eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 101. Data: 2005-01-07 13:10:09
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > >
    > > ps.
    > > juz znalazlem 2 innych Rokickich, powiadomie ich, i przypuszczam ze
    > > w okolichach czerwiec-lipiec (bo tym okresie sie za Ciebie biore)
    > > otrzymasz ciut wiecej wezwan.
    > > I wszystko za jednym zamachem, razem z faszyzmem.
    > >
    > >
    > Jeżeli będziesz potrzebował więcej "świadków " jestem również do Twojej
    > dyspozycji.
    > Pzdrw
    > chres37
    >

    zoabczymy ile zbiore materialu, pod koniec czerwca po egzaminach ida
    pozwy.

    pozdrawiam
    P.


  • 102. Data: 2005-01-07 15:15:07
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:opsj786rycmg13b0@kura4m98.it-net.pl...

    > Jak na razie to mi mało wygląda na zgwałcenie.

    Bo Ty źle myślisz. Dopsze myśli tylko chres37 i jego żona.
    W razie czego opieprzy sędziego i zwyzywa od chama;)))

    Pzdr
    Leszek


  • 103. Data: 2005-01-07 18:12:16
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>



    > Bo Ty źle myślisz. Dopsze myśli tylko chres37 i jego żona.
    > W razie czego opieprzy sędziego i zwyzywa od chama;)))

    slownik sobie lepiej poczytaj dzieciaku, dobSZe?

    nie zgadzam sie co do tego co mowi chres37, mi to tez na gwalt nie
    wyglada,
    ale on nie bluzga na nikogo, poki co to ty na niego wyjechales,a on w
    odwecie
    to napisal.

    P.


  • 104. Data: 2005-01-09 23:46:08
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Marta Wieszczycka <m...@d...pl>


    Witam, to co zrobił ten

    Witam,
    spróbuję pomóc na tyle, na ile to możliwe, szczególnie że ten
    zwyrodnialec zasłużył na jaknajgorszy los.

    Odpowiedzi na Pani pytania są trudne, w związku z czym w razie czego
    proszę o dopytanie, jeśli coś by było niejasne. Ponieważ pytania nie
    dotyczą spraw ewidentnych, więc nie odpowiadam "Tak, tak, nie, nie",
    tylko wyjaśniam najpierw okoliczności, z których odpowiedź może wynikać.

    > 1.czy moge zlozyc wniosek aby sprawca byl karany jako dorosly (nie przed
    > sadem dla nieletnich).

    W zasadzie nie, ale...
    Jeżeli ten facet nie miał skończonych 17 lat, to z zasady nie może
    odpowiadać przed sądem karnym (art. 10§ 1 Kodeksu karnego).
    Z zasady, to znaczy, że jest wyjątek. Ten wyjątek, to popełnienie przez
    niego jednego z przestępstw wymienionych w art. 10§ 2.
    Jednym z tych przestępstw jest gwałt, ale ze szczególnym okrucieństwem
    lub wspólnie z inną osobą (art. 197§3). Dalsza odpowiedź wiąże się z 2
    pytaniem.

    > 2.czy zarzut który mu postawiono znaczy to samo co gwałt.
    Kolejne trudne pytanie, ale spróbuję możliwie prosto odpowiedzieć.
    1) Istnieje JEDEN PRZEPIS (art. 200 kodeksu karnego) mówiący o
    uprawianiu seksu i wszelkich czynnościach seksualnych (niekoniecznie ze
    stosunkiem) Z DZIEĆMI.
    Ten przepis powoduje, że za nawet całkowicie dobrowolne zabawy tego typu
    z osobami w wieku Pani córki (bez jakiejkolwiek przemocy, a nawet przy
    ich współudziale) grozi kara identyczna jak za gwałt (czyli za seks z
    przemocą).

    Ale z drugiej strony w tym przepisie nie ma mowy o przemocy.
    Karze się tu tylko za to, że ktoś ośmieli się tknąć dziewczynkę w wieku
    Pani córki. Ten artykuł wymyślono z jednej strony po to, żeby -
    ignorując ew."zakochanie" takiego dziecka - móc ukarać sprawcę, ale
    także po to, żeby w sytuacji gwałtu na takiej dziewczynce nikt jej nie
    dręczył pytaniami "A nie byłaś przypadkiem prowokująco ubrana?" - bo
    żeby sprawca odpowiadał jak za gwałt, to wcale mu nie trzeba udowodnić
    gwałtu /czyli przemocy seksualnej/, a wystarczy tylko udowodnić mu seks
    z tą dziewczynką. (Ten drugi element chyba zresztą zaistniał - skoro
    męczono ją raczej pytaniami ustalającymi ruchy sprawcy, a nie
    wprowadzającymi ją w poczucie winy, czy stawiającymi w wątpliwość, że
    zrobiono jej rzeczywiście krzywdę).

    2)O przemocy seksualnej mówi natomiast wyraźnie DRUGI PRZEPIS (art. 197
    kodeksu karnego).
    Ten artykuł ma 3 paragrafy (§)
    -§ 1 dotyczy klasycznego gwałtu (czyli wymuszenia stosunku)
    -§ 2 dotyczy bardziej molestowania /i w ogóle nie ma tu zastosowania/
    -§ 3 dotyczy gwałtu ze szczególnym okrucieństwem lub dokonanego wspólnie
    z inną osobą - tylko ten artykuł pozwala postawić 16-latka przed sądem
    karnym.

    Szczerze mówiąc bez podania artykułów (powinni je w tym piśmie podać,
    proszę sprawdzić) nie jestem w stanie ustalić, jak zakwalifikowano ten
    czyn.
    Ale istnieją tylko 2 możliwości:
    -że uznano to za czysty art. 200, choć w najskrajniejszej formie, bo z
    przemocą
    -albo że uznano to za zbieg 2 przestępstw - z art. 200 ("doprowadzenie
    nieletniego") i z art. 197 § 1 ("przemocą") - /co jest bardziej
    prawdopodobne, ale ja tego nie wiem/

    I teraz, żeby doprowadzić do sprawy przed sądem karnym, kwalifikacja
    musiałaby objąć nie § 1 artykułu 197(zwykły gwałt), tylko § 3 (gwałt ze
    szczególnym okrucieństwem).

    Jedyne co przychodzi mi do głowy na podstawie tego, co Pani napisała, to
    upieranie się, że:
    -art. 200 nie dotyczy gwałtu, bo nie ma w nim w ogóle mowy o przemocy
    (dzięki temu zapewniamy sobie włączenie do kwalifikacji czynu artykułu 197),
    -natomiast popełnienie GWAŁTU (więc osobnego przestępstwa z artykułu
    197) >>na dziecku<< jest podstawą do uznania, że jest to gwałt ZE
    SZCZEGÓLNYM OKRUCIEŃSTWEM.

    Dopiero uwzględnieniu przy kwalifikacji czynu: art. 197 § 3 (gwałt ze
    szczególnym okrucieństwem) /także w związku z art. 200/ sprawca może
    odpowiadać przed sądem karnym.

    > 3.czy znajdzie sie na grupie jakis prawnik który móglby mi pomóc.

    Z tym może Pani mieć problem, skoro większość prawników w tym kraju nie
    ma prawa do wykonywania zawodu. Wprawdzie sejm właśnie próbuje to
    zmienić i miejmy nadzieję, że już niedługo pracę zacznie bardzo wielu
    prawników dostępnych cenowo dla każdego lub nawet pracujących tylko za
    procent od wygranej, ale w tej chwili... jest jak jest.

    > 4.dodam iz jestem osoba nie majetna i nie stac mnie na wynajecie adwokata

    W tej sytuacji polecam zgłoszenie się np. do:
    -stowarzyszenia przeciwko zbrodni - mail, jaki tam znalazłam:
    s...@s...org.pl
    -lub do Rzecznika Praw Ofiar - działającego przy Ministerstwie Spraw
    Wewnętrznych i Administracji
    -lub (jeśli jest Pani z Warszawy), to do Zespołu ds. pomocy ofiarom
    przestępstw przy Prezydencie Warszawy.

    > ztego co sie
    > dowiedzialam jak i z dotychczasowego przebiegu sprawy wiem ze ma on duze
    > szanse sie z tego wywinac
    > i bez dobrego doradcy przegramy ta sprawe a gwalciciel mojego dziecka bedzie
    > bezkarnie chodzil po
    > ulicy i smial sie byc moze i mi w twarz...
    Chodzi Pani zapewne o to, że jeśli ten drań będzie potraktowany jak
    nieletni, to grozi mu najwyżej "poprawczak".
    Owszem, jeśli zostanie potraktowany jak nieletni, to tak właśnie będzie,
    ale nawet jeśli tak, to:
    -z tego co wiem, istnieją również "poprawczaki" o zaostrzonym rygorze,
    - można go tam będzie przetrzymywać do ukończenia 21 roku życia (zgodnie
    z art. 1§1.3 w związku z art. 10 ustawy o postępowaniu w sprawach
    nieletnich.
    Czyli to by mogło być zbliżone do kary pozbawienia wolności na prawie 4
    lata, więc nie byłoby to takie bezkarne chodzenie po ulicy.

    A co do "śmiania się w twarz", to dodam jeszcze, że nawet jeśli
    potraktują go jak nieletniego, to sąd może go:
    -zobowiązać do określonego postępowania, a zwłaszcza do naprawienia
    wyrządzonej szkody (może np. w formie płacenia za psychoterapię córki?)
    -do wykonania określonych prac lub świadczeń na rzecz
    pokrzywdzonego lub społeczności lokalnej,
    -do przeproszenia pokrzywdzonego.

    Dodatkowo warto sprawdzić, czy córka przypadkiem nie jest w ciąży,
    wskutek gwałtu, bo jeśli tak, to będzie musiała podjąć decyzję i w tej
    sprawie. Z tego co pamiętam, miałaby wtedy prawo do usunięcia ciąży.

    Mam nadzieję, że moje uwagi się Pani przydadzą.

    --
    MArta
    m...@d...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu


  • 105. Data: 2005-01-10 07:00:01
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Johnson <J...@n...pl>

    Marta Wieszczycka napisał(a):

    > Ale istnieją tylko 2 możliwości:
    > -że uznano to za czysty art. 200, choć w najskrajniejszej formie, bo z
    > przemocą
    > -albo że uznano to za zbieg 2 przestępstw - z art. 200 ("doprowadzenie
    > nieletniego") i z art. 197 § 1 ("przemocą") - /co jest bardziej
    > prawdopodobne, ale ja tego nie wiem/
    >
    > I teraz, żeby doprowadzić do sprawy przed sądem karnym, kwalifikacja
    > musiałaby objąć nie § 1 artykułu 197(zwykły gwałt), tylko § 3 (gwałt ze
    > szczególnym okrucieństwem).
    >
    > Jedyne co przychodzi mi do głowy na podstawie tego, co Pani napisała, to
    > upieranie się, że:
    > -art. 200 nie dotyczy gwałtu, bo nie ma w nim w ogóle mowy o przemocy
    > (dzięki temu zapewniamy sobie włączenie do kwalifikacji czynu artykułu
    > 197),
    > -natomiast popełnienie GWAŁTU (więc osobnego przestępstwa z artykułu
    > 197) >>na dziecku<< jest podstawą do uznania, że jest to gwałt ZE
    > SZCZEGÓLNYM OKRUCIEŃSTWEM.

    Rozumiem że o kumulatywnej kwalifikacji prawnej nie uczono. Art. 11 paragraf 2 kk.
    I zgwłacenie nieletniego nie oznacza automatycznie gwałtu ze szczególnym
    okrucieństwem.


    --
    :) Johnson


  • 106. Data: 2005-01-10 10:53:43
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > Witam,
    > spróbuję pomóc na tyle, na ile to możliwe, szczególnie że ten
    > zwyrodnialec zasłużył na jaknajgorszy los.

    wszystko ok, problem w tym ze z gory zalozylas ze wszystko bylo tak
    jak autor watku opisal, a czytajac wszystko mozna nabrac sporo
    watppliwosci.
    Nie mam na mysli tego ze Chres mowi nieprawde tylko to ze corka mogla
    ciut upiekszyc to wszystko, bo jest to niezbyt logiczne.

    Ty juz wydalas wyrok w pierwszym zdaniu, mam nadzieje, niezaleznie
    od tego czy zdarzenie wygaldalo tak jak zostalo tu przedstawione czy nie
    ze trafia na sedziego ktory nie bedzie tak stronniczy jak Pani.
    Bo caly proces jest wtedy pozbawiony sensu, tak jak to bylo w Bielawie.

    P.


  • 107. Data: 2005-01-17 00:13:09
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Marta Wieszczycka <m...@d...pl>

    Przemek R. wrote:

    > Nie mam na mysli tego ze Chres mowi nieprawde tylko to ze corka mogla
    > ciut upiekszyc to wszystko, bo jest to niezbyt logiczne.

    Cóż, m.in. właśnie po to wymyślono art. 200 KK. Żeby nikogo >w ogóle<
    nie interesowało, co ma do powiedzenia na ten temat takie dziecko.
    Równie dobrze mogłaby krzyczeć "zostawcie go w spokoju, to jest miłość
    mojego życia".

    Przestępstwem (karanym na równi z gwałtem) są same tylko kontakty
    erotyczne z taką dziewczynką. Sprawa czysta. Jej córka nie ma tu co
    upiększać. Jedynym problemem matki jest to, że temu chłopakowi zabrakło
    kilku dni do 17 lat, czyli pewnie nie będzie odpowiadał na zasadach KK.
    Ale i tak w najkorzystniejszym dla niego układzie trafi do poprawczaka.
    Pozdrawiam,

    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu


  • 108. Data: 2005-01-17 09:34:51
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marta Wieszczycka wrote:
    > Przestępstwem (karanym na równi z gwałtem) są same tylko kontakty
    > erotyczne z taką dziewczynką. Sprawa czysta. Jej córka nie ma tu co
    > upiększać. Jedynym problemem matki jest to, że temu chłopakowi zabrakło
    > kilku dni do 17 lat, czyli pewnie nie będzie odpowiadał na zasadach KK.
    > Ale i tak w najkorzystniejszym dla niego układzie trafi do poprawczaka.
    > Pozdrawiam,
    >

    Sugeruję, żebyś przeczytała cały wątek, bo coś za bardzo sie listem tego
    trolla podekscytowałaś.


  • 109. Data: 2005-01-17 09:58:58
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    >
    > Cóż, m.in. właśnie po to wymyślono art. 200 KK. Żeby nikogo >w ogóle<
    > nie interesowało, co ma do powiedzenia na ten temat takie dziecko.
    > Równie dobrze mogłaby krzyczeć "zostawcie go w spokoju, to jest miłość
    > mojego życia".
    >
    > Przestępstwem (karanym na równi z gwałtem) są same tylko kontakty
    > erotyczne z taką dziewczynką. Sprawa czysta. Jej córka nie ma tu co
    > upiększać. Jedynym problemem matki jest to, że temu chłopakowi zabrakło
    > kilku dni do 17 lat, czyli pewnie nie będzie odpowiadał na zasadach KK.
    > Ale i tak w najkorzystniejszym dla niego układzie trafi do poprawczaka.
    > Pozdrawiam,
    >


    uwzasz ze goscia 17 letniego ktory odbyl stosunek z 14 latka
    nazwac za to mozna "zwyrodnialec" ktory "zasłużył na jaknajgorszy los" ?
    Bo o to mi chodzi, jezeli z takim podejsciem wejdzie sedzina na sale
    to ja dziekuje za taki proces.



    P.


  • 110. Data: 2005-01-17 10:18:39
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Mon, 17 Jan 2005 01:13:09 +0100, Marta Wieszczycka
    <m...@d...pl> napisał:

    > Przemek R. wrote:
    >
    >> Nie mam na mysli tego ze Chres mowi nieprawde tylko to ze corka mogla
    >> ciut upiekszyc to wszystko, bo jest to niezbyt logiczne.
    >
    > Cóż, m.in. właśnie po to wymyślono art. 200 KK. Żeby nikogo >w ogóle<
    > nie interesowało, co ma do powiedzenia na ten temat takie dziecko.
    > Równie dobrze mogłaby krzyczeć "zostawcie go w spokoju, to jest miłość
    > mojego życia".

    O ile nie zachodzi błąd co do znamion, tj wieku dziewczynki.

    > Przestępstwem (karanym na równi z gwałtem) są same tylko kontakty
    > erotyczne z taką dziewczynką. Sprawa czysta. Jej córka nie ma tu co
    > upiększać.

    A co jeżeli kochane dziecko zmysliło wszystko?
    Są jakiekolwiek dowody że do czegoś doszło? Defloracja? A jak kochana
    córeczka dobrała się do szuflady mamusi i przymierzyła jej ulubioną
    zabawkę? Albo niegrzeczne paluszki posunęły się za daleko? Żaden dowód.

    Po dwóch tygodniach nie ma żadnych dowodów, poza zeznaniem biednej ofiary,
    która delikatnie mówiąc jest mało wiarygodna. Tak jak pisałem, na miejscu
    tego chłopaka broniłbym się mówiąc, że dziewczynka się do mnie
    przystawiała, ja odmówiłem bo wiedziałem, że z małolatą nie wolno, więc
    ona powiedziała, że mnie tak urządzi, że popamiętam. I wysoki sąd widzi
    gdzie skończyłem.

    Wszystkie poszlaki na moją korzyść. Automatycznie tracą zaczenie dla
    oskarzenia. Widziano ją ze mną, ba, była w moim mieszkaniu - nie
    zaprzeczam. Rozmawialiśmy i chciała obejrzeć moją kolekcję płyt Metalliki.
    W mieszkaniu powiedziała, że nie chciała żadnych płyt, kocha mnie i chce
    żebymbył jej pierwszym. Ja na tę propozycje nazwałem ją głupią gówniarą i
    wygoniłem. Ona na odchodnym zagroziła mi, że mnie urządzi. A zatem miała
    motyw do fałszywego oskarżenia.

    --
    Falkenstein
    Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
    1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
    skazania.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1