eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Trzepanie kompów za zgodą rektora...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 61. Data: 2010-06-14 21:08:58
    Temat: Re: Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Johnson napisal:
    > Ale nie ma żadnego przepisu który kazałby się pytać o zdanie rektora w
    > sprawach przestępstw.

    USTAWA z dnia 27 lipca 2005 r.
    Prawo o szkolnictwie wyższym
    Art.227.3.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 62. Data: 2010-06-14 21:46:59
    Temat: Re: Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jacek_P pisze:

    >
    > USTAWA z dnia 27 lipca 2005 r.
    > Prawo o szkolnictwie wyĹźszym
    > Art.227.3.
    >

    Nie. Tam chodzi o co innego: "... o utrzymanie porządku i bezpieczeństwa
    na terenie uczelni". Przestępstwa, zwłaszcza p-ko mieniu nie mają z tym
    związku. Ostatnio uniwersytety były eksterytorialne w pełnym zakresie w
    średniowieczu.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 63. Data: 2010-06-15 11:53:48
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Mon, 14 Jun 2010 17:48:53 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):

    > A jaśniej tak - to że Ty nie używasz programów, które wymagają
    > silnego komputera nie znaczy, że inni ludzie też nie muszą.

    Nie liczę serwerów, bo tym mocy nigdy dość. Ale domowe PC'ty - to co kupisz
    dzisiaj i na czym pracujesz za jakiś czas będzie stare - i co? Przestanie
    działać czy będzie działać tak samo jak dzisiaj?
    Jasne że można załadować na komputer jakiś zasobożerny program i narzekać
    że procek nadal za słaby. Wszystko się da, nie wszystko ma sens.

    Henry


  • 64. Data: 2010-06-15 13:27:35
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 15-06-2010 13:53, Henry(k) pisze:
    > Dnia Mon, 14 Jun 2010 17:48:53 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
    >
    >> A jaśniej tak - to że Ty nie używasz programów, które wymagają
    >> silnego komputera nie znaczy, że inni ludzie też nie muszą.
    >
    > Nie liczę serwerów, bo tym mocy nigdy dość. Ale domowe PC'ty - to co kupisz
    > dzisiaj i na czym pracujesz za jakiś czas będzie stare - i co? Przestanie
    > działać

    Może przestać działaś.
    Nie wiem czy zauważyłeś, ale komputery psują się też fizycznie. Różne
    rzeczy im się przepalają, rożne elementy rdzewieją, mechanizmy zacinają.


    > czy będzie działać tak samo jak dzisiaj?

    Może, nie musi. Może w ogóle nadawać się na złom.
    Może nie pociągnąć programu którego potrzebuję dziś, ale nie
    potrzebowałam 10 lat temu, kiedy był dostępny w wersji na 16-bitowe procki.

    > Jasne że można załadować na komputer jakiś zasobożerny programi narzekać
    > że procek nadal za słaby.

    Można chcieć odpalić ten "zasobożerny" program, bo robi coś czego Twój
    oszczędny nie potrafi albo robi to ładniej.

    Można chcieć sobie pograć w gry nowsze niż Monkey Island (tak, wiem, ci
    co grają w gry to jakaś hołota, pewnie blokerstwo po zawodówce).

    Można chcieć nagrać sobie na DVD film z wakacji a wcześniej go obrobić,
    dodać napisy, własny komentarz i takie tam fanaberie, żeby pokazać cioci
    na imieninach.

    Można chcieć sobie odpalić najnowsze KDE z full wypasem graficznym.
    Albo chociaż najnowsze OO ktory czyta te cholerne docx.

    Można w końcu chcieć mieć nowszy i lepszy sprzęt zamiast starszego i
    gorszego. Tak po prostu.

    > Wszystko się da, nie wszystko ma sens.

    Różne rzeczy człowiek robi bo chce, nie bo musi.

    Życie w którym wszystko musi mieć sens, być pożyteczne i uzasadnione
    koniecznością to bardzo smutne życie.
    Uśmiechasz się czasem, nawet jak nikt nie patrzy, czy to zbędny wydatek
    energii?

    Swoją drogą strategia "jeszcze działa wiec po co nowe" to zabójstwo dla
    gospodarki. Całe szczeście taka postawa to raczej osobliwość niż norma,
    inaczej bez pracy byłaby połowa ludzkiej populacji w wieku produkcyjnym.


    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 65. Data: 2010-06-15 14:37:57
    Temat: Re: (Wyjątkowo przewlekłe) Trzepanie kompów za zgodą rektora...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 15 Jun 2010, Henry(k) wrote:

    > Dnia Mon, 14 Jun 2010 17:48:53 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
    >
    >> A jaśniej tak - to że Ty nie używasz programów, które wymagają
    >> silnego komputera nie znaczy, że inni ludzie też nie muszą.
    >
    > Nie liczę serwerów, bo tym mocy nigdy dość. Ale domowe PC'ty - to co kupisz
    > dzisiaj i na czym pracujesz za jakiś czas będzie stare - i co? Przestanie
    > działać czy będzie działać tak samo jak dzisiaj?

    Oczywiście że mogę zapuścić np. przetwarzanie filmu (własnego, z kamery
    lub aparatu), uzyskując na 5..7-letnim pececie zabójczą prędkość
    przetwarzania rzędu 1 do 2 fps (tak, wystarczy włączyć DeShakera
    z opcją "zamalowania" powierzchni które wyszły z kadru, żeby zejść
    na starszym sprzęcie poniżej 0.1 fps).
    Tylko po co, przecież to szumi i prąd żre.
    A tak to sobie zajmuje rdzeń albo dwa w czasie jak robię coś
    pożytecznego (i 10 do 15 fps idzie na "połowie" Q6600, współczesne
    procesory mają już szanse na realtime :P).

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1