eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 41. Data: 2013-03-29 13:40:08
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.03.2013 12:14, Kviat pisze:
    > W dniu 2013-03-29 12:03, Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >> Pytanie było, czy opublikowanie snu może być karalne. I odpowiedź brzmi:
    >> może. W dość szczególnym przypadku, ale może.
    >>
    >> Teraz dotarło do tej twojej pustej łepetyny?
    >
    > Brniesz. I pamięć masz krótką:

    Kłamiesz.

    [ciach]

    > Opublikowanie snu nie jest karalne. Karalne jest narzucanie komuś takich
    > treści.

    Mhm, dla ciebie to pewnie zmuszanie siłą do zapoznawania się z nimi? ;->

    > Skup się i podaj przepis zabraniający publikacji. Czy nadal tego nie
    > ogarniasz?

    Ten przepis, który sam cytowałeś. Spróbuj go przeczytać i zrozumieć.
    Kopiuj-i-wklej masz opanowane, brawo, dla ciebie to pewnie wielkie
    osiągnięcie, ale przeczytaj chociaż co sam skopiowałeś.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 42. Data: 2013-03-29 13:41:46
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.03.2013 12:26, hiki wiosna pierdle jak zimmmno pisze:

    >>> Nie ma zakazu publikowania tresci o charakterze erotycznym takoz. Porno
    >>> dalej mozna kupic w kiosku ruchu. Legalnie.
    >>
    >> Patrz wyżej.
    >
    > NA pornow sklepiku tez mozna natknac sie przypadkiem.

    Ale przed wejściem zawsze musisz mieć ostrzeżenie. Przynajmniej w
    zakresie działania polskiego (i nie tylko) prawa.

    [ciach]

    >>> Olewa przypuszczenie podejrzenia popelnienia przestepstwa, nie znajdujac
    >>> znamion, iz takowe zachodzi.
    >>
    >> Ale najpierw musi przejść całą procedurę, żeby to ustalić.
    >
    > Skrocic peocedure.

    ...napisał gamoń, co nawet pisać poprawnie nie potrafi.

    >>
    >>> A juz nie wzgledem prezydent Hanny, gdyz nie jest wymieniana tam z
    >>> imienia i nazwiska.
    >>
    >> Ty to pisałeś?
    >>
    >
    > Tego posta na tej grupie na ktory odpisywales? TAK :D

    OK, jak zgrywasz debila, to dyskutuj sam z sobą.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 43. Data: 2013-03-29 13:48:43
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: hiki wiosna pierdle jak zimmmno <h...@a...pl>

    On 29.03.2013 13:41, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 29.03.2013 12:26, hiki wiosna pierdle jak zimmmno pisze:
    >
    >>>> Nie ma zakazu publikowania tresci o charakterze erotycznym
    >>>> takoz. Porno dalej mozna kupic w kiosku ruchu. Legalnie.
    >>>
    >>> Patrz wyżej.
    >>
    >> NA pornow sklepiku tez mozna natknac sie przypadkiem.
    >
    > Ale przed wejściem zawsze musisz mieć ostrzeżenie. Przynajmniej w
    > zakresie działania polskiego (i nie tylko) prawa.
    >
    > [ciach]

    martwe prawo. pornosy w witrychach kiosków to standard. NAzywaja to
    Erotayka lub Prasa dla Panow.

    >>> Ale najpierw musi przejść całą procedurę, żeby to ustalić.
    >>
    >> Skrocic peocedure.
    >
    > ...napisał gamoń, co nawet pisać poprawnie nie potrafi.

    ...napisal gamon, ktory uwaza, ze im dluzsza procedura tym lepsza ;P


    >
    >>>
    >>>> A juz nie wzgledem prezydent Hanny, gdyz nie jest wymieniana
    >>>> tam z imienia i nazwiska.
    >>>
    >>> Ty to pisałeś?
    >>>
    >>
    >> Tego posta na tej grupie na ktory odpisywales? TAK :D
    >
    > OK, jak zgrywasz debila, to dyskutuj sam z sobą.
    >

    Jakie pytanie, taka odpowiedz.






    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 44. Data: 2013-03-29 14:40:44
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2013-03-29 13:40, Andrzej Lawa pisze:
    >> Brniesz. I pamięć masz krótką:
    >
    > Kłamiesz.
    >
    > [ciach]
    >
    >> Opublikowanie snu nie jest karalne. Karalne jest narzucanie komuś takich
    >> treści.
    >
    > Mhm, dla ciebie to pewnie zmuszanie siłą do zapoznawania się z nimi? ;->

    Nadal nie widzisz różnicy.
    To jest zakaz publikacji czy nie ma?

    >
    >> Skup się i podaj przepis zabraniający publikacji. Czy nadal tego nie
    >> ogarniasz?
    >
    > Ten przepis, który sam cytowałeś. Spróbuj go przeczytać i zrozumieć.
    > Kopiuj-i-wklej masz opanowane, brawo, dla ciebie to pewnie wielkie
    > osiągnięcie, ale przeczytaj chociaż co sam skopiowałeś.

    Rozumiem, że się denerwujesz bo wiesz, że palnąłeś głupotę.

    Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: dlaczego ci co
    publikują jeszcze nie siedzą?

    I daruj sobie inwektywy, nie sprowadzisz mnie do swojego poziomu.

    Pozdrawiam
    Piotr





  • 45. Data: 2013-03-29 14:48:50
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.03.2013 14:40, Kviat pisze:

    > Rozumiem, że się denerwujesz bo wiesz, że palnąłeś głupotę.

    Nie. Po prostu irytuje mnie twoja uparta głupota.

    > Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: dlaczego ci co
    > publikują jeszcze nie siedzą?

    Bo albo są poza polską jurysdykcją albo publikując robią to
    przestrzegając wymaganych prawem warunków.

    > I daruj sobie inwektywy, nie sprowadzisz mnie do swojego poziomu.

    Fakt, nie ma aż taki wielkiego dźwigu, żeby z twojej głębi cię wyciągnąć.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 46. Data: 2013-03-29 15:13:37
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2013-03-29 14:48, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 29.03.2013 14:40, Kviat pisze:
    >
    >> Rozumiem, że się denerwujesz bo wiesz, że palnąłeś głupotę.
    >
    > Nie. Po prostu irytuje mnie twoja uparta głupota.

    Przyznam ci rację (poważnie) jak podasz przepis zakazujący publikacji.

    >> Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: dlaczego ci co
    >> publikują jeszcze nie siedzą?
    >
    > Bo albo są poza polską jurysdykcją albo publikując robią to
    > przestrzegając wymaganych prawem warunków.

    Czyli "robią to" wbrew zakazowi czy nie?
    A może jednak można publikować?

    No chyba nie próbujesz rakiem się wycofać z własnego twierdzenia?

    > Fakt, nie ma aż taki wielkiego dźwigu, żeby z twojej głębi cię wyciągnąć.Nadal

    Typowa gadka usenetowa gdy argumentów brakuje. Mnie na to nie
    nabierzesz. Głośne tupanie też na mnie nie działa, więc daruj sobie.

    Pozdrawiam
    Piotr



  • 47. Data: 2013-03-29 15:30:13
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.03.2013 15:13, Kviat pisze:
    > W dniu 2013-03-29 14:48, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 29.03.2013 14:40, Kviat pisze:
    >>
    >>> Rozumiem, że się denerwujesz bo wiesz, że palnąłeś głupotę.
    >>
    >> Nie. Po prostu irytuje mnie twoja uparta głupota.
    >
    > Przyznam ci rację (poważnie) jak podasz przepis zakazujący publikacji.

    Przepis który sam zacytowałeś. Publikacja jest zakazana o ile nie spełni
    się pewnego dość prostego warunku. Ale jeśli się go nie spełni - nie wolno.

    Teraz rozumiesz?

    >>> Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: dlaczego ci co
    >>> publikują jeszcze nie siedzą?
    >>
    >> Bo albo są poza polską jurysdykcją albo publikując robią to
    >> przestrzegając wymaganych prawem warunków.
    >
    > Czyli "robią to" wbrew zakazowi czy nie?

    Zakaz publikacji istnieje. Nie każdego fizycznie możliwego sposobu
    publikacji, ale istnieje.

    > A może jednak można publikować?
    > No chyba nie próbujesz rakiem się wycofać z własnego twierdzenia?

    Nie ja się wycofuję z mojego twierdzenia, tylko ty byłeś zbyt tępy by je
    poprawne zrozumieć i teraz boisz się do tego przyznać.


    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 48. Data: 2013-03-29 15:58:05
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2013-03-29 15:30, Andrzej Lawa pisze:
    >
    > Przepis który sam zacytowałeś. Publikacja jest zakazana o ile nie spełni
    > się pewnego dość prostego warunku. Ale jeśli się go nie spełni - nie wolno.
    >
    > Teraz rozumiesz?

    A czy ty w końcu zrozumiesz, że nie ma zakazu publikacji?
    Ale szacun, że próbujesz się wycofać, tylko trochę słabo ci to wychodzi.

    To tak jakbyś chciał komuś wmówić, że jazda na rowerze jest zakazana, bo
    rowerem nie można przejechać skrzyżowania na czerwonym świetle.

    >>>> Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: dlaczego ci co
    >>>> publikują jeszcze nie siedzą?
    >>>
    >>> Bo albo są poza polską jurysdykcją albo publikując robią to
    >>> przestrzegając wymaganych prawem warunków.
    >>
    >> Czyli "robią to" wbrew zakazowi czy nie?
    >
    > Zakaz publikacji istnieje.

    Mylisz się. Już to pisałem, ale powtórzę specjalnie dla ciebie: jest
    zakaz narzucania takich treści innym.
    Tak samo jak jest zakaz przejeżdżania na czerwonym świetle rowerem. Ale
    z tego nie wynika, że jest zakaz jazdy rowerem.

    > Nie każdego fizycznie możliwego sposobu
    > publikacji, ale istnieje.

    Znowu się mylisz. Jest dokładnie przeciwnie. Każdy fizycznie możliwy
    sposób jest dozwolony: na papierze, na płytach CD i DVD, drukowany w
    postaci komiksu, drukowany w postaci _opisu_ (o książkach
    pornograficznych osoba słyszała?), i wreszcie w internecie.

    Zakazane jest narzucanie tej treści innym. Publikacja i sposób
    publikacji nie.

    >> A może jednak można publikować?
    >> No chyba nie próbujesz rakiem się wycofać z własnego twierdzenia?
    >
    > Nie ja się wycofuję z mojego twierdzenia, tylko ty byłeś zbyt tępy by je
    > poprawne zrozumieć i teraz boisz się do tego przyznać.

    Nadal prezentujesz poziom przedszkolaka ale nie jestem zaskoczony, bo od
    takiego poziomu zacząłeś.
    A teraz podziękuj ładnie, że nauczyłeś się czegoś nowego i kup sobie
    jakiś podręcznik do nauki logiki, pomoże ci interpretować przepisy.
    Najlepiej jakieś podstawy, coś z pierwszego roku studiów.

    Pozdrawiam
    Piotr



  • 49. Data: 2013-03-29 16:05:10
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.03.2013 15:58, Kviat pisze:
    > W dniu 2013-03-29 15:30, Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >> Przepis który sam zacytowałeś. Publikacja jest zakazana o ile nie spełni
    >> się pewnego dość prostego warunku. Ale jeśli się go nie spełni - nie
    >> wolno.
    >>
    >> Teraz rozumiesz?
    >
    > A czy ty w końcu zrozumiesz, że nie ma zakazu publikacji?
    > Ale szacun, że próbujesz się wycofać, tylko trochę słabo ci to wychodzi.

    Prześledź wątek od początku, przeczytaj ze zrozumieniem i przestań
    wreszcie strugać ważniaka - przyznaj się, durniu, że nie zrozumiałeś co
    napisałem i teraz usiłujesz swoje niezrozumienie zrzucić na mnie.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 50. Data: 2013-03-29 16:49:32
    Temat: Re: dekapitacja we śnie, śledztwo w realu
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2013-03-29 16:05, Andrzej Lawa pisze:

    > przestań wreszcie strugać ważniaka - przyznaj się, durniu,

    Tylko "durniu"? Rozczarowałeś mnie. Skoro wcześniej już sprowadziłeś
    rozmowę na dno, to po się tak teraz ograniczasz? Za mały zasób słownictwa?

    Swoją drogą "pusty łbie" też było takie wiesz... infantylne. Żeby nie
    powiedzieć dziecinne.

    > że nie zrozumiałeś co
    > napisałem i teraz usiłujesz swoje niezrozumienie zrzucić na mnie.

    Znowu się mylisz. Ja pomagam ci zrozumieć co napisałeś źle.
    Może (z podkreśleniem słowa: może) i intencje miałeś dobre, ale jaki
    poziom inwektyw, taki poziom formułowania myśli. Nie przejmuj się, mam
    doświadczenie w przekazywaniu wiedzy odpornym na wiedzę, nawet bardzo
    odpornym i twoje (uważaj, będzie trudne słowo) epitety nie robią na mnie
    wrażenia. Nawet beznadziejne przypadki już mnie nie irytują.

    Pozdrawiam
    Piotr







strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1