eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoalimenty na dziecko i matke dziecka.Pomocy!!! › Re: alimenty na dziecko i matke dziecka.Pomocy!!!
  • Data: 2009-09-24 19:35:11
    Temat: Re: alimenty na dziecko i matke dziecka.Pomocy!!!
    Od: edzia <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 24 Wrz, 21:16, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
    > SDD pisze:
    >
    > > W takiej sytuacji najlepiej by bylo, gdyby zabrano Ci dziecko, bo sama chyba
    > > nei nadajesz sie do jego wychowywania, skoro jedynym sposobem na zycie jest
    > > dojenie facetow.
    >
    >    Tutaj sprawa jest niejednoznaczna. Faktem jest, że w XX wieku utarło
    > się, że i mąż, i kobieta mają pracować zawodowo, a kobieta jeszcze w
    > domu. Tyle że bierze się to - między innymi - z pogarszania się sytuacji
    > materialnej rodzin. Często jest tak, że żona zarabia tyle, ile mąż płaci
    > podatków, a gdyby podatki były niższe, to stać ich by było na pozostanie
    > kobiety w domu, co byłoby z zyskiem i dla finansów, i dla ich dzieci,i
    > dla ogółu społeczeństwa. Niestety XX wiek to wiek socjalizmu.
    >
    >    Co do zasady nie widzę nic złego w tym, że kobieta "żyje" z męża,
    > wychowując mu dziecko i dbając o dom.
    >
    >    W tym wątku mamy o tyle przykrą sytuację, że małżeństwo od początku
    > było skazane na niepowodzenie, mam wrażenie bowiem, że para ta w dobę po
    > poznaniu poszła do łóżka, z czego powstało dziecko i następne problemy...
    >
    >    Trudno też mówić, że mąż jest w jakiś sposób wykorzystywany, skoro
    > nie płaci nawet 400zł na dziecko. Trudno też zwalać winę na kobietę, że
    > dopuściła do ciąży, przyjęło się uważać, że w związku to mężczyzna jest
    > tym odpowiedzialnym, mądrzejszym, decydującym, nie widzę zatem powodów,
    > aby odmawiać mu odpowiedzialności finansowej, w sytuacji, gdy kobieta
    > ponosi odpowiedzialność i będzie ponosić odpowiedzialność przez kolejne
    > kilkanaście lat, samotnie wychowując dziecko, czyli działając również na
    > korzyść tegoż męża...
    >
    > --
    > Liwiusz

    Jestem wdzieczna za rady ale dlaczego ktos mnie nieslusznie ocenia
    jesli nie zna dokladnie mojej sytuacji???.Bronicie czlowieka ktory
    chce zabrac 2 zabawki dziecku ktore kupil przez 13 miesiecy zycia
    dziecka.Chodzilismy ze soba rok zanim zaszlam w ciaze.Zaufalam
    mu.Problemy zaczely sie na tydzien przed slubem.A po weselu nawet nie
    wrocil do mnie do domu tylko poszedl spedzic noc poslubna ze swoim
    kuzynem zalewajac sie w trupa.Jak lezalam w szpitalu z zagrozona ciaza
    to nawet mnie nie odwiedzil bo jemu tez cos sie od zycia
    nalezy,imprezowal,pil wiec w dzien nie mogl mnie odwiedzic.Celowo
    mnie denerwowal bo nie chcial zeby dziecko sie urodzilo-mowil mi to
    wprost a ja bylam w 7 mies ciazy.I to mi powinno sie zabrac prawa
    rodzicielskie.Za to ze kocham,chowam i utrzymuje mimo ze nie
    pracuje.Ja nawet na jego 1 zlotowke nie polecialam.Tych przykladow
    jest tysiace.Czy komus z was sie cos takiego przytrafilo?.To nie byla
    moja niedojrzalosc emocjonalna.JEsli ktos ma domu "super" to ok.Ale
    kto mial podobne piekielko to zrozumie i pomoze.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1