>Firma moja zajmuje się produkcją alternatywnych materiałów eksploatacyjnych
>do drukarek. Posiadam zarejestrowany w urzedzie patentowym znak towarowy.
>Firma moja nosi taka sama nazwe jak nazwa produktu ktory został
>zarejestrowany. Dzis dowiedzialem sie iz jedna firma w Warszawie ktora
>powiedzmy istnieje od 5 lat pod nazwa "aaaaaaa" wprowadzila do sprzedazy
>cala game produktow pod "moja nazwa". Czy maja do tego prawo ?? Moja firma
>istnieje zaledwie 3 miesiace a znak zarejestrowalem na dniach.
>
>Czy moge zmusić te firmę do zaprzestania urzywania tego znaku, tej znazwy
>(chodzi o te sama branze i towar) oraz wolac o jakas kase ??
>
>Gutek72
>

Miałem kilka lat temu podobny przypadek ale od drugiej strony. Używałem od
wielu lat wymyślonej przez siebie nazwy programu. Jak się okazało była w Łodzi
firma, która również od kilku lat miała ten znak zarejestrowany w UP. Ja nie
byłem tego świadom bo niby jak (dodam, że nie chodziło o nazwy typu Windows,
Oracle, Sybase itp. ;-)). Właściciel firmy z Łodzi zwrócił się do mnie
(telefonicznie) z żądaniem odszkodowania za bezprawne używanie znaku. Liczył
okres kilku lat wstecz więc wychodziła mu jakaś kosmiczna kwota, wzięta

iestety "z sufitu". Nie interesował go inny aspekt sprawy tylko "kasa". Ja

poradziłem się prawnika i oto co mi powiedział. Firma będąca właścicielem
znaku towarowego ma w pierwszym rzędzie prawo żądać zaprzestania używania tego
znaku przez inną firmę. Musi dokonać formalnego powiadomienia strony
naruszającej znak o fakcie tego naruszenia i sformułować odowiednie żądanie.
Jeśli druga strona uchyla się i nadal używa znaku wchodzimy na drogę sądową,
zapewne. W moim przypadku nic takiego się nie stało bo w lekki sposób
NATYCHMIAST zmieniłem nazwę programu. Facet nadal żądał odszkodowania za okres
miniony uzasadniając to poniesionymi przez siebie ewentualnymi stratami, no
ale tu już musiałby (przed sądem) udowodnić, że takie straty rzeczywiście
miały miejsce, no i rzetelnie określić ich wysokość. Chciałem dla świętego
spokoju zapłacić mu jakąś symboliczną kwotę i nawet ustatlilismy jej wysokość.
Ale chciałem to uregulować formalnie czyli podpisać formalne porozumienie
stron, że ta "kwota wyczerpuje jego roszczenia teraz i w przyszłości". Gość
miał problem ze zrozumieniem po co mi taki kwit i upierał się, że wystawi mi
jedynie fakturę. Ponieważ ja się na to nie zgodziłem i wymagałem takiego
porozumienia więc zaczął mnie straszyć sądem i jeszcze bardziej kosmiczną
kwotą roszczenia. Jednak ja byłem już po kolejnej rozmowie z prawnikiem więc

achowałem spokój. I ostatecznie facet też dał sobie spokój i sprawa "rozeszła

sięp o kościach".

Tak więc żądaj natychmiastowego zaprzestania użytkowania znaku bo masz do tego

ełne prawo. Zrób to formalnie. Co do "kasy" to sprawa nie jest taka oczywista

ale możesz próbować. Jeśli drugiej stronie komuś będzie zależało na tym aby
nadal używać tej spornej nazwy to możesz mu udzielić (odpłatnie) prawa do jej
użytkowania.

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl