eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Uciążliwy sąsiad.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2008-06-01 10:56:51
    Temat: Uciążliwy sąsiad.
    Od: Norbert <n...@U...com>

    W moim domu ( duży dom z 10 mieszkaniami ) należącym do gminy od
    miesiąca nie mam spokoju.
    Wprowadził się około 17-18 letni lokator który postanowił dobić chyba
    okolicę puszczaniem muzyki na pełen regulator.
    Zeby jeszce jego sprzet tak nie charczał to może bym w dzień wytrzymał.
    Muze puszcza w dzien wiec ciszy nocnej wtedy nie ma. Ale coraz czesciej
    potrafi puscic ją po godzinie 22... nawet o 2 w nocy sie zdarza i tak
    dudni godzine.
    A w piątek to juz w ogole , sprasza tylko rowiesnikow i dudni.. nie
    wazne ze jest po 22. Nie wazne ze ludzie jak ja i zona pracuja w
    weekend. Nie wazne ze w mieszkaniu nad nim chory starszy czlowiek.
    Narazie znosilem to starajac sie nie slyszec. Ale sie nie da.
    Wystarczy wyjsc na klatke by juz nie slyszec mysli. A i siedzac w domu
    sluchanie non stop dudniacego basu mnie zaczyna wyprowadzac z rownowagi.
    Co moge z tym zrobić?
    Przyznam szczerze ze mam ochote mu poprostu po ryju nawalic i tyle. Ale
    glupio by to wygladalo bo dwa razy starszy jestem a on do tego taka
    chudzinka ze mozna by go polamac. Widac ze to prosty czlowiek ktory
    nawet moze nie wiedziec co to cisza nocna i zaklocanie spokoju. Potrafi
    tylko założyć na siebie wyciuchrany dresik i krokiem "bujającym" chodzi
    coby dodac sobie troche wrzodow pod pachami co wyglada tylko komicznie.
    Przez jakis czas mieszkala z nim jego siostra ale teraz mieszka sam w
    tej kawalerce i od tego czasu wlasnie jest koszmar.
    Jak do niego pojde zwrocic uwage a on pysknie to boje sie efektu bo zona
    i tak mowi ze jestem bardzo nerwowy. Nie chce sie wpakowac potem w jakas
    sprawe o pobicie itp.
    Moze zadzwonic do gminy by wywiesili na legalu godziny ciszy nocnej itp?
    Co radzicie?


  • 2. Data: 2008-06-01 11:15:50
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 1 Cze, 12:56, Norbert <n...@U...com> wrote:

    > Co radzicie?

    Zadzwonic po policje. Zglosic gminie ze jest uciazliwym sasiadem dla
    pozostalych lokatorow.


  • 3. Data: 2008-06-01 11:22:29
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: Norbert <n...@U...com>

    SzalonyKapelusznik pisze:
    > On 1 Cze, 12:56, Norbert <n...@U...com> wrote:
    >
    >> Co radzicie?
    >
    > Zadzwonic po policje. Zglosic gminie ze jest uciazliwym sasiadem dla
    > pozostalych lokatorow.

    No wlasnie ja nie wiem czy reszcie sasiadow to przeszkadza. Narazie
    chyba wszyscy siedza cicho bo jednej nauczycielce pomogl wkopac kwiatek
    w trawnik itp.
    Oczywiscie jak go zapytała ( pod moim balkonem sie dzialo to slyszalem )
    czy nie wie kto w piwnicy ( 2 metry od jego drzwi do mieszkania )
    ciagle kiepy i butelki po piwie rozrzuca to ze on nic nie wie, nie ma
    pojecia , a jak zobaczyl ze stoje na balkonie to sie speszyl i zamknal
    bo wie ze go widzialem nie raz jak tam popijal piwko w taremnicy przed
    siostra i palil kiepy.
    Moze byc tak ze inni lokatorzy mniej go slysza bo ich mieszkania sa w
    innej czesci budynku. Moje jest zaraz nad nim , jak i sasiada ale jego w
    domu nie ma calymi tygodniami.


  • 4. Data: 2008-06-01 11:34:59
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl>

    Zgłaszaj na policję za każdym razem. Ci przejdą się po sąsiadachi popytają o
    uciązliwość. U mnie w bloku tez był taki jeden oporny jupiszon. Zarabiał dużo,
    więc jego standardowa odpowiedź była takja, że będzie sobie hałasował ile chce,
    bo nie przeszkadza mu płacenia mandatów. Policja po kilku razach zgłosiła sprawę
    do sądu, ten mu przywalił kilka tysięcy grzywny i postraszył, że istnieje
    możliwość wywalenia uciążliwego sąsiada nawet z własnego hipotecznego
    mieszkania. Od tamtego czasu sąsiad jest jakiś taki... grzeczny.


  • 5. Data: 2008-06-01 13:54:04
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: "JW" <j...@m...com>

    > Zadzwonic po policje. Zglosic gminie ze jest uciazliwym sasiadem dla
    > pozostalych lokatorow.

    Osobiscie taka forma rozwiazywania problemow budzi we mnie obrzydzenie. Moze
    to dresik, ktory oleje zwracanie mu uwagi, a moze tepak ktory nie zdaje
    sobei sprawy, ze komus przeszkadza. To, ze nikt mu nie zwrocil uwagi tylko
    utwierdza go w tym przekonaniu. Dzwonienie po policje, kiedy jest szansa
    rozwiazania sporu polubownie smierdzi calkowitym brakiem odwagi cywilnej i
    niestety donosicielstwem.

    Oczywiscie - jesli rozmowy nie przyniosa skutku - wtedy policja jak
    najbardziej.



  • 6. Data: 2008-06-01 14:05:53
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: Norbert <n...@U...com>

    JW pisze:
    >> Zadzwonic po policje. Zglosic gminie ze jest uciazliwym sasiadem dla
    >> pozostalych lokatorow.
    >
    > Osobiscie taka forma rozwiazywania problemow budzi we mnie obrzydzenie. Moze
    > to dresik, ktory oleje zwracanie mu uwagi, a moze tepak ktory nie zdaje
    > sobei sprawy, ze komus przeszkadza. To, ze nikt mu nie zwrocil uwagi tylko
    > utwierdza go w tym przekonaniu. Dzwonienie po policje, kiedy jest szansa
    > rozwiazania sporu polubownie smierdzi calkowitym brakiem odwagi cywilnej i
    > niestety donosicielstwem.
    >
    > Oczywiscie - jesli rozmowy nie przyniosa skutku - wtedy policja jak
    > najbardziej.
    >
    >

    I tak chyba zrobie, przy pierwszej okazji jak uslysze znowu umpa umpa
    zejde i zapytam czy ma zegarek, i mózg czy jakiś posiada.
    W razie co mieszka sam i bez swiadkow wpierdol i do lochu.
    Myslalem ze wyroslem z takich zachowac ale widac czasem czlowiekowi
    nerwy puszczaja. Zawsze mozna dla pewności się walnąć głową w ściane i
    powiedzieć że na zwrócenie uwagi zareagował uderzeniem mnie jako pierwszy.
    Jesli wiec bedzie opornie to zastosuje zasade "gdzie nie dziala sila
    argumentow , dziala argument siły"
    Mieszkam tu 20 lat i nigdy wczesniej nikt sie tak nie zachowywal by az
    mnie z rownowagi wyprowadzac. Owszem , zdarzały się imprezy ale raczej
    kulturalne i jesli juz glośniejsze to sporadycznie w jakieś święta itp.
    No moze poza jedna strzelaniną pomiędzy dwoma pijanymi policjantami o 3
    nad ranem ktorzy sie poklocili o kobite ale tamtych jak zabrali stad
    brutalnie "czarni" to wiecej ich nie zobaczylem.


  • 7. Data: 2008-06-01 14:06:56
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: Norbert <n...@U...com>

    JW pisze:

    > Osobiscie taka forma rozwiazywania problemow budzi we mnie obrzydzenie. Moze
    > to dresik, ktory oleje zwracanie mu uwagi, a moze tepak ktory nie zdaje
    > sobei sprawy, ze komus przeszkadza.

    Prawdopodobnie to drugie bo z wygladu i sposobu rozmawiania przez
    telefon moge wysnuc taki wniosek.


  • 8. Data: 2008-06-01 18:55:45
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Norbert" <n...@U...com> napisał w wiadomości
    news:g1tvgt$ke0$1@mx1.internetia.pl...

    Nie ma czegoś takiego w odniesieniu do zakłócenia spokoju, jak cisza nocna.
    Generalnie i w południe nie wolno wyć na magnetofonie. Co najwyżej
    tolerancja społeczna dla pewnych zachowań w dzień i w nocy jest inna i w
    dzień po prostu nieco więcej wolno - choć nie ma tu określonej granicy.

    Wydaje mi się, ze najpierw należało by spokojnie i bez nerwów z facetem
    pogadać. Że Ci to po prostu przeszkadza, bo niekoniecznie musisz mieć
    ochotę na słuchanie takiej muzyki, jak on. Można to jakoś w żartach
    powiedzieć, bo nic gorszego, jak zadawniony konflikt sąsiedzki o błahostkę,
    która z czasem urasta do niebotycznych problemów.

    Jeśli nie pomoże, to faktycznie zostaje Policja lub Straż Miejska. Dobrze
    nagrać wyczyny sąsiada przed wezwaniem interwencji. Teraz już byle telefon
    komórkowy pozwala na nagranie, o cyfrowych aparatach fotograficznych nie
    wspominając. Rzecz w tym, że zawsze pechowo gość może zaprzestać wyczynów
    pomiędzy telefonem a przyjazdem patrolu interwencyjnego. Funkcjonariusze
    gościa pouczą. Jak ze dwa razy nie pomorze, to za trzecim zgłaszając
    interwencję powiedz, ze będziesz składał zawiadomienie o wykroczeniu.
    Wówczas sprawa trafi do sądu grodzkiego. Dobrze by było wówczas, by ze
    dwóch innych lokatorów złożyło zeznania.


  • 9. Data: 2008-06-01 20:40:05
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: Norbert <n...@U...com>

    Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "Norbert" <n...@U...com> napisał w wiadomości
    > news:g1tvgt$ke0$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Nie ma czegoś takiego w odniesieniu do zakłócenia spokoju, jak cisza
    > nocna. Generalnie i w południe nie wolno wyć na magnetofonie. Co
    > najwyżej tolerancja społeczna dla pewnych zachowań w dzień i w nocy jest
    > inna i w dzień po prostu nieco więcej wolno - choć nie ma tu określonej
    > granicy.
    >
    > Wydaje mi się, ze najpierw należało by spokojnie i bez nerwów z facetem
    > pogadać. Że Ci to po prostu przeszkadza, bo niekoniecznie musisz mieć
    > ochotę na słuchanie takiej muzyki, jak on. Można to jakoś w żartach
    > powiedzieć, bo nic gorszego, jak zadawniony konflikt sąsiedzki o
    > błahostkę, która z czasem urasta do niebotycznych problemów.
    >
    > Jeśli nie pomoże, to faktycznie zostaje Policja lub Straż Miejska.
    > Dobrze nagrać wyczyny sąsiada przed wezwaniem interwencji. Teraz już
    > byle telefon komórkowy pozwala na nagranie, o cyfrowych aparatach
    > fotograficznych nie wspominając. Rzecz w tym, że zawsze pechowo gość
    > może zaprzestać wyczynów pomiędzy telefonem a przyjazdem patrolu
    > interwencyjnego. Funkcjonariusze gościa pouczą. Jak ze dwa razy nie
    > pomorze, to za trzecim zgłaszając interwencję powiedz, ze będziesz
    > składał zawiadomienie o wykroczeniu. Wówczas sprawa trafi do sądu
    > grodzkiego. Dobrze by było wówczas, by ze dwóch innych lokatorów złożyło
    > zeznania.

    Sprawa zalatwiona narazie. Zobaczymy jak bedzie dalej.
    Czekalem do 22. Muza grałą jak zwykle. 20 minut po 22 wygrzebalem z
    szafy moj stary dres z silowni ( to się kobita zdziwiła hehe ,
    przywdziałem i zszedlem na dol ( wygladam wtedy jak dres bo ze wzgledu
    na leczenie dermatologiczne jestem ostrzyzony na łyso ).
    Zapukalem kilkanascie razy bo nie slyszal nawet pukania w tym dudnieniu.
    Otworzyl , spojrzał a ja na to
    - witaj kolego , śpisz już może?
    - nie, a co się stało ?
    - a ja k$#%$ chce wreszcie zacząć sypiać w ciszy więc jak będzie, może
    kupisz sobie słuchawki i będziemy żyć w zgodzie?
    - przepraszam pana.
    Koniec cytatu.
    Jest cisza.
    Wygladał na przestraszonego widokiem , zreszta jak sie sam przejrzałem
    potem w lustrze to tylko brakowało stadionu piłkarskiego a w ręku kija
    albo siekiery by unaocznić wizerunek kibola. Aż sięz siebie uśmiałem.
    Wiec uznaje ze rozmowe mam juz za soba.
    Jak ponowi zabawy z muzyka na full to zaczne nagrywac i zgłoszę.


  • 10. Data: 2008-06-01 21:37:00
    Temat: Re: Uciążliwy sąsiad.
    Od: "gasper" <n...@m...pl>

    Użytkownik "Norbert" <n...@U...com> napisał w wiadomości
    news:g1v1ml$7r6$1@mx1.internetia.pl...
    > Sprawa zalatwiona narazie. Zobaczymy jak bedzie dalej.

    ciekawe, czy bedziesz miał czym do pracy rano pojechać ? ;)

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1