Witam,

Czy po przeniesieniu na kogos (na klienta) praw autorskich i majątkowych do
internetowego programu komputerowego mam prawo trzymania tego programu na
swoim serwerze? bo pomyslalem, ze moze mam do tego prawo na mocy
niezbywalnego prawa autorskiego?

Pozdrawiam,
r@v

do góry

Użytkownik "r@v" <r...@p...pl> napisał
> Czy po przeniesieniu na kogos (na klienta) praw autorskich i majątkowych
do
{ciach} ..... tz. jak .. spredales prawa majatkowe ... a pozniej
"przekazales" prawa autorskie ?

>{c.d.} internetowego programu komputerowego mam prawo trzymania tego
programu na
> swoim serwerze? bo pomyslalem, ze moze mam do tego prawo na mocy
> niezbywalnego prawa autorskiego?
Prawnikiem nie jestem ale powiedzialbym ze w sumie zalezy to od tego co
zostalo zapisane w umowie sprzedazy praw majatkowych ... jesli bylo tam
zapisane ze "utwor" zostal sprzedany na wylacznosc to nie masz prawa. Jesli
kupujacy nie zawarl tego w umowie, a ty nadal jestes wlascicielem praw
autorskich (niekoniecznie majatkowyc) to .... raczej masz prawo ....


--
Pozdrowionka śle Cray
..........::::::::::@::::::::::..........
c...@o...pl

do góry

> kupujacy nie zawarl tego w umowie, a ty nadal jestes wlascicielem praw
> autorskich (niekoniecznie majatkowyc) to .... raczej masz prawo ....

no tak, ale pomijając wszystko inne to jest coś takiego jak NIEZBYWALNE
prawo autorskie, które należy do twórcy dzieła. Takiego prawa nie można
nikomu "zbyć" z racji jego istoty ;) I coś mi się wydaje, że na mocy tego
prawa mogę przechowywać kopię tego oprogramowania u siebie, niejako na
własny użytek, cokolwiek by to nie znaczyło ;)

W moim mniemaniu:
1.zbycie praw majątkowych do oprogramowania oznacza, iż czerpać zyski z tego
oprogramowania może tylko ten na poczet którego zbywa się prawa (czyli po
polsku staje się on właścicielem oprogramowania) i zbywca praw nie może
odtąd czerpać żadnych korzyści finansowych z tego oprogramowania
2.zbycie praw autorskich oznacza, iż nabywający to prawo może ponadto
sygnować własną marką owe oprogramowanie (a poza tym sygnować
oprogramowanie nadal może autor na mocy tego NIEZBYWALNEGO prawa
autorskiego).

To chyba podobnie jak z samochodami... kiedy kupujesz auto to nabywasz prawo
majątkowe i prawo autorskie do niego, nie oznacza to jednak, że producent
nie może umieścić nazwy swojej marki na owym samochodzie ;)

Pozdrawiam,
r@v

do góry

Użytkownik "r@v" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bf17ac$801$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W moim mniemaniu:
> 1.zbycie praw majątkowych do oprogramowania oznacza, iż czerpać zyski z
tego
> oprogramowania może tylko ten na poczet którego zbywa się prawa (czyli po
> polsku staje się on właścicielem oprogramowania) i zbywca praw nie może
> odtąd czerpać żadnych korzyści finansowych z tego oprogramowania

podsumowując, tylko właściciel praw majątkowych może czerpać
np. korzyści materialne z dystrybucji programu.

> 2.zbycie praw autorskich oznacza, iż nabywający to prawo może ponadto
> sygnować własną marką owe oprogramowanie

nie koniecznie, prawa autorskie są niezbywalne, możesz zbyć jedynie
prawa autorskie materialne.
posiadacz praw autorskich materialnych często znakuje działo,
jednak jest to np. oznakowanie dystrybutora, oznakowanie w sposób
umożliwiający kontakt z dystrybutorem.

oznaczenie właściciela praw autorskich materialnych (o ile nie jest on
jednocześnie autorem) jako autora oprogramowanie jest niedozwolone
z punktu widzenia prawa, i jest to plagiat niezależnie od tego kto posiada
prawa autorskie materialne.

> (a poza tym sygnować
> oprogramowanie nadal może autor na mocy tego NIEZBYWALNEGO prawa
> autorskiego).

tak, bo jest autorem i zawsze nim pozostanie.

> To chyba podobnie jak z samochodami... kiedy kupujesz auto to nabywasz
prawo
> majątkowe i prawo autorskie do niego, nie oznacza to jednak, że producent
> nie może umieścić nazwy swojej marki na owym samochodzie ;)

zupełnie co innego :)

do góry

> > To chyba podobnie jak z samochodami... kiedy kupujesz auto to nabywasz
prawo
> > majątkowe i prawo autorskie do niego, nie oznacza to jednak, że
producent
> > nie może umieścić nazwy swojej marki na owym samochodzie ;)
>
> zupełnie co innego :)

;)

Wielkie Dzięki!
Wszystkie wątpliwości już rozwiane.

Pozdrawiam,
r@v

do góry