ja tylko dodam że nie bez kozery użyłem słówka
    > "niekoniecznie".

    W sumie racja. Nie pomyślałem o tym. Ale w takim razie pozostaje tylko droga
    cywilna. Wezwanie do naruszania własności? Zresztą zastanawiam się teraz,
    czy parking znajdujący się na prywatnym terenie traci charakter drogi
    publicznej? No oczywiście, jak jest nieogrodzony. No przecież jak ktoś zrobi
    sobie drogę asfaltową do domu i nie postawi znaku, że zakaz ruchu, to każdy
    może w tę drogę wjechać.

    > Tzn co, można dowolnie umieszczać przedmioty o sporych gabarytach
    > (np. samochód :) w obrębie mojej własności i bez mojej zgody, a jedynie co
    > jest tu formalnie naruszane to prawo o ruch drogowym? :) A jeśli ktoś mi
    > postawi na moim podwórku barkę rzeczną, to regulacje dotyczące żeglugi
    > śródlądowej? :)

    No nie, oczywiście, że nie znaczy. No ale, jak już ktoś tę barkę postawi, to
    niekoniecznie od razu trzeba robić w niej dziurę.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1