eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Trzepanie kompów za zgodą rektora...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 31. Data: 2010-06-13 09:21:34
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    W dniu 2010-06-13 10:24, RadoslawF pisze:
    > Skoro może sie nie zgodzić to może za zgodę stawiać warunki.

    Nie może.

    > I nie znam przepisu który by tego zabronił.
    > A policja może warunków nie przyjąć i nie robić nalotów.

    To nie jest umowa, gdzie się cokolwiek ustala.

    > Tyle że biorąc na logikę policja terminu nie dotrzyma i
    > należało by jej więcej zgody nie wydać tworząc w ten sposób
    > enklawę dla przestępców do czego uczelnia raczej nie chce
    > doprowadzić.

    Odpowiednie organy, w określonych przypadkach, tak czy inaczej mogą
    wejść na teren uczelni, zawiadamiając jedynie o tym rektora.

    Pomijając już powody z jakich rektor chciałby tolerować przestępcze
    zachowanie studentów.


    --
    Mithos


  • 32. Data: 2010-06-13 09:25:31
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Sat, 12 Jun 2010 23:40:06 +0000 (UTC), GK napisał(a):

    >> o *KARYGODNĄ* przewlekłość postępowania/
    >> sprawdzania oraz o zwrot za "moralne zużycie"
    >> komputera przy 2 letnim sprawdzaniu.
    > "Moralne zużycie"? Mógłbyś wytłumaczyć?
    A co Ci odpowiada góglownica jak wpiszesz te hasło
    w wyszukiwarkę i czego z tego nie rozumiesz?

    > Tak jak pisałem, w przypadku pierwszej akcji na
    > PG, PODOBNO na wszystkich kompach coś znaleziono
    > więc o jaką przewlekłość chodzi?
    PODOBNO niezależnie od wyników sprawdzania
    sprawdzania rzadko kiedy są krótsze niż rok.

    >> 2) żaden rektor nie zezwolił na takie przeszukania wyłącznie
    >> *warunkowo*
    > Podstawa prawna?
    Właśnie, czy można dać zgodę warunkową gdy przepis
    mówi tylko o zgodzie (lub nie?).

    Chciałbym żebyś jeszcze odniósł się do:
    > Oczywiście sumy kontrolne będą absolutnie
    > niezbieżne z tymi, które znaleziono na kompach z
    > jawnie jumanymi zasobami? Biegli z tego zakresu
    > to zwykle nie idioci, przynajmniej ci, których
    > zatrudnia się w apelacji gdańskiej.
    Z całym szacunkiem dla biegłych z apelacji
    gdańskiej - wiedza specjalna, jaką mają się
    wykazać nie ma nic wspólnego z problemem oceny czy
    materiały zostały pozyskane bez zgody osoby
    uprawnionej lub w wyniku czynu zabronionego. Może
    w tym pomóc.

    --
    pozdro
    poreba


  • 33. Data: 2010-06-13 09:26:06
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    W dniu 2010-06-13 11:21, Mithos pisze:

    >
    > Odpowiednie organy, w określonych przypadkach, tak czy inaczej mogą
    > wejść na teren uczelni, zawiadamiając jedynie o tym rektora.

    Ale te określone przypadki są określone w ustawie, i nie należy do nich
    ssanie plików z rapidshare. Co innego, gdyby taki student chciał przy
    użyciu swojego laptopa zakłócić system naprowadzania samolotów, ale w
    to, to chyba nawet czytelnicy Naszego Dziennika nie uwierzą.

    >
    > Pomijając już powody z jakich rektor chciałby tolerować przestępcze
    > zachowanie studentów.
    >
    >
    A to zupełnie inna sprawa, podobnie jak ta, jakie argumenty policjanci
    mu przedstawią. Ostatnio czytałem, jak straszacy miejscy chcieli
    skorzystać z tego zapisu wobec studentów pijących piwo przed akademikiem.


  • 34. Data: 2010-06-13 09:53:08
    Temat: Re: Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: "Papa5merf" <t...@l...la>

    Órzytkownik "qwerty" napisał:
    > Znajdź mi komputer w akademiku z tylko legalnym programami/plikami.

    a po co pliki na własny użytek mają być legalne?:O)
    pszecież nawet za te niel;egalne student opłacił legalny podatek od nośnikuf
    danych:O)


    >> Generalnie bez kompa student nie ma szans zapisać sie na zajęcia,
    >> skorzystać z biblioteki itp, bo wszystko jest skomputeryzowane i jeśli
    >> nie ma kasy na nowego kompa i czeka 2 lata na oddanie swojego to ma
    >> przerąbane...
    >
    > Kłamiesz. Na każdym wydziale są komputery w bibliotekach, więc nie gadaj,
    > że utrudniają naukę.

    komputery może i są, ale w ilościach typu: jeden komp na tysiąc studentuf,
    albo wychodzi godzina rocznie na studenta, więc pisząca ma pełną rację,
    napewno nie na każdym wydziale, ale na sporej części kierunkuf technicznych
    bez kompa nie jesteś w stanie nic zrobić, a jeśli gdzieś na uniwerku
    skomputeryzowali nawet biblioteki i jakeiś zapisy to nawet jak ci do studiuf
    komp nie potszebny to będziesz mieć problemy, agulnie studia jak i fszystko
    u nas jest chore:O(



  • 35. Data: 2010-06-13 11:11:32
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2010-06-13 11:21, Użytkownik Mithos napisał:

    >> Skoro może sie nie zgodzić to może za zgodę stawiać warunki.
    >
    > Nie może.

    Nie może się nie zgodzić, nie może stawiać warunków czy nie
    może jak inteligentny człowiek napisać czego wedle niego nie może ?


    Pozdrawiam


  • 36. Data: 2010-06-13 12:28:51
    Temat: Re: Trzepanie kompów za zgod? rektora...
    Od: " GK" <k...@W...gazeta.pl>

    Mithos <f...@a...pl> napisał(a):

    > To nie ma nic do rzeczy. Zapoznaj się z ustawą o prawach autorskich.

    Zgadza się, mój błąd.

    GK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 37. Data: 2010-06-13 12:52:36
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Andrzej Adam Filip napisal:
    > Skoro policja potrzebuje zgody rektora to rektor może jej nie wydać.

    Czy możesz sformułować w formie choćby śladowej uzasadnienie
    dla NIEWYDANIA zgody rektora w przypadku, gdy sprawa jest ewidentna:
    są logi pobrań, jest prowadzone śledztwo itd. JAKI INTERES miałby
    rektor, aby odmówić i narazić UCZELNIĘ jako osobę prawną na odpowiedzialność?
    Przy tym rektor też się wtedy moczy w sprawę jako jednoosobowy organ
    uczelni? No? Bo ja takiego interesu nie widzę. Żadnego.

    Dodatkowo, zazwyczaj, policja dość ściśle współpracuje z uczelniami
    w zakresie tępienia dealerów narkotykowych. I ramy tej współpracy
    nie są nadużywane. A inne instytucje typu CBA czy ABW i tak mają
    w głębokim podogoniu immunitet uczelni i kompletnie nim się nie
    przejmują.

    > Skoro rektor może jej nie wydać to może ją wydać "pod warunkami" choćby
    > były to warunki ustalone "ustnie" i całkowicie nieformalnie wyłącznie pod
    > "groźbą" że jeśli nie zostaną dotrzymane to prędzej piekło zamarznie niż
    > będzie kolejna zgoda *co ostanie "upublicznione"* po jej "niedotrzymaniu".

    No nie. Rozbawiłeś mnie do łez. Zapominasz, że rektor odpowiada przed Senatem
    uczelni. Na immunitet miejscowy może powołać się uczelnia autonomiczna. Takich
    uczelni dużo nie ma. Cały czas w Senacie czekają chętni na rozszarpanie
    rektora, bo to stanowisko jak najbardziej polityczne - w skali uczelni
    rzecz jasna. I teraz chcesz wyrazić opinię, że rektor będzie ryzykował
    głęboki konflikt w obronie studentów popełniających przestępstwa? Przecież
    to może zakończyć się jego odwołaniem. Zastanów się przez chwilę. Na spokojnie.

    > Gdyby chodziło o szukanie (i znalezienie) "fabryki bomb" to całkiem
    > prawdopodobnie policji i prokuraturze nic by się nie stało za działanie
    > bez zgody rektora ale nie gdy chodzi ledwie o góra "średnie" naruszenie
    > softwarowych praw autorskich.

    To jest ścigane z ustawy, a nie na wniosek pokrzywdzonego. Zasadnicza
    różnica. W sprawach cywilnych władze uczelni wysłałyby policję na drzewo.
    W sprawie karnej wygląda to zupełnie inaczej.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 38. Data: 2010-06-13 13:10:39
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: " GK" <k...@g...pl>

    poreba <d...@p...pl> napisał(a):

    > Dnia Sat, 12 Jun 2010 23:40:06 +0000 (UTC), GK napisał(a):
    >
    > >> o *KARYGODNĄ* przewlekłość postępowania/
    > >> sprawdzania oraz o zwrot za "moralne zużycie"
    > >> komputera przy 2 letnim sprawdzaniu.
    > > "Moralne zużycie"? Mógłbyś wytłumaczyć?
    > A co Ci odpowiada góglownica jak wpiszesz te hasło
    > w wyszukiwarkę i czego z tego nie rozumiesz?
    Ok, termin nie był mi znany. Trudno przy tym się zgodzić, że standardowy
    laptop (nie maszyna do projektowania 3D czy przetwarzania danych meteo) po
    dwóch dlatach rastycznie obniżył swoją użyteczność dla przeciętnego
    użytkownika.

    > PODOBNO niezależnie od wyników sprawdzania
    > sprawdzania rzadko kiedy są krótsze niż rok.
    Czy któryś z "pokrzywdzonych" skarżył?


    > Z całym szacunkiem dla biegłych z apelacji
    > gdańskiej - wiedza specjalna, jaką mają się
    > wykazać nie ma nic wspólnego z problemem oceny czy
    > materiały zostały pozyskane bez zgody osoby
    > uprawnionej lub w wyniku czynu zabronionego. Może
    > w tym pomóc.
    To oczywiste, przy czym ustalenie, że zapis utworu jest identyczny pomaga
    wskazać źródło pozyskania.

    Może wczoraj (dziś w nocy) pisałem zbyt ostro, jakby pod tezę, że wszyscy
    mieszkańcy akademików niczym innym się nie zajmują, jak tylko pozyskiwaniem
    zasobów. Tymczasem wydaje mi się, że wykonując jakąkolwiek działalność (w
    tym: korzystanie z utworów czy softu otrzymanych "od jednego z pięciuset
    znajomych z akademika") trzeba zaakceptować możliwe konsekwencje tej
    działalności.

    GK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 39. Data: 2010-06-13 13:11:21
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>

    Jacek_P <L...@c...edu.pl> pisze:
    > Andrzej Adam Filip napisal:
    >> Skoro policja potrzebuje zgody rektora to rektor może jej nie wydać.
    >
    > Czy możesz sformułować w formie choćby śladowej uzasadnienie
    > dla NIEWYDANIA zgody rektora w przypadku, gdy sprawa jest ewidentna:
    > są logi pobrań, jest prowadzone śledztwo itd. JAKI INTERES miałby
    > rektor, aby odmówić i narazić UCZELNIĘ jako osobę prawną na odpowiedzialność?
    > Przy tym rektor też się wtedy moczy w sprawę jako jednoosobowy organ
    > uczelni? No? Bo ja takiego interesu nie widzę. Żadnego.
    > [...]

    Jeśli nie widzisz *żadnego* interesu uczelni w ochronie studentów przed
    "konfiskatą *całego* komputera na dwa lata" to jak dla mnie mówisz o
    *GÓWNIANEJ* uczelni z punktu widzenia studenta. Uczelnie (przynajmniej
    prywatne) są "na utrzymaniu" swoich studentów. Wiec powinny mieć interes
    w ochronie studentów przed bezdusznością policji i prokuratury.

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
    Serce to pałac szklany. Gdy pęknie, nie można go naprawić.
    -- Przysłowie armeńskie (pl.wikiquote.org)


  • 40. Data: 2010-06-13 14:28:26
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    W dniu 2010-06-13 13:11, RadoslawF pisze:
    > Nie może się nie zgodzić, nie może stawiać warunków czy nie
    > może jak inteligentny człowiek napisać czego wedle niego nie może ?

    Nie może stawiać warunków. Może się zgodzić albo i nie. I raczej nie ma
    rektora, który się nie zgodzi.


    --
    Mithos

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1