eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalazł się pieszy!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 541

  • 421. Data: 2023-09-06 19:50:43
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.09.2023 o 18:58, Shrek pisze:

    >>>> Uważam, ze pierwotnie kierujący zamierzał jechać w ten sposób:
    >>>> https://zapodaj.net/plik-BfvS3ONlzE.
    >>> I to wina pieszego?
    >> Niestety w mojej ocenie tak, bo go tam nei powinno być.
    > Z tego co nie wolno nie wynika kto jest sprawcą. Nie wolno też być
    > najebanym, przekraczać ponad trzykrotnie prędkość, zmieniać pasy bez
    > kierunkowskazów i upewenienia się że można.

    I jeszcze całego szeregu rzeczy. Z tym, że nie każda z nich przyczyniła
    się do wypadku. Przykładowo zmiana pasa nie miała żadnego znaczenia, bo
    pieszy nawet w tę stronę nie patrzył, by móc docenić ten gest, zaś
    innych uczestników nie było.
    >
    >> Spowodowanie wypadku jest przestępstwem nieumyślnym.
    > Wcześniej pisałeś że umyślnym:P

    Jeśli tak napisałem, to się myliłem. Nie chce ki się tego przydugaśnego
    wątku przeszukiwać, by znaleźć, do czego się odnosisz. Ale spowodowanie
    wypadku jest przestępstwem nieumyślnym. Mamy osobne umyślne spowodowanie
    katastrofy w ruchu lądowym.
    >
    >> Wchodząc co najmniej godził się na to, że ktoś tam może jechać i
    >> próbując go ominąć dojdzie do wypadku -
    > Chuja prawda - łaże w miejscach niedozwolonych codziennie i nie godzę
    > się z tym że spowoduję wypadek. Podobnie jak ty nie zatrzymując się na
    > zielonej strzałce - bo się nie zatrzymujesz - prawda?
    >
    Zdziwił byś się.
    >
    >> w tym wypadku niestety śmiertelnego.
    >

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 422. Data: 2023-09-06 20:37:59
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 6 Sep 2023 19:10:17 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 06.09.2023 o 15:13, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Przyjedź. Zobacz. Zakręty, pagórki, las w linii pobocza, a pobocze 20
    >> cm.
    >
    > Byłem i jeździłem:P Uwielbiam popierdalać bo górskich serpentynach.
    >
    >> Tu się naprawdę nie da zapierdzielać.
    > Da się, chyba że ktoś zamula:P

    A zawsze ktos zamula :-(

    >> Ja ustawiam tempomat na 70
    >> km/h i spokojnie przejeżdżam z pominięciem miejscowości, gdzie na 50 się
    >> schodzi.
    >
    > Zabudowany, zabudowanym. Winkle winklami;)

    J.


  • 423. Data: 2023-09-06 22:26:42
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 06.09.2023 o 15:00, Robert Tomasik pisze:

    > Hamowanie w takiej sytuacji jest głupim pomysłem. Ja bym dodawał gazu i
    > próbował przed pieszym przelecieć.

    Zapierdalanie najebanym przez miasto jest głupim pomysłem.
    Po pierwsze, żeby być w takiej sytuacji trzeba być kretynem.
    Po drugie, rozpatrywanie "co bym zrobił w takiej sytuacji" świadczy o
    tym, że rozpatrujący jest kretynem, bo dopuszcza możliwość bycia w
    takiej sytuacji, czyli zapierdalania najebanym po mieście.
    I po trzecie, propozycja żeby zapierdalający przez miasto 3xdozwolony
    limit najebany kierowca dodawał gazu jest pomysłem najgłupszym.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 424. Data: 2023-09-06 22:32:59
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.09.2023 o 19:50, Robert Tomasik pisze:

    > I jeszcze całego szeregu rzeczy. Z tym, że nie każda z nich przyczyniła
    > się do wypadku. Przykładowo zmiana pasa nie miała żadnego znaczenia, bo
    > pieszy nawet w tę stronę nie patrzył, by móc docenić ten gest, zaś
    > innych uczestników nie było.

    Jeśli twierdzisz, że powodem było wtargnięcie bezpośrednio przed jadący
    pojazd to ma to znaczenie fundamentalne. Nie było takiego wtargnięcia.


    >>> Spowodowanie wypadku jest przestępstwem nieumyślnym.
    >> Wcześniej pisałeś że umyślnym:P
    >
    > Jeśli tak napisałem, to się myliłem.

    W ramkę chyba oprawię;)

    >>> Wchodząc co najmniej godził się na to, że ktoś tam może jechać i
    >>> próbując go ominąć dojdzie do wypadku -
    >> Chuja prawda - łaże w miejscach niedozwolonych codziennie i nie godzę
    >> się z tym że spowoduję wypadek. Podobnie jak ty nie zatrzymując się na
    >> zielonej strzałce - bo się nie zatrzymujesz - prawda?
    >>
    > Zdziwił byś się.

    Zdziw nas:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 425. Data: 2023-09-06 22:34:39
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.09.2023 o 22:26, Kviat pisze:

    > I po trzecie, propozycja żeby zapierdalający przez miasto 3xdozwolony
    > limit najebany kierowca dodawał gazu jest pomysłem najgłupszym.

    Nie. To nie jest najgłupsze. Najgłupsza jest konstrukcja roberta w
    której im bardziej najebus łamie przepisy tym mniej jest winny wypadku a
    bardziej pieszy:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 426. Data: 2023-09-06 22:37:14
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.09.2023 o 20:37, J.F pisze:

    >>> Tu się naprawdę nie da zapierdzielać.
    >> Da się, chyba że ktoś zamula:P
    >
    > A zawsze ktos zamula :-(

    Zależy - można przepuścić "pelleton" i pojechać przed następnym
    maruderem - czasem jest dobre kilka minut przewagi maruderów i można
    pojeździć. Poza krajówkami też nie zawsze ktoś zamula.



    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 427. Data: 2023-09-06 23:13:54
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: PD <p...@g...pl>

    W dniu 06.09.2023 o 22:34, Shrek pisze:
    > W dniu 06.09.2023 o 22:26, Kviat pisze:
    >
    >> I po trzecie, propozycja żeby zapierdalający przez miasto 3xdozwolony
    >> limit najebany kierowca dodawał gazu jest pomysłem najgłupszym.
    >
    > Nie. To nie jest najgłupsze. Najgłupsza jest konstrukcja roberta w
    > której im bardziej najebus łamie przepisy tym mniej jest winny wypadku a
    > bardziej pieszy:P

    Niestety nie mogę się zgodzić. Robert skonstruował tam naprędce
    przejście podziemne. O tym kto winny - za rok wszyscy zapomną, a
    przejście podziemne zostanie ;)

    PD


  • 428. Data: 2023-09-07 00:43:28
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.09.2023 o 23:13, PD pisze:
    >
    > Niestety nie mogę się zgodzić. Robert skonstruował tam naprędce
    > przejście podziemne. O tym kto winny - za rok wszyscy zapomną, a
    > przejście podziemne zostanie ?
    Twierdzisz, że tam nie ma przejść podziemnych?
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 429. Data: 2023-09-07 04:36:17
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-09-06, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 06.09.2023 o 02:59, Marcin Debowski pisze:
    >>> Zdecydowanie nie powinien. Rzecz w tym, że na tak krótkim odcinku
    >>> prędkość pojazdu ma drugorzędne znaczenie. Ten akurat jechał szybko, ale
    >>> jadący wolno relatywnie samochód (przyjmijmy 30 km/h) przejeżdża w
    >>> sekundę ~8 metrów, a zatem zakładając czas pobytu na jezdni idącego 7
    >>> sekund, to mógłby on liczyć na to, że przechodząc nie będzie kolidował z
    >>> samochodem, o ile ten będzie 40~50 metrów przed miejscem jego przejścia.
    >>> Jazda w limicie, to już ~14 m/s i analogiczny dystans wyniesie ~100 metrów.
    >> No ale to kierowca powinien się bardziej spodziewać pieszego więc nawet
    >> jak wolniej nie jest łatwo to szybciej chyba tym bardziej.
    >
    > Wina kierowcy jest bezsporna. Tu zastanawiamy się, czy pieszy jej nie
    > ponosi. Mogą obydwaj. Pieszego - moim zdaniem - zwolniło by z
    > odpowiedzialności wykazanie, że nie mógł przewidzieć tam pojazdu.
    > Powiedzmy ten pojazd jechał po parku i trudno się go tam spodziewać. Ale
    > to jedna z bardziej ruchliwych ulic Krakowa.

    Obecnośc pojazdu mógł przewidzieć. Niekoniecznie powinien był
    przewidzieć obecnośc pijanego szaleńca.

    > Jeszcze, gdyby wykazać, że przy prawidłowo jadącym pojeździe (w limicie
    > prędkości) ten pieszy by przeszedł, a przekroczenie prędkości to
    > zmieniło, no to uznałbym, że mógł niewłaściwie tę prędkość ocenić. Ale
    > już to kilka razy tu liczyłem i nie chce mi się kolejny. Inna prędkość
    > powodowała jedynie inny moment przecięcia się torów ruchu pojazdu i
    > pieszego.

    MZ nie musiałby przejść. MZ do braku klarownej winy wystarczy
    uprawdopodobnić, że przy prawidłowo jadącym pojeździe nawet niezgodne z
    przepisami wejście pieszego nie doprowadziłoby do wypadku o takich
    skutkach.

    >>> raczej tego z kilkudziesięciu metrów ocenić nie był wstanie.
    >> Pieszego ominął MZ bo pieszy się dostosował w pewnym monecie do
    >> sytuacji. Przecież nie lazł jednostajnie pod koła.
    >
    > Bo zakładasz, że on chciał jechać zgodnie z przepisami - podobnie, jak
    > ten ostatnio tu podlinkowany biegły. Biorąc pod uwagę że jechał pod
    > wpływem alkoholu (przestępstwo), ze dwa-trzy razy ponad dopuszczalny tam
    > limit (wykroczenie) to upór przy domniemaniu, że chciał dokładnie po
    > wyznaczonym pasie to przejechać i to w sytuacji, gdy miał wgląd w
    > przestrzeń i widział, że lewy pas jest wolny jest moim zdanie
    > nieuzasadniony. I tyle.

    Ale pieszy nie musi zakłądac, że tamten nie jedzie zgodnie z przepisami.
    Ma MZ prawo założyć coś wręcz przeciwnego.

    > Nie wiem, co on planował i się nigdy tego nie dowiemy. Nie wiedział tego
    > pieszy, bo nawet nie spojrzał. Uważam, że nie miało to znaczenia, bo
    > kierujący nie reagował na schodzącego z wysepki (za mało czasu na
    > reakcję) tylko na idącego przez sąsiedni pas. Gdyby nie reagował na
    > pieszego z sąsiedniego pasa, to moim zdaniem zabiłby pieszego na tym
    > pasie do lewoskrętu.
    >
    > Dworujecie sobie z tego, ze był pod wpływem, a choć nei pochwalam jazdy
    > w takim stanie, to wychodzi na to, że on lepiej ogarniał zagrożenie, niż
    > ten pieszy.

    Nie dworujemy sobie (dworować, to zdaje się żartować/kpić). Po prostu
    dla mnie klarowna wina pieszego byłaby jedynie w sytuacji, gdy w
    przypadku pojazdu poruszającego się zgodnie z przepisami, kierowca
    skończyłby jak skończył. A tak, to zachowanie kierowcy raz samo w sobie
    jest istnotnym czynnikiem w osiągnięciu końca pod mostem; dwa,
    modyfikuje równiez potencjalną winę pieszego, który nawet przechodząc w
    niedozwolonym miejscu nie powinien się spodziewać popindalającego,
    naprutego kolesia.

    --
    Marcin


  • 430. Data: 2023-09-07 04:40:21
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-09-06, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 06.09.2023 o 03:04, Marcin Debowski pisze:
    >>> Nie wiem, bo gdybym wiedział, to w żadnym wypadku bym o tym nie pisał.
    >>> Ale w sytuacji, gdy mamy nagranie i wiemy, co się ta wydarzyło, to
    >>> poszukiwanie poniekąd pobocznego świadka który najprawdopodobniej w
    >>> ogóle się nie rozejrzał i co najwyżej odnotował w pamięci, ze coś mu "po
    >>> stopach przeleciało" wydaje się mało prawdopodobne.
    >> Przyjrzeć to się raczej dobrze przyjrzał skoro stanął jak wryty próbując
    >> unknąć tego co na niego tak szarżuje.
    >
    > Uważam, że nie. Po pierwsze powinien stanąć "jak wryty" 2 sekundy
    > wcześniej na krawężniku. Nic by to nie zmieniło w kontekście samego
    > wypadku, ale uznał bym, że skutki obciążają w całości kierującego. Nie
    > można popierdzielać po mieście z taką prędkością, że na widok pieszego
    > na sąsiednim pasie wypadasz z drogi.

    Pewnie byś dalej spekulował, że widok pieszego na krawężniku z nienacka
    za krzakiem mógłby wystraszyć kierowcę :) Zasadniczo mógłby. Ja tam
    modyfikuję swoją jazdę jak widzę kogoś na krawężniku, ale tez nie jezdżę
    napruty 100++ po mieście co daje mi szansę dostosowania swojej jazdy do
    róznych sytuacji.

    > Po drugie i przede wszystkim przechodził w miejscu niedozwolonym.

    Po raz 328, niedozwoloność czynu nie przessądza o winie, a jedynie o
    odpowidzialności za popełnienie czynu niedozwolonego.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 30 ... 42 . [ 43 ] . 44 ... 50 ... 55


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1