Witam,

Mam pytanie - rodzice, jako prawni opiekunowie, mają obowiązek utrzymywać
swoje dziecko. Czy obowiązek taki spoczywa na nich jedynie do ukończenia
przez dziecko 18 lat życia, czy też utrzymywać dziecko muszą tak długo, jak
trwa jego edukacja [maksymalnie bodaj do 25 roku życia]?
Pytam, gdyż obiło mi się o uszy, iż dziecko *musi* być utrzymywane przez
rodziców tak długo, jak długo się uczy, ale nie jestem pewien, czy jest to w
jakikolwiek sposób regulowane prawnie. Jeśli tak - jaki paragraf mówi o tym?

--
pozdrawiam,

j.

do góry

Dnia 11/07/2005 18:34, Joten wrote :
> Witam,
>
> Mam pytanie - rodzice, jako prawni opiekunowie, mają obowiązek
> utrzymywać swoje dziecko. Czy obowiązek taki spoczywa na nich jedynie do
> ukończenia przez dziecko 18 lat życia, czy też utrzymywać dziecko muszą
> tak długo, jak trwa jego edukacja [maksymalnie bodaj do 25 roku życia]?
> Pytam, gdyż obiło mi się o uszy, iż dziecko *musi* być utrzymywane przez
> rodziców tak długo, jak długo się uczy, ale nie jestem pewien, czy jest
> to w jakikolwiek sposób regulowane prawnie. Jeśli tak - jaki paragraf
> mówi o tym?
>
Dziecko powinno być utrzymane do momentu usamodzielnienia się ("nie jest
jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie") -- to nie to samo co do
momentu końca nauki -- art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
What is truth? (Pontius Pilate)

do góry

> Dziecko powinno być utrzymane do momentu usamodzielnienia się ("nie jest
> jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie") -- to nie to samo co do
> momentu końca nauki -- art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.


No ok ... ale co z tzw. darmozjadami/wiecznymi studentami ?

--
Krzysiek, Krakow

do góry

Dnia 11/07/2005 20:06, KrzysiekPP wrote :
>>Dziecko powinno być utrzymane do momentu usamodzielnienia się ("nie jest
>>jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie") -- to nie to samo co do
>>momentu końca nauki -- art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
>
>
>
> No ok ... ale co z tzw. darmozjadami/wiecznymi studentami ?
>

Są ujęci. "Nie jest jeszcze w stanie" ma inny zakres znaczeniowy niż
"nie chce jeszcze". Zdaje się jest orzecznictwo, które uznaje że złe
wyniki w nauce (tj. powtarzanie lat studiów itp) jest przesłanką
odpadnięcia obowiązku alimentacyjnego.



--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear)

do góry

Użytkownik "Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki"
<p...@p...name> napisał w wiadomości
news:42d2b0ce$1@news.home.net.pl...

> Dziecko powinno być utrzymane do momentu usamodzielnienia się ("nie jest
> jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie") -- to nie to samo co do
> momentu końca nauki -- art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Czyli jaki z tego wniosek? Kto decyduje, czy dziecko jest w stanie utrzymać
się samodzielnie? Jak uznać, czy należy jeszcze je utrzymywać, czy nie...?

--
pozdrawiam,

j.

do góry

Joten napisał(a):
> Użytkownik "Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki"
> <p...@p...name> napisał w wiadomości
> news:42d2b0ce$1@news.home.net.pl...
>
>> Dziecko powinno być utrzymane do momentu usamodzielnienia się ("nie
>> jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie") -- to nie to samo co
>> do momentu końca nauki -- art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
>
>
> Czyli jaki z tego wniosek? Kto decyduje, czy dziecko jest w stanie
> utrzymać się samodzielnie? Jak uznać, czy należy jeszcze je utrzymywać,
> czy nie...?

Jeśli jest to kwestia sporna to decyduje sąd rozpatrując wniosek dziecka
o alimenty od rodziców.
--
Pozdrawiam,
Beniamin

do góry

Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości
news:91481$42d4b5b7$d4ba5985$21588@news.chello.pl...

> Jeśli jest to kwestia sporna to decyduje sąd rozpatrując wniosek dziecka o
> alimenty od rodziców.

Czyli rozumiem, że nie ma paragrafu, który by mówił jasno "Na rodzicach
obowiązek utrzymywania dziecka spoczywa do momentu zakończenia przez nie
edukacji"? Jest to kwestia ustalana w rodzinie, a jeśli nie można dojść do
porozumienia, to wtedy wstępuje się na drogę sądową, gdzie dokonywane jest
przyznanie alimentów na rzecz dziecka?

--
pozdrawiam,

j.

do góry