eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › groźby
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2004-05-19 17:33:37
    Temat: Re: groźby
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tomasz Przepiórka" <t...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:c8froi$k4h$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Powiedzcie mi czy mogą taką sprawę skierować do sądu? Czy mają szanse
    > wygrać? Czy meil może być dowodem w sprawie?

    E-mail dowodem w sprawie być może. Tylko, że ja w Twoim cytacie nie
    dopatrzyłem się gróźb karalnych. w końcu nie grozisz im popełnieniem
    przestępstwa na ich szkodę..


  • 12. Data: 2004-05-19 18:10:47
    Temat: Re: groźby
    Od: sebol <i...@a...pl>



    kam wrote:


    > I jaki to ma związek z dopuszczalnością dowodu?

    Tu nie chodzi o dopuszczalnosc bo o tym sedzia i tak decyduje ale o jego
    moc. Niemożność określenia autora jest dyskwalifikująca.


    --
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 13. Data: 2004-05-19 18:11:58
    Temat: Re: groźby
    Od: sebol <i...@a...pl>



    Bartek Gliniecki wrote:


    > Hehe :))) Pogróżki dla swej "ważności" nie wymagają żadnej formy
    > szczególnej, ani nawet zwykłej pisemnej czy jej równoważnej formy
    > elektronicznej.

    ale autor by sie przydał - czy sady mamy kapturowe? :D


    --
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 14. Data: 2004-05-19 18:23:16
    Temat: Re: groźby
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    sebol wrote:
    > Tu nie chodzi o dopuszczalnosc bo o tym sedzia i tak decyduje ale o jego
    > moc. Niemożność określenia autora jest dyskwalifikująca.

    Autora ustalić łatwo nie będzie, ale już komputer z którego wysłano
    pewnie by się dało. Poszlaka będzie.

    KG


  • 15. Data: 2004-05-19 21:21:40
    Temat: Re: groźby
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 19 May 2004, Stasio Podróżnik wrote:

    >+ Użytkownik Tomasz Przepiórka napisał:
    >+ > Pewna firma X mnie oszukała. [...]
    >+ Jeśli cie oszukała (zależy co masz na myśli)
    [...]
    >+ > "Będę myślał jak dobrać się do waszego ***** w świetle prawa."
    [...]
    >+ Miała prawo ... jeśli to co napisałeś nosi znamiona czynu zabronionego
    >+ i z tresci jawnie wynika, ze bedziesz dazyl do spelnienia owej grozby,

    Czekaj.
    Jak powiem komuś "pójdę z tym do sądu !" to ja mu GROŻĘ ??
    O tempora.... myślałem że tylko szantaż "w zamian za ukrycie" czynu
    karalnego jest karalny :]
    Grupowicze, niegdy nie mówić że "pójdziecie do sądu" tylko iść bez
    ostrzeżenia ! :)
    I rozumiem że BSA łażąc po kontrolach nie waży się wspomnieć że
    "w razie czego sprawa sądowa" ? ;)

    pozdrowienia, Gotfryd
    (zastanawiający się czy i jak mocna naciągałeś owo "grożenie" :))


  • 16. Data: 2004-05-20 06:43:40
    Temat: Re: groźby
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Tomasz Przepiórka" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c8froi$k4h$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Wysłałem im meila, w którym napisałem co o nich sądzę. List zawierał
    > niecenzuralne słowa. Na końcu zamieściłem zdanie:
    > "Będę myślał jak dobrać się do waszego ***** w świetle prawa."

    A gdzie tu jest grozba?
    Przeciez mowisz ze bedziesz dzialal zgodnie z prawem.

    Kazde wezwanie konczy sie informacja o egzekucji
    roszczenia w ramach prawa.

    > Firma X poczuła się obrażona i powiedziała, że im grożę i powiedzieli, że
    > dział prawny podejmnie stosowne działania.
    >

    Niech podejmuje. na pewno
    udowonia Ci ze miales zamiar dochodzic swoich
    roszczen zgodnie z prawem.


    > Powiedzcie mi czy mogą taką sprawę skierować do sądu? Czy mają szanse
    > wygrać? Czy meil może być dowodem w sprawie?

    Mail wydaje sie malo wiarygodnym dowodem.
    Ale to nie jest tu najwazniejsze (wyzej
    podalem co tu jest istotne).






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL









  • 17. Data: 2005-09-11 17:05:53
    Temat: firma mnie oszukała
    Od: Tomasz <k...@t...pl>

    Moja babcia zawarła w czerwcu umowe,dotyczącą wymiany stolarki okiennej,z firmą
    mającą siedzibę w Krakowie przy ulicy Kalwaryjskiej.firma ta zobowiązała sie do
    realizacji wymiany okna do 15ego lipca.Formą płatności za tą usługe są raty w
    banku ŻAGIEL.Od banku otrzymała już formularze płatności rat(pierwsza do 25
    sierpnia),ale do tej pory wymiana okna nie odbyła sie.Z firmą tą nie można się
    skontaktować.Mam podejrzenia ,że ona wogóle nie istnieje.Proszę o porade co
    można w tej sytuacji robić.Zgóry dziękuje za odpowiedż.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 18. Data: 2005-09-11 17:12:52
    Temat: Re: firma mnie oszukała
    Od: "Heming" <heming@wytnij_to.gazeta.pl>


    Użytkownik "Tomasz" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:dg1o5g$mt8$1@opal.futuro.pl...

    > Proszę o porade co
    > można w tej sytuacji robić.

    Isc na Policje.



  • 19. Data: 2005-09-11 19:17:05
    Temat: Re: firma mnie oszukała
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tomasz" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:dg1o5g$mt8$1@opal.futuro.pl...

    Przede wszystkim na Twoim miejscu skontaktował bym się z krakowskim
    oddziałem Żagla:

    adres: 31 - 514 Kraków ul. Beliny Prazmowskiego 12
    tel./fax: tel. (012) 629 15 00
    fax (012) 629 15 03
    e-mail: k...@z...com.pl

    Powinni wiedzieć co z tamtą firmą. Przecież obsługują ją. Ktoś odbiera
    umowy. Z kimś się kontaktują. Powinni mieć również wiedzę co do
    dokładnych danych tej firmy, a może nawet jakieś telefony kontaktowe.
    Zresztą jeśli faktycznie firma oszukała klientów, to podejrzewam, że
    klienci będą się z nimi kontaktować w ten, czy inny sposób. Tam
    powinni coś wiedzieć w każdym razie. A może firma tylko zmieniła
    siedzibę? Oby.

    Jeśli to nic nie da, to pozostaje wizyta na Policji. Sugerował bym
    wycieczkę do KP Podgórze (z tyłu za Halą Korony, nie pamiętam nazwy
    ulicy), bo to na ich terenie. Jeśli faktycznie zostaliście oszukani,
    to oni będą prowadzili postępowanie. Będą mieli zresztą wiedzę, czy
    sprawa dotyczy tylko Was, czy jest więcej osób pokrzywdzonych.

    Kredyt niestety trzeba spłacać. Wśród dokumentów podpisanych przez
    babcię było oświadczenie, że usługę wykonano. To zwalnia bank od
    odpowiedzialności za wykonanie lub nie usługi. Sprawdź to, ale
    oświadczenie takie jest prawie na pewno (albo luzem, albo w treści
    samej umowy lub wniosku kredytowego), bo stanowi to podstawę do
    wypłacenia przez bank należności.

    Najlogiczniej było by to oświadczenie podpisywać dopiero po wykonaniu
    usługi, a przy zawieraniu umowy opierać się jedynie na promesie, ze
    ewentualnie kredyt zostanie udzielony. Ale nie wszystkie firmy
    kredytowe idą na taki układ.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1